Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Autor |
Wiadomość |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
 Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Jak ateista ma przetrwać wigilie gdy w rodzinie wszyscy są wierzący. Co ateista ma robić podczas świąt? Czy ateista może w ogóle zasiąść do wilijnego stołu wraz ze swoją rodziną? A może powinien w tym czasie zamknąć się sam w swoim pokoju i przeczekać. A jeśli zasiądzie do stołu to co ateista ma robić gdy wszyscy zaczynają się modlić albo śpiewać kolędy. Czy przy wigilijnym stole może w ogóle być ktoś kto się nie modli i nie śpiewa? Czy ateistę należy namawiać do pójścia na pasterkę? Czy ateista powinien przyjąć zaproszenie pójścia na pasterkę gdy wie ze będzie tam tylko stał i nie uczestniczył w ogóle we mszy. 
|
Pt gru 23, 2011 21:01 |
|
|
|
 |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Jako ateista przeżywam każde religijne święta całkowicie na luzie.To tradycja którą trzeba przeżyć i tyle.Naście lat temu zdarzało mi się chodzić na pasterkę,ale nie całkiem trzeźwe osoby,których nigdy nie brakuje,skutecznie mnie od tego odstręczyły 
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Pt gru 23, 2011 23:55 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Niech ateista się wyluzuje i święta razem z modlitwami i kolędami traktuje jako tradycję, to naprawdę takie trudne? Np. dziś w tv widziałem Palikota jak na tle choinki składa ludziom świąteczne życzenia i zachęca do obchodzenia świąt w miłej rodzinnej atmosferze, ale mało tego, zaraz po nim pokazano L.Millera, który powiedział m/w to samo co Palikot. Myślę, że tylko zbuntowany nastolatek będzie robił ze świąt jakiś problem.
Pozdro Kris65, dawno Ciebie nie widziałem.
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
So gru 24, 2011 0:48 |
|
|
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Nie wiem czy Palikot jest ateistą. Kilka lat temu przysięgał na Boga. I nigdzie nie słyszałem ze mówi ze jest ateistą. Do tego ze jest antyklerykałem to nie ma wątpliwości. Lecz antyklerykał też może wierzyć w Boga w swojego własnego Boga. Sam taki etap też przechodziłem. Ale doszedłem już do ateizmu.
Jestem człowiekiem dla którego bardzo ważna jest w życiu uczciwość. Dlatego jako ateista nie czułbym się uczciwie gdybym te święta w jakiś sposób obchodził. Dawniej tak właśnie robiłem, udawałem przed rodziną, ze mnie jakaś wigilia i posty interesują, nawet chodziłem postać sobie na pasterce i bardzo źle się z tym udawaniem czułem. Męczyły mnie wyrzuty sumienia. Postanowiłem nie udawać. Niech mnie rodzina zaakceptuje jako ateistę albo wyklnie i wydziedziczy. Dlatego chciałbym wiedzieć jakbyście na to zareagowali gdyby tak ktoś z waszej rodziny brat, syn albo siostrzeniec przestał modlić się przed stołem wigilijnym i chodzić na pasterki? Chce tak mniej więcej wiedzieć co mnie czeka gdy przyjmę twardą ateistyczną postawę przed rodziną.
|
So gru 24, 2011 1:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Ty nie jesteś ateistą.Z pewnością nie.
|
So gru 24, 2011 10:06 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
vacarius napisał(a): I nigdzie nie słyszałem ze mówi ze jest ateistą. Ojej, mówił to wiele razy. Trza książki czytać. Już na studia na KUL pojechał jako ateista. OZON też wydawał jako "niewierzący chrześcijanin". Cytuj: Jestem człowiekiem dla którego bardzo ważna jest w życiu uczciwość. Dlatego jako ateista nie czułbym się uczciwie gdybym te święta w jakiś sposób obchodził. Dawniej tak właśnie robiłem, udawałem przed rodziną, ze mnie jakaś wigilia i posty interesują, nawet chodziłem postać sobie na pasterce i bardzo źle się z tym udawaniem czułem. Męczyły mnie wyrzuty sumienia. Postanowiłem nie udawać. Niech mnie rodzina zaakceptuje jako ateistę albo wyklnie i wydziedziczy. Dlatego chciałbym wiedzieć jakbyście na to zareagowali gdyby tak ktoś z waszej rodziny brat, syn albo siostrzeniec przestał modlić się przed stołem wigilijnym i chodzić na pasterki? Chce tak mniej więcej wiedzieć co mnie czeka gdy przyjmę twardą ateistyczną postawę przed rodziną.
