To jest w tym tekście zabawnego, że w krzywym zwierciadle przedstawia konflikt między środowiskami RM a Harrym Potterem, posługując się obrazem z Gwiezdnych Wojen, a konkretnie walką Luke'a Skywalkera z Darth Vaderem.

Ten po Potterze i Rydzyku?

Tak! Nawet więcej: dawno się tak nie uśmiałem :D:D

Bartas, nie dziwie Ci sie, ze sie usmiales.
Twoj pulpit niedawno tez byl w tonie wysmiewajacym ksiezy.
Takie zarty Cie bawia.

Samemu zaslonic sie anonimowym nickiem i smiac sie z drugiego czlowieka, osmieszajac jego nazwisko.
Podlosc!

Nie czyn drugiemu, co tobie nie mile....

Lucyno, może dla Ciebie ojciec Rydzyk jest Winkelriedem wszystkich księży i symbolem całego stanu duchowego, ale nie każdy tak uważa, więc nie sugeruj, że robiąc na niego satyrę wyśmiewa się księży ogólnie.

Dzial ma tytul "Czy Bog sie usmiecha"?

zarty w stylu Kamyka raczej sluza chichotom diabla.

Żeby pokazać pewnym osobom, że nie wszyscy czują się śmiertelnie obrażeni, gdy podejdzie się z humorem do ich religii lub satyrycznie do jej przedstawicieli, oto historia z prawdziwego zdarzenia.
Najpierw jednak słowo wytłumaczenia - w buddyzmie Zen czasami mistrz zadaje pytanie w stylu "co to jest?" lub "czym jesteś?" jednak odpowiedź na nie nie ma być procesem myślenia, lecz odpowiedzią intuicyjną - ma to sprawdzić urzeczywistnienie ucznia, czy jego umysł potrafi się na niczym nie zatrzymywać. No, w każdym razie mniej więcej tak to działa.



Kiedyś była śmieszna sytuacja - umówili Kalu Rinpoche na dyskusje z mistrzem Zen. Siedzą naprzeciwko siebie; mistrz Zen, chcąc rozpocząć dyskusję, wyciąga z rękawa pomarańczę i z zenowską energia krzyczy: ---Co to jest?!
A Kalu Rinpoche tylko się na niego patrzy i przekłada kolejne koraliki w mali. Mistrz Zen znowu krzyczy:
-Co to jest?
Na co Kalu Rinpoche pyta tłumacza: Cóż to za biedny człowiek, czy on nigdy nie widział pomarańczy?

Kamyk, wymiatasz "Harry, I'm your father"
A ode mnie:

Jeśli kobieta będzie musiała wybierać między obroną strzału z rzutu wolnego a obroną bezbronnego dziecka to bez wahania wybierze obronę dziecka, nawet przez chwilę nie zastanawiając się, że przez to możemy nie wyjść z grupy eliminacyjnej.

Dlaczego dyskusja z wojskowym kucharzem jest bezcelowa?
Bo i tak on ma racje...

Na licytacji koni:
- Pan uważa na tego. Arab. Niejednego już wysadził.

Mało kto wie, że Lew Tołstoj pisał swoje powieści tuszem Max Factor.
To dodawało im objętości i długości.

Alternatywna wersja teledysku "Decade of therion" Behemotha
Uwaga, jest tam kilka wulgarnych słów a w samym teledysku trochę symboli satanistycznych, także jeśli ktoś wspomnianych rzeczy absolutnie nie chce zobaczyć, to niech nie ogląda. Niemniej wszystkim bardzo, ale to bardzo polecam ów alternatywną wersję, bo ja się przy niej autentycznie popłakałem ze śmiechu - od daaaawna się tak nie śmiałem

A słyszeliście to:

Msza dla dzieci. Ksiądz rozpoczyna jak zwykle znakiem Krzyża.
Po czym nawala mikrofon.

Ksiądz mówi (jakby do siebie): chyba z mikrofonem coś nie tak
Dzieci: i z Duchem Twoim

:D

Albo to:

Siedzi lekko przygłuchawa staruszka w Kościele i słucha kazań. Słucha już tego kazania po raz enty i za każdym razem powtarza na głos "to już było".

Kolejna niedziela i znów to samo. W końcu celebrans się wkurzył i wrzasnął na cały Kościół:

Będziesz Ty cicho, Ty stara babo??????!!!!


A staruszka: A tego nie było!!!!!

Zdarzyło się to na Okęciu
Jarosław Kaczyński i Roman Giertych przed odlotem poszli do toalety by załatwić potrzebę fizjologiczna przy PiSuarach.
W pewnym momencie Jarek ocierając twarz rękawem mówi do Romka:
- Pryskasz!
Na to Romek z niewinna miną:
- Ależ skąd!! Zostaję w kraju!


Polmos rozpoczął nową kampanię reklamową. Stworzono nowy alkohol o nazwie "Ziobrówka" - czyli słaby adwokat na kaczych jajach.

Oto rozwiązanie wszelkich dylematów religijnych:

Paski.org wogóle są dobre

Jak nie należy jeździć

http://youtube.com/watch?v=Hp0dMN3CuK8& ... ed&search=

Tylko dla ludzi o mocnych nerwach