Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 13:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
 Muzyka w kosciele 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05
Posty: 485
Lokalizacja: Katowice
Post Muzyka w kosciele
Witam wszystkich,
moj temat dotyczy muzyki w kosciele, przedewszystkim tej chóralnej.
Sama śpiewam w chórze od 7 lat, dla mnie to świetny sposób na życie, poprostu hobby, pewna forma bardziej aktywniejszego udziału w zyciu kościoła.
Wiele razy spotkałam się ze zdziwieniem kiedy mówiłam o swojej działalności w chórze. Niektórzy uważają, że śpiew w chórze to obciach, a nawet niektóre koleżanki, które śpiewają ze mną ukrywają ten fakt przed znajomymi z studiów, szkoły.
A czym jest dla Was muzyka w kosciele?
Czy zwracacie uwage na to co śpiewa się w kościele, a może jak ja kochacie śpiewać i robicie to w jakims zespole/ chórze?

Pozdrawiam,
Guarana :-D [/b]


Cz lis 10, 2005 22:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Chór- jak ktoś lubi to ok. Ale czasem moje zmysły są wręcz anihilowane tymi odgłosami "chóropodobnymi", no ale to raczej tylko regionalizm na szczęście. Choć wole taki chór, niż chór starszych pań wokół mnie- bo to wywierca dziure w uszach do mózgu:/ nie żebym był hamski, ale mimo wszystko...
Muzyka- organy, organy i jeszcze raz organy! I to porządne, duże organy i doświadczony organista- nasz czasami jak miał zryw to przed mszą zamiast "barek" czy innyc utworów o walorach artystycznych(jak dla mnie) bardzo wątpliwych jechał muzyką klasyczną- to było fajne.
Pustynia miast- czasem grają na rekolekcjach głównie(a właściwie tylko wtedy ich słyszałem)- czasem im wychodziło. Ogółem niby coś tam umieją, ale to nie to, przynajmniej dla mnie. Bo ja czekam aż usłysze Rammsteina w kościele, ale to niestety za szybko się nie zdazy :cry: :D

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pt lis 11, 2005 0:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22
Posty: 1845
Post 
Ja też sama kiedyś należałam do chóru. Śpiewaliśmy i w kościołach i w innych instytucjach, przy różnych okazjach. Mieliśmy dość szeroki repertuar.
Czego się tu wstydzić?! To piękne przeżycia, takie wyżycie się w śpiewie. Lubię słuchać też solowej gry w kościele na gitarze. A, jak prowadzący chór ma inwencję, to i zagra w kościele Rammsteina, tylko odpowiednia aranżacja, ciut wyciszona muzyka. I dlaczego by nie? Muzyka jest muzyką, byle nie obrażać Boga słowami, wulgaryzmami.

_________________
Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33


Pt lis 11, 2005 11:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Nawet nie wiecie jak bym chciał móc usłyszeć w moim kościele chór, a nie tego okropnie wyjącego (nie przesadzam, jego się po prostu nie da słuchać i to nie tylko moje zdanie) "organisty" (w cudzysłowie, bo takim prawdziwym organistą to on nie jest). Najbardziej podobają mi się utwory o charakterze takim jak ten utwór, choć zdaję sobie sprawę, że nie do każdego kościoła by pasowały.
Niemniej do mojego ulubionego, czyli kościoła pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w Szczecinie, pasowałby jak ulał :)

