To argumenty które przytoczyła Kael a poza tym coraz częściej się o tym mówi na wysokich szczeblach.

"Coraz częściej mówi się między innymi o zakazie promowania mięsa, jako że jego produkcja pochłania znacznie więcej surowców, niż wytworzenie pokarmów czysto roślinnych. Krajowa Rada Izb Rolniczych poczuła się szczególnie zaniepokojona przez pogłoski, że Komisja Europejska może posunąć się nawet do wprowadzenia zakazu produkcji mięsa.
...
...Według przytaczanych przez rolników nieoficjalnych informacji „pod silną presją wiceprzewodniczącego wykonawczego Timmermansa” Komisja Europejska ma rozważać zakończenie produkcji mięsa, także tego powstającego w sposób zrównoważony. Ma to być rozwinięcie planowanego zakazu promowania takich pokarmów....
...Z analiz wynika, że produkcja mięsa odpowiada za około 18 procent generowanych przez ludzkość gazów cieplarnianych, wyprzedzając między innymi transport bazujący na spalaniu paliw kopalnych. Zgodnie z porozumieniem paryskim, całkowite emisje mają zostać zmniejszone o połowę do 2030 roku i zostać całkowicie wstrzymane do roku 205
...
...Oznacza to, że prędzej czy później kwestia produkcji mięsa będzie musiała być rozważona przez polityków, a ograniczenie zmierzające do całkowitego zakazu wydaje się być w dalszej przyszłości nieuchronne.
Więcej: https://biznes.radiozet.pl/News/UE-zaka ... nisterstwo

Poza tym co to za mięso które jest naszpikowane antybiotykami i wodą. Obecnie kura waży 4 razy więcej niż kilkadziesiąt lat temu.
Jak komuś rzeczywiście zależy na zdrowi to powinien pomyśleć o znacznej redukcji spożywania mięsa.
Będziemy stosować różne zamienniki mięsa.

@Kael
Ciekawe jakim to sposobem krowa potrzebuje 40 tys. litrów wody do wyprodukowania 1 kg mięsa,skoro dziennie wypija ok. 40 l x 365 dni = 14.600 l. Przeciętny wiek bydła opasowego to 18 miesięcy, ale policzny dwa lata to jest 29.200 l wody. Przeciętna waga żywca w tym wieku to 400 kg. Uzysk mięsa to 70%, aledajmy na to, że połowa, czyli 200 kg. No i teraz 29.200 : 200 = 146 l na 1 kg mięsa.
Powyższe dane wzięłam z https://www.agrofakt.pl/ile-wody-pije-krowa/
https://garden-pl.desigusxpro.com/krs/v ... litsa.html i zaokrąglilam raczej w dół niż w górę, co dało maximum wody na 1 kg mięsa. Mówię o bydle opasowym, a nie mlecznych krowach, ale te nie idą na wołowinę.
Radziłabym korzystać ze stron rolniczych, a nie ekologów/ekpterrorystów, bo te jak widać nie są wiarygodne.
@katon
Jak słyszę o gazach cieplarnianych produkowanych przez zwierzęta, to pusty śmiech mnie ogarnia. Trzeba też unicestwić ludzi, bo także produkują gazy
Za stan ekologii odpowiada przemysł produkujący himalaje śmieci. Pamietam czasy, gdzie po ocet, mleko, śmietanę, szlo się z buteką na wymianę. Dzisiaj wszystko w plastikach. Po zakupy szło się z siatką z żyłki, która przetrwała pokolenia, albo ze szmacianką, a wszystkie produkty luzem, także mięso, było pakowane w papier, a nie metry folii. Sprzęt elektroniczny nie był jednorazowy. Naprawiało sie telewizory, radia, pralki, lodówki itp. Dzisiaj jak się popsukje, to na smieci i kupuje nowe. Tu jest pies pogrzebany, a nie w produkcji mięsa.
EDIT:
Zużyte ubrania służyły jako szmaty do podłogi, do mycia samochodu lub pociete na paski, jako materiał tkacki na chodniki. Teraz wszystko idzie do śmieci.

Malgosiaa, czytanie ze zrozumieniem sie klania: [quote]która zużywana jest głównie do produkcji karmy dla krów.[/quote]
Krowa nie tylko pije, ale i je i to nie tylko trawe na dzikiej, naturalnej lace. Soja czy kukurydza potrzebuja duzo wody.

Niby ta woda jest w obiegu i wraca, ale w czasach coraz wiekszych okresow suszy, braku sensownej gospodarki zasobami wodnymi czy w wielu krajach braku dostepu do czystej wody dla ludzi, chyba nalezy najpierw zapewnic wode na zywnosc dla ludzi a potem na zywnosc dla masowo hodowanych zwierzat?
Gnojowica z przemyslowej hodowli swin to tez wielki problem.
Antybiotyki stosowane w masowym chowie zwierzat zjadamy tez i my.

Cena miesa jest po prostu zbyt niska.


Smieci sa wielkim problemem ale czy ty zawsze chodzilas na zakupy z torba wielokrotnego uzytku? I jak zmusic ludzi, zeby tak robili? Bo przemysl dopasowuje sie do oczekiwan konsumentow.

Mam w rodzinie weganina i zauwazylam, ze w ostatnich dwoch latach coraz wiecej produktow w Niemczech ma, kiedys zupelnie niespotykane, logo Vegan (kiedys bywalo Vegetarian).

Polska kuchnia ma mnostwo weganskich czy wegetarianskich potraw, tyle ze sa one bardzo czasochlonne.
Wystarczyloby czesciej gotowac jak nasze babcie to robily. Ale kto ma na to czas, zeby godzinami lepic pierogi, pyzy, gotowac zupy czy kasze?

Ziemniaki i inne warzywa oraz owoce (pożywienie wegan) też potrzebują duzo wody, więc koło się zamyka. A ile wody potrzeba do obróbki warzyw (mycie)! One rosną w ziemi, nie w sklepie.

a owoce i warzywa potrzebują innej chemii, aby nie zjadły ich robaki.

ta akurat przydaje się do ekologicznego nawożenia pól.

producenci jadą na minusie? A jak ten argument ma się do gazów cieplarnianych?

Tak się składa, że nawet reklamówki były u mnie wielkokrotnego uzytku, aż się nie rozleciały. I niekoniecznie z powodu ekologii, a finansów (nigdy nie lubiłam wyrzucać pieniędzy w błoto).

Przypomnę: ziemniaki i inne warzywa też potrzebują dużo wody.

Na zredukowanie emisji metanu wytwarzanego przez bydło wpadło jedno gospodarstwo ekologiczne w Indiach, proponując zmianę rodzajów paszy. Według farmerów emisję może zredukować karmieniem bydła fermentowanymi produktami destylacji. W podobny sposób emisję metanu zmniejsza podawanie w paszy nasion oleistych i niektórych hinduskich przypraw. To jak często krowa wypuszcza gazy przez odbyt i pysk można zbadać mierząc ilość metanu wydalanego przez krowę specjalnymi miernikami, badając powietrze wokół jej nosa i pyska.

Farma Gau, bo o niej mowa, trzymająca 130 krów, leżące w Kota, ok. 500 km na południowy zachód od stolicy Indii Nowych Delhi, zaczęła stosować lucernę i miejscową trawę o nazwie makkhan. Produkuje paszę samodzielnie, dostarczając krowom rozdrobnioną trawę i pędy kukurydzy. Dozowana oszczędnie pasza sprawia, że typowa dla krów emisja około 500 litrów metanu dziennie, drastycznie spada.Powoduje to spadek emisji metanu o 60 do 70 procent.

Więcej o farmie w artykule
https://www.dw.com/pl/eksperyment-w-ind ... a-40713020

Poza tym farma wykorzystuje biogazownię, w której z krowich odchodów wytwarza dzienną energii (40 kW), co zdaniem hodowców, wystarcza na zaopatrzenie w energię całej farmy. Ciekawe, czy farma ta znajdzie naśladowców.

Indie to trzecie pod względem zaludnienia państwo, 1,38 miliarda (2020). Choć ludność ta nie je mięsa ze względów religijnych i kulturowych, mimo to choduje bydło do produkcji mleka.

Indie (obok Rosji i Chin) nie przystąpiły do inicjatywy około 90 krajów świata, w tym USA i Unii Europejskiej mającej na celu zmniejszenie do 2030 roku emisji metanu o 30 proc. w stosunku do poziomu z 2020 roku.
https://www.polskieradio24.pl/5/1223/Ar ... -dolaczylo

Jednocześnie państwo to zmagają się z niedoborem i zanieczyszczeniem wód
https://spidersweb.pl/2020/01/indie-kry ... pstwa.html

Gdybyś zamiast się śmiać z niewygodnych argumentów, pomyślała przez chwilę, to byś doszła do wniosku, że inną ilość gazów produkuje człowiek, a inną przerzuwacz. Inną ilość gazów produkuje populacja Żubrów w Białowieży, a inną — przemysłowa hodowla bydła.

Śmieci są problemem, ale jeśli nie trafiają do oceanów — nie są aż tak wielkim problemem jak gazy cieplarniane. Natomiast, owszem, problemem jest to, że produkcja nowych materiałów związana jest z emisją i recykling mógłby jej zapobiec.

Trzeba być ostrożny z takimi studiami, gdyż często przepisując jedno od drugiego popełniają różne mniej lub bardziej intencjonalne błędy i "zaokrąglenia". Przykładowo, kilogram pokarmu nie równa się kilogramowi białka, i nie jest ekwiwalentem wartości kalorii. Przykładowo, porównuje się produkcję wołowiny (która zużywa najwięcej wody i ma największą emisję gazów cieplarnianych) z produkcją przykładowo pszenicy. Gdyby porównywano produkcję prosa z drobiem, już by wyszło odwrotnie. Ryż, ma mniej więcej tyle zużycia wody co jajko. A mleko sojowe, tak ostatnio popularne, zużywa ok. 3 razy więcej wody, niż mleko od krowy <1>.

Poniżej grafika (jako link, wymiary za duże) z chyba najbardziej wiarygodnymi danymi. Nawet gdybyś piła olej roślinny, to w porównaniu proteinowym (białek) nie zejdziesz na 10 x mniej niż jedząc steka wołowego.

https://waterfootprint.org/media/medial ... d_fat2.png

(Zródło: https://waterfootprint.org/en/water-foo ... -products/)


<1> https://wasserverbrauch.neocities.org/