Czy wiecie, że na terenie Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie znajduje się Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego? Ja się dowiedziałem zupełnie przypadkowo, bo mam wrażenie, że instytucja w ogóle nie jest promowana i reklamowana. A szkoda, bo ekspozycja jest bardzo nowocześniej zaaranżowana i merytorycznie ciekawa.

Pozwoliłem sobie napisać recenzję tego miejsca.
Jak kogoś temat interesuje to zapraszam na blog: https://kierunekzwiedzania.pl/muzeum-jana-pawla-ii-warszawa/

Ciekaw jestem też opinii innych osób, które były w tym muzeum lub dopiero się wybierają

Bo prawdę mówiąc, to muzeum powstało jako pretekst do budowy kościoła przez kasę państwową.
W latach 2014-16r. KRK na de facto budowę Świątyni Opatrzności dostał 10 mln złotych z budżetu państwa. Milionowe łapówki wyborcze (uwaga dla moderacji: moja własna opinia) były także w następnych latach. Posłowie w czasie debat nawet nie ukrywali, ze szukają pretekstu prawnego.

Uwaga do Kozła : dobrze, ze dopisałeś "wyborcze", w przeciwnym wypadku mógłbyś dostać ostrzeżenie.
Koźle, nie masz racji. Świątynia Opatrzności to był pierwotny projekt bez muzeum.
Myśl była szlachetna ale górę wzięły megalomania i kompletne oderwanie od rzeczywistości.

Ależ właśnie to napisałem: muzeum to myśl wtórna, pretekst aby można było budowlę świątyni finansować z pieniędzy publicznych.
Instalacja muzeum (wg oświadczenia KRK) kosztowała 37 mln. Zadanie intelektualne: przejść się po muzeum i poszukać owe 37 mln (na dzisiaj to pewnie byłoby 50mln lub więcej).

Dobrze ze to napisales. Pogarda dla woli zmarlych (sp ks Twardowski), byleby "panteon" zapelnic tez tu gra role.

Zle drzewo dobrych owocow raczej nie wydaje.

Ja się specjalnie nie dziwię, że na to muzeum poszło kilkadziesiąt milionów. Ekspozycja jest ogromna, jest bardzo dużo multimediów i różnych instalacji artystycznych - na przykład ogromna drewniana barka albo instalacja artystyczna przypominająca las. Samo zgromadzenie zbiorów, które są na ekspozycji też musiało być bardzo kosztowne. Szczerze mówiąc mnie bardziej dziwi, że muzeum nikt nie promuje i hula tam wiatr. Na mszach czy w mediach katolickich był pierdylion komunikatów, żeby wpłacać datki, ale nigdy nikt nie zapraszał, żeby tam pójść i zobaczyć co tam jest. A wystawa naprawdę ciekawa! Bardziej edukacyjna niż ta w Wadowicach.