Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 21:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
 Duch Boży w nas. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Duch Boży w nas.
J 6

48 Jam jest chleb życia. 49 Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. 50 To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. 51 Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata». 52 Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: «Jak On może nam dać [swoje] ciało do spożycia?» 53 Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. 54 Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. 55 Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. 56 Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. 57 Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez9 Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. 58 To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki». 59 To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum.

Zjednoczenie z Chrystusem

J 15

1 Ja jestem prawdziwym krzewem winnym1, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia. 2 Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. 3 Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. 4 Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - jeśli nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. 5 Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. 6 Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. 7 Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. 8 Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami. 9 Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! 10 Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. 11 To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.


Kto spożywa Ciało i Krew Chrystusa, ten trwa w Chrystusie. Ten jest zaszczepiony w Winnym Krzewie, który uprawia Ojciec. Każdą latorośl oczyszcza aby przyniosła owoc obfitszy. Każda latorośl, która nie trwa w winnym Krzewie, nie może przynieść owocu. Soki winnego krzewu dają Życie latorośli. Latorośl pozbawiona soku Winnego Krzewu usycha. Każdy kto zabrania latorośli czerpania z Winnego Krzewu, będzie winien śmierci latorośli.Soki Winnego Krzewu to jest Krew Boga. We Krwi Boga jest Boże Życie. Bóg chce napełnić Ciebie swoim Bożym Życiem.

Trzy argumenty za codzienną Komunia

1. Bóg stał się chlebem - pokarmem codziennym Żydów.
2. Żydzi jak szli przez pustynię, to spożywali chleb z nieba codziennie
3. Latorośl czerpie soki z winnego krzewu permanentnie, czyli codziennie.

1 J2
26 To wszystko napisałem wam o tych, którzy wprowadzają was w błąd.
27 Co do was, to namaszczenie,
które otrzymaliście od Niego, trwa w was
i nie potrzebujecie pouczenia od nikogo,
ponieważ Jego namaszczenie poucza was o wszystkim.
Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem.
Toteż trwajcie w nim tak,
jak was nauczył.

Czym jest to namaszczenie, o którym mówił Jan? No bo jeśli to namaszczenie będziemy mieli, to sam Bóg będzie nas pouczał i dlatego nie będziemy potrzebowali pouczenia od ludzi. Ja nie widzę innej odpowiedzi, jak to, że to codzienna Komunia jest tym namaszczeniem.
Ga 2
20 Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.

To właśnie dlatego Paweł w liście do Galatów mógł napisać coś takiego, że Żyje w nim Chrystus.
Skoro Chrystus w nas Żyje, to i tym samym poucza nas we wszystkim.
A więc zachodzi pytanie, na ile możemy się oprzeć na tym przekonaniu, że to Chrystus nas poucza? No i co w związku z tym to dla nas znaczy? Czy tego Bożego Ducha mają w sobie tylko ci, na których położono ręce, czy też wszyscy, którzy spożywają codziennie Ciało i Krew Chrystusa? No bo Jezus w swoim nauczaniu nic o nakładaniu rąk nie mówił, ani nigdzie nie ma opisów, ze tak robił. Za to, w opisie J6 jest o tym, że żeby mieć w sobie Życie, to trzeba spożywać Ciało i Krew Chrystusa i według nauki Jezusa to właśnie na tym ma polegać podtrzymywanie w sobie tego Bożego Życia, a tym samym podtrzymywanie obecności tego Bożego Ducha w nas. Zapraszam do dyskusji.


Śr cze 03, 2020 21:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Duch Boży w nas.
Kilka miesięcy temu żyłem codzienną Komunią. Przerwał to coronawirus.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Śr cze 03, 2020 22:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Duch Boży w nas.
Ty Andy za miękki jesteś i dlatego przerwałeś. Ja byłem tak upierdliwy dla proboszcza, ze codziennie mi komunię dawał. Nawet wtedy, kiedy nie było dla mnie miejsca na Mszy. Na schodach przed zakrystią mi Komunię dawał. Po prostu Andy nie wymusiłeś na swoim słudze tego żeby Ci usłużył.
Ja się koronawirusa nie bałem ale bałem się tego, że to Światło mi zgaśnie.


Śr cze 03, 2020 22:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1458
Post Re: Duch Boży w nas.
Strach to strach, nic dobrego człowiek nie zrobi, będąc pod wpływem strachu. Nie lękajcie się!


Cz cze 04, 2020 8:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duch Boży w nas.
Uff jak dobrze, że inaczej interpretuję ten fragment, ale zgadzam się- przy standardowej, katolickiej interpretacji wychodzi na to że codzienne przyjmowanie komunii powinno mieć dla wierzących ogromne znaczenie, ale z zasady tak nie jest.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 04, 2020 8:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Duch Boży w nas.
IrciaLilith napisał(a):
Uff jak dobrze, że inaczej interpretuję ten fragment, ale zgadzam się- przy standardowej, katolickiej interpretacji wychodzi na to że codzienne przyjmowanie komunii powinno mieć dla wierzących ogromne znaczenie, ale z zasady tak nie jest.


Odmienna interpretacja jest typowa dla tych, którym się nie chce. Trzeba to sobie jakoś uzasadnić, że to w zasadzie nic nie daje, wiec po co sobie zadawać trud.

""""ale z zasady tak nie jest."""". No właśnie. Ja przedstawiłem "te swoje zasady", a Tobie się nie chciało tego zrobić. Widzisz - jesteśmy w drodze (tak jak Żydzi z Egiptu do ziemi obiecanej). Tam jest sporo wskazówek, jak wyjść z Egiptu i dojść. Co robić, a czego unikać. A "chleb z nieba" jedli codziennie.


Cz cze 04, 2020 9:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duch Boży w nas.
Masz rację- nie chce mi się wykonywać rytuałów, które nie przynoszą jakichkolwiek odczuwalnych pozytywnych efektów, tu nie chodzi o trud danej czynności, ale o rezultaty, w przypadku uczestnictwa w omawianych rytuałach religijnych są nieporównywalne do praktyk, które mi osobiście odpowiadają. Natomiast nikogo nie zamierzam do nich przekonywać. Jednemu w rozwoju kondycji dobrze służy bieganie innemu coś innego, ważne aby były pozytywne efekty. Tak samo jak w dbaniu o rozwój fizyczny nie chodzę na boiska gdzie gra się w gry zespołowe i nie chodzę na jakiekolwiek grupowe zajęcia, tak samo nie chodzę do kościołów ( chyba, że w celu podziwiania architektury ). Odrzucenie systemu religijnego nie jest tożsame z odrzuceniem Boga a tym bardziej z odrzuceniem duchowości.

Dla mnie to o czym Jezus mówi nie jest fizycznym opłatkiem po nadprzyrodzonej przemianie, ale czymś całkowicie duchowym gdzie chleb i wino mają znaczenie całkowicie symboliczne.

Ogólnie to cieszę się, że masz ochotę dyskutować na tym girum i mam nadzieję, że będą to owocne dyskusje. Mam wrażenie, że poznam interesujący zestaw poglądów.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 04, 2020 10:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Duch Boży w nas.
IrciaLilith napisał(a):


Ogólnie to cieszę się, że masz ochotę dyskutować na tym girum i mam nadzieję, że będą to owocne dyskusje. Mam wrażenie, że poznam interesujący zestaw poglądów.


Ja też mam nadzieję, ze trochę tutaj zabawię. Niektórzy mnie jeszcze pamiętają. Wyleciałem stąd pod koniec marca 2017 r. z etykietką głosiciela (w kuluarach zaś z etykietką chorego psychicznie)
Miałem kilku mocnych oponentów, których już dzisiaj tutaj nie ma. Sytuacja się dość mocno zmieniła. Wiele się w miedzy czasie nauczyłem. Głęboko wierzę w to, że do prawdziwej relacji z Bogiem dochodzi się poprzez codzienną Komunię realizowaną dokładnie tak, jak to Jezus przedstawił podczas ostatniej wieczerzy. No i wierzę w tą swoją relację z Bogiem i dlatego odważnie przedstawiam to, co myślę, bez względu na to, że wiem, iż w nauczaniu KRK jest trochę inaczej.
Miałem sporo znaków, że Bóg jest ze mną. (nie miałem objawień zmysłowych)


Cz cze 04, 2020 14:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duch Boży w nas.
To będzie ciekawie, bo ja otwarcie mówię o mojej bezpośredniej relacji z Bogiem, która nie idzie w parze z wyznawaniem jakiejkolwiek religii, a tym bardziej takiej która wymaga wiary w dogmaty, Tradycję, itd.

Czy Twoim zdaniem Eucharystia w takiej formie w jakiej jest realizowana w kościołach jest zgodna z tym o co chodziło Jezusowi? Moim zdaniem nie. Sporo na ten temat mówią choćby źródła historyczne mówiące o funkcjonowaniu pierwszych wspólnot chrześcijańskich.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 04, 2020 16:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4590
Post Re: Duch Boży w nas.
IrciaLilith napisał(a):
Czy Twoim zdaniem Eucharystia w takiej formie w jakiej jest realizowana w kościołach jest zgodna z tym o co chodziło Jezusowi? Moim zdaniem nie. Sporo na ten temat mówią choćby źródła historyczne mówiące o funkcjonowaniu pierwszych wspólnot chrześcijańskich.


Skoro uważasz ze było inaczej, taka jest Twoja teza, to podaj źródła, które o tym mówią.

Porównaj liturgię pierwotnego Kościoła z dzisiejsza liturgia Kościoła zachodniego i wschodniego, również orientalna.

_________________
ksiądz


Cz cze 04, 2020 18:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duch Boży w nas.
Może mam kiepskie źródła, czy możesz mi podać te gdzie jest widoczne konkretne podobieństwo, bo wszystko na co trafiam uwidacznia ogromne różnice, aha dla mnie pierwotny Kościół skończył się plus minus za czasów Konstantyna. Im wcześniejsze dane tym lepiej.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 04, 2020 18:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Duch Boży w nas.
Dz 2
42 Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba11 i w modlitwach. 43 Bojaźń ogarniała każdego, gdyż Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. 44 Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne12. 45 Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby. 46 Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. 47 Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia.
1 Kor 11
20 Tak więc, gdy się zbieracie, nie ma u was spożywania Wieczerzy Pańskiej9. 21 Każdy bowiem już wcześniej zabiera się do własnego jedzenia, i tak się zdarza, że jeden jest głodny, podczas gdy drugi nietrzeźwy. 22 Czyż nie macie domów, aby tam jeść i pić? Czy chcecie znieważać Boże zgromadzenie i zawstydzać tych, którzy nic nie mają? Cóż wam powiem? Czy będę was chwalił? Nie, za to was nie chwalę! 23 Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem10, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb 24 i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę». 25 Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę»11. 26 Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. 27 Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej12.
33 Tak więc bracia moi, gdy zbieracie się by spożywać [wieczerzę] poczekajcie jedni na drugich! 34 Jeżeli ktoś jest głodny, niech zaspokoi głód u siebie w domu, abyście się nie zbierali ku potępieniu [waszemu]

To w zasadzie jest tyle w Piśmie o Komunii wśród pierwszych chrześcijan. Jakie wnioski można z tego wyciągnąć? Dz 2 - Komunia była realizowana po domach, pewnie wśród rodziny, znajomych i przyjaciół, a nauk słuchali w świątyni.
1 Kor - nie było żadnego celebransa, bo realizowali to w małych grupach nie czekając jedni na drugich. Stąd wniosek, że każdy uczeń mógł Łamać Chleb. Nie było do tego wyznaczonych osób.
W ten sposób, gdzie by los nie rzucił uczniów, to nie byli pozbawieni możliwości uczestnictwa w Komunii z Jezusem. Jest jeszcze piękny przykład na to w Apokalipsie:
Ap 3
19 Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę.
Bądź więc gorliwy i nawróć się!
20 Oto stoję u drzwi i kołaczę:
jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy,
wejdę do niego i będę z nim wieczerzał,
a on ze Mną.

Z tych słów wynika, ze wystarczy drzwi otworzyć i wpuścić Jezusa.

Jest jeszcze jeden przykład:
Mt 18
19 Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. 20 Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich».


Cz cze 04, 2020 19:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duch Boży w nas.
Dokładnie tak- nie dostrzegam sztywnego podziału na kapłanów i świeckich, a łamanie się chlebem to dla mnie coś innego niż obecna forma Eucharystii. Samo słowo eucharystia z tego co kojarzę oznacza dziękczynienie i tym samym podzielenie się kanapką i wodą z kimś i podziękowanie za wszystko dla mnie jest temu bliższe niż to co poponowane jest w kościołach.
Gdzie miejsce na czekanie jednych na drugich?
Wyraźnie jest napisane, że nie potrzeba wielu osób...
Nie dostrzegam też potwierdzenia potrzeby specjalnych formułek, systemu stawania i klękania.

Miało być dzielenie się chlebem i winem a nie wydzielanie opłatka przez kapłana, gdzie nie ma jak poczekać i spożyć równocześnie. Może jestem dziwna, ale dla mnie jest to ogromna różnica. Miało być wspólne siedzenie przy stole, jest siedzenie w ławkach i stół tylko dla kapłana, msza ro sytuacje gdzie gdy tylko odrobinę wejdę w ten wyjątkowy stan łączności z Bogiem to jest mi to przerywane... Dlatego Bogu mówię tak, Kościołowi, będącemu bardziej instytucją niż wspólnotą mówię-nie. Kościołowi jako budynkowi- też nie, bo Bóg jest wszędzie.

