Kolejne 10 odcinków Wolf's Rain obejrzane, kolejna książka Johna Powella kupiona i zaczęta, kolejna dobra myśl odnaleziona.
Czas iść spać

Something is pulling me
I feel the gravity of it all

Tydzień pracy i nauki dobiegł końca...Cas na odpoczynaek, ale czy aby napeno mozna sobie pozwoloć na ten odpoczynek...?!



Dobranoc

Trzeba. Opowiem Ci pewną historię:

Pewien podróżnik postanowił w jak najkrótszym czasie przemierzyć wszerz Afrykę. Wynajął kilkunastu tragarzy i ruszył przez dżunglę nadając im szybkie tempo. Szli kilka dni, prawie bez odpoczynku, aż pewnego dnia tragarze zatrzymali i nie chcieli iść dalej.
-Czemu nie chcecie iść dalej? - spytał podróżnik.
-Przez ostatnie dni biegliśmy przez dżunglę bez ustanku. Teraz musimy poczekać aż dogonią nas nasze duchy.

śmieszne Incognito , juz to słyszałem gdzieś kiedys

dobranoc
śnijcie o lepszej Polsce
bo tylko nam juz marzenia zostały...
no cóż
zła historia lubi się powtarzać tam gdzie głupota doskwiera

Nie przypominam sobie kiedy ostatnio miałem taki wewnętrzny spokój. Właściwie to nie przypominam sobie czy kiedykolwiek miałem taki spokój - nie chodzi o jego intensywność, ale specyficzny charakter. Podoba mi się ten stan Podoba mi się to jak żyje się w nim. Skoro teraz czuję się tak dobrze i jest we mnie tyle wewnętrznej pogody, to nie potrafię sobie wyobrazić jakie szczęście mógłbym osiągnąć gdyby...

Dobranoc

...szczęście mógłbym osiągnąć gdyby...Dobranoc
Oj, Incognito, i w takim momencie ci się usnęło.
Nie rozumiem tylko twojego stwierdzenia, że spokój może być intensywny.
Dla mnie spkój to spokój, spokojny, wyciszony, nieintensywny wręcz, taki błogiiiiii.
Ale dobrze,że tak się podobranocowałeś.
Ja dziś też się dobranockuję, już, tu i teraz, bo raniutko czaka mnie, jak piekarza, wczesne "dzieńdoberek", i hajda do pracy! Upiec kawałek dobrej roboty!

Poprzez intensywność miałem na myśli "siłę" spokoju - może być lekki spokój, a może być też głębokie poczucie wyciszenia/rozluźnienia - im głębsze, tym większa intensywność
The Corrs znów uratowali mi nastrój Cieszę się, że nie muszę iść spać ze złymi myślami.
Dobranoc

Dobranoc...

Dziś dostałam takiego małego kopniaka od życia na przepudzenie. I dobrze bo moze nadal trwałabym biernie, a życie przecież nie na tym polega, a tym bardziej życie emocjonalno- uczuciowe...
Życie przecież kiedyś sie kończy. Dlaczego więc przyjmujemy maski i udajemy ze końca nie ma?! Że istnieje tu i teraz a czas zatrzymał się...To niemozliwe...Wiesz to Ty i wiem to ja, gdy cisza szepta w naszej samotni...Dlaczego wiec nie cenimy tego co mamy ?! Brak zachwytu nad kwiatem, kroplą deszczu, spadającym liściem...Nie mozna życia skracać do płaszczyzny pieniadza, kariery bo takie życie jest smutne, szare i tak naprawdę i wbrew pozorom bez sensu...

DOBRANOC

Źle się kończy ten dzień, idę spać żeby uciec przed myślami.
Dobranoc

pierwsza godzina dochodzi
dziś rano do pracy musze wstać gdzieś po piatej...
jak to dobrze, że nie jestem w tej chwili w stanie mysleć...

The Corrs - Silver Strand.
Posłuchaj tego i ż y j
Dobranoc!

Dziś po raz pierwszy w życiu zrobiłem sobie dokładny plan tego co będę robił jutro, godzina po godzinie. Mam nadzieję, że uda mi się plan zrealizować, choć z 4 godzinami nauki sieci będzie ciężko. Za to wieczór będzie świetny - imieniny wujka (ciacho! ), potem "Przyczajony tygrys, ukryty smok" w TV i przed snem nadgryzę kolejną książkę Johna Powella
Miłość to najwspanialsza rzecz jakiej może doświadczyć człowiek, nawet jeśli jest nieodwzajemniona wypełnia, uskrzydla, nadaje sens i wypełnia radością. Miłość jest wieczna i bezinteresowana - w tym tkwi jej piękno
Kocham więc jestem!
Dobranoc

Incognito na kartce papieru?
a co zrobisz jak bedziesz miał problem z realizacja planu?
masz plan B?

pytam , bo komuniści też planowali
zaplanowali nawet ile będziemy w lato pić wody
a tu słoneczko przypiekło i... brak wody

to ironia


oczywiście niektórzy tacy jak ojciec Rydzyk planują
no i staja się wielkimi
pisze bo lubisz chyba jak wiekszość tu ludzi na portalu RM i ojca dyrektora
oczywiście kardynał Richelieu też planował i Stalin... to sa też planiści
podobno robienie planów sobie to torowanie drogi dla sukcesu
wszyscy co planują osiągają go

powodzenia

PS
ja wolę plany w myślach
z mozliwościa nagłej zmiany- to uwielbiam najbardziej

Ząb mnie boleć przestał... czuję się nieco słabo. Mam nadzieję, że nie będę chory. Ale dzień ogólnie udany - spotkałem się z moją piękną

Życzę spokojnej nocy wszystkim