czy znacie jakieś punkty, które przyjmują stare baterie ?

podobno jest to obowiązek każdego sprzedawcy, ale jak oddam stare baterie do kiosku co cos mi się wydaje, ze kioskarz wrzuci je do śmietnika

Proszę o podzielenie się infosem co robicie z e starymi bateriami ?

Baterie daję koleżance, a jej syn zanosi do szkoły. Szkoła zbiera stare bateria, gdzieś je oddaje, a w zamian za to dostaje zniżki na komputery (czy coś w tym stylu).

Za każdym razem jak w zegarku wymieniam bateryjkę, to zegarmistrz się mnie pyta czy starą ma zabrać do utylizacji.

Generalnie żadne zużyte baterie mi nie zawadzają

Na stacjach benzynowych zobacz, u mnie na Lotosie jest kubeł na baterie i pojemniki po płynach wszelakich.

W moim mieście kontenery na baterie stoją w każdej szkole. Poszukaj, może u Ciebie jest tak samo.

Ja wyrzucam gdzie popadnie

U nas w każdej szkole i super/hipermarkecie jest zasobnik.

W końcu dałam je komuś do wyrzucenia w szkole...ale powiem Wam, że jak popytałam ludzi, gdzie wyrzucają- bo przecież nie każdy ma dostęp do pojemnika w szkole- to większość wyrzuca do śmieci...i wcale im się nie dziwię...

U mnie na uczelni na moim wydziale jest pełno takich pudełek po kątach porozkładanych właśnie na zużyte baterie. Muszę się wreszcie wybrać i dać, bo mam masę takich baterii...

Więc myślę, że można poszukać gdzieś na uczelni/w szkole itp. ewentualnie przedzwonić, może w sekretariacie będą wiedzieli

Dodam do tego, że jak niedawno byłam u tego pana zegarmistrza, to go zapytałam o inne bateryjki i okazało się że zbiera wszystkie (nie tylko te co wyciągnie z zegarków). Pokazywał mi nawet taki spory kubełek zapełniony paluszkami i podobnymi bateriami. Powiedział, że zawsze można mu przynieść jak się ma jakieś na zbyciu. Nie wiem czy to tylko on tak zbiera, czy inni też, ale zawsze można podejśc do jakiegoś zegarmistrza i zapytać.

U mnie każdy, nawet najmniejszy sklepik na osiedlu ma taki pojemniczek, widziałem też w saloniku ruchu.

Do tego na stacjach benzynowych zazwyczaj też jest...

Kurczę, taki problem poszukać? No pewnie, najlepiej jakby był pod nosem..

A ja, paradoksalnie, nie używam od kilka lat w ogóle baterii - we wszystkim mam akumulatorki


Crosis

To rzeczywiście paradoks, gdyż akumulatorki kiedyś się nie naładują i trzeba będzie je wyrzucić.

Ja tam problemu z bateriami nie mam, gdy rano bieżę do roboty, to sąsiadowi dwa piętra niżej kładę na wycieraczce i kłopot z głowy.

No pewnie, że będzie trzeba... ale jedne akumulatorki jak na razie wytrzymały mi kilka lat intensywnej eksploatacji.... a mam ich trochę, ogólnie jakieś ponad 20 sztuk - jeszcze nie wyrzuciłem żadnych



A jak sąsiad nie zauważy się przewróci?

A na poważnie to mimo wszystko uważam, że stosowanie akumulatorków jest dużo tańsze - kosztują już niewiele więcej niż baterie...



Crosis

Już się nauczył - patrzeć pod nogi.


Podzielam ten pogląd. Od kilku lat tylko płaskie baterie do latarki kupuję, bo się do niej przyzwyczaiłem.

Jest się czym chwalić?