Twoja postawa to nie żadna uczciwość, tylko fundamentalizm. Nie chcesz udawać to nie udawaj, nikt ci nie każe. Normalny człowiek nie ma problemu z "interesowaniem się" czymś, nawet jeśli nie wierzy w literalnie ujęte podstawy tego czegoś. Weź przykład z Richarda Dawkinsa, który powiedział był kiedyś, że z przyjemnością obchodzi Boże Narodzenie i nie widzi w tym żadnego problemu, bo dla niego to po prostu piękna tradycja. Tak samo np. Święto Niepodległości można ze wszystkimi obchodzić 11 listopada, bo tak po prostu się przyjęło, niezależnie od tego, czy ktoś lubi czy nie lubi Piłsudskiego. Wszystko zależy od tego, czy się ma problem ze zintegrowaniem się ze swoją społecznością, czy się go nie ma. Wielu ateistów to po prostu jednostki aspołeczne, które lubią być "anty". Wmawiają sobie, że chodzi o "uczciwość" - a chodzi jedynie o kult swojego "ja" i pogardę dla reszty. Niestety, spora część ateistów to jednostki zasklepione umysłowo i pozbawione tolerancji - nie potrafią zaakceptować, że inni uważają inaczej, niż oni i robią z tego manifestację własnego sprzeciwu. Nie rozumiem, dlaczego ateista miałby mieć problem z odmówieniem modlitwy. Niech przyjmie, że są to pewne formuły, które w metaforyczny sposób ujmują np. pragnienie pojednania wszystkich ludzi ze sobą albo pokoju na Ziemi (zresztą tak właśnie poniekąd jest, z tym, że wierzący nadają im "ważność metafizyczną" - ateista po prostu nie musi tego robić i już). Czy te wartości są sprzeczne z ateizmem? No, to chyba mamy problem, a właściwie wy macie problem? Cytuj: Dlatego chciałbym wiedzieć jakbyście na to zareagowali gdyby tak ktoś z waszej rodziny brat, syn albo siostrzeniec przestał modlić się przed stołem wigilijnym i chodzić na pasterki? Powiedziałbym mu, żeby się przestał wygłupiać i wytłumaczyłbym mniej więcej to, co powyżej. Naprawdę, chyba nie jest tak, że ateizm musi od razu czynić człowieka głupszym i nietolerancyjnym? Prawda?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
So gru 24, 2011 11:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Mam przyjaciela ateistę.Jemu to nie przeszkadza,że ja jestem katolikiem.Nigdy mnie odwodził od wiary,Boga itd.Jemu to nie przeszkadza i nie interesuje go w co,kto wierzy.Obchodzi święta bo jest wtedy ze swoją rodziną,która bardzo kocha.On mówi,że niech sobie każdy wierzy w co chce aby jemu nie narzucał w co i jak ma on wierzyć.Tyle.
|
So gru 24, 2011 11:43 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Vacarius napisał(a): Jak ateista ma przetrwać wigilie gdy w rodzinie wszyscy są wierzący. Co ateista ma robić podczas świąt? Czy ateista może w ogóle zasiąść do wilijnego stołu wraz ze swoją rodziną? Wieczerza wigilina to tradycja, a nie Tradycja. Vacarius napisał(a): A może powinien w tym czasie zamknąć się sam w swoim pokoju i przeczekać. Piszesz o tym, jakby była to co najmniej jakaś wojna. Vacarius napisał(a): A jeśli zasiądzie do stołu to co ateista ma robić gdy wszyscy zaczynają się modlić albo śpiewać kolędy. To samo co nieateista - modlić się lub nie modlić, śpiewać lub nie śpiewać. Vacarius napisał(a): Czy przy wigilijnym stole może w ogóle być ktoś kto się nie modli i nie śpiewa? Nakrycie dla nieznanego gościa jest przeznaczone tylko dla modlących i śpiewających, czy dla wszystkich? Vacarius napisał(a): Czy ateistę należy namawiać do pójścia na pasterkę? Moim zdaniem nie należy, jak też nie należy go zatrzymywać, jeśli chce pójść. Vacarius napisał(a): Czy ateista powinien przyjąć zaproszenie pójścia na pasterkę gdy wie ze będzie tam tylko stał i nie uczestniczył w ogóle we mszy.  To już zależy od tego, kto to zaproszenie wystosował i jakie ma relacje z ateistą. Vacarius napisał(a): Dlatego jako ateista nie czułbym się uczciwie gdybym te święta w jakiś sposób obchodził. W jakiś? W jakikolwiek? Nawet Kevina... nie obejrzysz na znak "uczciwości"? Vacarius napisał(a): Nie wiem czy Palikot jest ateistą. Kilka lat temu przysięgał na Boga. I nigdzie nie słyszałem ze mówi ze jest ateistą. Palikot nie wierzy w Boga: viewtopic.php?p=632359#p632359 Vacarius napisał(a): Chce tak mniej więcej wiedzieć co mnie czeka gdy przyjmę twardą ateistyczną postawę przed rodziną. Nieobchodzenie świąt nie jest twardą, ateistyczną tylko twoją postawą. viewtopic.php?f=43&t=14781 - Jak Ateiści obchodzą święta?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
So gru 24, 2011 15:27 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Johnny99 napisał(a): Twoja postawa to nie żadna uczciwość, tylko fundamentalizm. Johnny99 napisał(a): Wielu ateistów to po prostu jednostki aspołeczne, które lubią być "anty". Tylko pamiętaj, że antyteistami są nie tylko ateiści, a przeciwnikami tradycji religijnych są nie tylko niewierzący. Johnny99 napisał(a): Normalny człowiek nie ma problemu z "interesowaniem się" czymś, nawet jeśli nie wierzy w literalnie ujęte podstawy tego czegoś. Dobrze, że zaznaczyłeś, że chodzi o normalnych ludzi, bo ateiści nie są normalni - interesują się Bogiem, który wg nich nie istnieje. (hihi) Johnny99 napisał(a): Weź przykład z Richarda Dawkinsa, który powiedział był kiedyś, że z przyjemnością obchodzi Boże Narodzenie i nie widzi w tym żadnego problemu, bo dla niego to po prostu piękna tradycja. Są dwie możliwości: albo Dawkins nie myśli (jak każdy ateista zresztą) i nie powinno się zwracać uwagi na jego opinie, albo myśli, więc tym bardziej nie powinno się go słuchać, bo to zaślepiony wróg Boga. Jemu właśnie o to chodzi, żeby ubezbożnić święto religijne sprowadzając je do świeckiej tradycji. ( Co Polacy myślą o Bożym Narodzeniu: święto rodzinne, dopiero potem – religijne!) http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/co_polacy_mysla_o_bozym_narodzeniu:_swieto_rodzinne,_dopiero_potem_–_religijne__17757Johnny99 napisał(a): Wmawiają sobie, że chodzi o "uczciwość" - a chodzi jedynie o kult swojego "ja" i pogardę dla reszty. Niestety, spora część ateistów to jednostki zasklepione umysłowo i pozbawione tolerancji - nie potrafią zaakceptować, że inni uważają inaczej, niż oni i robią z tego manifestację własnego sprzeciwu. Nie rozumiem, dlaczego ateista miałby mieć problem z odmówieniem modlitwy. A ja rozumiem, dlaczego spora część chrześcijan może mieć problem z nieodmówieniem modlitwy przez ateistycznego członka rodziny. Są to jednostki zasklepione umysłowo, manifestujące pogardliwie sprzeciw wobec własnej wizji świąt; którym chodzi o kult swojego "ja", mylony często z gorliwością o Boga Żywego. Johnny99 napisał(a): Niech przyjmie, że są to pewne formuły, które w metaforyczny sposób ujmują np. pragnienie pojednania wszystkich ludzi ze sobą albo pokoju na Ziemi (zresztą tak właśnie poniekąd jest, z tym, że wierzący nadają im "ważność metafizyczną" - ateista po prostu nie musi tego robić i już). Modlitwy są metaforami opartymi na pewnym szablonie, ktore, dla osób odrzucających ten szablon, są nieadekwatne. Johnny99 napisał(a): Czy te wartości są sprzeczne z ateizmem? No, to chyba mamy problem, a właściwie wy macie problem? Nie są sprzeczne, ale problem pozostaje. Johnny99 napisał(a): Cytuj: Dlatego chciałbym wiedzieć jakbyście na to zareagowali gdyby tak ktoś z waszej rodziny brat, syn albo siostrzeniec przestał modlić się przed stołem wigilijnym i chodzić na pasterki? Powiedziałbym mu, żeby się przestał wygłupiać i wytłumaczyłbym mniej więcej to, co powyżej. A tak na poważnie - jak inaczej byś to wytłumaczył? Johnny99 napisał(a): Nie chcesz udawać to nie udawaj, nikt ci nie każe. Ty każesz, bo twierdzisz, że niemodlenie się i niechodzenie na pasterkę jest wygłupianiem się. Johnny99 napisał(a): Naprawdę, chyba nie jest tak, że ateizm musi od razu czynić człowieka głupszym i nietolerancyjnym? Prawda? Niestety jest właśnie tak, że ateizm czyni człowieka głupszym. Bycie tolerancyjnym to czysty przypadek, który wynika raczej z niemyślenia (np. o fundamentach fanatycznej wiary ateistycznej).
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
So gru 24, 2011 15:38 |
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Z mojego punktu widzenia w te święta wszyscy moi znajomi gdzieś znikają. Uciekają do swoich rodzin. Nie ma z kim się umówić i poimprezować ani nie ma z kim pogadać. Wszystkie lokale i tak są zamknięte nawet nie ma gdzie się napić. Czuje się taki samotny w te święta. Ale ja nie chce uciekać tak jak oni do rodziny bo tam musiałbym udawać ze się modle i iść na pasterkę. Moje najlepsze święta były dwa lata temu gdy byłem w Holandii organizowane z moimi współlokatorami. Bo tam nikt się nie modlił, nie śpiewał kolęd ani nie szedł na pasterkę a wszystkim chodziło tylko o to by się upić. Może ateiści powinni organizować swoje własne wigilie gdzie się nikt nie modli. Szkoda ze z rodziną nie da się tak dobrze podczas świąt bawić. 
|
N gru 25, 2011 0:21 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Dzieciak jesteś i tyle. Co może być lepszego niż spotkać się z rodziną, pogadać, pośmiać się, pojeść, napić, i pośpiewać gdy trzeba. Po co się boczyć? Człowieku albo jesteś ateistą, albo masz jakiś żal do Boga i zwyczajnie się buntujesz. A poza tym to w pierwszy dzień świąt prawie wszystkie knajpy są otwarte i przeważnie pełne 
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
N gru 25, 2011 0:56 |
|
 |
lublin33338
Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26 Posty: 455
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Ateistą nie jestem, ale osobą głęboko wierzącą też nie - w przeciwieństwie do moich rodziców. Wigilię zawsze spędzamy razem, wszystko przygotowane zgodnie z tradycją, życzenia, łamanie się opłatkiem. Podobnie pierwszy i drugi dzień świąt. Święta to czas, kiedy można spotkać się z rodziną, pożartować, pogadać, po prostu miło spędzić czas, bez względu na to, czy wiąże się to z jakimikolwiek przeżyciami religijnymi czy też nie. Ważne jest to, aby było przyjemnie.
|
N gru 25, 2011 4:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Vacarius napisał(a): Czy ateista może w ogóle zasiąść do wilijnego stołu wraz ze swoją rodziną? Jeżeli ktoś z powodów ideologicznych zastanawia się czy może usiąść ze swoimi najbliższymi przy jednym stole, to znaczy, że ma problem ze sobą.
|
N gru 25, 2011 14:42 |
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
A gdybym urodził się w Iranie i gdybym był gejem to wtedy też zastanawiałbym się czy bliscy nie poderżną mi gardła albo nie wydadzą władzom które mnie powieszą. Ja nie mam problemu z sobą tylko z bliskimi którzy są w sekcie.
|
Pn gru 26, 2011 15:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jak radzicie ateiście przetrwać święta?
Vacarius napisał(a): Postanowiłem nie udawać. Niech mnie rodzina zaakceptuje jako ateistę albo wyklnie i wydziedziczy. Dlatego chciałbym wiedzieć jakbyście na to zareagowali gdyby tak ktoś z waszej rodziny brat, syn albo siostrzeniec przestał modlić się przed stołem wigilijnym i chodzić na pasterki? Chce tak mniej więcej wiedzieć co mnie czeka gdy przyjmę twardą ateistyczną postawę przed rodziną. No i jak Vacarius...prawie że po Świętach.. wyklęty i/lub wydziedziczony?
|
Pn gru 26, 2011 15:45 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|