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt lis 11, 2005 12:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05
Posty: 485
Lokalizacja: Katowice
Post 
z tymo wyjacymi chórami to sie zgadzam bo takie sie na pewno zdarzają, wiem z autopsji bo na wielu wspólnych koncertach chórów byłam i poziom jest naprawde różny.
na szczęscie u mnie w chórze najpierw się dużo ćwiczy a potem spiewa, a jak cos nie wychodzi to na dany przegląd się nie jedzie. Bo złą opinie mozna sobie wyrobić szybko, na uznanie trzeba zapracować.
a co do organisty to nam sie jakis rok temu zmienił i to niestety na gorsze. A najbardziej mnie boli to jak ciężko jest wprowadzić do koscioła troche nowości- niestety mamy konserwatywnego proboszcza. Zdarzyło sie nam że nie pozwolił spiewac stałych częśći Mszy Sw. z takiej mszy polskiej,ale wszystko to miało poprostu taka świerzośc w sobie, ale ksiądz stwierdził że łacina możemy być a po polsku-nie. Troche dziwne a tłumaczenie że nie wie czy jest to zatwierdzo przez koścół i nadaje się do śpiewu na Mszy było troche smieszne bo w innych kościołach z tym nie było problemu.
Cóz, proboszca się nie wybiera:D


Pozdrawiam


So lis 12, 2005 0:08
Zobacz profil
Post 
Dla mnie muzyka w kościele jest bardzo ważna. Przez muzykę można bardzo zbliżyć się do Boga :-) Modlić nalezy się wszystkimi sposobami - także poprzez śpiew i muzykę.
Mam to szczęście, że chodze do kościoła (Dominikanie - Kraków) gdzie do liturgii przykłada się bardzo dużą wagę. Na mszach konwentualnych spiewa chór kleryków, a ludzie dostają przed mszą kartki z tekstami. Wszyscy włączają się w śpiew, choć musze przyznać że nie jest to łatwe (melodie są dużo trudniejsze niż w przeciętnym kościele). Do tego dochodzi jeszcze mistrzostwo organisty.
Zdarzało mi się bywać na mszach gdzie śpiew traktowany jest po macoszemu. Byłam nawet na jednej mszy gdzie przy śpiewaniu psalmu nikt nie powtarzał refrenu - organista tak strasznie fałszował i zawodził, że nikt nie zrozumiał jaki tekst nalezy powtarzać.


So lis 12, 2005 11:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05
Posty: 485
Lokalizacja: Katowice
Post 
gratuluje Moniko należności do tak zorganizowanej parafii, żeby tak było w większości kościołów to może by to m.in. wpłynęło na wieksza ilość młodziezy na mszach.

pozdrawiam


So lis 12, 2005 20:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25
Posty: 581
Post 
Oj ciężko jest z dobrą muzyka w kościele... Osobiście słyszałam tylko dwóch dobrych organistów - obaj byli klerykami...

Co sądzicie o tym, żeby na ślub zaplanować utwory z muzyki klasycznej? Oczywiście znalazłby sie tam Mendelson (to się tak pisze?) oraz Ave Maria, a także utwory innych kompozytorów, którzy komponowali przecież niemało specjalnie z przeznaczeniem na mszę św. Piszę o tym, żeby nie bylo wątpliwości (bo już się kiedyś spotkałam z zarzutami): nie chce żadnego walca ani mazurka, tylko muzykę z przeznaczeniem liturgicznym. Tyle, ze klasyczną i bez śpiewania.


So lis 12, 2005 20:34
Zobacz profil
Post 
guarana napisał(a):
gratuluje Moniko należności do tak zorganizowanej parafii, żeby tak było w większości kościołów to może by to m.in. wpłynęło na wieksza ilość młodziezy na mszach.
pozdrawiam


Kościół dominikanów w Krakowie nie jest kościołem parafialnym - przychodzą tam ludzie z całego miasta. W moim kościele parafialnym sprawa śpiewu i muzyki nie wygląda niestety tak dobrze.


