Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn wrz 22, 2025 0:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Wątpliwości 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post 
Nix napisał(a):
Jeszcze jedna mała uwaga sam nie jestem specjalistą w dziedzinie wiary katolickiej ale z informacji jakie uzyskałem z mojej książeczki do pierwszej komunii istnieje siedem grzechów głównych:

1. Pycha
2. Chciwość
3. Nieczystość
4. Zazdrość
5. Łakomstwo
6. GNIEW
7. Lenistwo.



Właśnie oglądałem film "Siedem" z Morganem Freemanem, Bradem Pittem i innymi... Wstrząsające.


N kwi 26, 2009 10:53
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Nix napisał(a):

"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy." (34-36)

Tu nie chodzi o to, że celem Jezusa jest poróżnić ludzi, nawet rodziny, ale Jezus mówi, że przez to, że jedni w domu uwierzą,a inni nie będą sobie wrogami i jedni drugich będą wydawać. Jezus mówi, co będzie, z tymi, którzy przyjmą Jego nauki. I tak było. Nie raz część domowników się nawracała,część nie i wówczas były konflikty, bo nawróceni stawali się dla pozostałych zdrajcami i odstępcami od wiary.
Jezus wiedział, że tak będzie i nie krył, że życie Jego uczniów nie będzie łatwe, bo nie wszyscy pojmą Jego naukę.

Cytuj:
"Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. (37) "

No i to jest już zupełnie proste. Wszak Bogu należy się miłość o wiele większa niż ojcu, matce, córce czy bratu. Bóg jako nasz Stwórca godzien jest największej miłości, a Jezus wymaga od swoich uczniów całkowitej miłości (bo jak mówi Apokalipsa - trzeba być zimnym, albo gorącym. Letnich się wypluwa z ust), bez podziału. Dopiero od Jezusa, który jest Miłością i źródłem naszej miłości możemy czerpać miłość do naszych najbliższych i wszystkich ludzi (także nieprzyjaciół). Ten fragment mówi mniej więcej tyle: Chcesz być moim uczniem? Kochaj mnie ponad wszystko. Jeśli dla Ciebie ważniejsza jest matka, czy ojciec zostań przy nich, a nie szwendaj się za mną, jeśli nie jesteś gotów do prawdziwej wiary.

Jezus jest bardzo wymagający,ale nigdy nie kazał przestać miłować naszych rodzin, ba stawał na straży tej miłości (choćby właśnie w kazaniu na górze), ale chce by to było odpowiednio ustawione - On jest źródłem miłości.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


N kwi 26, 2009 12:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt kwi 21, 2009 14:03
Posty: 18
Post 
Raz jeszcze szumi dzięki za rzeczowe wyjaśnienia :)


N kwi 26, 2009 12:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
jarekS napisał(a):
Jumik czy mogę prosić o komentarz ostatniej mojej wypowiedzi w temacie " I nie ma juz Jahwe"
viewtopic.php?t=17935&postdays=0&postorder=asc&start=60

Ciekawe jest to co piszesz ,że interpretacja osobista nie może być sprzeczna z interpretacja Kościoła
Ale w temacie który podałem interpretacja Kościoła może być sprzeczna z przesłaniem Biblii.Czy wolno Kościołowi sprzeciwiac się jasnemu i zrozumiałemu przesłaniu Biblii?
Więc co wolno wojewodzie to nie ………

Nie wiem czy znajdę czas na wypowiedzenie się tam, ale (przeczytałem i) nie ma tam nic, co by zaprzeczało Biblii, Twoje wymysły i nadinterpretacje. Błędne pojmowanie roli imienia, przyczyny odrzucenia żydów, itd.


jarekS napisał(a):
Czy znasz temat "Miliony ofiar" ? viewtopic.php?t=15930&highlight=miliony+ofiar
Szczególnie pierwszy post autora tematu.
Zadziwia mnie to że Kościół krzewiący świętą i pewną naukę która ma wpływ na sumienia wiernych ,sam nie zadbał o swoje sumienie .Czy Kościół nie naruszał sumienia swychwiernych kiedy u szczytu swej chwały ,władzy i dominacji niusł niepokuj i lek łamiac sumienia ludzi by zmienili swe poglądy idecyzje nie bedące w zgodzie z poglądem Kościoła
Nieprzyjaciół nalezało miłować -uczył Jezusa- nie torturowac

Zauwazyłem że często powołujesz sięna słowa Ap.Piotra 3:16
Ale kto tu jest mało utwierdzony i niedouczony ,opatrznie interpretujący Bibliię.
Powołałem sie na dwa przykłady w których dostrzec mozna czyny Kościoła sprzeczne z jego słowami i nauczaniem .Sprzeczne z duchem Ewangelii
I jak tu ktoś ma nie miec watpliwości co do interpretacji Biblii?


To chyba Ty nie znasz tego tematu, mimo, że (o ile pamiętam) się w nim wypowiadałeś. Dalej jest wytłumaczone jak nieprawdziwy obraz Kościoła jest tam przedstawiany i o tym była dyskusja. To, że w pierwszym poście jest lista zarzutów, to nie znaczy, że są one prawdziwe - na ten temat toczyła się dyskusja. Na dodatek jakoś nikt nie potrafił tych bzdur udowodnić. Pierwszy post przedstawia przeinaczony obraz Kościoła.

_________________
Piotr Milewski


N kwi 26, 2009 13:21
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N kwi 27, 2008 12:23
Posty: 166
Post 
jumik napisał(a):
Nie wiem czy znajdę czas na wypowiedzenie się tam, ale (przeczytałem i) nie ma tam nic, co by zaprzeczało Biblii, Twoje wymysły i nadinterpretacje. Błędne pojmowanie roli imienia, przyczyny odrzucenia żydów, itd.


Przepraszam Jumik ale chyba nie w pełni rozumiesz o czym Ap.paweł pisał w liscie do Rzymian i co mówią na temat wzywania Imienia dzieje apostolskie .Przypisujesz mi nadinterpretacje ,wymysły .Tym bardziej proszę o komentarz i uzasadnienie twoich twierdzeń w temacie Imienia Jahwe



jumik napisał(a):
To chyba Ty nie znasz tego tematu, mimo, że (o ile pamiętam) się w nim wypowiadałeś. Dalej jest wytłumaczone jak nieprawdziwy obraz Kościoła jest tam przedstawiany i o tym była dyskusja. To, że w pierwszym poście jest lista zarzutów, to nie znaczy, że są one prawdziwe - na ten temat toczyła się dyskusja. Na dodatek jakoś nikt nie potrafił tych bzdur udowodnić. Pierwszy post przedstawia przeinaczony obraz Kościoła.


.

No słowom mozna nie wierzyć ale fotografie to nie fotomontarz.
Znam temat i naprzykład Wist czy Marek nie oponowali jak ty teraz twierdzisz (pogrubienie ) wiele osób przyznało ze zło ze strony Kościoła miało miejsce lecz zostało wyolbrzymione .
Ale nie twierdź i nie musisz się upierać że to bzdury , nawet jesli 10 procent tego jest prawda to i tak nie powinno to miec miejsca w histori Koscioła .
Jesli dla ciebie są to bzdury to widocznie nie wpełni zapoznałes sie z przeszłościa swego Koscioła i opinią świeckich historyków.
A jesli znasz to może przypomne krótko bo nie chodzi mi tu tylko o Inkwizycje ale inne czyny do których sumienie Koscioła dopuściło.Co dla dociekliwych budzi wielkie Watpliwosci wiarygodnosci Kościoła w jego Ewangelizacji i własciwym interpretowaniu biblii

Pierwsza krucjata (1096-1099) zakończyła się zdobyciem Jeruzalem i założeniem na Wschodzie czterech łacińskich państw. Były to: królestwo Jerozolimy, hrabstwo Edessy, księstwo Antiochii i hrabstwo Trypolisu”.

Druga krucjata (1147-1149) została ogłoszona po zdobyciu hrabstwa Edessy przez syryjskich muzułmanów w roku 1144; zakończyła się, gdy mahometanie skutecznie odparli „niewiernych”, czyli wyznawców chrześcijaństwa.
Trzecią krucjatę (1189-1192) podjęto, gdy muzułmanie odbili Jeruzalem; na jej czele stał między innymi król angielski Ryszard Lwie Serce. Szybko jednak się rozpadła wskutek „znużenia, waśni i braku współpracy”, czytamy w The Encyclopedia of Religion.
Czwartą krucjatę (1202-1204) z braku funduszy poprowadzono nie na Egipt, a na Konstantynopol; krzyżowcom obiecano wsparcie finansowe w zamian za wprowadzenie na tron Aleksego, żyjącego na wygnaniu pretendenta do korony bizantyjskiej. „Grabież Konstantynopola, jakiej dopuścili się krzyżowcy, nigdy nie została zapomniana ani wybaczona przez prawosławny Wschód”, twierdzi The Encyclopedia of Religion.
Krucjata dziecięca (1212) przyniosła śmierć tysiącom dzieci z Francji i Niemiec .
Piąta krucjata (1217-1221), ostatnia zwołana przez papieża, skończyła się fiaskiem z powodu nieudolności przywódców oraz ingerencji duchowieństwa.
Szóstą krucjatę (1228-1229) poprowadził cesarz Fryderyk II Hohenstauf, ekskomunikowany wcześniej przez papieża Grzegorza IX.

Czy to też dla ciebie bzdury które sie nie wydarzyły?
No i mam nadziejeze nie zapomniałes za co Papiez przepraszał .
Musisz dopuścic do siebie myśl ze Kosciół nie jest taki świety za jakiego się uważa przypisując sobie wyłączność na głoszenie prawdy.

_________________
Mówiąc to, miałem na myśli,bracia ,mnie samegoi Apollosa ze względu na was abyscie mogli zrozumieć , że nie wolno wykraczać ponad to , co zostało napisane , i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. 1 KOR 4:6 BT


N kwi 26, 2009 22:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Nie neguję inkwizycji, neguję fałszywe i nieprawdziwe pisanie o niej oraz innych dziejach historii Kościoła i to, także w tamtym temacie, mówiłem.

jarekS napisał(a):
Musisz dopuścic do siebie myśl ze Kosciół nie jest taki świety za jakiego się uważa przypisując sobie wyłączność na głoszenie prawdy.


Jest taki święty za jakiego się uważa - bo uważa, że nie jest święty świętością każdego, ale przede wszystkim świętością Jezusa. Nie każdy w Kościele jest święty - nawet nie każdy duchowny. Byli nawet nieświęci papieże. A mimo to Kościół wypełnia wolę Boga i to jest cudowne! Nawet pośród błędów poszczególnych osób (nawet wysoko w hierarchii kościelnej) Kościół założony przez Jezusa dalej jest Jego Ciałem i dalej jest przez Niego prowadzony. Bóg nie zniewala nikogo do czynienia tylko dobra, do bezgrzeszności, nie czyni nikogo marionetką - nawet duchownych, nawet papieży. Bóg dalej prowadzi Kościół założony przez Niego samego. A to co nam - temu Kościołowi - obiecał, to trwa i trwać będzie do końca.

_________________
Piotr Milewski


N kwi 26, 2009 22:48
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt kwi 21, 2009 14:03
Posty: 18
Post 
Dziś nie będę nic pisał bo przyznam się chęci brak. Za to posłużę się cytatem. Autorem tego cytatu jest profesor teologii, filozof, publicysta i były ksiądz. Oto cytat:

Autor tekstu: Hubertus Mynarek

"Jezus był nieślubnym dzieckiem Maryi. Talmud zna tak zwaną tradycje Pandery, Pantery bądź Panthery. Według tego przekazu jakiś rzymski żołdak czy oficer uwiódł narzeczoną Józefa, Miriam, i zrobił jej dziecko. Owocem tego związku miałby być właśnie Jezus. Trzeba by go nazwać więc: Jeszu ben Pantera (syn Pantery) (...) Byłoby to psychologiczne, w toku rozwoju psychicznego Jezusa konsekwentne i zrozumiałe, gdyby ten, który doznał rozczarowania ze strony rodziców, który nie potrafił wybaczyć matce hańby swego niejasnego pochodzenia, obdarzył całym swoim zaufaniem już tylko owego idealnego Ojca w niebie i gdyby przestała go obchodzić jego rodzina: ojciec, matka, (przyrodnie) rodzeństwo. Trzeba by tu dodać, że Jezus prawdopodobnie nigdy nie zobaczył swojego prawdziwego ojca, tamtego rzymskiego oficera czy kogokolwiek innego, kto nim był, a zawsze miał tylko do czynienia z „ojcem zastępczym" Józefem, który i w kościelnej łacinie jest stale — nieco lekceważąco — określany jako pater putativus, czyli „ojciec domniemany". Niewykluczone, że sam Józef, który też nie potrafił się początkowo pogodzić z „hańbą" wybranki i chciał ją „oddalić" (Mt 1, 19), opowiedział kiedyś chłopcu historię jego przyjścia na świat. Od kogoś Jezus przecież musiał się tego dowiedzieć. Albo też on właśnie spytał o to swego zastępczego ojca, gdy dotarły do niego uporczywie krążące pogłoski, jakoby był nieślubnym dzieckiem? I dla Józefa była to przykra niespodzianka. My potrafimy sobie jeszcze dziś wyobrazić, co czuł: w Nazarecie, galilejskim miasteczku, pewna dziewczyna w wieku dwunastu lat, dwunastu i pół roku — wówczas uważanym powszechnie za odpowiedni do wydania panny za mąż — zachodzi w ciążę. Józef, narzeczony owego dziewczęcia imieniem Miriam (w wersji zlatynizowanej: Maria), wie jedno: że nie on jest sprawcą jej brzemienności. Tu pojawia się luka, pustka, którą chrześcijańscy pisarze wypełnią zapłodnieniem dziewicy przez Ducha Świętego; nie wspomina o tym jeszcze Paweł, najstarszy z chrześcijańskich autorów, ani też najstarszy z przekazów ewangelicznych, ewangelia Marka, ale mówi o tym anonimowy autor Ewangelii według świętego Mateusza (jeszcze dość nieśmiało: "A z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak: Gdy matka jego, Maria, została poślubiona Józefowi, okazało się, że zanim się zeszli, była brzemienna z Ducha Świętego" (Mt 1,18, NTG) - „Koniec, kopka! Kobiety "mają na zgromadzeniach milczeć — nakazuje św. Paweł", dalej wnioskuje Mynarek, że musiał być to nadprzyrodzony gwałt), a znacznie obszerniej autor Ewangelii według świętego Łukasza (ten się rozkręcił wzmianką Łukaszową, którą znacznie postanowił rozbudować i upiększyć — przyp.). Trudno tu powstrzymać się od ironii. Sytuacja, z jaką mamy do czynienia, jest zgoła podobna do tej, w której rodzice wypytują córkę o ojca jej nie narodzonego jeszcze dziecka, a ona uparcie odmawia podania jego nazwiska. Może się wówczas tak zdarzyć, że jedno z rodziców powie: „Więc pewno zrobił ci je Duch Święty?!" Na ten właśnie pomysł wpadli również ewangeliści, Mateusz i Łukasz: podają oni syna Maryi za dziecko mające nie ziemskiego, lecz niebiańskiego ojca, spłodzone przez Świętego Ducha tego ostatniego. (...) Jezus nie wspomina nigdy, nawet aluzyjnie, o swoim narodzeniu się z dziewicy ani o poczęciu przez Ducha Świętego; ten sposób myślenia zdaje się być mu całkowicie obcy. Gdyby myślał właśnie tak, to musiałby być pełen czci, szacunku, pokory w obcowaniu z matką. Ale jest inaczej: on zamyka jej ciągle usta, nazywa ją niewiastą, nigdy nie używa słowa „matka", nigdy nie mówi o miłości do matki (...) Inicjator chrześcijaństwa nieślubnym synem — to niemożliwe! Przeciw temu domysłowi musiano stworzyć mit dziewiczej Matki Boskiej, Maryi"

O tej tradycji, którą zna Talmud, musiał również wiedzieć Celsus, który w II w. n.e. tak pisał o Maryi: "Biedna wiejska dziewczyna, którą sąsiedzi niezbyt szanowali. Mąż jej, z zawodu cieśla, wypędził ją, dowiódłszy jej cudzołóstwa z żołnierzem … Wypędzona błąkała się tu i ówdzie i we wstydzie porodziła tajemnie".


Pn kwi 27, 2009 15:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Jeśli chodzi o wypowiedzi Talmudu to nie jest to nic nowego, nic co nie byłoby znanego. Oczywiste też są pobudki autorów Talmudu piszących źle o Jezusie - nienawidzili Go, gardzili Nim, był dla nich zagrożeniem (religijnym i społecznym), planowali zabicie Go, popełnili krzywoprzysięstwo i kłamstwo, żeby Go skazać, aż wreszcie zamordowali Go. Czym wobec takich rzeczy jest złośliwy i pełen kpiny i pogardliwy wpis o Jezusie? Niczym. A że ludzie budują na tym swoje teorie...

Najciekawsze jest to, że ten wpis dowodzi historyczności Jezusa - bo nawet Jego zaciekli wrogowie o Nim pisali.

_________________
Piotr Milewski


Pn kwi 27, 2009 20:41
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt kwi 21, 2009 14:03
Posty: 18
Post 
jumik napisał(a):

Najciekawsze jest to, że ten wpis dowodzi historyczności Jezusa - bo nawet Jego zaciekli wrogowie o Nim pisali.


Tekst oczywiście dowodzi istnienia Jezusa, ale nie chodziło mi tutaj o negowanie jego istnienia. Miałem na myśli jego pochodzenie.
Napisze teraz wymyśloną przeze mnie historię:
Joseph jest bogatym mężczyzną, posiada własną firmę zajmującą się produkcją mebli ( NAZARTEX INC.). Kilka lat temu poznaje w barze uroczą brunetkę co piwnych oczach, na imię ma Mariah. Jest dziewczyna która nie dawno przyjechała do wielkiego miasta (Nazaret City).Pochodzi ona z biednej niewykształconej rodziny. Poznają się Z Josephem zakochują w sobie. Joseph prosi ją o rękę. Odbywa się huczne wesele itp. Życie Mariah się odmienia może pozwolić sobie na życie o jakim mogła tylko marzyć. Mijają lata ale zapracowany Joseph ma coraz mniej czasu dla swojej żony. Żona jeździ sama na przyjęcia. I na jednym z takich przyjęć poznaje przystojnego oficera NAVY SEALS o imieniu Pantera. Dają się ponieść chwili. Okazuje się że Mariah jest w ciąży z Panterą. A żeby tego było mało jej mąż dowiaduje się o wszystkim. Mariah wie co teraz ją czeka. Znowu będzie biedna, utraci ten dobrobyt. Próbuje wszelkich starań dołożyć aby utrzymać przy sobie Josepha. Mówi mu w końcu że to dziecko to zostało poczęte z Ducha Świętego a wszystko to zostało jej objawione.
Teraz pytanie: Jakie jest prawdopodobieństwo że Joseph jej uwierzy?
Odpowiedź: Żadne
Nawet dla jej własnego dobra odda ją pod opiekę lekarza specjalisty, który albo uzna że udawała albo stwierdzi schizofrenie paranoidalną

Przyznam się wiec że sam nie wiem w co mam tak naprawdę wierzyć.
Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia:

Człowiek który widzi że dookoła niego są ludzie którzy cierpią pomaga im ofiarowuje siebie, ale też otwarcie głosi że w Boga nie wierzy. Zostanie skazany na wieczne potępienie wg nauk Jezusa. A człowiek który całe życie będzie drugiego człowieka niszczył, gardził, pomiatał, robił krzywdę psychiczną i fizyczną ale będzie człowiekiem który będzie żył i ciągle powtarzał " Jezu wierzę w ciebie" Otrzyma życie wieczne.
Dziwne to wszystko i nie logiczne.
"Boże czemu mnie obdarzyłeś tym rozumem, który każe mi ciągle szukać odpowiedzi. "


So maja 02, 2009 10:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Nix napisał(a):
Teraz pytanie: Jakie jest prawdopodobieństwo że Joseph jej uwierzy?
Odpowiedź: Żadne


Józef chciał ją oddalić, ale objawił mu się anioł. Nikt nie neguje, że bez objawienia pewnie by ją oddalił dla jej bezpieczeństwa. Ale objawił się mu anioł. Albo się w to wierzy, albo nie.

Nix napisał(a):
Przyznam się wiec że sam nie wiem w co mam tak naprawdę wierzyć.


Jeżeli chcesz się dowiedzieć dlaczego prawdziwa (biblijna) wersja wydarzeń dotyczących Jezusa jest przekonująca, to polecam książkę "Więcej niż cieśla" - Josh McDowell, która jest za darmo (i legalnie) dostępne w internecie, o tutaj:
http://agape.pl/index/?id=58238e9ae2dd3 ... c8c1883422
Myślę, że bardzo pasuje do Twoich wątpliwości. Jest naprawdę niewielka, więc szybko się ją czyta.

Nix napisał(a):
Człowiek który widzi że dookoła niego są ludzie którzy cierpią pomaga im ofiarowuje siebie, ale też otwarcie głosi że w Boga nie wierzy.


Raczej nie stawiałbym tego tak jednoznacznie. Pozostawiłbym to Bogu. On na pewno sprawiedliwie to rozsądzi.

_________________
Piotr Milewski


So maja 02, 2009 20:09
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
WIST napisał(a):
Kancermeister
Konsekwencje są w tym przypadku nierozerwalnie związane z karą. Więc nie można tego rozdzielać.
Więc kara była ta sama dla zbrodniarzy i dzieci co dopiero urodzonych? Ejże!

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Pt maja 08, 2009 22:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55
Posty: 728
Post 
astrotaurus napisał(a):
Człowiek asekuracyjnie nie dostał w ogóle mocy, które diabeł dostał i po buncie zachował
Ktoś Ci to objawił, czy samżeś to wykonfabulował?
Cytuj:
diabeł zachował również nieśmiertelność
Kpisz, czy o drogę pytasz? Chciałbyś być jak owi Struldbruggowie J.Swifta?
Cytuj:
i miał swobodny dostęp do raju, żeby pomóc Bogu w jego prowokacji wobec ludzi...
Bóg nikogo nie potrzebuje. Nie musi dokonywać prowokacji. Jego władza nad stworzeniem jest tak absolutna, że to co zechce, natychmiast się staje. I nie musi się komukolwiek tłumaczyć.

Wydaje Ci się zapewne, że teraz jesteś normalnym człowiekiem. Skąd jednak wiesz, że wczoraj jeszcze nie pełzałeś (razem z nami wszystkimi) na nóżkach ambulakralnych, porozumiewając się generowanym polem elektrycznym we wszechświatowym oceanie. Bóg mógł stworzyć taki świat. Potem zaś zmienić go i wypełnić niezmierzonymi obszarami pustki, w których wiszą sobie rzadkie skupiska materii. A cała nasza wiedza, historia, technika (nawet izotopy promieniotwórcze :-), została stworzona ot tak, przy okazji, żeby było nam przyjemniej...
To jest możliwe. I swobodnie mieści się w boskim zasięgu.

Dlaczego z Tobą dyskutuję? Bo to jest zabawne. Rozśmieszasz mnie, to wszystko.

_________________
Obrazek
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.


Pt maja 08, 2009 22:38
Zobacz profil
Post 
Kancermeister napisał(a):
Ktoś Ci to objawił, czy samżeś to wykonfabulował?
Nie zachowuj się jak dziecko, nie syp piaskiem po oczach, bo mnie i tak nie ma w Twojej piaskownicy...
Może w Twojej religii nie ma tego o czym mówię, ale nie zmienia to faktu, że sam niczego nie musiałem wymyślać.

Cytuj:
Kpisz, czy o drogę pytasz? Chciałbyś być jak owi Struldbruggowie J.Swifta?
Kpisz, czy o drogę pytasz? Tu nie ma nic do rzeczy moje chcenie czegokolwiek, a wyjaśnianie jednej bajki inną bajką jest chwytem godnym piaskownicy.

Cytuj:
Bóg nikogo nie potrzebuje. Nie musi dokonywać prowokacji. Jego władza nad stworzeniem jest tak absolutna, że to co zechce, natychmiast się staje. I nie musi się komukolwiek tłumaczyć.
Amen, amen, amen!

.... a ma się to jakoś do historii, o których mowa ...? :?

Cytuj:
Wydaje Ci się zapewne, że teraz jesteś normalnym człowiekiem. Skąd jednak wiesz, że wczoraj jeszcze nie pełzałeś (razem z nami wszystkimi) na nóżkach ambulakralnych, porozumiewając się generowanym polem elektrycznym we wszechświatowym oceanie. Bóg mógł stworzyć taki świat. Potem zaś zmienić go i wypełnić niezmierzonymi obszarami pustki, w których wiszą sobie rzadkie skupiska materii. A cała nasza wiedza, historia, technika (nawet izotopy promieniotwórcze :-), została stworzona ot tak, przy okazji, żeby było nam przyjemniej...
To jest możliwe. I swobodnie mieści się w boskim zasięgu.
Nic mi się nie wydaje.
To Ty jesteś śmieszną marionetką, której Mengele religii wszczepił do mózgu elektrodę. Jej wystająca końcówka powoduje, że wyglądasz jak pół ufoludka. Wykonujesz jakieś nieskoordynowane ruchy: klękasz, wstajesz, robisz paralityczne znaki rękami, zajadasz wafelki w dziwaczny sposób....

Jeśli chcesz, aby Cię traktować poważnie, to mów do rzeczy jak dorosły człowiek.


So maja 09, 2009 10:29
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL