Właśnie czytam, metale rzadkie to jedynie zasłona dymna. Klauni ponieśli porażkę w negocjacjach z Putinem, więc wyroiło im się w głowinach, że szybko , dla publiczki urobią Żełeńskiego.
Zastanawia fakt, że lud amerykański wybiera sobie klauna na prezia.
Pytanie o garnitur? A gdzie elegancja i szacunek dla gościa przyjmując go z wymalowaną twarzą i ufarbowanymi jak ladacznica włosami?
Posłuchajcie co mówi Magierowski o tych mundralach.
https://www.rmfon.pl/podcast/poranna-ro ... f-fm/59437

Klaunem jest Zełeński a Ukraińcy to są dzikusy, cywilizacja Turańska jak pisał Feliks Koneczny, i tak naprawdę w Białym Domu wyszło na jaw, że Ukraińcy to dzbany.

Obyś nie musiał tego odszczekać, jak za parę 2-3 lata Putin się przegrupuje i stanie na granicy Polsko-Ukraińskiej. Żenujący pokaz dwóch na jednego, a ten cały Vans to menda jakich mało, szacunek dla Zełeńskiego, że się postawił.

A pisowcom i zwolennikom Trumpa gratuluję, załóżcie sobie teraz czerwone czapeczki.

Czy to nie miał być wyreżyserowany spektakl, który wymknął się spod kontroli?
Ego Trumpa oraz arogancja sprawiły niesmak. A Zelenski zamiast, jak oczekiwali spuścić uszy po sobie, zaczął się odszczekiwać. Nie wiem, czy to czegoś nauczy Trumpa.
Ale, abstrahując od tego, co przegrał (chyba) Zelenski, to ma do niego szacunek, że nie dał dupy jak Duda czekając, albo Tusk z relacjach ze swoimi niemieckimi pryncypałami.
Na ile teraz Trump okaże się pamiętliwy, a na ile interesowny? Co się okaże ważniejsze, chęć upokorzenia, czy biznes?

Właśnie. Nie rozumiem, jak można głosować na takiego człowieka.

Niestety jak ktoś jest Klaunem a chce nauczać innych to kończy tak jak Zełeński który już teraz jest nikim.

MJ88 zastanów się nad sobą, nikt tu nie uważa Zełeńskiego za klauna poza tobą. Widać, że masz jakieś uprzedzenia do ukraińców, ale to świadczy o tobie.

Anyway, na miejscu Zełeńskiego oddałbym prawa do eksploracji ziem rzadkich na terenie Ukrainy chińczykom w zamian za gwarancję bezpieczeństwa. Rurka by Trumpowi zmiękła wtedy.

Ja nie mam uprzedzeń do Zełeńskiego i Ukraińców, Ukraina jak wiadomo jest świetnie przez niego zarzadzana, jest krajem bezpiecznym i spokojnym, Ukraińcy czuja się tam dobrze i wcale nie emigruja do Polski i do Niemiec, maja liczna armię która pokona wroga.

Ukraina jest w stanie wojny od 3 lat. O jakim ty zarządzaniu mówisz, w takiej sytuacji? Na tyle na ile może Zełeński kontroluje swój kraj i zabiega o wsparcie zachodu. O tej emigracji piszesz serio, czy sobie kpisz?

Trochę kpie. Zełeński został wyproszony ze spotkania z Donaldem Trumpem i JD Vancem, ja generalnie mam w dupie Ukrainę a Amerykę i Trumpa kocham, za Wołyń mają karę!

Dlatego kończę dyskusję z tobą...i szczerze współczuję.

A ja współczuję Trumpowi, że musi gościć w Białym Domu takiego chama z Ukrainy, ale na tym niestety polega polityka.

Też o tym pomyślałem. A Trumpowi i tak zmięknie, poczekajmy kilka dni, wróci do rozmów jak gdyby nigdy nic, dziwiąc się "ja się kłóciłem??" Klaun to klaun.
A forumowa gimbaza - to tylko gimbaza.

Życie jest piękne.
Najpierw obrzucaliście błotem polityków, których nie lubicie. Aby z czasem nabrać do siebie nawzajem pretensji. Jakie to piękne, gdy kierujecie się wyłącznie uczuciami i emocjami. A także stereotypami, lewacką poprawnością itd.
Dziwię się, że żaden z Was nie ocenia (o umiejętność analizy nie podejrzewam osób, kierujących się emocjami, propagandą medialną i uprzedzeniami) sytuacji pragmatycznie.
Mnie osobiście (censored) obchodzi Trump, (censored) obchodzi Zelenski, (censored) obchodzi USA, i (censored) obchodzi Ukraina. Choć w jednym solidaryzuję się z Trumpem - wojna jest złem i należy położyć jej kres.
Mnie interesuje Polska. I Polacy. Interes i bezpieczeństwo Polski. Nie oceniając postawy T ani Z, stwierdzam, że ich kłótnia szkodzi Polsce. Uważam, że w interesie polski jest słabość krajów, które mogą nam zagrażać. A za najbardziej zagrażające kraje uważam Rosję, Niemcy i Ukrainę. Głównie na podstawie tego, co tam się przewija w mediach, w rozmowach, co wyłazi po wypiciu alkoholu.
Zamiast przejmować się Trumpem, Zelenskim, Scholzem czy Von Der, należy budo0wać gospodarkę i potencjał militarny. Zamiast całą parę kierować w zemstę polityczną i niszczenie dorobku przeciwników, powinno się prowadzić wielkie inwestycje, tak jak przed 100 laty, Gdynia i COP. Teraz rozkręcać gospodarkę inwestując w morskie terminale, stocznie, CPK, MESKO, PCO, CENZIN, Łucznik, Wojskowe Zakłady Uzbrojenia, BELMA, GAMRAT, NITRO-CHEM (zrzeszone w PGZ). A także przywrócić pobór i szkolenie wojskowe. Energię i pieniądze poświęcane na zemstę polityczna przekierować na rozwój potencjału Polski. Zamiast opluwać się wzajem, razem walczyć o Ojczyznę. Tak, jak to robiliśmy w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, gdy łączyła nas niechęć do sowietyzmu. Były wielkie podziały wśród nas, ale był jasno określony cel, jakim było obalenie komunizmu. Teraz tym celem powinien być rozwój gospodarki o obronności.
A opluwanie jednego czy drugiego polityka zostawić na czas, gdy Polska będzie na tyle silna, że by zapewnić nam, Polakom, pokój.

Jak już tak tylko Polska ciebie Andeju obchodzi, choć to chyba bardzo niechrześcijańskie podejście - namyśl się moment, by zrozumiec, że im dłużej trwa ta wojna i sankcje z nią związane - tym bardziej słabnie Moskwa.
A to dla nas, Polek i Polaków, a także tych twoich "niepolaków polskojezycznych" przypadkowo tu mieszkających lepiej? Czy jednak gorzej? Myślmy, zanim się odezwiemy.

Na tyle silna, jak byś sobie marzył, Polska nie będzie nigdy. A już zwłaszcza po tych koreańskich zakupach militarnych. Tylko wariat i to we śnie może sobie uroić łańcuch niezbdnych dostaw uzupełniających z Korei w przypadku prawdziwego konfliktu.