Ja nawet kiedyś chciałem pójść do zakonu! Wprawdzie żeńskiego, ale chyba też się liczy, nie?

Ahaha! Dobre, w sam raz do ciekawych wypowiedzi z forum

Krótko, ponieważ zasób wiedzy, nietuzinkowe słownictwo, szacunek wobec userów i metodologia "reewangelizacji" zwala z nóg każdego wierzącego.
Mnie z kolei skłania ku zawróceniu z błędnej drogi bezbożnictwa, albowiem z takim "ateizowaniem" nie chcę mieć nic wspólnego .
Panie i Panowie (orkiestra tusz, reflektor punktowy) - oto @njczyziu!


(Owacja na stojąco, kwiaty, dziewczyny odstawiają sceny njczyziuomanii. Kto nie stracił głowy, zgłasza gościa na stronę główną w elitarnym portalu http://www.wiocha.pl/ )

Tak oto na naszych oczach powstają nowe, oryginalne
związki frazeologiczne, na które nikt zapewne nie zwróci uwagi
(może poza Otto_Katzem), a może to doniosły moment
dla j. polskiego jest?

viewtopic.php?p=703094#p703094

Przyznaję pierwsze miejsce we wbijaniu szpil, kategoria kobiet
viewtopic.php?p=703850#p703850
(na szczęście tu trafiła na kulturalnego usera,
więc jeśli będzie riposta to raczej też do śmiechu)

Dzięki za komplement Najwidoczniej byłem tak oszołomiony spostrzegawczością Val, że szpila nie wywołała żadnej riposty

W wątku Jezus miał żonę
pojawiają się coraz liczniejsze niezbite dowody na to, że Jezus ją miał.
Protoplex dowodzi, że do grobu zmarłego żyda mogła przyjść tylko rodzina,
więc skoro była tam MM musiała być jego małżonką. Włóczykij zauważa,
że przy grobie (wg. Marka) była także Salome.
Teoria się chwieje, przyznaje to nawet sam przedstawiający w.w. dowód...
ale mareta (dla niezorientowanych-wierząca) nie, ona nie podda się tak łatwo:

c.d. Przychodzi mareta na forum...

Wątek o ostatnich artykułach na temat księży w Newsweeku.
Jakby tu jeszcze dołożyć katolikom.
Autor stawia w moim odczuciu retoryczne pytanie,
ludzie rozwijają temat, dyskutują ale przychodzi mareta:

i moim zdaniem temat jest do zamknięcia

Najmocniej przepraszam jeśli kogoś to nie śmieszy,
ale jest już późno, a ja miałam ciężki dzień
@mareta, nie zdradzajże tego foruma, bo kto mi będzie poprawiał
humor na dobranoc

Oj @MARIEL. To żeś teraz sama doszlusowała do grona Ciekawych wypowiadaczy z foruma.

Więc powiadasz kochana, że Marię Magdalenę zapisujemy skrótowcem MM. No, no .
A ja się do jasnej pogody grzecznie pytam, od kiedy to Marilin Monroe została włączona do panteonu postaci biblijnych? I czy nie przesadzacie już z tym żenieniem Chrystusa, bo pomaluczku się gubię ?
Maria Magdalena, Salome, teraz jeszcze Marilin Monroe. Choinka jak tak dalej pójdzie zgłoszę na czwartą małżowinkę, wdówkę Pociapkową z II pietra, a kobitka jak brzytwa, albowiem wyposzczona srodze i jeszcze całkiem do rzeczy. (A co? Mahomet mógł obcować, a Jezus to od macochy, czy jakiś inny pasierb ?)



A tak przy okazji, czy w ikonografii nie zachowała się rycina rzeczonej MM konsumującej kompatybilne, kultowe M&M?



No i widzisz złotko, zachciało się iść w morderatory i od razu wtopa. A ślubny Cie nie ostrzegał, że to odbijać się może nie tylko w obowiązkach małżeńsko-alkownych, ale tyż na zdrówku ?
Pozdrówka MARIEL i trzymaj dalej dobry humor .

Nowy user, po zwróceniu uwagi, że w Dziale Żyć wiarą udziela
rad...nie bardzo chrześcijańskich:


klik
Korzystając z okazji chciałabym podziękować mamie, tacie bez
których by mnie tu nie było oraz pozdrowić ks. proboszcza
i ciocię Helę.

...od serca i z pewną taką.. zazdrością czy mi się zdaje?

z "Seksu po bożemu"

Coprawda wieść tego nie niesie, ale moja nie-wieścia intuicja
podpowiada mi, że Ty Otto musisz się czuć tutaj cokolwiek
niedoceniany, wiedz zatem że jesteś dla mnie niekwestionowanym
Mistrzem forum w swojskiej kombinacji wortbuildingu;)



Ktoś jest przeciw? Nie?
Tak myślałam.

Ja to go nawet podejrzewam o przynależność
do z. liczb rzeczywistych

Również skromnie , wraz z (o ile nie będzie to poczytane za nieskromność) Nauczycielem z Nazaretu, pochylam się z najwyższą troską nad ascetyczną skromnością , naszego zacnie skromnego kolegi @homo_homini_canis_est.


Ponoć (?) Jezus przestrzegał, choćby u Mateusza (23):
- 10 Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus.
- 11 Największy z was niech będzie waszym sługą.
- 12 Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. http://www.nonpossumus.pl/ps/Mt/23.php

No ale, kto by tam z gorliwych "wyznawców" , przejmował się "oldskulowymi" zaleceniami Chrystusa, sprzed dwóch mileniów ?

P.S.
@homo... (z mało sympatycznymi konotacjami kynologicznymi ). Bardzo Cię polubiłem chłopie, zatem powyższy wpis nie jest złośliwością. Z "moim" MARIELem mamy w tym wątku bilans 1:1, a teraz możesz mi się "odkuć" .
Pozdrówka .