Po powrocie z pracy obejrzałem sobie to co wydarzyło się dzisiaj w sejmie, tzn. utarczkę Romana Giertycha z Jarosławem Kaczyńskim na mównicy sejmowej. Giertych sugerował, aby Kaczyński zwracał się do niego per "wuju", wyjaśniając to w późniejszym wywiadzie, iż są spokrewnieni i jest dalekim wujkiem Jarosława, który w odwecie nazwał go łobuzem. Czy to możliwe, że Roman i Jarosław są rodziną, jeśli weźmiemy pod uwagę znaczącą różnicę wzrostu?

"Mów mi wuju". Pokrewieństwo podobne jak Rocha Kowalskiego i Zagłoby.

Może nasz żoliborski wodzuś nie aż taka trąba, jak Roch Kowalski , ale z całą pewnoscią bardziej cyniczny i chytrenki w swoim mniemaniu niż Zagłoba. Czymś trzeba odwrocić uwagę trzódki od tropionego pisuarowego zlodziejstwa, trafiła sie kolejna trumna, no to dalej na niej jazda, by choć trochę słupki Nowogrodzkiemu reanimować. Dziecko takie zamiary na wylot widzi. Żal mi chłopa, piekło czeka.

Myślisz, że się nie oczyści? Dochodzą słuchy, że ponoć czyściec jest w okolicach Cisy i Dunaju.

Piekło, to jeszcze może od biedy istnieje, ale czyściec to już tylko czysty wymysł urzędniczy. No bo za odpusty jak brać bez tego.
Kacza żenada w sejmie chwilę po nabożnym wspomnieniu Jana Pawła .

Dewotce służebnica w czymsiś przewiniła
Właśnie natenczas, kiedy pacierze kończyła.
Obróciwszy się przeto z gniewem do dziewczyny,
Mówiąc właśnie te słowa: «…i odpuść nam winy,
Jako my odpuszczamy», biła bez litości.
Uchowaj, Panie Boże, takiej pobożności!

Roman Giertych twierdzi, że badania genetyczne wskazują na to, że jest wujkiem Kaczyńskiego. Mecenas też ma poczucie humoru.

Czy nie zauważacie, że tytuł forum jest o wierze w Boga? Czy musisz tu bluźnić?

Przejawiasz nadzwyczajną zdolność do niepojmowania podstawowych pojęć.

Właśnie dlatego, iż ze studiów psychologii i neurologii wiem o takich ludziach, niezdolnych do pojmowania cienkich dowcipów, ironii i szyderstwa, upominam się więc o odpowiedzialność na forach. Właśnie dlatego. Te około 10 procent (niepełnosprawnych!) też ma prawo do bezpieczeństwa moralnego w internecie.
Dla niepełnosprawnych ruchowo buduje się specjalne schody do domów handlowych, nawet do zabytkowych kościołów; A co dla tych niepojmujących ironii, szyderstw i nieodpowiedzialnych dowcipów?

A gdzie, w czym najlepiej byś się czół?

Na pewno nie wśród takich, którzy kiedyś mawiali: "Witam. Jak się czujemy?"

Giertych, nie tyle może, co zapewne jest *ujem. Śmiało może do każdego powiedzieć: Mów mi *uju.

Osobiście nie poznałem Konia, ale ci sami listonosze dostarczali przesyłki do mnie i do niego. Żaden nie wyrażał się o nim dobrze. Nie będę powtarzał, co mówili.

Trzeba się modlić w jego intencji.

Krasnala wodzusia nie poznałem osobiście, ale marne dowcipkowanie o "jasnym panie" świadczą o tym, że cały cyrk w parlamencie był jedynie zagrywką notorycznego manipulanta , robiącego w portki wobec zagrożenia.
Zamiatanie swoich śladów kitą, stary zwyczaj lisi.

Trzeba przyznać, że Giertych rozegrał tę partię wybornie, najpierw ośmieszając Jarosława na mównicy sejmowej, a następnie składając pozwy o zniesławienie wobec tych, którzy skandowali "morderca", żeby się wodzowi przypodobać. Teraz trzeba połknąć własny język i przeprosić grzecznie pana Romana, albo wyrok i grube tysiące na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy do zapłaty czekają. Co tu zrobić, narazić się wodzowi czy ratować własną skórę. Ot dylemat.

Było dawno wybrać sobie innego wodzusia. Może dalej byliby u żłobu. Sekciarstwo na kaczych łapach daleko nie zajdzie.