| T. Śledziewski 
					Dołączył(a): N lis 23, 2008 5:00
 Posty: 17
   |   Co z tym złem?W porę postu, przed Wielką NocąZastanówmy się, nad - złego - mocą.
 
 Już tylu się do niego dobierało.
 Lecz ono istnieje - jako istniało.
 Lekceważącą minę przybiera
 I jak doskwierało tak doskwiera.
 Wielu z nas, nie raz je widziało
 Jak z dobrem, przy jednym stole biesiadowało.
 Czasem, też go ujrzymy
 Jak w lustro spojrzymy.
 Zdaję się, że nie odstępuje człowieka
 Nawet, gdy on przed nim ucieka.
 Nie ma dlań pory, tak dnia, jak i roku.
 Szkodzi, judzi, tak w południe jak i o zmroku.
 Czy to jesień, lato, wiosna, zima
 - Zawsze, różnych sposobów się ima
 I wysyła, swoje destrukcji siły
 Aby ład boży, nieustannie burzyły.
 Choć napojów i posiłków nie przyjmuje
 To i bez nich, wyśmienicie się czuje.
 Destrukcji siły, tak wielką moc mają
 Że nawet planetami potrząchają.
 Szybkość ich działania, porównać się da
 Do pioruna padającego, z jasnego nieba.
 
 Przy tych wszystkich, zła podłościach
 Trza by wspomnieć o zła relatywnościach.
 Ono jak kameleon barwy swoje zmienia.
 No i ze złego - bywa - w dobro się przemienia.
 O odmienności  zła przekonywać nie trzeba.
 Jednemu będzie głodem, drugiemu kromką chleba.
 Gubiącemu portfel z forsą - zaszkodziło.
 Znalazcę zaś usieszyło.
 Silnego cieszy, słabszego wykorzystywanie.
 Słabszemu, nie w smak, nim się wysługiwanie.
 Wczasowicz uciechę ma z pogodnego nieba.
 Rolnik w tym upatruje niedobory chleba.
 - No bo jak żytka deszczyk nie podleje
 To na nic zasiew - żytko zmarnieje.
 Weźmy drapieżnika - ten dobrze się czuje
 Gdy zajączka, czy sarenkę upoluje.
 Ludzie też, gdyby zwierząt nie mordowali
 To by, często głodem przymierali.
 Więcej przykładów przywoływać nie muszę
 Na to, że zło ma dwie dusze.
 - Jedna, nim na stałe pozostała
 Druga dwa oblicza przybrała.
 Toteż często się przydarza
 Że jednym dokucza, a drugim dogadza.
 
 Gdybym tak zechciał ucieleśnić zło
 To bym powiedział:
 Zło to jest osoba ta
 Która bliźniego za nic ma
 Która go do niecnych celów wykorzystuje.
 A jak mu się nie podoba - zamorduje.
 Np. zło ucieleśnione w niemieckim wydaniu
 Nie poprzestało na zwykłej śmierci zadawaniu.
 Jemu taka śmierć się podobała
 W której osoba ludzka oktopnie cieriała.
 Choć tak, na dobre, gdy mu się przyjrzymy
 U wielu go sprzed, jak i w nas zobaczymy.
 Ono, nawet w Raju na drzewie siedziało
 I Ewę, do zerwania jabłuszka zachęcało.
 Już po zmartwych powstaniu Chrystusa Pana
 Postać zła, z różnorodnoości szat była znana.
 Nawet płomienne suknie stosów przywdziewała.
 A także, krzyżackie habity, na się zakładała.
 Pod palmami Ameryki się zadomowiła
 I ludność tubylczą, chrześcijańską ręką batożyła.
 Dzisiaj także, gdziebyśmy nie spojrzeli
 Nie ujrzymy, czystej uczucia bieli.
 Zewsząd strużki zła wypływają
 I ludzi, płynącą w nich podłością zarażają.
 
 Zło, niczym kamień syzyfowy
 Nieustannie spada na ludzkie głowy.
 Na krok człowieka nie odstępuje
 I przeciw dobru go buntuje.
 Żydzi przeciw Chrystusowi się zbuntowali
 - Choć prawdę głosił, jednak Go ukrzyżowali.
 Wydawać by się mogło, że zło zatryumfowało.
 - Nie! pokonać Chrystusa mu się nie udało.
 
 Chrystus, w trzy dni z martwych powstaje
 A Jego życie zaczątek Chrześcijaństwu daje.
 Chrześcijaństwo także złu ulegało i ulega.
 Choć początek bierze, prosto z nieba.
 Wszak Chrystus-Bóg, temu porzucił niebieskie trony
 By człowiek, nie czuł się, w odmętach zła pozostawiony.
 By człowiek uwierzył, w miłość Syna Bożego
 Który z nieba zstępuje by wesprzeć słabości jego.
 By człowiek uwierzył, że złego
 Nie da się wyeliminować z życia doczesnego.
 
 Chciał nie chciał, zła, z życia nie przepędzimy.
 Widocznie posiada ono moc, której sam Bóg
 Choć wszechmocny, nie zmógł.
 Temu, dla zgodnego i godnego bytowania
 Występuje konieczność, ciągłego z nim zmagania.
 
 Słyszy się też głosy, że zło, to dopust boży
 By ludziom, życiowe trudności mnożył.
 W takim razie, otwarcie powiedzieć by trzeba
 Że zło, nie z piekła jest rodem, lecz z nieba.
 - Oj! coś mi się chyba poplątało.
 Kończę! - Oby tylko to się na coś zdało?
 Aleeeeeeeeeee............................................
 Niech mi ktoś odpowie, jak to się dzieje
 Że - mimo wszystko - świat, istnieje?
 _________________
 Odmieniec
 
 
 |