Autor |
Wiadomość |
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
Układamy historyjkę :D
Ostatnio na jednej z lekcji nauczyciel zaproponował bardzo sympatyczną grę. Polega ona na tym, że każdy z jej uczestników wybiera sobie jakieś słowo i układa zdanie z tym słowem. Zdanie to jednak musi być powiązane ze zdaniem poprzednim. Powstaje dzięki temu ciekawa historyjka - często bardzo śmieszna
Pozostałe zasady:
-w historyjce może mieszać się świat realny z nierealnym
-każdy dopisuje do niej góra 3 zdania
-nie wolno uśmiercić bohatera - zakończenie może być dziwne ale bohater nie może po prostu umrzeć!
-4 wcześniejsze zasady wystarczą
Pozwolę sobie zacząć:
Wybieram słowo "pies"
Pewnego słonecznego dnia mały chłopczyk wyszedł z domu na krótki spacer ze swoim psem. Zwierzątko to było bardzo dziwnym stworzeniem, gdyż miało dwa ogony.
Kto następny?
Miłej zabawy [/i]
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
N mar 15, 2009 13:11 |
|
|
|
|
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Różowy
Na końcu każdego ogona znajdowała się różowa, włochata kitka. Pies ogólnie był inny, ponieważ oprócz dwóch ogonów miał wielki, różowe skrzydła.
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
N mar 15, 2009 13:31 |
|
|
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Typhon
Ktoś kiedyś nazwał go Typhon. Nie wiem dlaczego. Nie miał ani stu głów, ani wężowych nóg.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
N mar 15, 2009 15:07 |
|
|
|
|
Killim
Dołączył(a): Śr mar 18, 2009 16:07 Posty: 17
|
Czołg.
Biedaczek jednak przestraszył się czołgu. Skulił się i zaczął wydawać dziwne dźwięki. Wtedy z czołgu wyszedł...
|
Cz mar 19, 2009 16:15 |
|
|
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
…wcale nie Szarik tylko tata chłopczyka i powiedział: synku, bardzo się cieszę, że cię widzę, ale proszę nie przyprowadzaj więcej Typhona na poligon. Wiesz, ze jeździmy na starym, zdezelowanym sprzęcie, bo armia nie ma pieniędzy na nowy – machnie pies dwa razy ogonem i załatwi nam czołg. Chłopczyk wsiadł na psa i razem odlecieli.
|
Cz lip 16, 2009 10:35 |
|
|
|
|
zeratvl
Dołączył(a): Śr lis 26, 2008 21:59 Posty: 39
|
Gazeta.
Lecąc, chłopczyk zaczął zauważać, że w powietrzu lata pełno starych gazet. Gazety zaczęły oblepiać pędzącego chłopca na psie, aż zamienili się w wielką papierową kulkę i spadli.
|
Cz lip 16, 2009 13:30 |
|
|
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
morze
Spadli, choć nie można to nazwać spadaniem, bo porywisty podmuch wiatru niósł ich tak, że z daleka wyglądali jak dziwnej wielkości balon. Dzięki temu jednak kula nie rąbnęła z góry jak kłoda, ale powoli osiadła na wodzie. Znaleźli się na morzu.
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pt lip 17, 2009 0:40 |
|
|
Rozalianna
Dołączył(a): Pt kwi 17, 2009 17:58 Posty: 19
|
śrubokręt
błąkali się przez 2 doby po morzu i nagle 25 lipca roku pańskiego 2009 około godziny 9:47 zauważyli lecące z góry z ogromną predkością jakieś dziwne przedmioty, które wygladem przypominały kosmiczne śrubokręty, wpadły one do wody około 2 metry od ich papierowej kuli...
|
Pn lip 20, 2009 20:53 |
|
|
dofalka
Dołączył(a): N sie 16, 2009 16:51 Posty: 47 Lokalizacja: Kraków
|
wiosło
wtedy chłopiec wyciągnał ze swej kieszeni wiosło które zabrał z poligonu i co tchu zaczął wiosłować w kierunku brzegu. Po kilku godzinach znalazł się na suchym lądzie....
|
Pt sie 21, 2009 18:30 |
|
|
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
...chłopiec z psem zbliżyli się do pobliskiej polany na której rosła wspaniała jabłoń. Nagle z krzaków wyskoczył siwobrody staruszek i mamrocząc pod nosem próbował wyrwać mu żebro...
|
Pt sie 21, 2009 19:49 |
|
|
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Jako, że chłopiec bronił żebra jak oka w głowie, a za sobą miał również psa, który zapewne sam miał ochotę na owo żebro, staruszek musiał skapitulować. Usiadł zrezygnowany na kamieniu i zapatrzył się w przestrzeń. A przestrzeń w tej okolicy była bardzo przestrzenna - jabłon i kilka krzaków, otaczała pustka. - Skąd wziął się ten staruszek? - pomyślał chłopiec...
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
So sie 22, 2009 0:14 |
|
|
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
ups jedno zdanie za duzo
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
So sie 22, 2009 0:14 |
|
|
dofalka
Dołączył(a): N sie 16, 2009 16:51 Posty: 47 Lokalizacja: Kraków
|
pytanie
usiadł przy staruszku i myslał...myslał....myślał...ale nic nie wymyślił. Postanowił więc go o to zapytać. Podszedł do niego i zapytał go : "Człowieku skąd się tu wziąłeś? " I tu pojawił się problem...
|
So sie 22, 2009 8:41 |
|
|
nomines
Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17 Posty: 1233 Lokalizacja: Nowy Sącz
|
owieczka
ponieważ staruszek nie wiedział, skąd dokładnie pochodzi - amiętał jedynie, że jego rodzinne strony były krainą pełną dziwnych stworzeń - od wielkich jak krowa biedronek, po małe jak jak biedronka krów. Powiedział też: "Owieczko - nie przejmuj się tym dodatkowym zdaniem, bo nic się nie stało". Zdziwiony chłopiec nie wiedział, do kogo mówi staruszek, gdyż...
_________________ "Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach." Zenon Ziółkowski
http://blog.wiara.pl/nomines/ zapraszam :)
|
So sie 22, 2009 16:26 |
|
|
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
zobaczył
Gdyż zobaczył w oddali ogrodzenie jakiegoś dawno zapomnianego parku rozrywki.
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
So sie 22, 2009 16:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|