Fajny temat..
Widze, że bardzo wielu z Was myśli baaaaaardzo stereotypowo.. Ktoś kto chodzi na siłownie to od razu <z tego co czytałam>
-łysy,
-wielki;
- kox...
nic bardziej mylnego. Oczywiście, tacy też się zdarzają.. Ale jeśli ktoś zjada kox to raczej za często nie chodzi na siłownie... Poza tym czemu siłownia i siła miałayby wykluczać inteligencję?
Dalej, siłownia też całkiem nieźle kształtuje sylwetkę...
Dalej, uczy samodyscypliny, smozaparcia, systematyczności.. Ogołnie sporo dobrego...
Dalej, może stać się świetnym hobby... Przynajmniej ma się co robić...
Nie jestem zwolenniczką wielkich facetów, z wystającymi mieśniami... Akurat to mi się nie podoba <taki Pudzian na przykład... >
Ale ogólnie jestem za..
