No. Czy dobry chrześcijanin może być nudystą i chodzić z gołym tyłkiem i przyrodzeniem po plaży? Czy to moralne? Czy Biblia coś mówi o takich golasach? Taki temat aktualny na kończące się lato.

Wg mojego etycznego spojrzenia, to nie powinien chrześcijanin świadomy swej wiary tak się odsłaniać publicznie, bo, nawet jeśli jemu z tym dobrze (i najbliższemu otoczeniu to nie przeszkadza), to już samo ryzyko, że się kogoś zgorszy, powinno być hamulcem, gdyż Biblia naucza, aby nie gorszyć innych...
Np.:

2Kor 6:3 BW "Nie dajemy w niczym żadnego zgorszenia, aby służba nasza nie była zniesławiona,"

Ktoś niechcący zobaczy księdza na plaży nudystów, a potem za kazalnicą kościelną i... może być zgorszony [nie musi, ale może, a to już winien być hamulec, by moralności nie nadwyrężać - tak uważam, choć też jestem świadom, jak się standardy zmieniły w czasie: dawniej na plażach ludzie byli bardziej ubrani, niż podczas jesiennych chłodów na współczesnej ulicy...]

Nudystami już byliśmy.
W raju.

I komu to przeszkadzało, raj rajem, ale te stroje? Wszystko co jest czynione wbrew naturze, obraca się przeciwko czyniącemu. Tyle energii, wody, zasobów naturalnych zużywamy, by zmienić to co było na początku.

Rację masz nolda - ściągaj majty i galopuj po ulicy...

@nolda
Nagość nie pojawia się jedynie w raju. Hiob, gdy spadły na niego wielkie nieszczęścia powiedział:
Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione! (Hi. 1,21)
Z tego powodu żydzi chowają swoich zmarłych nagich, zawiniętych jedynie w płótna.

Z tym wiąże się pewna anegdota o pobożnym żydzie, który czuł, zę jego czas odejścia z tego świata już się zbliża. Niestety, miał zmartwienie, bo jego synowie nie podzielali jego pobożności. Byli chciwi i gotowi walczyć ze sobą o każdą "złotówkę".
Przed śmiercią przywołał ich do siebie i poprosił, aby użyli wszelkich wpływów, aby on - wbrew tradycji - mógł zostać pochowany w skarpetkach.
Gdy ojciec umarł, synowie chcieli wypełnić ostatnią wolę ojca, więc wywierali naciski na przywódców żydowskiej gminy, aby pod prześcieradłem ich ojciec miał na nogach skarpetki. Bez powodzenia. Dla żydów tradycja to rzecz święta. Nie pomogły ani groźby, ani obietnice łapówki. W końcu zrezygnowali.

Po pogrzebie, podczas odczytywania testamentu ojciec zwrócił się do nich "zza grobu" takimi słowami:
"Teraz już przekonaliście się sami, że do miejsca, gdzie ja teraz jestem, nie można ze sobą zabrać nawet skarpetek. Pamiętajcie o tym, póki żyjecie!"

Oj tam. Oj tam. To bardziej mnie gorszą opasłe brzuszyska biskupów. Obżarstwo to grzech.

1. Nolda zawsze ma rację!
2. Jeżeli Nolda nie ma racji, patrz punkt 1.

Ja bym zmienił to pytanie na: Czy osoba pokazująca się nago na plaży nudystów może być dobrym chrześcijanem?
Może jeśli rzeczywiście jest nudystą. Nudyzm w założeniu jest aseksualny i osoby go praktykujące nie szukają podniecenia seksualnego związanego z nagością.
Byłem kilka razy na plaży nudystów i muszę przyznać, że opalanie się i pływanie nago jest dużo przyjemniejsze niż w stroju kąpielowym.

Jerzy, gdybyś nie zaprzestał na przeczytaniu tych 2 punktów, a przeczytał cały Paragraf 22, jedną z najsłynniejszych amerykańskich powieści o II wojnie światowej, zrozumiałbyś reakcję na swój bezsensowny post: „- ściągaj majty i galopuj po ulicy...”. Przemyśl, w jak wymyślny sposób pycha została upokorzona. Jak myślisz, czyja?

Niestety, nie ma na to paragrafu, choć już św. Tomasz z Akwinu przestrzegał przed człowiekiem czerpiącym wiedzę z jednej książki.
Wracając do tematu,

Może poniższa opowieść uświadomi, kogo, kiedy i dlaczego podnieca naturyzm.

„Dwóch małych chłopców przechodziło obok wysokiego muru. Zaciekawiło ich, co jest po drugiej stronie. Znaleźli w murze niewielką szczelinę, ale nie mogli do niej dosięgnąć, więc jeden stanął na ramionach drugiego, spojrzał i powiedział:
– Super! Mnóstwo ludzi, wszyscy są nadzy. To chyba klub nudystów.
– Ale to kobiety czy mężczyźni? – pyta drugi chłopiec.
– Nie wiem, mówię ci, że nie mają ubrań.”

No ja też byłem. Najczęściej starsi ludzie tam są. Wiadomo, że zboczury mogą się trafić ale to na zwykłej plaży też. Może nawet na plaży nudystów ludzie mniej się gapią na siebie.