Zastanawiam się, jak możliwe jest takie zaślepienie.
Przecież te wszystkie zarzuty są dęte. Co nie znaczy, że nie ma w nich ziarna prawdy. Ale takie same zarzuty mona byłoby postawić niemal każdemu politykowi z każdej partii.
Wszyscy patrzycie na świat jak lemingi zapatrzone w swojego prawdomównego i wspaniałego wodza.
Na przykład, gdyby ten ostatnio głośny wiceminister był z wrażej partii, to natychmiast miałby proroka. A media jednej ze stron miałyby używanie, czyli totalną nagonkę.

Tylko idioci i polityczni hunwejbini wierzą w sprawiedliwość sądów. Tymczasem jest to zwykła polityczna zemsta. Na szczęście prowadzona łagodniej niże w latach dwudziestych i trzydziestych ub. wieku w krajach ościennych. Ale znamiona te same. Metody inne. Te aresztowania, oskarżenia, to zwykła nienawiść polityczna. (Plus osobista, ale skoro nie może dosięgnąć największego adwersarza, to kąsa pieski jego. Aby później i jemu dorwać się do gardła. Może dlatego areszty wydobywcze, aby wymusić jakieś zeznania umożliwiające ostateczną zemstę.)

Sekciarstwo polityczne. Sekta Tuska, sekta Kaczyńskiego, sekta Hołowni, sekta Mentzena itd. Zarzucacie innym sekciarstwo, a sami jesteście wyznawcami guru wlasnej sekty.

Matacki ma krew na rękach. Przez jego hejt chłopak odebrał sobie życie. Miłego garowania, czekisto matacki.

@Witold.

Katolicy popierają też Mentzena, nie tylko Nawrockiego.
Media amerykańskie dostrzegają to, że ryży aresztuje w Polsce przeciwników politycznych (Financial Times) i chciałbym aby Trump zareagował na sytuację w Polsce np.militarnie.

Taa, dęte zarzuty? Każdemu można zarzucić, że załatwia pracę, a później wymaga pieniędzy w gotówce z wypłaty, nie wspominając o nepotyzmie? Też tak andej robisz?

Gdybym miał kogoś przyjąć na jakieś (w szczególności lukratywne) stanowisko, to mając do wyboru dwie osoby o podobnych kwalifikacjach zdecydowanie wybrałbym swojego. Kogoś, o kim cos wiem i do którego mam zaufanie. Koszula bliższa ciału. Jeśli miałbym dać bukiet kwiatów jakiejś osobie, to pierwszym wyborem byłaby żona. Także dobro moich dzieci jest dla mnie ważniejsze od dobra dzieci, których nie znam. Dobro mojej Ojczyzna, jest dla mnie ważniejsze od dobra kraju Iksa czy Igreka.
Ale jeśli chodzi o przekupstwo, to z przykrością wyznam, że niestety nie potrafiłem się tego nauczyć. Ani dawać, ani przyjmować. Raz w mnie wmuszono łapówkę i już kilkadziesiąt lat mam wyrzuty sumienia z tym związane. Nigdy nie domagałem się "wypłat w gotówce", za udzielenie jakiejś pomocy. Choć może czasem liczyłem na jakiś przejaw wdzięczności. Zdarzyło mi się kilka razy przyjąć prowizję 'w gotówce", za danie komuś zlecenia (zawsze po fakcie). Ale nigdy tego nie oczekiwałem, ani nie wymagałem.
Nie ganię nepotyzmu, jeśli odbywa się to kosztem kompetencji. Przy ocenianiu przekupstw, przekrętów nie kierują się kluczem politycznym. Uważam, że za tan sam czyn powinna być taka sama odpowiedzialność niezależnie od przynależności partyjnej. A doktrynę Neumana obowiązującą w PO uważam za wyjątkowo szkodliwą. Ale, z drugiej strony podziwiam jej konsekwentne stosowanie przez wszystkie partie lewicowe.

Ponoć nawet Jezus mówił by kochać bliźniego swego, oczywiście dokonując odpowiedniej selekcji.

Jak podała prokuratura, trzy przedstawione Mateckiemu zarzuty dotyczą współdziałania z funkcjonariuszami publicznymi z resortu sprawiedliwości - w tym z byłym wiceministrem sprawiedliwości oraz posłem PiS Marcinem Romanowskim - w ustawieniu trzech konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz Stowarzyszenia Fidei Defensor oraz Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.

Matecki miał następnie - jak podano w komunikacie PK - współdziałać w przywłaszczeniu uzyskanych w ten sposób ponad 16,5 mln zł, m.in. przez wydatkowanie niezgodnie z przeznaczeniem, opłacanie nierzetelnych faktur oraz wypłatę wynagrodzeń za pozorne zatrudnienie.

Czwarty zarzut dotyczy prania pieniędzy - nie mniej niż 447,5 tys. zł, które według prokuratury miały pochodzić z korzyści związanych z popełnieniem przestępstw sprzeniewierzenia środków pochodzących z FS.

Kolejne dwa zarzuty dotyczą - jak podano - "współdziałania z dyrektorami Lasów Państwowych przy fikcyjnym i pozornym zatrudnieniu podejrzanego w okresie od czerwca 2020 r. do października 2023 r. w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych oraz w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, i uzyskania z tego tytułu korzyści w łącznej kwocie 483 860 zł, pomimo że praca nie miała być i de facto nie była wykonywana".

Wymiar sprawiedliwości jako osobiste narzędzie zemsty Tuska. Gdyby chociaż na czas procesów powstrzymali się od przewałów, oszustw, synekur, nepotyzmu i kumoterstwa partyjnego. Ale oni na rympał.

Przypomnijmy:

1. "Uczciwi nie mają się czego bać"
2. "Wystarczy nie kraść"
3. "Pokora, praca, umiar"

Trzy proste zasady, których wystarczyło się trzymać i nie byłoby teraz płaczu i zgrzytania zębów.

Taaak? Skąd my to znamy?

I pomyśleć, że taki drań został przekazany w przeczyste ręce Giertycha!