So lis 12, 2005 20:47

Dołączył(a): Wt wrz 20, 2005 16:41
Posty: 10
Post 
A w moim kościele parafialnym... św. Zygmunta w Warszawie, muzyka jest na bardzo wysokim poziomie. Nasz organista jest naprawdę świetnym organistą, zresztą akompaniuję często naszemu i nie tylko chórowi (który tez jest super, ale śpiewa tylko w czasie ważniejszych uroczystości). Co niedziela jego siostra przy jego graniu uczy wiernych nowej pieśni, żeby nie śpiewać wiecznie tego samego. No a po Mszy, po wyjściu księdza i pieśni na wyjście, jest zawsze mini-koncert. Co jakiś czas są "Wieczory muzyczne w kościele św. Zygmunta" i różne chóry/zespoły przyjeżdżają chwalić Boga swoim śpiewem. A inni moga posłuchać. :)

_________________
"Być radosnym, dobrze czynić i wróblom pozwolić ćwierkac to najlepsza filozofia" św. Jan Bosko


N lis 13, 2005 15:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22
Posty: 1845
Post 
kamionka, pod Nową Rudą jest stary kościół, a w nim organista z krwi i kości, ale organy stare. Gra, jak potrafi, ale śpiewa, jak niejeden śpiewak w operze. Po prostu łzy ciekną ze słuchania jego śpiewu. Nawet akompaniament mu nie jest potrzebny. Mistrz nad mistrze!I właśnie taki organista nadał by sie w moim kościele, gdzie mamy super nowe organy. A nasz organista to Panie Boże pożal się!
Jak brałam ślub to zamówiliśmy prywatnie pana, który grał na trąbce, bo przy tym naszym pseudoorganiście płakalibyśmy z fałszywienia przez "organistę" muzyki. Jemu słoń na ucho nadepnął. Czyli mamy sprzęt, nie ma mistrza. I wielokrotnie jest odwrotnie.

_________________
Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33


N lis 13, 2005 20:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05
Posty: 485
Lokalizacja: Katowice
Post 
zielona napisał(a):

Co sądzicie o tym, żeby na ślub zaplanować utwory z muzyki klasycznej? Oczywiście znalazłby sie tam Mendelson (to się tak pisze?) oraz Ave Maria, a także utwory innych kompozytorów, którzy komponowali przecież niemało specjalnie z przeznaczeniem na mszę św. Piszę o tym, żeby nie bylo wątpliwości (bo już się kiedyś spotkałam z zarzutami):.


Moim zdaniem taki pomysł na ślub to dość częste ostatnio i dobre zjawisko. Ślub to bardzo wazny i doniosły moment w życiu,a jesli na dodatek lubisz takie utwory to tak jakbys podkreślała swoją indywidualność i sprawiała że ten ślub będzie jeszcze bardziej "twój". Ja popieram. Teraz tylko znaleźć kogoś kto naprawde ładnie takie utwory wykonuje i nie zepsuje tago co miało liturgie ubogacić.

pozdrawiam wszystkich którzy kochaja muzykę


N lis 13, 2005 21:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 22, 2022 14:22
Posty: 2
Post Re: Muzyka w kosciele
guarana napisał(a):
Witam wszystkich,
moj temat dotyczy muzyki w kosciele, przedewszystkim tej chóralnej.
Sama śpiewam w chórze od 7 lat, dla mnie to świetny sposób na życie, poprostu hobby, pewna forma bardziej aktywniejszego udziału w zyciu kościoła.
Wiele razy spotkałam się ze zdziwieniem kiedy mówiłam o swojej działalności w chórze. Niektórzy uważają, że śpiew w chórze to obciach, a nawet niektóre koleżanki, które śpiewają ze mną ukrywają ten fakt przed znajomymi z studiów, szkoły.
A czym jest dla Was muzyka w kosciele?
Czy zwracacie uwage na to co śpiewa się w kościele, a może jak ja kochacie śpiewać i robicie to w jakims zespole/ chórze?

Pozdrawiam,
Guarana :-D [/b]


Ci, którzy uważają że śpiew w kościele to obciach, bez względu czy w chórze czy nie, moim zdaniem mają bardzo niskie poczucie własnej wartości i przez to muszą się posiłkować takimi tekstami...


Cz gru 22, 2022 14:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 29, 2022 15:13
Posty: 3
Post Re: Muzyka w kosciele
Jednozdaniowe wstawki nie są dyskusją. Post w koszu. bramin


Cz gru 29, 2022 19:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 14 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL