Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So wrz 27, 2025 11:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
 Zespół niewrażliwości na androgeny 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27
Posty: 144
Post Zespół niewrażliwości na androgeny
No to jedziemy

W katolicyzmie przywiązuje się ogromną wagę do tego, co naturalne. Jeśli masz kobiece ciało, jesteś kobietą i nie wolno Ci kochać kobiety.

Słyszeliście o zespole niewrażliwości na androgeny? Ja słyszałam o nim pierwszy raz na studiach, a potem przeczytałam o przykładzie "tenisistki" której nie dopuszczono do olimpiady. Dlaczego? Bo nie przeszła testów na kobiecość. Otóż, przez prosty test, badano, czy posiada kobiece chromosomy: XX. Chociaż od urodzenia czuła się kobietą, miałą wykształcone kobiece ciało... nie przeszła tego testu. Bo według genów, była mezczyzną.

Wiecie, jak kształtuje sie ludzka płec? To nie jest wcale łatwe. To nie jest tak, że ktoś dostaje jakieś chromosomy i sprawa się rozwiązuje. Tu musi zadziałać wiele genów.Jeśli któryś z nich nie zadziała... to rodzi się genotypowy mężczyzna z kobiecym ciałem. Albo mężczyzna, który czuje popęd do mężczyzn.

Nie będę przesyłać linków o zespole niewrażliwości na androgeny. Jak ktoś będzie chciał, niech poczyta. Ja wolę literaturę z przypisami, bo jest ona poparta badaniami.

Więc pytanie. Jak katolik nazwałby osobę, która genetycznie jest mężczyzną, a fenotypowo kobietą? Jeśli ta osoba z kobiecym ciałem kocha mężczyzn, to jest homo czy heteroseksualistą?

Piszę o tym,bo czasem mam dość już gadanin o tym, co naturalne, kiedy wiedza przeciętnego człowieka o tym, co kształtuje ludzką płeć, jest czasem zerowa... i ta wiedza ugina się w konfrontacji tym co poparte doświadczeniem.

A zespół niewrażliwości na androgeny nie jest tak rzadki, jak ktoś sądzi. Więc inne, wrodzone wahania w kształtowaniu płci, są jeszcze częstsze. Wiec niech nikt mi nie mówi,że płeć kształtowana jest przez chromosomy. Bo można mieć męskie chromosomy, a wyglądać jak kobieta, zachowywać się jak kobieta, kochać jak kobieta...

Jaka płeć ma zatem osoba z chromosomami XY i z wykształconym kobiecym ciałem?


Śr lut 18, 2009 22:46
Zobacz profil WWW
Post 
Co prawda nie czuję się katolikiem, ale się wypowiem. Poruszasz zagadnienie, które dotyczy dość rzadkich przypadków. Nie mam tu na myśli, że mniejszość należy ignorować. Ale spójrz na historię: większość tradycji katolickiej wywodzi się z czasów starożytnych. Było mniejsze zaludnienie, gorszy przepływ informacji - przypadki mniejszościowe nie były tak widoczne. Wiedza o genetyce nie istniała. Więc skąd katolicy mają mieć gotową odpowiedź na takie pytania? KK nie modernizuje się tak szybko ;).


Śr lut 18, 2009 22:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27
Posty: 144
Post 
Ale jednak ta wiedza stawia pod znakiem zapytanie katolickie, czasem agresywnie bronione pojęcie naturalności. Więc, jeśli ktoś chce być katolikiem na poważnie,powinien się do takich przypadków ustosunkować. Nic nas od tego nie zwalnia, chociaż zalążki naszej wiary sięgają odległych czasów...


Śr lut 18, 2009 23:01
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post 
W naturze nie ma normalności, ale można próbować ja zaprowadzać. Tak jak próbował Adolf Hitler.


Śr lut 18, 2009 23:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
katarzyna1988 napisał(a):
Jaka płeć ma zatem osoba z chromosomami XY i z wykształconym kobiecym ciałem?


Sprawa jest stosunkowo prosta, jest człowiekiem :) a tak bardziej na poważnie to płeć zdeterminowana jest przez ciało czyli (pomijając inne wady genetyczne, np.: obojnactwo) będzie to 100% mężczyzna, i nic tego nie zmieni no, może operacja plastyczna :) A to że osoba ta czuje się kobietą zależy nie od samego ciała ale od duszy. Widocznie ciało to zasiedla kobieca dusza, bo to ona decyduje z jaką płcią będziemy się identyfikować, a więc nie hormony (chemia) ale świadomość, a ta zależna jest wyłącznie od duszy. Trudno jednoznacznie powiedzieć jaki jest rzeczywisty powód takiej zamiany, być może dusza kobiety chce doświadczyć bycia (roli) mężczyzną, czyli była to decyzja świadoma, albo jakaś pomyłka samej duszy :) Oczywiście decyzje te zapadają jeszcze przed narodzinami.

Niektórzy twierdzą, że dusza nie ma płci, bo sama płeć związana jest wyłącznie z fizycznym ciałem a nie samą duszą, czyli nie ma czegoś takiego jak dusza męska czy kobieca, wtedy tłumaczy się to pamięcią po poprzednim wcieleniu (inkarnacji). Chodzi o to, że z jakiś powodów nie została wykasowana pamięć z ostatniej inkarnacji, i tak, owa dusza w poprzednim wcieleniu ożywiała np.: ciało kobiety, ta pamięć (roli kobiety) została przeniesiona do ciała mężczyzny w aktualnym wcieleniu.
Powoduje to oczywiście niezgodność identyfikacji płciowej, po prostu dusza czuje się obco w ciele mężczyzny i vice versa.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Cz lut 19, 2009 0:50
Zobacz profil
Post 
buscador napisał(a):
katarzyna1988 napisał(a):
Jaka płeć ma zatem osoba z chromosomami XY i z wykształconym kobiecym ciałem?


będzie to 100% mężczyzna,


Jeżeli już to 100% kobietą, bo skoro ma wykształcone kobiece ciało.
Ciekawe w jakich sytuacjach człowiek dowiaduje się o swoich chromosomach, czy to jest badane przy urodzeniu czy w innych sytuacjach?


Cz lut 19, 2009 8:21

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Problem faktycznie jest poważny. Mało o nim się mówi w nauczaniu Kościoła, ponieważ został on też odkryty stosunkowo bardzo niedawno. Nie można mówić jednak że Kościół to ignoruje. Prowadzone są na różnych poziomach dyskusje, powstaje sporo artykułów poruszających tą problematykę. Nie jest to jednak sprawa takiej wagi, żeby Kościół o niej się dużo wypowiadał czy też z takim zaangażowaniem, jak np. w sprawach ludzkiego życia


Cz lut 19, 2009 8:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
kacperek napisał(a):
będzie to 100% mężczyzna,

Masz rację, po prostu czeski błąd (na początku założyłem sytuację odwrotną i tak już zostało, przydała by się edycja) :-D

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Cz lut 19, 2009 9:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27
Posty: 144
Post 
A dlaczego kobieta?przecież ma męski genotyp. Czyli o płci decyduje wyłącznie ciało? A co, jeśli nie zadziałają jakieś geny i osoba będzie miała męskie geny, męskie ciało,ale... kobiece ośrodki w mózgu? Co wtedy decyduje? Ciało czy tożsamość?

Dla mnie ta osoba, która ma męskie geny i kobiece ciało jest z płci tym,kim sie czuje... A w tym drugim przypadku też. Dlaczego to ciało ma świadczyć o płci?


Cz lut 19, 2009 13:15
Zobacz profil WWW
Post 
A czy nie jest tak, że takim osobom podawane są hormony ?

W nauce o płci nie decyduje ciało- takie cechy jak piersi czy biodra to drugo- jeśli nie trzeciorzędne cechy płciowe...

Takie osoby się leczy- nie zostawia się ich "samopas" dlatego poruszony problem jest nieco sztuczny...


Pn mar 23, 2009 20:18
Post 
Cytuj:
Słyszeliście o zespole niewrażliwości na androgeny? Ja słyszałam o nim pierwszy raz na studiach, a potem przeczytałam o przykładzie "tenisistki" której nie dopuszczono do olimpiady. Dlaczego? Bo nie przeszła testów na kobiecość. Otóż, przez prosty test, badano, czy posiada kobiece chromosomy: XX. Chociaż od urodzenia czuła się kobietą, miałą wykształcone kobiece ciało... nie przeszła tego testu. Bo według genów, była mezczyzną.


Czy ta kobieta miesiączkowała ?
Jeśli nie- to nikt jej nie badał ?


Pn mar 23, 2009 20:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36
Posty: 229
Post 
Buscador, tak jak dość często mamy zgodne poglądy, tak tutaj pokłócił bym się :). Różnice pomiędzy płciami są raczej podyktowane ewolucyjnie, czyli genetycznie, ale tak jak katarzyna1988 wspomniała jest wiele genów odpowiadających za to. Z resztą duża część problemów homo/hetero seksualnych jest również podyktowana genetycznie, a my jako cywilizacja dopiero raczkujemy w odkrywaniu tego za co są tak naprawdę odpowiedzialne geny. Z resztą ewolucyjne podejście do płci łatwo wytłumaczyć odmienną rolą kobiety i mężczyzny na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu tysiącleci (bo ewolucja ma to do siebie że potrzebuje czasu, dużo czasu).


Wt mar 24, 2009 0:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 12 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL