Myślę nad tego typu zarabianiem (bo muszę zarabiać) nie wymieniajcie proszę google adsense , o takim sposobie słyszałem, jednak IMHO jest on mało skuteczny w zdobywaniu wynagrodzenia
Czy poza tym jednym jest inny jeszcze sposób zarabiania na swoim blogu??

ja się nie znam, ale może tu coś znajdziesz:
http://www.rentier-blog.pl/

Po pierwsze nie musisz zarabiać. Musisz to oddychać, jeść i wydalać. Reszta jest opcjonalna.
Jeżeli nie masz pomysłu na bloga, to nie bierz się za to. Co z tego, że ktoś ci podsunie temat, skoro i tak nie będzie "twój". Zamęczysz się.
O czym chcesz pisać? Samo pisanie nie wystarczy. Ale... być może znasz się na czymś i możesz prowadzić "gazetkę", założyć forum, dotrzeć do większej liczby odbiorców. Daj możliwość umieszczania (odpłatnie) banerów na swoim blogu.
Ewentualnie jeżeli np wyszywasz to załóż stronę i zacznij sprzedawać swoje wyroby.
Najlepiej to iść na łatwiznę. Ludzie dajcie mi pomysł a ja będę sobie na tym zarabiać.
Myśleć.

Tak się zastanawiam czy nie za dużo jest u nas kombinowania jak szybko zarobić na czymś co w gruncie rzeczy nie generuje żadnego istotnego dobra dla innych ludzi. Ile może być kanałów na youtube, ile blogów, czy stron które niosą ze sobą interesujące treści, a zarazem autor na tym przy okazji zarabia? Aby zarabiać robić można wiele i rozumiem że dziś rynek pracy nie oferuje nam jakichś kokosów. Ale mimo to ani to potrzebne aby istniał kolejny blog, ani w pełni w porządku, aby kolejny człowiek żył kosztem innych, tylko dlatego że udało mu się oczarować kilku dawców pieniędzy.

Jeżeli ma pomysł na bloga/stronę/sklep internetowy to czemu nie. Mnie jednak osobiście wkurza szukanie "pomysłodawców". Z jakiej niby racji?

Dobre programy partnerskie - odbiorcy każdego bloga kupują produkty, usługi. % od zamówienia trafia do Ciebie. Sam zarabiam na kawie i herbacie, na produktach finansowych i innych. Nie ma z tego kolosalnych zysków, ale coś zawsze wpadnie.

Pozyskanie reklamodawców (samodzielne).

Artykuły sponsorowane.

Niestety, zarabianie jest ważne - wbrew opiniom przytoczonym powyżej.

Z tego co mi wiadomo, to najpopularniejsze platformy do blogowania zabraniają takich praktyk…