Pisałeś, Krzysiek ( mogę tak pisać? Będzie mi wygodniej), że temat tej tajemniczej śmierci duszy bardziej pasuje do tego wątku- mógłbyś przedstawić swoje stanowisko?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 04, 2020 21:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 22, 2016 14:36
Posty: 1802
Post Re: Duch Boży w nas.
Jak to jest z tą śmiertelnością duszy?



Lb 21


4 Od góry Hor szli w kierunku Morza Czerwonego, aby obejść ziemię Edom; podczas drogi jednak lud stracił cierpliwość. 5 I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: «Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu, byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się nam już ten pokarm mizerny». 6 Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła. 7 Przybyli więc ludzie do Mojżesza mówiąc: «Zgrzeszyliśmy, szemrząc przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana, aby oddalił od nas węże». I wstawił się Mojżesz za ludem. 8 Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: «Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu». 9 Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża miedzianego, zostawał przy życiu.



Tutaj mamy wyjaśnione, jak to jest z tą śmiertelnością duszy.

Karą za grzech jest śmierć. No ale to nie o śmierć ciała tutaj chodzi ale o śmierć duszy. Te ukąszenia, o których jest tutaj mowa, to są ukąszenia szatana. To grzech jest tym ukąszeniem szatana i to ukąszenie prowadzi w dość krótkim czasie do śmierci duszy. Aby nie umrzeć to trzeba zwrócić się do Jezusa. Trzeba obmyć się z grzechów poprzez pokutę i następnie spożyć Ciało i Krew Jezusa. Wtedy mimo tego ukąszenia pozostaniemy przy Życiu. Po prostu to jest antidotum na jad tego łysego jadowitego gada.



Dopóki żyjemy w ciele, to śmierć duszy można odwrócić. Trzeba się po prostu powtórnie narodzić z wody i z Ducha.

J 3

1 Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. 2 Ten przyszedł do Niego nocą i powiedział Mu: «Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z Nim». 3 W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego». 4 Nikodem powiedział do Niego: «Jakżeż może się człowiek narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?» 5 Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. 6 To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem. 7 Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. 8 Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha». 9 W odpowiedzi rzekł do Niego Nikodem: «Jakżeż to się może stać?» 10 Odpowiadając na to rzekł mu Jezus: «Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? 11 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, że to mówimy, co wiemy, i o tym świadczymy, cośmy widzieli, a świadectwa naszego nie przyjmujecie. 12 Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich?



Narodzić się z wody – znaczy, obmyć się z grzechów, a narodzić się z Ducha, to spożyć Ciało i Krew Chrystusa. Wtedy dopiero możemy wejść do królestwa Bożego, bo wtedy zamieszka w nas Chrystus. To On przywraca Życie naszej duszy. Kto w chwili śmierci ma w sobie Boże Życie, ten powstanie z martwych do Życia, a ten, kto w sobie tego Bożego Życia nie ma, ten powstanie z martwych do potępienia.

Ap 20

13 I morze wydało zmarłych, co w nim byli,
i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli,
i każdy został osądzony według swoich czynów.
14 A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia.
To jest śmierć druga - jezioro ognia.
15 Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia,
został wrzucony do jeziora ognia.




To jezioro ognia, to jest takie przejście miedzy światem gdzie Bóg Jest i światem, gdzie Boga nie ma. Ci, którzy wybrali inaczej, zostaną wyrzuceni do świata, gdzie Boga nie ma. To jest właśnie piekło.


Cz cze 04, 2020 22:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Duch Boży w nas.
Z pierwszego cytatu wynika, że chodzi o śmierć ciała.

Nie widzę powodu dla którego miałbym w ten sposób interpretować narodziny z wody i z Ducha. Moim zdaniem chodzi tu o istotne etapy duchowej wędrówki, o momenty gdy przestajesz się utożsamiać ze swoim ciałem i umysłem...

Wybacz, ale Apokalipsę można interpretować na tysiące sposobów, według mnie miejsce tej księgi jest tam gdzie reszty apokalips tamtego czasu, chyba że ktoś poda sensowny i pozytywny powód dla którego wybrano akurat tą.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Cz cze 04, 2020 22:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 139 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL