Autor |
Wiadomość |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Móżesz wytłumaczyć ten ostatni kawał, bo ni chu chu nie rozumiem...
Sądząc po rezultacie meczu Ukraina : Arabia Saudyjska 4 : 0, po rosyjskim gazie, Ukraina machnęła ręką także na ropę...
Na znak protestu przeciw ministrowi edukacji narodowej - Romanowi Giertychowi, od dziś zaprzestajemy używania czcionki TIMES NEW ROMAN! (podaj dalej!)
W życiu każdego mężczyzny następuje taki moment, że najprościej jest kupić czyste skarpetki.
Ciało Pinokia leżało na ziemi, a nad nim w złowieszczym kluczu krążyły dzięcioły.
Po wygranym przez Polskę meczu z Kostaryką i odpadnięciu przez Polaków z grupy Janas udziela wywiadu:
- Proszę Państwa! Jesteśmy futbolową potęgą! Jak wiele drużyn potrafiło na dwóch kolejnych mundialach zakończyć swój udział wygranym meczem?
Julia jak zwykle stała na balkonie. Czekała. Powoli zapadała noc, a jego nie było. Wyglądała go już od kilku dni, skubiąc ze zniecierpliwienia i tak już porwane firanki. Zazwyczaj stawał pod oknem i głośnym okrzykiem obwieszczał swoje przybycie. Tym razem jednak mocno się spóźniał. Kiedy już miała zamknąć okno i udać się na spoczynek, usłyszała jego - wywołujący drżenie serca - mocny, męski głos:
- PANI JULIO!!! RENTA!!!
-> www.joemonster.org
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Cz cze 22, 2006 16:38 |
|
|
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Hm, jak uznacie, że przesadzone to wywalcie(pamiętacie o PW!:>) Ale raczej nie jest...
Dowody na to, że Jezus był...
Żydem:
Wszedł w interes swojego Ojca.
Żył w domu do trzydziestki.
Był przekonany, że jego Matka jest dziewicą, a jego Matka była przekonana, że On jest Bogiem.
Irlandczykiem:
Nigdy się nie ożenił.
Nigdy nie miał stałej pracy.
Jego ostatnim życzeniem było coś do picia.
Puertorykańczykiem:
Miał na pierwsze imię Jezus.
Nieustannie miał kłopoty z prawem.
Jego Matka nie wiedziała kim był Jego Ojciec.
Włochem:
Silnie gestykulował.
Pił wino do każdego posiłku.
Używał oliwy z oliwek.
Czarny:
Mówił do wszystkich bracie.
Lubił gospel.
Nie otrzymał uczciwego procesu.
Kalifornijczykiem:
Nigdy nie obcinał włosów.
Chodził na bosaka.
Założył nową religię.
Polakiem:
Zamieniał wodę w wino.
Podróżował, żeby pracować w zawodzie.
Długo jechał, żeby się gdzieś zapisać.
Gangsterem:
Miał spore plecy.
Sędzia twierdził, że nie chce się mieszać.
Miał wtykę w szeregach.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Cz cze 22, 2006 17:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
zaangażowany forumowicz:

|
Cz cze 22, 2006 20:11 |
|
|
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Cenzura?:> Ten Gifek w oryginale jest dłuższy 
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Cz cze 22, 2006 20:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
E? No nie wiem. Wkleiłem avatara, który ktoś gdzieś ma. Może sobie uciął?
|
Cz cze 22, 2006 20:16 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
PTRqwerty napisał(a): E? No nie wiem. Wkleiłem avatara, który ktoś gdzieś ma. Może sobie uciął?
Nie ktoś, tylko moderacja
Jak wyżej nie zobaczyłaś/eś pełnej wersji tzn. że to moderacja ...
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Cz cze 22, 2006 21:01 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
O dzięki, szukałem i nie mogłem znaleźć.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Cz cze 22, 2006 21:10 |
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
NAPĘD ANTYGRAWITACYJNY:
<1000:1, że wymyślił to ktoś z jakiejś politechniki :>
Rektor:
1. Bierzemy kota (nie za starego)
2. Przygotowujemy pajdę chleba (nie musi być świeży, raczej nie bułka) 3. Smarujemy pajdę masłem (nie margaryną) może być grubo 4. Przywiązujemy pajdę do kota
Ważne: pajda musi znajdować się na grzbiecie kota, częścią suchą stykać się z jego grzbietem.
5. Całość zrzucamy z wysokiego drzewa, ewentualnie balkonu.
Wnioski:
A. Kot zawsze spada na cztery łapy.
B. Posmarowana kromka chleba spada zawsze masłem na dół Napęd antygrawitacyjny gotowy.
Tydzień później:
Drogi kolego P.
Ponieważ do testów używam sporych rozmiarów kocura, zakupiłem chleb okrągły, aby pajda była stosunkowo jak największa i użyłem masła xxx, aby efekt był jak najbardziej okazały zrzuciłem kota z 4 pietra i : kot ledwo przeżył bo spadł na cztery łapy i 2 z nich sobie zwichnął - napęd antygrawitacyjny nie zadziałał, a przyczyną tego jest fakt, że w trakcie lotu wygłodniały kocur zlizał powłokę antygrawitacyjną czyli masło. I teraz nasuwają się pytania:
1. czy jeśli zaknebluje tego kota, to czy z fizycznego punktu widzenia nic się nie zmieni?
2. skoro kot po upadku zwichnął 2 łapy to czy można go stosować w kolejnych próbach (wszak jeden z warunków brzmi: - kot spada zawsze na 4 łapy)
Szanowny S:
1. Proponuje przed eksperymentem nakarmić kota.
2. Kot nadal powinien spaść na 4 łapy, z uwagi na fakt, ze je nadal posiada, zwichnięte, ale posiada.
3. 4 piętro to trochę za dużo. Obiekt badań może się popsuć na dobre, w razie niepowodzeń.
P:
Ok. Teraz mi Pan pomógł, ale i tak pewnie kot zliże masło. A może go usztywnię aż po kark kijem?
S:
Proszę posypać solą. Znaczy się masło, nie kota...
P:
Nie, bo może to zepsuć powłokę antygrawitacyjną - tzn. zmieni jej molekułę.
S:
Myślałem o tym. Fakt. Tylko czy kij przymocowany do karku nie zmieni struktury kota? Czy to nadal kot, czy już kot z kijem? Bo kot z kijem może nie spadać na 4 łapy.
Z:
Pozwolicie panowie że się wtrącę. Mam w domu 3 koty, postaram się sprawdzić (w sposób bezbolesny dla kotów), czy ta teoria ma jakiekolwiek szanse bytu.
Generalnie jest OK, ale praktyczne wykorzystanie kotów może być trudne. Sam sposób montażu kotów jest trudny - wymyśliłem coś takiego:
- łączymy 3 koty brzuchami - tak że łapami się oplatają - przez to otrzymujemy kotowalec o rozstawie łap 120° - między koty wkładamy kij od szczotki odpowiednio skrócony)
Wynik: koty powinny lewitować na małej wysokości, kij nabiera dużych obrotów, po zamontowaniu na kijku zębatki i podpięciu do tego generatora mamy małą elektrownię o napędzie antygrawitacyjnym.
P:
Co do elektrowni - jest mały problem - kij musi być oblepiony ziemią, a do kotów przymocowane kromki chleba z masłem, oczywiście masłem w kierunku kota - to po to aby rotujące koty nie opadały na rdzeń. Ale reszta zdaje się gra...
S:
Można inaczej - wziąć mercedesa (starego, żółtego z zatartym silnikiem), odkręcić koła, a do podwozia przymocować 40 wypreparowanych kocich grzbietów. Można spróbować z żywymi kotami, jednak wycie stada wściekłych powiązanych kotów na pewno miałoby negatywny wpływ na komfort jazdy. Należy również wymontować kierownicę i zainstalować joystick. Będzie to sterowanie tzw. "fly by wire". Drogi są dwie - albo po dwa zewnętrzne grzbiety w każdym nadkolu będą posiadały nogi i specjalny napęd elektryczny po wychyleniu drążka przez kierowcę obróci odpowiednio prawe lub lewe grzbiety z siłą proporcjonalną do nacisku na drążek. Inne wyjście to ukrycie w nadkolach dużej ilości kromek chleba swobodnie opuszczanych z nadkola. Co Panowie na to?
Z:
Albo jeszcze: bierzemy garść ziemi, oblepiamy ją masłem i owijamy nią kota - od spodu. Potem smarujemy wierzch kota masłem, posypujemy delikatnie ziemią i naciągamy kolejnego kota, i tak dalej i tak dalej... Jak przekroczymy masę krytyczną - będziemy mieli czarna dziurę.
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Pt cze 23, 2006 7:05 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Co umieją ośmioletnie dzieci  :D:D

_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pt cze 23, 2006 12:58 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Tak na marginesie, co znaczy wymyślić humor?
Ostatni myślnik trąci jakimiś resztkami zabawności.
Pewna pani została zaproszona wczesnoletnią porą na przyjęcie. Jako że cierpiała biedaczka na katar sienny, zaopatrzył się już wcześniej w dwie chusteczki do nosa. Jedną z nich schowała w torebce, a drugą, po namyśle, wsunęła w dekolt.
Będąc już na przyjęciu, stwierdziła z przerażeniem, że całe pomieszczenie tonie w kwiatych. Jej pierwsza chusteczka została w związku z tym bardzo szybko zużyta. Rozpoczęła poszukiwnia drugiej. Najpierw dwoma palcami przeszukiwała dyskretnie, acz bezskutecznie, zakamarki dekoltu. Później na poszukiwanie wyruszyła cała ręka, a już po chwili, z cieknącym nosem, obmacywała sobie dwoma rękami swój biustonosz, ściągając na siebie ciekawskie spojrzenia innych gości.
W końcu biedaczka skomentowała przepraszająco swoje niezwykłe zachowanie:
- "Państwo wybaczą, ale dałabym sobie głowę uciąć, że przyszłam tu z dwoma...!"
- Czołem, John, jak tam sprzedaż twardych dysków?
- W porządku, dziękuję. A wiesz, urodziły mi sie bliźniaczki!
- Ooo! Gratuluję. Jak je nazwałeś?
- Standardowo... Lu-C i Wen-D
Dwóch afrykańskich lekarzy kłóci się na korytarzu.
- Mówię ci to jest prooom, p-r-o-o-o-m.
Drugi odpowiada:
- Mylisz się kolego to z całą pewnością prąąąt, p-r-ą-ą-ą-t.
Całą tą dyskusję słyszy młoda pielęgniarka, która dostrzegła szansę do wykazania się wiedzą:
- Przepraszam panów, chyba jestem w stanie pomóc. Szukają państwo słowa "prątek". "P-r-ą-t-e-k" - mówi i odchodzi zadowolona z siebie.
Pierwszy doktor odwraca się do drugiego i mówi:
- Nie zwracaj na nią uwagi, nie wie o czym mówi. Jestem pewien że nigdy nie słyszała hipopotama pierdzącego pod wodą.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
So cze 24, 2006 16:06 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Policjant zatrzymuje samochód, który porusza się po drodze zygzakiem. W samochodzie siedzi ksiądz, pod jego nogami leży pusta butelka. Policjant patrzy niedowierzająco.
- Ta butelka jest pusta, co w niej było?
- Woda synu, woda.
- Czyżby? A mnie się wydaje, że wino. Ksiądz jest pijany.
Wielebny spogląda na policjanta, potem na butelkę, następnie z wyrzutem podnosi w górę oczy.
- Znowu to zrobiłeś, Panie...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So cze 24, 2006 18:20 |
|
 |
jurgi
Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 10:01 Posty: 200
|
A. Twoje dowcipy traca http://www.joemonster.org ...?
_________________ lllZwatpienie to najprostsza droga do przegranejlll
|
So cze 24, 2006 18:44 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
no to teraz wogóle to nie trąci humorem...
Oczywiście, co często, a gęsto podkreślam(choćby poprzedni post z kawałami- nie ten dzisiejszy bo zapomniałem dodać linka:/)
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
So cze 24, 2006 18:52 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Młody ksiądz przekonuje Einsteina o wszechmocy Boga. Einstein zadaje pytania:
- Czy Bóg może stworzyć ooolbrzymi kamień?
- Oczywiście!
- Czy może go podnieść?
- Bóg jest wszechmocny!!
- A czy może stworzyć kamień, którego nie podniesie?
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
So cze 24, 2006 20:18 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
a czy Chrystus potrafił podnieść 2tony?
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
So cze 24, 2006 20:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|