Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Autor |
Wiadomość |
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Rabarbar napisał(a): Kk wciąż nie przezwyciężył kryzysu związanego z seksualnymi nadużyciami. Jest to więc wciąż sprawa aktualna. Nie ma żadnego dowodu naukowego, że dorosły mężczyzna może wyłączyć na stałe swoje reakcje psychiczne i fizyczne na bodźce erotyczne bez farmakologii - za pomocą samej tylko wiary. Ponadto nauka twierdzi, że potrzeba seksu po osiągnięciu dorosłości staje się jedną z podstawowych potrzeb, czyli normalnością jego funkcjonowania. KK żadnego kryzysu nigdy nie przezwyciężył i nie przezwycięży, bo jak normalność można zwyciężyć w sobie nienormalnością? Offtop wydzielony z tematu: viewtopic.php?f=43&t=43770&start=30
|
Pt sie 16, 2024 9:42 |
|
|
|
|
Rabarbar
Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56 Posty: 759
|
Re: Co to znaczy być katolikiem (wydzielony)
@C2H6O Cytuj: Nie ma żadnego dowodu naukowego, że dorosły mężczyzna może wyłączyć na stałe swoje reakcje psychiczne i fizyczne na bodźce erotyczne bez farmakologii - za pomocą samej tylko wiary. Jeśli na coś nie ma żadnego dowodu naukowego, to po co o tym pisać? Zarówno dowolna teza, jak i teza całkowicie jej przeciwna - nie jest wykluczona. Wspomnienie o dowodzie naukowym dodaje napuszonej "powagi" Twojej wypowiedzi, ale niczego nie wnosi. Czy słyszałeś o aseksualizmie (aseksualności)? Są osoby, które nie odczuwają pociągu seksualnego. Taki duchowny nie miałby problemu z zachowaniem celibatu. Ale pozostali mężczyźni (albo szerzej: ludzie), odczuwający pociąg seksualny, czy są zdeterminowani do podejmowania nieakceptowalnych działań? Czy osoba w małżeństwie, której podobają się inne osoby niż współmałżonek, czy musi zdradzać? Czy ktoś musi podejmować działania przestępcze: gwałcić, albo podejmować relacje pedofilskie? Cytuj: Ponadto nauka twierdzi, że potrzeba seksu po osiągnięciu dorosłości staje się jedną z podstawowych potrzeb, czyli normalnością jego funkcjonowania. Podobnie jak potrzeba swobodnego przemieszczania się na własnych nogach, albo potrzeba zdrowia. Aby te potrzeby były zaspokajane, być może potrzebna jest proteza nogi, albo leczenie, nawet długotrwałe. Skoro sam wskazałeś farmakologię jako sposób radzenia sobie z niekontrolowanymi odruchami w obszarze seksu, to może przyjmowanie leków byłoby rozwiązaniem. Pytanie tylko, czy zachowanie celibatu zgodnego z oficjalną deklaracją, jest dla kogoś wartością.
|
Pt sie 16, 2024 10:32 |
|
|
Przeemek
Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53 Posty: 1507
|
Re: Co to znaczy być katolikiem (wydzielony)
C2H6O napisał(a): Rabarbar napisał(a): Kk wciąż nie przezwyciężył kryzysu związanego z seksualnymi nadużyciami. Jest to więc wciąż sprawa aktualna. Nie ma żadnego dowodu naukowego, że dorosły mężczyzna może wyłączyć na stałe swoje reakcje psychiczne i fizyczne na bodźce erotyczne bez farmakologii - za pomocą samej tylko wiary. Ponadto nauka twierdzi, że potrzeba seksu po osiągnięciu dorosłości staje się jedną z podstawowych potrzeb, czyli normalnością jego funkcjonowania. KK żadnego kryzysu nigdy nie przezwyciężył i nie przezwycięży, bo jak normalność można zwyciężyć w sobie nienormalnością? A Biblii na przykład, że apostołowie osiągnęli świętość, mimo, że zmagali się z pokusami całe życie...... więc jest to możliwe.... Bo "uświęcenie" nie oznacza braku pokus czy naturalnych potrzeb, ale zdolność do panowania nad nimi w sposób, który jest zgodny z Bożym planem dla danego człowieka. Apostołowie z pewnością musieli zmagać się z pokusami, ale ich świętość przejawiała się w wiernym trwaniu w powołaniu, niezależnie od tych pokus. Bo jak pokazali apostołowie, w chrześcijaństwie świętość nie polega na zaprzeczeniu ludzkiej naturze, ale na jej przemianie przez łaskę Bożą i skierowaniu wszystkich aspektów życia, w tym seksualności, ku Bogu.... Poza tym Paweł doradzał, że kto nie może "wytrzymać", niech się żeni. Jeśli Kościół katolicki nie potrafi po seminarium i w naukach o relacji z Bogiem oraz doświadczenia zapanować nad seksualnością swoich duchownych, to może powinien znieść celibat. "Narzucony" celibat wydaje się problematyczny, skoro sama nauka twierdzi, że "nauka twierdzi, że potrzeba seksu po osiągnięciu dorosłości staje się jedną z podstawowych potrzeb"... jak twierdziłeś. Kościół, znając fakty naukowe, mógłby dostosować swoją doktrynę. Kiedy Kościół poznał teorię ewolucji, dostosował doktrynę w Biblii, np. zmienił narrację o grzechu pierworodnym i Adamie i Ewie. Zniesienie celibatu mogłoby szybko rozwiązać wiele problemów "seksualnych"....
|
Pt sie 16, 2024 10:33 |
|
|
|
|
Rabarbar
Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56 Posty: 759
|
Re: Co to znaczy być katolikiem (wydzielony)
Poza tym celibat nie należy do sfery doktryny (czyli tego, w co należy wierzyć), ale do sfery dyscypliny kościelnej. W ramach Kk są duchowni uniccy, jak i duchowni wcześniej anglikańscy, jedni i drudzy zwolnieni z wymogu celibatu.
@Przeemek Zgoda.
|
Pt sie 16, 2024 11:11 |
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: Co to znaczy być katolikiem (wydzielony)
Rabarbar napisał(a): @C2H6O Cytuj: Nie ma żadnego dowodu naukowego, że dorosły mężczyzna może wyłączyć na stałe swoje reakcje psychiczne i fizyczne na bodźce erotyczne bez farmakologii - za pomocą samej tylko wiary. Jeśli na coś nie ma żadnego dowodu naukowego, to po co o tym pisać? Zarówno dowolna teza, jak i teza całkowicie jej przeciwna - nie jest wykluczona. Wspomnienie o dowodzie naukowym dodaje napuszonej "powagi" Twojej wypowiedzi, ale niczego nie wnosi. Czy słyszałeś o aseksualizmie (aseksualności)? Są osoby, które nie odczuwają pociągu seksualnego. Taki duchowny nie miałby problemu z zachowaniem celibatu. Ale pozostali mężczyźni (albo szerzej: ludzie), odczuwający pociąg seksualny, czy są zdeterminowani do podejmowania nieakceptowalnych działań? Czy osoba w małżeństwie, której podobają się inne osoby niż współmałżonek, czy musi zdradzać? Czy ktoś musi podejmować działania przestępcze: gwałcić, albo podejmować relacje pedofilskie? Cytuj: Ponadto nauka twierdzi, że potrzeba seksu po osiągnięciu dorosłości staje się jedną z podstawowych potrzeb, czyli normalnością jego funkcjonowania. Podobnie jak potrzeba swobodnego przemieszczania się na własnych nogach, albo potrzeba zdrowia. Aby te potrzeby były zaspokajane, być może potrzebna jest proteza nogi, albo leczenie, nawet długotrwałe. Skoro sam wskazałeś farmakologię jako sposób radzenia sobie z niekontrolowanymi odruchami w obszarze seksu, to może przyjmowanie leków byłoby rozwiązaniem. Pytanie tylko, czy zachowanie celibatu zgodnego z oficjalną deklaracją, jest dla kogoś wartością. Gdyby to było możliwe i to od wieków to już dawno byłoby to udowodnione i nauka nie twierdziłaby czegoś przeciwnego. Pisałem w kontekście reaktywności. Gdy zdrowy dorosły mężczyzna odbiera bodźce wzrokowe pięknego nagiego ciała kobiety lub słuchowe o seksie czy podnietach to nad reakcją swojego ciała i umysłu nie zapanuje na długo. Dotyczy to ogółu czyli normy, a nie dewiacji czy jakichś aberracji, czyli także większości duchownych. Następny komentarz bez wyraźnego zrozumienia truizmów zawartych w moich postach pozostanie bez odpowiedzi. Albo chcesz zrozumieć, o czym napisałem albo nie.
|
Pt sie 16, 2024 11:34 |
|
|
|
|
Rabarbar
Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56 Posty: 759
|
Re: Co to znaczy być katolikiem (wydzielony)
@C2H6O Cytuj: Gdy zdrowy dorosły mężczyzna odbiera bodźce wzrokowe pięknego nagiego ciała kobiety lub słuchowe o seksie czy podnietach to nad reakcją swojego ciała i umysłu nie zapanuje na długo. W moim środowisku kobiety nie chodzą nago. Czasami trzeba zmienić środowisko, albo ograniczyć dochodzące bodźce: Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę. (1 Kor. 6,12) Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje. (1 kor. 10,23)
|
Pt sie 16, 2024 13:11 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1135
|
Re: Co to znaczy być katolikiem (wydzielony)
C2H6O napisał(a): Gdy zdrowy dorosły mężczyzna odbiera bodźce wzrokowe pięknego nagiego ciała kobiety lub słuchowe o seksie czy podnietach to nad reakcją swojego ciała i umysłu nie zapanuje na długo. Dotyczy to ogółu czyli normy, a nie dewiacji czy jakichś aberracji, czyli także większości duchownych. Rabarbar napisał(a): Ale pozostali mężczyźni (albo szerzej: ludzie), odczuwający pociąg seksualny, czy są zdeterminowani do podejmowania nieakceptowalnych działań? Czy osoba w małżeństwie, której podobają się inne osoby niż współmałżonek, czy musi zdradzać? Czy ktoś musi podejmować działania przestępcze: gwałcić, albo podejmować relacje pedofilskie? Niby macie przeciwne zdania, a jednak takie same. Rzeczywiście, człowiek widząc atrakcyjną osobę (zwłaszcza mężczyźni, gdyż zwykle są wzrokowcami) lub jakiś przekaz erotyczny nie zapanuje. Ale nad czym? Zwykle nie zapanuje nad podnieceniem. Ale jeśli chodzi o czyny, działanie, to w większości przypadków zapanuje. Człowiek posiadający minimum kultury i szacunku dla innego człowieka (i siebie samego też) Będzie kierował się rozumem i zasadami. Ale rzeczywiście są ludzie, którzy tak jak koty w marcu. Albo jak pies na widok suki z cieczką (choć mojemu nie pozwoliłem podejść i posłuchał). Jeśli ktoś jest na etapie rozwoju zwierzęcia, to odczuwając pociąg seksualny nie opanuje się. Są takie środowiska. Wszyscy są kuszeni. Nawet Jezus był kuszony. Ale Bóg dał każdemu rozum i wolną wolę. Każdy może i musi sam wybierać czy chce korzystać z rozumu, czy przeciwnie, kierować się instynktem. Prawdę powiedziawszy nie rozumiem zupełnie jak człowiek, który złożył przysięgę wierności przed obliczem Boga, może złamać przysięgę. Nie rozumiem, jak można gwałcić. Nie rozumiem jak można świadomie krzywdzić kogokolwiek. W szczególności, gwałcić. Co nie znaczy, że całkowicie uniewinniam osoby epatujące seksem, prowokujące. Wiktymologia. Zachowanie ofiary ma duży wpływ na tego, kto krzywdzi.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
Pt sie 16, 2024 15:45 |
|
|
Mrs_Hadley
Moderator
Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30 Posty: 2058
|
Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
C2H6O napisał(a): Ponadto nauka twierdzi, że potrzeba seksu po osiągnięciu dorosłości staje się jedną z podstawowych potrzeb, czyli normalnością jego funkcjonowania. Myślę, że słyszałeś o coraz powszechniejszym zjawisku wśród mężczyzn polegającym na przymusowym celibacie - incel. W USA według różnych badań połowa mężczyzn w wieku do 30 lat nie może znaleźć partnerki i nigdy jej nie mieli. Zafiksowanie na tym, że KK ma problem z przymusowym celibatem to jedno, natomiast to, że coraz więcej mężczyzn prowadzi taki sam tryb życia, to drugie. Pytanie zasadnicze - co to oznacza w kontekście społecznego funkcjonowania. Cytuj: KK żadnego kryzysu nigdy nie przezwyciężył i nie przezwycięży, bo jak normalność można zwyciężyć w sobie nienormalnością? Może po prostu zajrzyj do kręgów inceli i z nimi porozmawiaj? C2H6O napisał(a): Gdy zdrowy dorosły mężczyzna odbiera bodźce wzrokowe pięknego nagiego ciała kobiety lub słuchowe o seksie czy podnietach to nad reakcją swojego ciała i umysłu nie zapanuje na długo. To samo dotyczy kobiet. Kultura promująca brak zasad w tej sferze poza nastawieniem na własną przyjemność, doprowadziła do sytuacji, w której kobieta idzie do łóżka z mężczyzną traktując seks jak sport. Nie przywiązuje jej intymność, a mężczyznę odwrotnie, chce mieć przy sobie kobietę, która mu się chętnie oddaje, jej to nie wystarczy. I coraz więcej mężczyzn doświadcza problemów z psychiką, ponieważ dla kobiety seks jest jak zamówienie pizzy z dostawą, coś jej nie pasuje w mężczyźnie, szuka innego, często powód jest błahy. Ponieważ kobieta kieruje się innymi kryteriami, dąży do tego, by zdobyć jak najlepszego mężczyznę, co prowadzi do obecnej sytuacji, w której kobiety odrzucają 80% mężczyzn, bo im nie wystarczy tak jak mężczyznom, że ktoś jest atrakcyjny fizycznie. Oczekują nie tylko atrakcyjności fizycznej, ale również statusu oraz dynamiczności. Wyzwolone czasy doprowadziły do sytuacji, w której kobiety mogą pochwalić się zawrotną liczbą partnerów seksualnych, natomiast mężczyźni, którzy nie spełniają wyśrubowanych wymagań mogą pomarzyć choćby o jednej kobiecie. I tu dochodzimy do sedna - ludzka seksualność jest złożona i skomplikowana, jeżeli kulturowo doprowadzamy do sytuacji w której nie ma zasad i panuje wolna amerykanka w etyce seksualnej, relacje stają się powierzchowne i nietrwałe, wartość danej osoby mierzy się pod względem atrakcyjności fizycznej, pieniędzy i władzy. To warunkuje dostęp do seksu. I to wyjaśnia popularność serwisów typu OnlyFans oraz pornhubów. Witamy w XXI wieku.
_________________ Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7
|
So sie 17, 2024 11:41 |
|
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 1135
|
Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Mrs_Hadley napisał(a): To samo dotyczy kobiet. Ciekawe spojrzenie. Nigdy nie rozumiałem kobiet. I nadal nie potrafię. Choć do czegoś się już przyzwyczaiłem. Obserwują też hipergamię. Którą całkowicie pominęłaś. A wydaje mi się, że jest to zjawisko dość powszechne. Z tego wynika, że w obecnym świecie rozbuchanej seksualności medialnej nie ma wielkich różnic między płciami. Przesunięcia, a nawet zanik tabu, odkrywa nową rzeczywistość. Z tym, że wcale nie tak nowa, ale dotychczas ukrywaną. 1. Rzeczywiście są osoby, które mają dużą lub wielka ilość partnerów seksualnych. Powody różne. Kiedyś uważało się, że jest to związane głównie w potrzebą potwierdzania swoja atrakcyjności, sprawności. 2. Są osoby aseksualne. No, ale można to zaliczyć do dewiacji. Przynajmniej ze względu na skalę. 3. Są osoby trzymające się zasad, które uważają, że pomimo powszechnego rozpasania nie wolno przekraczać pewnych barier. Zwyczajowych, religijnych, środowiskowych... 4. Są osoby odpowiedzialno-bojaźliwe. Takie, które boją się seksu ze względu na ewentualne konsekwencje. Nie tylko ciąża, a też rozbudzenie czyichś emocji, zaciągnięcie jakichś zobowiązań. Ale też bojące się braku akceptacji. Osoby, które nie przeszły inicjacji seksualnej w wieku lat nastu, boją się konfrontacji. Ze nie sprostają zadaniu, że nie okażą się atrakcyjne. 5. Osoby szukające księcia na białym koniu albo królewny do obudzenia. Szukające wmyślonego ideału. Który często nie jest możliwy do spełnienia. I przeciwnie, osoby idealizujące poznane osoby, które po krótkim poznanie nie ujawniają "błękitnej krwi". 6. Są osoby, które nie potrafią rozmawiać z przedstawiciel(k)ami płci przeciwnej. Bardzo chcą, pałają pokładami żądzy pomieszanej z miłością (często platoniczną), ale nie potrafią tego zakomunikować. Nie potrafią odbierać sygnałów niewerbalnych. Ale nie znajdują wspólnego języka. 7. Chorobliwa nieśmiałość wobec płci przeciwnej. Zahamowanie nie pozwalające na normalne zachowanie. 8. No i różne mizandria, mizoginia oraz różne -zmy.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
So sie 17, 2024 12:21 |
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Mrs_Hadley napisał(a): C2H6O napisał(a): Ponadto nauka twierdzi, że potrzeba seksu po osiągnięciu dorosłości staje się jedną z podstawowych potrzeb, czyli normalnością jego funkcjonowania. Myślę, że słyszałeś o coraz powszechniejszym zjawisku wśród mężczyzn polegającym na przymusowym celibacie - incel. W USA według różnych badań połowa mężczyzn w wieku do 30 lat nie może znaleźć partnerki i nigdy jej nie mieli. Zafiksowanie na tym, że KK ma problem z przymusowym celibatem to jedno, natomiast to, że coraz więcej mężczyzn prowadzi taki sam tryb życia, to drugie. Pytanie zasadnicze - co to oznacza w kontekście społecznego funkcjonowania. Cytuj: KK żadnego kryzysu nigdy nie przezwyciężył i nie przezwycięży, bo jak normalność można zwyciężyć w sobie nienormalnością? Może po prostu zajrzyj do kręgów inceli i z nimi porozmawiaj? C2H6O napisał(a): Gdy zdrowy dorosły mężczyzna odbiera bodźce wzrokowe pięknego nagiego ciała kobiety lub słuchowe o seksie czy podnietach to nad reakcją swojego ciała i umysłu nie zapanuje na długo. To samo dotyczy kobiet. Kultura promująca brak zasad w tej sferze poza nastawieniem na własną przyjemność, doprowadziła do sytuacji, w której kobieta idzie do łóżka z mężczyzną traktując seks jak sport. Nie przywiązuje jej intymność, a mężczyznę odwrotnie, chce mieć przy sobie kobietę, która mu się chętnie oddaje, jej to nie wystarczy. I coraz więcej mężczyzn doświadcza problemów z psychiką, ponieważ dla kobiety seks jest jak zamówienie pizzy z dostawą, coś jej nie pasuje w mężczyźnie, szuka innego, często powód jest błahy. Ponieważ kobieta kieruje się innymi kryteriami, dąży do tego, by zdobyć jak najlepszego mężczyznę, co prowadzi do obecnej sytuacji, w której kobiety odrzucają 80% mężczyzn, bo im nie wystarczy tak jak mężczyznom, że ktoś jest atrakcyjny fizycznie. Oczekują nie tylko atrakcyjności fizycznej, ale również statusu oraz dynamiczności. Wyzwolone czasy doprowadziły do sytuacji, w której kobiety mogą pochwalić się zawrotną liczbą partnerów seksualnych, natomiast mężczyźni, którzy nie spełniają wyśrubowanych wymagań mogą pomarzyć choćby o jednej kobiecie. I tu dochodzimy do sedna - ludzka seksualność jest złożona i skomplikowana, jeżeli kulturowo doprowadzamy do sytuacji w której nie ma zasad i panuje wolna amerykanka w etyce seksualnej, relacje stają się powierzchowne i nietrwałe, wartość danej osoby mierzy się pod względem atrakcyjności fizycznej, pieniędzy i władzy. To warunkuje dostęp do seksu. I to wyjaśnia popularność serwisów typu OnlyFans oraz pornhubów. Witamy w XXI wieku. Incel - a cóż to za kontrargument, w dodatku hasłowy? Przyznam, że nie słyszałem wcześniej o tym zjawisku, podobnie jak o zdrowym amerykańskim społeczeństwie. Jesteś pewna, że incele nie reagują na bodźce erotyczne prawidłowo i nie zaspokajają potrzeb seksualnych w sposób zastępczy nie znając za bardzo innego? Może ich życie toczy się głównie w necie, a nie wśród ludzi spowiadających się z różnych podniet różnie zaspokajanych i łatwego dostępu do dzieci?
|
So sie 17, 2024 15:04 |
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: Co to znaczy być katolikiem (wydzielony)
Idący napisał(a): Rabarbar napisał(a): Ale pozostali mężczyźni (albo szerzej: ludzie), odczuwający pociąg seksualny, czy są zdeterminowani do podejmowania nieakceptowalnych działań? Czy osoba w małżeństwie, której podobają się inne osoby niż współmałżonek, czy musi zdradzać? Czy ktoś musi podejmować działania przestępcze: gwałcić, albo podejmować relacje pedofilskie? Niby macie przeciwne zdania, a jednak takie same. Rzeczywiście, człowiek widząc atrakcyjną osobę (zwłaszcza mężczyźni, gdyż zwykle są wzrokowcami) lub jakiś przekaz erotyczny nie zapanuje. Ale nad czym? Zwykle nie zapanuje nad podnieceniem. Ale jeśli chodzi o czyny, działanie, to w większości przypadków zapanuje. Człowiek posiadający minimum kultury i szacunku dla innego człowieka (i siebie samego też) Będzie kierował się rozumem i zasadami. Ale rzeczywiście są ludzie, którzy tak jak koty w marcu. Albo jak pies na widok suki z cieczką (choć mojemu nie pozwoliłem podejść i posłuchał). Jeśli ktoś jest na etapie rozwoju zwierzęcia, to odczuwając pociąg seksualny nie opanuje się. Są takie środowiska. Wszyscy są kuszeni. Nawet Jezus był kuszony. Ale Bóg dał każdemu rozum i wolną wolę. Każdy może i musi sam wybierać czy chce korzystać z rozumu, czy przeciwnie, kierować się instynktem. Prawdę powiedziawszy nie rozumiem zupełnie jak człowiek, który złożył przysięgę wierności przed obliczem Boga, może złamać przysięgę. Nie rozumiem, jak można gwałcić. Nie rozumiem jak można świadomie krzywdzić kogokolwiek. W szczególności, gwałcić. Co nie znaczy, że całkowicie uniewinniam osoby epatujące seksem, prowokujące. Wiktymologia. Zachowanie ofiary ma duży wpływ na tego, kto krzywdzi. Jakieś te Wasze myślenie wydaje się prymitywne. Zwykle nie zapanuje nad podnieceniem ale nie zgwałci bo ma rozum? I rosnąca potrzeba nigdy mu tego rozumu nie ukierunkuje, ani finalnie nie odbierze? Więc pewnie te wszystkie molestowania to wina ofiar, które do niego doprowadziły, bo molestującym rozum zgodnie z Waszą argumentacją nie odebrał przecież godności ani przyzwoitości.
|
So sie 17, 2024 15:13 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2765
|
Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
C2H6O napisał(a): Rabarbar napisał(a): Kk wciąż nie przezwyciężył kryzysu związanego z seksualnymi nadużyciami. Jest to więc wciąż sprawa aktualna. Nie ma żadnego dowodu naukowego, że dorosły mężczyzna może wyłączyć na stałe swoje reakcje psychiczne i fizyczne na bodźce erotyczne bez farmakologii - za pomocą samej tylko wiary. Ponadto nauka twierdzi, że potrzeba seksu po osiągnięciu dorosłości Offtop wydzielony z tematu: viewtopic.php?f=43&t=43770&start=30 Coś bardziej konkretnie może, cóż to za nauka? Jakeś badania możesz przytoczyć?
|
So sie 17, 2024 16:08 |
|
|
C2H6O
Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35 Posty: 398
|
Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
mareta napisał(a): C2H6O napisał(a): Nie ma żadnego dowodu naukowego, że dorosły mężczyzna może wyłączyć na stałe swoje reakcje psychiczne i fizyczne na bodźce erotyczne bez farmakologii - za pomocą samej tylko wiary. Ponadto nauka twierdzi, że potrzeba seksu po osiągnięciu dorosłości Offtop wydzielony z tematu: viewtopic.php?f=43&t=43770&start=30 Coś bardziej konkretnie może, cóż to za nauka? Jakeś badania możesz przytoczyć? No wiesz, skoro tak stawiasz pytanie to mam teraz trochę wątpliwości, czy ta nauka nie jest dla tych, którzy zaliczyli pozytywnie wcześniejszą edukację przygotowawczą.
|
So sie 17, 2024 17:50 |
|
|
Szczerbina
Dołączył(a): So lis 12, 2022 22:11 Posty: 58
|
Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Mrs_Hadley może czas żeby zaakceptować przemiany kulturowe i seksualne. W starożytności pewnie też były inne relacje w związkach, w traktowaniu partnerów niż w średniowieczu i czasach obecnych. Może wszystko ewoluuje, wydaje nam się nie akceptowalnym, a to jakiś etap rozwoju. Spojrzałaś tak kiedyś na to?
|
So sie 17, 2024 23:49 |
|
|
tehoodor
Dołączył(a): N kwi 07, 2024 6:20 Posty: 57
|
Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Mechanizmy rządzące ludzką seksualnoscia i spektrum zachowań opisał w swojej książce, "Sperm wars", Robin Baker, były wykładowca na wydziale biologii na uniwersytecie w Manchester. Polskie tłumaczenie, pod tytułem "Wojny plemnikow" jest dostępne od lat.
|
N sie 18, 2024 8:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|