krzysiekniepieklo napisał(a):
Jezus przyszedł do zakłamanego świata i w tym zakłamanym świecie zaczął działać. Ja też żyłem w tym zakłamanym świecie i z tego zakłamanego świata Bóg mnie powołał. Jak Jezus odkłamywał ten świat, tak i mnie posłał abym ten świat odkłamywał. Jak się ludzie modlą do krzyża ( "krzyżu Chrystusa bądźże pochwalony"), no a krzyż był narzędziem zbrodni, no to ja na taką logikę jestem bezradny. No i takich rzeczy urągających logice jest wiele. To pewnie dlatego ludzie przestali szukać w kościele logiki, bo na każdym kroku jest gwałcona.
Jakie kłamstwo odkłamał Jezus? nic takiego sobie nie przypominam, w końcu mówienie o tym że jest jakiś Bóg, to tylko wiara, tutaj nie ma kwestii prawdy/kłamstwa, to jest tylko jakaś obietnica, która nie ma w niczym poparcia.
krzysiekniepieklo napisał(a):
Ja Robek nawet Ciebie lubię ale nie potrafię z Tobą dyskutować. Ani ja Ciebie nie rozumiem, ani Ty mnie nie rozumiesz. W takim układzie dyskusja nie ma sensu.
Przecież była kiedyś między nami dyskusja, którą zakończyłeś, a skończyłeś ją bo wiedziałeś że jeszcze kilka pytań, i bym wykazał niedorzeczność tego co tutaj opowiadasz, czy może bardziej bezpośrednio mówiąc, wykazałbym że mijasz sie z prawdą
dlatego przerwałeś tą dyskusje, i z uwagi że nie mam do ciebie o to pretensji, na wszelki wypadek, kłamiesz o tym że mnie lubisz.
krzysiekniepieklo napisał(a):
Misję proroka możesz tylko w jeden sposób skończyć. Proroka raczej nie przestraszysz.
To czy jesteś prorokiem, nie ma tutaj znaczenia, Katolicyzm nie opiera sie na prorokach, tutaj prorocy nie są do niczego potrzebni, bo mówisz tak jakby bez proroków, chrześcijaństwo nie mogło by istnieć.