A bawiliście się kiedyś tak, że w piaskownicy mieliście takie zabawki-miniaturki przypominające naczynia kuchenne lub coś w tym styku i robiliście z nimi na piasku śniadanie, obiad kolację, a w garnuszkach z wody kawę, herbatę itd? Ja pamiętam

A bawiliście się w piaskownicy w doktora?

W piaskownicy to nie, ale w domu - TAK i to najczęściej z mamą i ... misiami

Tak patrze i nie poznaje naszej dawnej piaskownicy z zamkiem. Czy są tu jeszcze dawni mieszkańcy zamku z Sun-San-landu?

Ekhm... widziałem gdzieś wędrowca... ale właśnie się wynosił...


Crosis

Hop... Hop... jest tam kto? Crosis czy nie widziałeś gdzies w okolicy dawnych mieszkańców piaskownicy?

Niet. Bajkowy klimat zniknął. Netoperek nie lata, wilki nie sypią piaskiem, Rozi i Spidy nie walą piaskowymi kulami po ludziach i nie ludziach...

A w Wędrowca widziano ostatnio jak z flaszką ostatniej wiśniówki z zamku wikinga odchodził gdzieś....


Crosis

Miałem kiedyś taką fajną, dużą reklamówkę pełną żołnierzyków :<

Julia

Jestem!
Chcesz babką?
Albo nie, nie będę cie bić, bolą mnie ręce od tapetowania.
Wydobrzeję, to poleci piaskowa w ciebie.
dobry_dziekan, jak się nazywasz taki dobry to rozsypuj te żołnierzyki. Nigdy nie byłam w wojsku, a chętnie się pobawię. Ja z nastaniem wiosny przyniosę swoje zabawki, takie z kinder niespodzianek i zaprzyjaźnią się z twoim wojskiem, ok?
Julia wiesz, ja latem ubr. byłam na pielgrzymce na południu Europy, a teraz tam są tornada?
Ale podobno te wichury nie zawitają do naszej piaskownicy. Żal mi ludzi tam mieszkających...
A może tak każdy z nas uklęknie w kątku swojej baszty i pomodli się dzisiaj za nich?
Boze, ja chyba spoważniałam, tak, to nastaje z wiekiem. Ale modlitwa jest wskazana - tak uważam.