Przychodzę z drugim błogosławieństwem z Kazania na Górze:

PRAWDZIWIE SZCZĘŚLIWI I BŁOGOSŁAWIENI SĄ CI, KTÓRZY JAK BÓG SMUCĄ SIĘ Z POWODU GRZECHU!
TYLKO TACY BOWIEM DOZNAJĄ POCIESZENIA W NIEBIOSACH!
(Mt 5,4 NPD)
🧡
Oto kilka wskazówek, które wynikają z tego cytatu i które mogą pomóc Ci w prowadzeniu praktycznego chrześcijańskiego życia:

▶ Przyjmij swoją duchową nędzę - zrozum, że jesteś grzesznikiem i potrzebujesz zbawienia, które pochodzi tylko od Boga.

▶ Smuć się z powodu grzechu - nie pozwól, aby grzech przesłaniał Twoje oczy i serce, zawsze powinieneś traktować go poważnie i szczerze żałować za swoje grzechy.

▶ Pokładaj nadzieję tylko w Bogu - nie ma nic innego, co mogłoby zaspokoić Twoje duchowe potrzeby, tylko Jezus Chrystus, który jest jedynym pośrednikiem między nami a Bogiem.

▶ Szukaj pocieszenia w Niebiosach - pamiętaj, że to, co jest dla nas teraz trudne, może stać się łatwiejsze dzięki naszej wierze i nadziei ulokowanej w Jezusie Chrystusie.

▶ Bądź współczujący i miłosierny - jak Bóg, bądź gotowy do przebaczenia i kochaj innych tak, jakbyś chciał, aby ktoś Cię kochał.

Te wskazówki powinny pomóc Ci w prowadzeniu praktycznego chrześcijańskiego życia, które jest zgodne z zasadami wyrażonymi w tym cytacie z Pisma Świętego.
Pamiętaj, że Twoje osobiste związki z Bogiem są wyjątkowe i indywidualne, więc zawsze traktuj te wskazówki jako tylko sugestię, a nie jako narzucone ramy. Ważne jest, aby w swojej relacji z Bogiem szukać tego, co działa najlepiej na Ciebie i Twoją duchowość.

🙂
cdn
[zachęcam do komentowania w dowolny sposób]

Oto trzecie Błogosławieństwo z mowy Pana Jezusa:

PRAWDZIWIE SZCZĘŚLIWI I BŁOGOSŁAWIENI SĄ CI, KTÓRZY MAJĄ W SWYCH SERCACH TYLE POKORY, BY CAŁKOWICIE PODDAĆ SIĘ BOGU! TYLKO TACY BOWIEM DOSTANĄ W DZIEDZICTWIE NOWĄ ZIEMIĘ!
(Mt 5,5 NPD)
💜
Oto kilka wskazówek, jakie możesz wykorzystać jako apel do praktykowania chrześcijańskiego życia na podstawie tego wersetu:

▶ Praktykuj pokorę - zwróć uwagę na potrzeby innych i szukaj sposobów, jak możesz służyć im i pomagać w codziennym życiu.

▶ Ucz się od Jezusa - czytaj Ewangelię, słuchaj nauczania i medytuj nad Słowem Bożym, aby coraz bardziej poznać wolę Bożą.

▶ Ucz się poddawać Bogu - skupiaj się na modlitwie, adoracji i uwielbieniu Boga. Uczyń Jego wolę priorytetem w swoim życiu.

▶ Staraj się żyć w zgodzie z innymi - bądź cierpliwy, miłosierny i wyrozumiały wobec innych, wykazując w ten sposób pokorę i miłość.

▶ Bądź gotów do wyrzeczeń - odstaw na bok swoje ego i bądź gotów poświęcić swoje własne cele i pragnienia na rzecz woli Bożej.

▶ Bądź cierpliwy - nie oczekuj szybkich rezultatów i pamiętaj, że praktykowanie chrześcijańskiego życia to proces, który wymaga czasu i wytrwałości.

Pamiętaj, że osoby, które są skromne i gotowe całkowicie poddać się Bogu, zostaną wyniesione do Królestwa Bożego, a w dziedzictwie otrzymają Nową Ziemię.
Mam nadzieję, że te wskazówki pomogą Ci w praktykowaniu chrześcijańskiego życia na podstawie cytatu z Mt 5,5.

cdn

Zachęcam do komentowania w dowolny sposób - może np. w taki, że udzielisz odpowiedzi na któreś z poniższych pytań (można na wszystkie):

1. Czym jest pokora i co oznacza mieć pokorę w sercu?
2. Dlaczego osoby posiadające pokorę otrzymają dziedzictwo na nowej ziemi?
3. Co to jest/będzie nowa ziemia? A co to jest/będzie nowe niebo?...
4. Dlaczego osoby mające pokorę są szczęśliwe i błogosławione?
5. Jakie korzyści wynikają z całkowitego poddania się Bogu?

Wśród pytań, jakimi zakończyłem ostatni wpis, jest jedno szczególnie ciekawe, więc nie można go zostawić bez odpowiedzi, bo może się nam wszystkim przydać tych kilka zdań prawdy...

Czym jest pokora i co oznacza mieć pokorę w sercu?
Pokora jest cnotą chrześcijańską polegającą na uznaniu swojej słabości i grzeszności, a także na gotowości do pokornego poddania się woli Bożej. Oznacza to rezygnację z dążenia do własnej chwały i uznania, że to Bóg jest najwyższym autorytetem i źródłem wszelkiej mądrości i siły.

Mieć pokorę w sercu oznacza być świadomym swoich ograniczeń i słabości, nie uważać się za lepszego od innych, a także nie poddawać się pysze i zarozumiałości. Pokorny człowiek uznaje swoje błędy i z łatwością przyznaje się do nich, jest gotów na krytykę i nie boi się prosić o pomoc. Posiadanie pokory w sercu jest istotne w życiu duchowym, ponieważ umożliwia zbliżenie się do Boga, a także wpływa pozytywnie na relacje z innymi ludźmi.

Czy podoba Wam się taka odpowiedź na ważne pytanie?...

Wśród Błogosławieństw z Kazania na Górze (Ewangelia Mateusza rozdziały 5-7) znajduje się czwarte w kolejności o poniższej treści; do niego jest dołączony tutaj praktyczny komentarz pochodzący od sztucznej inteligencji, ChatGPT.

PRAWDZIWIE SZCZĘŚLIWI I BŁOGOSŁAWIENI SĄ CI, KTÓRZY ROZPACZLIWIE ŁAKNĄ I PRAGNĄ BOŻEJ SPRAWIEDLIWOŚCI! TYLKO TACY BOWIEM ZOSTANĄ W PEŁNI NASYCENI!
Mt 5,6 NPD
Oto kilka wskazówek, które mogą pomóc w prowadzeniu praktycznego chrześcijańskiego życia, wynikających z cytatu z Mt 5,6:

▶ Kładź nacisk na prawdziwe pragnienie Bożej sprawiedliwości w swoim życiu, poprzez codzienne modlitwy, czytanie Pisma Świętego i rozwijanie swojego związku z Bogiem.

▶ Staraj się być sprawiedliwym w swoim postępowaniu i zachowaniu, traktując innych z szacunkiem i miłością, tak jakbyś chciał, aby cię traktowano.

▶ Przestań kierować się własnymi potrzebami i zainteresowaniami, a zacznij dążyć do spełniania Bożych planów i celów dla swojego życia.

▶ Nie przestawaj poszukiwać i pogłębiać swojego zrozumienia Bożej sprawiedliwości i zawsze dąż do lepszego poznania, w jaki sposób Bóg działa w twoim życiu.

▶ Znajdź swoje miejsce w Kościele, aby móc dzielić się swoim pragnieniem Bożej sprawiedliwości z innymi i uczestniczyć we wspólnej modlitwie i działaniach na rzecz dobra społeczeństwa.

Może warto by było jeszcze to dodać w tej sprawie, jakiej dotyczy omawiane Błogosławieństwo:

CZYM JEST W KONTEKŚCIE PODANEGO CYTATU BOŻA SPRAWIEDLIWOŚĆ?
W kontekście tego cytatu z Ewangelii według św. Mateusza Boża sprawiedliwość odnosi się do doskonałości moralnej, która obejmuje zarówno wymiar sprawiedliwości, jak i miłosierdzia.
Osobami, które pragną Bożej sprawiedliwości, są ci, którzy pragną żyć według Bożych norm i reguł, a nie według standardów świata. Osoby te są szczególnie zainteresowane otrzymaniem Bożego błogosławieństwa, co oznacza, że są gotowe poddać się Bożej woli i żyć zgodnie z Jego nauką, a nie swoimi własnymi ambicjami i pragnieniami.
W ten sposób osiągają pełnię satysfakcji i zadowolenia z życia, ponieważ doświadczają Bożej łaski i miłosierdzia, które obdarza ich w odpowiedzi na ich posłuszeństwo i pragnienie Jego sprawiedliwości.

cdn
Zachęcam do komentowania w dowolny sposób.

PS. Jeśli nie masz aktywowanego konta do rozmów z ChatGPT, a masz jakiś temat, który chcesz poruszyć w taki nietypowy sposób, to możesz mi dać o tym znać, a ja prywatnie lub tu publicznie zajmę się tym...

Czy rzeczywiście, aby żyć w przyjaźni z Bogiem, należy nie kierować się własnymi potrzebami i zainteresowaniami? Czy życie z Bogiem ma być w takim razie swego rodzaju gabinetem tortur? Trzeba być ascetą? Nie bardzo mogę to zrozumieć.

Dzięki za "odwiedziny"... bo tak sam tu sobie tylko pisałem, ale widzę, że jednak ktoś czyta i ma swój komentarz; fajnie!
A wiesz, też nad tym zdaniem się zastanowiłem, ale nie zmieniając go, dałem tak, jak widać; nie dopytałem też "czatka" co tu miał na myśli...
Wobec tego napiszę od siebie, co ja myślę o tak podanej treści:

▶ Przestań kierować się własnymi potrzebami i zainteresowaniami, a zacznij dążyć do spełniania Bożych planów i celów dla swojego życia.

Pytasz: Sformułowanie "własne potrzeby i zainteresowania" trzeba by tu chyba rozumieć, jako "własne egoistyczne potrzeby i własne może nawet szkodliwe zainteresowania"...
Tak myślę, że o to mogło czatkowi chodzić, bo kontekstem jest treść Błogosławieństwa, gdzie na przodzie ma być Boża sprawiedliwość!

Gdy zapytałem czatka o to, czym jest Boża sprawiedliwość, to dostałem m.in. takie zdania (cytuję z tego, co podałem wyżej):

Osobami, które pragną Bożej sprawiedliwości, są ci, którzy pragną żyć według Bożych norm i reguł, a nie według standardów świata. Osoby te są szczególnie zainteresowane otrzymaniem Bożego błogosławieństwa, co oznacza, że są gotowe poddać się Bożej woli i żyć zgodnie z Jego nauką, a nie swoimi własnymi ambicjami i pragnieniami.

Skoro ChatGPT tak pojmuje Bożą sprawiedliwość, to dlatego ja wyjaśniając (próbuję to robić, nie wiem na ile dobrze) to zdanie, o jakie pytasz ["Przestań kierować się własnymi potrzebami i zainteresowaniami, a zacznij dążyć do spełniania Bożych planów i celów dla swojego życia."], właśnie myślę o tym egoistycznym podejściu do własnych potrzeb i zainteresowań takich, które to potrzeby i zainteresowania odbiegają od standardów Bożej sprawiedliwości, czyli od wspomnianej przez czatka postawie realizacji Bożej woli, Bożych nauk i takiego stylu życia, który nadaje się do Królestwa Bożego (bo, zauważmy, że Błogosławieństwo kończy się obietnicą nasycenia tych, co usilnie Bożej sprawiedliwości pragną - a gdzież, jeśli nie w Bożym Królestwie takie nasycenie ma nastąpić?! Tu na tym świecie nie było, nie ma i nie będzie sprawiedliwości wg Bożych standardów!).

Druga część spornego zdania mówi o Bożych planach i Bożych celach dla naszego życia - co odczytuję tak, że pierwsza część tego zdania jest w opozycji do tych planów i celów! Czyli te własne potrzeby i zainteresowania nie są w harmonii z Bożymi planami i celami...

Był czas, gdy - np. w średniowieczu - lubowano się w tego rodzaju ascetycznym życiu, ale to było "przegięcie", które potem, jak wahadło, odbiło w drugą stronę: zaczęto Boga wypiera ze sfery życia osobistego i społecznego (co trwa do dziś!).
Nie! Nie myślę, aby czatek o ascetyzmie pisał. Sam też jestem daleki od takiego myślenia, o jakie pytasz. Mamy żyć normalnie, a to znaczy jakieś zdrowe wyśrodkowanie między tym, co jest skrajne (ascetyzm i hedonizm to te 2 skrajności, jakie mam na myśli).

Reasumując myśli (moje) do tego, co od SI wyszło, napiszę tak:
Zdanie - Przestań kierować się własnymi potrzebami i zainteresowaniami, a zacznij dążyć do spełniania Bożych planów i celów dla swojego życia. - rozumiem (uwzględniając kontekst, bo to bardzo ważne, by zawsze spojrzeć na kontekst) tak, że jako osoby wierzące w Boga mamy mieć przed oczami coś więcej niż doczesny świat. Wobec tego nasze życie ma być podporządkowane pełnieniu Bożej woli, a wtedy na drugi plan schodzą nasze własne potrzeby i zainteresowania.
One nie muszą, ale bywa, że są rozbieżne z wolą Boża i standardami Bożego Królestwa, więc należy się przyglądać tymże potrzebom i zainteresowaniom, aby nie było w nich egoizmu, hedonizmu (maksymalne nastawienie na przyjemności) oraz tego typu wartości, które Bóg nie aprobuje.

Może jakieś przykłady podam, bo one lepiej mogą przemówić.
Gdybym np. miał moją własną potrzebę w postaci ciągłego zmieniania samochodów/smartfonów/i innych gadżetów - kupując coraz droższe, choć obecne są dobre... gdybym zainteresowania moje skupiał np. na mediach społecznościowych, aby się w nich lansować nawet za cenę oszukiwania, że np. to zdjęcie z egzotycznych krajów, to niekoniecznie prawda, że tam byłem...
No to czy tego typu styl życia pasuje do Bożej sprawiedliwości?! Nie myślę, by pasował - więc uważam, że to zdanie, o jakie zapytałeś, ma właśnie taką wymowę; tak to widzę...
Czy ktoś ma inne spojrzenie?! Śmiało! - wyraź je...

PS. Jeszcze raz Ci dziękuję, Swołocz, że włączyłeś się w temat, gdyż myślę, że choć tu zamieszczam treści wygenerowane nie bezpośrednio przez ludzką inteligencję, to można - co chyba wyżej widać - włączyć taką inteligencję, aby wniknąć w zakamarki tej inteligencji sztucznej i dociec, czemu tak coś podała...

PS 2. Jeśli ktoś chciałby wyrazić swoje zdanie nt SI, to czynna jest ankieta (na górze tego tematu). Zachęcam do głosowania, bo malutko osób głos oddało...

Dużo Czat GPT pisze o woli Bożej - że należy ją pełnić. Podobnie piszesz Ty.

Co tu dokładnie oznacza "wola Boża"? Wydaje się, że przede wszystkim to postępowanie zgodnie z nakazami Bożymi w Piśmie oraz nauką Jezusa. No bo one odzwierciedlają wolę Bożą. Czy dobrze rozumiem?

Pytasz o wolę Bożą...
Dałeś swoją odpowiedź; ja napisze swoją, a potem zapytam o to czatka...

Czym jest wola Boża?
Pojmuję wolę Bożą jako całokształt Bożych oczekiwań względem Jego stworzeń - przy czym Bóg uwzględnia rodzaj, położenie i możliwości swoich stworzeń...
Mam na myśli to, że ludzie nie są Jego jedynymi stworzeniami - są np. aniołowie (w różnych hierarchiach) - i Bóg ma dla różnych stworzeń różnie "zaadresowaną" wolę swoją... (nie oczekuje tego samego od anioła i człowieka w każdym detalu Jego woli; też odnośnie do ludzi: myślę, że Bóg uwzględnia wiek, miejsce zamieszkania, możliwości intelektualne każdego z ludzi, itp...).

Zatem co do szczegółów to są różnice, ale są też ogólne zasady, które chyba najkrócej streszcza Dziesięć Przykazań (Dekalog; pełna wersja nie jest każdemu znana, ale nawet pierwotne ludy mają coś w sumieniach "zaszczepione" z tych przykazań).

Idę do SI z tym pytaniem:
Czym jest wola Boża?
Oto odpowiedź:

Wola Boża jest to wola samego Boga, czyli to, co On chce, abyśmy robili lub unikali robienia. W kontekście religijnym wola Boża jest uważana za fundament etyczny i moralny, którym powinniśmy kierować swoje życie, aby zbliżyć się do Boga i osiągnąć zbawienie. Wola Boża jest uważana za objawioną w Piśmie Świętym, modlitwie, Kościele i innych źródłach chrześcijańskiej tradycji. Chrześcijanie wierzą, że Bóg ma konkretny plan i cel dla każdej osoby, a znalezienie i realizowanie tej woli jest kluczem do szczęścia i pełni życia. Jednym z najbardziej znanych biblijnych przykładów woli Bożej jest dziesięć przykazań, które Bóg dał Mojżeszowi na górze Synaj.

Kolejność była taka: napisałem swoją odpowiedź i potem dopiero zapytałem czatka! Piszę to, bo widzę, że i on do Dekalogu nawiązał...
Jak Ci się to podoba, Swołocz?

Czy może się ktoś jeszcze chce wypowiedzieć w temacie woli Bożej... - zachęcam!

Ciekawy jest ten fragment:

"Chrześcijanie wierzą, że Bóg ma konkretny plan i cel dla każdej osoby, a znalezienie i realizowanie tej woli jest kluczem do szczęścia i pełni życia."

Fajne też jest zwrócenie uwagi na to, że "Wola Boża jest uważana za objawioną w Piśmie Świętym, modlitwie, Kościele i innych źródłach chrześcijańskiej tradycji". Jeśli w modlitwie, to istotna jest umiejętność odróżnienia własnych myśli i odczuć od impulsu pochodzącego z Nieba.

Zainspirowałeś mnie do rozmowy, jaka poniżej jest podana (przy okazji sprawdziłem, czy czatek się do własnych wypowiedzi przyzna, czy może zaneguje; uznał je za dobre. Z mojej strony w poniższym dialogu jest wyrażone to, co sam uważam za słuszne - czatek się zgodził też z tym).

CO MYŚLISZ O TAKIM ZDANIU:
"Chrześcijanie wierzą, że Bóg ma konkretny plan i cel dla każdej osoby, a znalezienie i realizowanie tej woli jest kluczem do szczęścia i pełni życia."
Takie zdanie jest poprawne w kontekście wiary chrześcijańskiej, ponieważ chrześcijanie wierzą, że Bóg stworzył każdego człowieka z konkretnym celem i planem dla jego życia. Szukanie i realizacja tej woli Boga jest ważnym elementem życia chrześcijańskiego, ponieważ daje człowiekowi poczucie celu i kierunku, co prowadzi do pełni życia i szczęścia. Jednak należy pamiętać, że interpretacje konkretnych planów i woli Boga mogą się różnić w zależności od danego kościoła, doktryny lub indywidualnych przekonań.

JEŚLI PISZESZ O WOLI BOŻEJ, TO CO MYŚLISZ O TYM ZDANIU:
"Wola Boża jest uważana za objawioną w Piśmie Świętym, modlitwie, Kościele i innych źródłach chrześcijańskiej tradycji".
Jest to poprawne stwierdzenie, ponieważ w chrześcijaństwie uważa się, że Bóg objawia swoją wolę w różnych źródłach. W Piśmie Świętym znajdujemy wiele wskazówek dotyczących życia chrześcijańskiego i tego, jak realizować wolę Bożą. Modlitwa i życie w społeczności Kościoła również pozwalają na lepsze zrozumienie woli Bożej. Warto jednak pamiętać, że interpretacja woli Bożej, może być różna w różnych tradycjach chrześcijańskich, i między poszczególnymi osobami.

DO TEGO ZDANIA: "Wola Boża jest uważana za objawioną w Piśmie Świętym, modlitwie, Kościele i innych źródłach chrześcijańskiej tradycji".
KTOŚ DAŁ TAKI KOMENTARZ:
"Jeśli w modlitwie, to istotna jest umiejętność odróżnienia własnych myśli i odczuć od impulsu pochodzącego z Nieba."
NASUWA SIĘ ZATEM PYTANIE: JAK ODRÓŻNIAĆ WŁASNE MYŚLI I ODCZUCIA OD IMPULSU POCHODZĄCEGO Z NIEBA?
To pytanie jest istotne dla wielu osób wierzących, którzy szukają sposobu na odkrycie woli Bożej dla swojego życia. Oto kilka wskazówek, które mogą pomóc w odróżnieniu własnych myśli i odczuć od impulsu pochodzącego z Nieba:

1. Modlitwa - Regularna modlitwa i medytacja mogą pomóc w wyciszeniu umysłu i otwarciu na Bożą obecność. Ważne jest, aby pozwolić sobie na czas ciszy i oczyszczenia, aby móc usłyszeć głos Boży.

2. Poznanie Pisma Świętego - Pismo Święte jest jednym z najważniejszych źródeł objawienia Bożego. Czytanie i rozważanie Pisma Świętego może pomóc w zrozumieniu Bożej woli i sposobu działania.

3. Kościół - Wspólnota Kościoła i jego nauczanie mogą pomóc w zrozumieniu Bożej woli i w odniesieniu jej do konkretnych sytuacji życiowych.

4. Kierownictwo duchowe - Kierownik duchowy może pomóc w odczytaniu Bożych sygnałów i w podjęciu właściwej decyzji.

5. Dobre intencje - W końcu, ważne jest, aby mieć dobre intencje i pragnienie spełnienia Bożej woli, a nie własnych pragnień i ambicji. Ważne jest, aby pytać samego siebie, czy dana decyzja jest zgodna z Ewangelią i czy przynosi chwałę Bogu.

Odróżnienie własnych myśli i odczuć od impulsu pochodzącego z Nieba może być trudne i wymaga praktyki. Jednak regularna modlitwa, rozważanie Pisma Świętego i otwarcie na wskazówki duchowe mogą pomóc w rozwijaniu umiejętności słuchania i rozumienia Bożej woli.

CZY KAŻDY NAJDROBNIEJSZY ASPEKT NASZEGO ŻYCIA NALEŻY ROZPATRYWAĆ POD KĄTEM WOLI BOŻEJ - STARAJĄC SIĘ DOCIEC, JAKA JEST WOLA BOGA?
W kontekście religijnym, wielu chrześcijan uważa, że ​​każdy aspekt życia powinien być rozpatrywany pod kątem woli Bożej. Wierzą, że Bóg ma plan i cel dla każdej osoby, a szukanie i realizacja tego planu przynosi największą satysfakcję i sens życia. Jednak to, co jest wolą Bożą, może być trudne do zrozumienia i odkrycia, a czasem może być sprzeczne z naszymi własnymi pragnieniami i celami. W związku z tym, wielu chrześcijan uważa, że ​​ważne jest, aby modlić się o mądrość i odczytywać wskazówki z Biblii i innych źródeł religijnych, aby móc zrozumieć wolę Bożą w swoim życiu. Jednakże należy pamiętać, że nie wszystko, co się dzieje w naszym życiu, ma związek z wolą Bożą, a czasami Bóg pozwala nam na wolną wolę i wybory.

ZAPYTAŁEM O KAŻDY NAJDROBNIEJSZY ASPEKT, ELEMENT ŻYCIA, BO NA PRZYKŁAD CO RANO KTOŚ STAJE PRZED WYBOREM: "JAKIE SKARPETKI ZAŁOŻYĆ?...".
CZY W TAKIM CZYMŚ, JAK DOBÓR GARDEROBY, TEŻ MAMY SZUKAĆ WOLI BOŻEJ?...
Można powiedzieć, że wierzący chrześcijanie starają się szukać woli Bożej we wszystkich aspektach swojego życia, w tym również w wyborze garderoby. Jednak w przypadku tak banalnej decyzji jak wybór skarpetek, nie ma konkretnych wskazań w Piśmie Świętym lub w innych źródłach, które by nakazywały szukanie woli Bożej w tej kwestii. W takich sytuacjach chrześcijanie często kierują się zasadami moralnymi i wartościami, które wynikają z ich wiary, a także zdrowym rozsądkiem.

PODOBA MI SIĘ TAKIE PODEJŚCIE, BO UWAŻAM, ŻE WYSTARCZY MIEĆ OGÓLNE ZASADY, BĘDĄCE WOLĄ BOŻĄ - NA PRZYKŁAD: ABY PUBLICZNIE NIE GORSZYĆ INNYCH NAGOŚCIĄ - I W RAMACH TAKIEJ OGÓLNEJ WOLI BOŻEJ NIE POTRZEBUJEMY SIĘ BOGA PYTAĆ O DOBÓR GARDEROBY, BO MYŚLĘ, ŻE BÓG NAM DAJE ROZUMU I SWOBODĘ WYBORU, I KORZYSTAMY Z TEGO, NIE BĘDĄC STEROWANI ODGÓRNIE PRZEZ BOGA: "MASZ ZAŁOŻYĆ GRANATOWE SKARPETKI. KROPKA."
MOGĘ ZAŁOŻYĆ GRANATOWE, ALE MOGĘ TEŻ CZERWONE - KAŻDY WYBÓR BĘDZIE SIĘ MIEŚCIŁ W OGÓLNEJ WOLI BOŻEJ... TAK TO WIDZĘ.
Rozumiem Twoje podejście i zgadzam się, że Bóg dał nam rozum i swobodę wyboru, co oznacza, że w codziennych sprawach, takich jak dobór garderoby, nie musimy pytać Boga o każdy najdrobniejszy szczegół. Jednakże tak jak wspomniałeś, istnieją ogólne zasady i wartości, które są zgodne z wolą Bożą, takie jak szanowanie innych i dbanie o nasze zdrowie. Właśnie w ramach tych ogólnych zasad i wartości, możemy podejmować decyzje w naszym życiu codziennym. Jednocześnie, warto pamiętać, że Bóg jest z nami i chce, abyśmy zwracali się do Niego w modlitwie i polegali na Jego pomocy w trudnych sytuacjach.

SPOSÓB UBIERANIA SIĘ, TO DROBNOSTKA WOBEC NA PRZYKŁAD DECYZJI O WYBORZE MĘŻA CZY ŻONY.
ALE I TU WIDZĘ W BIBLII OGÓLNĄ WOLĘ, ABY TO BYŁA OSOBA PRZECIWNEJ PŁCI, PODZIELAJĄCA MOJĄ WIARĘ, MAJĄCA DOBRE CECHY CHARAKTERU, ITP.
ALE CZY KTOŚ WYBIERZE NA ŻONĘ BLONDYNKĘ, CZY BRUNETKĘ, TO JUŻ KWESTIA JEGO GUSTU, A NIE KONIECZNIE WOLI BOŻEJ: "TYLKO BLONDYNKA BĘDZIE TWOJĄ ŻONĄ, KROPKA"...
CZYLI BÓG OKREŚLA OGÓLNE RAMY ZWANE JEGO WOLĄ, A MY W ZAKRESIE TYCH OGÓLNYCH RAM, MAMY SWOBODĘ DECYDOWANIA, BO WOLNOŚĆ WYBORU JEST NAM DANA - NIE W STOPNIU ABSOLUTNYM (NIE MOGĘ WYBRAĆ, ŻE BĘDĘ LATAŁ, MACHAJĄC RĘKAMI), ALE W TAKIM ZAKRESIE, JAKI WYNIKA Z NASZEGO ISTNIENIA, JAKO LUDZI (A NIE PTAKÓW).
TAK TO WIDZĘ...
Rozumiem Twoje podejście i zgadzam się z tym, że Bóg określa ogólne ramy zwane Jego wolą, a my mamy swobodę decydowania w zakresie tych ogólnych ram. Jednakże chciałbym zauważyć, że kwestie wyboru żony czy męża, nie są tak naprawdę drobnostkami, ale decyzjami, które mają wpływ na całe życie i naszą przyszłość. Właśnie dlatego warto kierować się ogólną wolą Bożą i szukać partnera lub partnerki, którzy będą podzielać naszą wiarę, wartości i cele życiowe.

Jeśli chodzi o wybór blondynki czy brunetki, rzeczywiście jest to już kwestia gustu i preferencji osobistych, które nie muszą mieć związku z wolą Bożą. Jednakże warto pamiętać, że nasze wybory, nawet te drobne, mogą mieć wpływ na nasze życie i nasze relacje z innymi ludźmi. Dlatego też warto kierować się zasadami i wartościami, które wyznajemy, nawet w takich pozornie drobnych kwestiach jak wybór garderoby czy kolor włosów naszej przyszłej żony lub męża.

TAK JEST. ZGODA. (NIE NAPISAŁEM, ŻE WYBÓR ŻYCIOWEGO PARTNERA TO DROBNOSTKA).
Przepraszam za nieprecyzyjne zrozumienie Twojej wypowiedzi. Masz oczywiście rację, wybór partnera życiowego to jedna z najważniejszych decyzji w życiu, która ma wpływ na wiele innych aspektów naszego życia. Dlatego warto podejść do niej z rozwagą i w świetle wartości, które uważamy za ważne i zgodne z wolą Bożą.

DZIĘKUJĘ ZA ROZMOWĘ.
Nie ma za co, zawsze służę pomocą. Miłego dnia!

No i jak to Ty widisz?...

Poniżej próbuję się ustosunkować do wypowiedzi Chata. To takie wolne jakby refleksje.

Nie trzeba przesadzać z odkrywaniem woli Bożej dla swego życia. Zwykle, wydaje mi się, to gdzie w danym momencie naszego życia "jesteśmy", to co nam się przydarza, co przeżywamy - jest zazwyczaj właśnie wolą Bożą w naszym życiu.
Oczywiście, nie mam tu na myśli jakiejś patologii, w jakiej byśmy tkwili, jakiegoś ciężkiego grzechu w którym byśmy trwali, czy jakiegoś innego niewłaściwego stanu czy zła. Jeśli np. młoda żona doświadcza przemocy i alkoholizmu swego męża - niech wieje natychmiast "na drugi koniec świata" bądź niech go wyrzuca umiejętnie z domu, tak aby najmniej zaszkodził on jej i jej dzieciom. Jednak ogólnie, jeśli nasze życie jest "normalne", zazwyczaj pogodne i toczy się zwykłym torem - to to jest właśnie wola Boża dla naszego życia.

Zgadzam się tutaj z Czatem, aczkolwiek nadal on nie wyjaśnia, co w tej ciszy będzie naszą myślą, a co myślą Bożą. Nie przesadzałbym także w tym, że tylko w ciszy możemy dobrze usłyszeć głos Boży.

Nie jestem przekonany, że Pismo Święte może nam poddać wolę Bożą odnośnie naszego życia na tacy. Jednak uważam, że lektura Pisma Świętego pozwala nam na pewno lepiej poznać samego Boga, jego istotę i prawdziwy charakter (tak inny na pewno od tego, co spotykamy w świecie). A znając lepiej samą Osobę Boga - możemy przez to odczytać dobrze, czym jest tak naprawdę Jego wola.

Nie tylko nauczanie Kościoła, bym powiedział, ale też praktyki chrześcijańskie, jak np. uczestniczenie w liturgii i Eucharystii.

Tutaj jestem dość sceptyczny. Mogę oczywiście wysłuchać kierownika duchowego - gdybym go miał - ale mocno cenię swoją wolność, i bardziej podążę za swoim przekonaniem, niż za tym, co obcy człowiek mi mówi.

Tu się też nie do końca zgadzam - gdy chodzi o "własne pragnienia". Uważam, że często właśnie nasze pragnienie wskazuje nam, czym jest w naszym obecnym życiu czy w danej chwili wola Boża. Oczywiście nie mówię tu o pragnieniach egoistycznych.

Fajnie, że analizujesz generowane (a przeze mnie podawane) treści. Myślę, że takie podejście masz też do innych źródeł, i na pewno można zawsze coś znaleźć, z czym się nie do końca zgadzamy - więc, że tak jest i tu, to mnie nie dziwi...

Pora na kontynuację wątku związanego z omawianiem 8. Błogosławieństw wg Kazania na Górze (Mt 5-7). Oto Błogosławieństwo numer 5:

PRAWDZIWIE SZCZĘŚLIWI I BŁOGOSŁAWIENI SĄ CI, KTÓRZY MIŁOSIERNIE REAGUJĄ NA CUDZĄ NIEDOLĘ.
ONI BOWIEM RÓWNIEŻ DOSTĄPIĄ MIŁOSIERDZIA I BĘDĄ POCIESZENI! Mt 5,7 NPD

Jak zawsze poprosiłem ChatGPT o trochę praktycznych wskazówek pomocnych w prowadzeniu chrześcijańskiego życia - i otrzymałem taką odpowiedź:

Oto kilka wskazówek, jakie wynikają z tego tekstu i stanowią apel do prowadzenia praktycznego chrześcijańskiego życia:

▶ Bądź miłosierny wobec innych - okazuj miłosierdzie i troskę dla ludzi, którzy cierpią i potrzebują pomocy.

▶ Traktuj innych z szacunkiem i życzliwością - szanuj innych ludzi i pamiętaj, że każdy z nas ma swoje problemy i trudności.

▶ Bądź wrażliwy na potrzeby innych - słuchaj i próbuj zrozumieć ludzi wokół siebie, abyś mógł im pomóc w potrzebie.

▶ Odpowiadaj na potrzeby innych w miarę swoich możliwości - pomagaj ludziom w potrzebie i rób to, co w twojej mocy, aby ulżyć w ich cierpieniu.

▶ Przebaczaj innym i okazuj łaskę - nie trzymaj urazy w sercu i przebaczaj innym, tak jak sam chciałbyś, aby ci przebaczono.

▶ Bądź gotów do podzielenia się swoim czasem, zasobami i talentami, aby pomóc innym.

Przy innej okazji otrzymałem od czatka następującą klauzulę, którą by trzeba zawsze dołączać do wszystkiego, co on generuje:
Pamiętaj, że Twoje osobiste związki z Bogiem są wyjątkowe i indywidualne, więc zawsze traktuj te wskazówki tylko jako sugestie, a nie jako narzucone ramy. Ważne jest, aby w swojej relacji z Bogiem szukać tego, co działa najlepiej na Ciebie i Twoją duchowość.

cdn
Zachęcam do komentowania w dowolny sposób.

Jerzy_67, czyżby Bóg w którego wierzysz, przestał do ciebie przemawiać słowami Ewangelii, a może jej słowa nie są dla Ciebie do końca wiarygodne i poszukujesz ich potwierdzenia przez sztuczną inteligencję? Samo słowo sztuczna przeciwstawia się naturze Boga.

nolda - czy wiesz, skąd ChatGPT pobiera treści, jakie generuje na ekranie, gdy o coś go wprost zapytam, albo coś przedstawię z myślą, aby do tego otrzymać od niego komentarz?
Informuję Cię (choć pewnie to wiesz), że to ludzie "nakarmili" sztuczną inteligencję (SI; np. takiego ChatGPT) zasobami przez ludzi kiedyś utworzonymi, które SI w mgnieniu oka analizuje i "łącząc kropki", czyli dobierając to, do czego ma dostęp z moimi treściami, udziela bardzo trafnej, mniej udanej, albo zupełnie chybionej odpowiedzi/wypowiedzi...

Zatem ja, wyobraź sobie, tak podchodzę do tego narzędzia, jak bym podchodził do ogromnego regału z ogromną ilością literatury biblijno-religijnej, aby wyszperać tam tego, co mi jest akurat potrzebne (bo nie jestem wszechwiedzący i mam prawo posiłkować się tym, co inni w swej wiedzy kiedyś wytworzyli - pisząc np. biblijne komentarze, leksykony, czy tego typu pomoce naukowe dla takich ludzi, jak ja: kochających Słowo Boże i na nim się opierających w życiowej wędrówce; do której to wędrówki i Ciebie zachęcam...).

Czyli nie rozumiem Twego zapytania/zarzutu - bo to tak, jakbyś miał pretensje, że ktoś kupuje w księgarni komentarz biblijny... Po co kupuje, skoro ma Biblię? - dziwi się nolda...
No to niech się dalej dziwi, skoro tego nie rozumie, co tak proste jest...