Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn wrz 22, 2025 1:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
 Panteizm a moralność 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post Panteizm a moralność
Witam. Nie wiem, czy wszyscy chrześcijanie, ale na pewno niektórzy twierdzą, że panteizm niszczy moralność. Choć sam jestem chrześcijaninem, to nie potrafię w to uwierzyć. Uważam, że panteizm jest zły, ale tylko dlatego, że jest on niezgodny z naszą religią, a nie dlatego, że niszczy moralność, bo w to nie potrafię uwierzyć. Uważam też, że chrześcijańska krytyka panteizmu to tak naprawdę krytyka New Age a nie panteizmu. Panteizm jest zbyt ogólnym poglądem, by oskarżać go o tak konkretne rzeczy. Żeby udowodnić mój pogląd wykaże najpierw amoralność (nie mylić z niemoralnością) monoteizmu.

Chrześcijaństwo jest religią monoteistyczną, więc może się wydawać, że monoteizm jest poglądem namawiającym do czynienia dobra. Tym bardziej, że również inne wielkie i znane religie monoteistyczne zachęcają do czynienia dobra a zakazują zła. Jednak tak nie jest, bo można sobie wymyślić nieskończenie wiele sekt monoteistycznych zachęcających do czynienia zła, a to oznacza, że monoteizm jest amoralny, czyli ani moralny ani niemoralny. Wszystko zależy tak naprawdę od konkretnej religii, a nie od tego, czy jest to religia monoteistyczna czy nie.

Myślę, że podobnie jest w przypadku panteizmu. Można sobie wymyślić wiele panteistycznych religii i tylko od nich samych będzie zależeć, czy będą to dobre religie czy nie, a nie od tego, czy będą to religie panteistyczne czy nie.

Zarzuty pod adresem panteizmu
Panteizm to pogląd, który głosi, że Bóg jest wszystkim, a to oznacza, że również złymi ludźmi. Tylko co z tego? Panteizm głosi tylko, czym jest Bóg, a nie, że należy Go naśladować. Podobnie jest w przypadku monoteizmu. Monoteizm nie głosi sam z siebie, że należy być dobrym człowiekiem, a jedynie, że jest jeden Bóg i ma On wpływ na losy świata. Cała reszta zależy od konkretnych religii.
Inny zarzut głosi, że panteizm wywyższa człowieka. Ja bym wcale nie czół się wywyższony, gdybym wiedział, że nie tylko ja jestem Bogiem, ale również wszyscy i wszystko. Jeśli wszyscy są nie zwykli, to nikt nie jest niezwykły (cytat z filmu "Iniemamocni" Disneya)
Jest też zarzut, że panteizm utożsamia Boga ze światem zwierząt, a ten świat jest amoralny i rządzi się prawami dżungli. Ja na to odpowiem tak. Panteizm głosi, że Bóg jest między innymi światem zwierząt, a to oznacza, że panteiści nie mają obowiązku naśladowania zwierząt, bo musieliby też naśladować przedmioty i świat jako całość.

Wszystko zależy od konkretnej religii a nie od jej typu, a tak w ogóle to można być panteistą nie będąc wyznawcą żadnej panteistycznej religii, np. New Age. Tak samo jak można być ateistą nie będąc wyznawcą żadnej religii ateistycznej, np. buddyzmu. Przykładem panteisty nie wyznającego żadnej religii był Albert Einstein. Czy uważacie tego człowieka za złego? A Jeśli tak, to czy był on zły z powodu swojego poglądu religijno-filozoficznego?
Moim zdaniem moralność panteistów, deistów, a nawet monoteistów nie wyznających żadnych religii jest taka sama jak moralność ateistów, a ci udowodnili, że też potrafią być dobrymi i moralnymi ludźmi.

Potrafię tylko uznać, że panteizm niszczy moralność, ale tylko za sprawą szatana, bo na pewno, moim zdaniem, moralność nie niszczy się sama z siebie na poziomie intelektu. Człowiek inteligentny będzie moralny bez względu na wyznawany pogląd religijno-filozoficzny.

Czy nie macie nic do dodania? Czy zgadzacie się ze wszystkim, co napisałem. Czy w ogóle się zgadzacie z tym, co napisałem? Co o tym myślicie?

Wiem, że nie powinno pisać się posta pod postem, ale chcę trochę ruszyć tą dyskusję.


Pt wrz 18, 2009 10:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Wszystko co napisałeś można sprowadzić do pytania czy ateista może postępować dobrze, a to było przedmiotem dyskusji w wielu już wątkach.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt wrz 22, 2009 13:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post 
To jakim człowiekiem jest ktoś poznasz wtedy, kiedy dany człowiek jest pewny uniknięcia jakiejkolwiek kary za swoje czyny.
Tylko wtedy może się okazać ze człowiek jest naprawdę dobry. A jeśli człowiek był dobry tylko dlatego ze się bał kary, to nie był nigdy dobrym człowiekiem.


Wt wrz 22, 2009 14:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cos w tym jest, Vacariusie :)
Dodam jeszcze, że jesli poza strachem przed karą, nie ma nawet dopingu w postaci nagrody, to naprawdę można powiedzieć, że taki człowiek jest dobry tak zwyczajnie - dobrocią własnego serca.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Wt wrz 22, 2009 23:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
A jeżeli " dopingiem w postaci nagrody " jest szczęście człowieka, na którego rzecz czynimy dobro ? To też już nie jest taka zwyczajna dobroć własnego serca ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr wrz 23, 2009 0:00
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 17, 2009 18:52
Posty: 6
Post 
Kilku moich znajomych jest, jak ja to nazywam, z urodzenia chrześcijanami, a z wyboru właśnie panteistami. Uważam ich za dobrych ludzi. Z naciskiem na "ludzi". To że nie mają kodeksu moralnego narzuconego przez religię nie wyklucza bycia dobrym. Taka jest moja opinia. Oczywiście w tym momencie można zacząć dyskusję o tym, czym jest dobro...


So paź 17, 2009 21:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38
Posty: 291
Post Re: Panteizm a moralność
Na poczatek - jako panteista (i rodzimowierca) odesle cie do tego watku na tym forum: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=17317 oraz do tego arta: http://religie.wiara.pl/index.php?grupa=6&cr=0&kolej=0&art=1253795043&dzi=1035559640&katg= (pelna wersja do znalezienia w necie)... i ze sobie pozwole zacytwoac fragment:

Cytuj:
Kolejne nieporozumienia wynikać może z innego podejścia do kwestii grzechu, który w rodzimowierstwie słowiańskim nie istnieje (szczególnie dziedziczony po kimś) w powszechnie przyjętym (zdefiniowanym przez chrześcijaństwo), potocznym tego słowa znaczeniu (a co za tym idzie - w tym sensie - jego potencjalne odpuszczenie nie jest możliwe, ani też nawet do czegokolwiek koniecznie potrzebne), a co najwyżej jako czyn moralnie naganny, szkodzący innym (przy czym podstawowa zasada rodzimowierstwa słowiańskiego "czyń co chcesz, bylebyś przy tym nie krzywdził innych" całkowicie wyklucza grzech jako możliwość szkodzenia samemu sobie). Z tego m.in. względu w rodzimowierstwe szczególnie istotny jest stosunek czynów prawych do niegodnych, co z kolei ma wpływ na dalsze nasze losy. Nie oznacza to więc, że rodzimowiercy - nawet jeśli niejako pozbawieni bezpośrednio wiszącego nad sobą swego rodzaju bata - równocześnie pozbawieni są wszelkich podstaw zasad współżycia społecznego. Wręcz przeciwnie... Przez to, że każdy czyn niegodny zasadniczo nie może zostać odpuszczony (całkowicie wymazany, a jedynie zniwelowany), tym większego znaczenie nabiera jego zrównoważenie lub przeważenie czynem prawym. Tym samym najczęściej uznają oni uniwersalny system wartości moralnych, wspólny dla wielu kultur i systemów wyznaniowych, zasadniczo znajdujący swe odbicie również w drugiej połowie przykazań wchodzących w skład dekalogu (takich jak: nie zabijaj, nie kradnij, nie kłam, szanuj przodków...). Inna sprawa, że analogicznie błędem byłoby też sądzić, że każdy ateista czy agnostyk (czy nawet zdecydowana ich większość) pozbawiony jest wszelkich zasad moralnych (podobnie jak błędem zapewne byłoby sądzić, że wśród np. chrześcijan spotykać można wyłącznie osoby kierujące się szczególnie wysokimi standardami etycznymi). Żaden bowiem domniemany, gotowy przepis na godne życie (szczególnie przy założeniu, że dobro i zło jest relatywne), nie zastąpi nam empatii i zdolności samodzielnego myślenia - ile bowiem bez tego, warta byłaby ta cała nasza ludzkość?...


Reasumujac - bedac osoba spoleczna i uznajac zasady wspolycia spolecznego (potrafiac np. okreslic czym jest czyn moralnie naganny) zasadniczo kazdy (niezaleznie od wyznawanego systemu wyznaniowego lub nawet jego braku) bedzie w stanie zyc w sposob godny i prawy... Jedni w tym celu kierowac sie beda strachem przed kara (nie istotne w tym momecie - rzeczywista czy wyimaginowana), inni w oczekiwaniu na nagrode (jak wczesniej), a jeszcze inni wychodzac z wlasnego przekonania, ze tak poprostu trzeba / wypada. Jesli jednak chodzi o samych panteistow, to gdyby niszczyl on moralnosc, to o brak tej moralnosci oskarzyc musielibysmy rowniez zwolennikow neoplatonizmu czy nawet stoicyzmu (ten ostatni wywarł natomiast znaczny wpływ na rozwój chrześcijaństwa, w pewnym stopniu oddziaływał na myśl średniowieczną, odżył w nowej formie w filozofii nowożytnej, np. u Justusa Lipsiusa). Innymi slowy panteisci nie sa bardziej, ani (tym bardziej) mniej moralni od sobie wspolczesnych np. chrzescijan - jak mniemam statystycznie nie popelniaja wiecej przestepstw (i nie odsiaduja wiecej wyrokow) niz np. katolicy...

Daniel86 napisał(a):
Chrześcijaństwo jest religią monoteistyczną, więc może się wydawać, że monoteizm jest poglądem namawiającym do czynienia dobra. Tym bardziej, że również inne wielkie i znane religie monoteistyczne zachęcają do czynienia dobra a zakazują zła.


Jednoczesnie warto jednak zauwazyc, ze to wlasnie monoteizmy (przekonanie zazwyczaj o swej nieomylnosci wynikajacej z objawienia, jedynej slusznej koncepcji pojmownai Boga czy posiadania monopolu na zbawienie) niejako z zalozenia bardziej sa skolnne sprzyjac szerzeniu nietolerancji niz np. politeizmy (dla ktorych jeden bog wiecej lub mniej, zasadniczo nie robi roznicy. I ze sobie jeszcze raz pozwole nawiazac do wskazanego wyzej arta: to nie panteim ma globalnie ekspansywny charakter. To nie panteizm wychodzi z założenia o konieczności przekonania wszystkich do swoich racji. Co więcej - panteizm - zasadniczo nie wykazuje jakiejś specjalnej potrzeby "nawracania" czy werbowania nowych członków I to nie panteizm przyczynil sie do znanych z przeszlsoci najwiekszych wojen na tle religijnym...

Cytuj:
Zarzuty pod adresem panteizmu
Panteizm to pogląd, który głosi, że Bóg jest wszystkim, a to oznacza, że również złymi ludźmi.


I od razu w pierwszym zalozeniu blad... Panteizm glosi ze Bog jest tozsamy otaczajacemu na swiatu. Tak wiec to wsztsko zawarte jest w tymze Bogu... Tak jak trybik zegarka nie stanowi (nie jest tozsamy) zegarka...

Cytuj:
Inny zarzut głosi, że panteizm wywyższa człowieka.


Wybacz ale mozesz podac jakies zrodlo tego twierdzenia? To nie w Panteizmie Bog np. oddaje cala ziemie w ewladnaie czlowieka by czynil ja sobie poddana....

Cytuj:
Jest też zarzut, że panteizm utożsamia Boga ze światem zwierząt


Wg kasyfikacji - czlowiek to rowniez zwierze (zalicza sie do naczelnych)... Generalnie natomiast JW... Pomijam ze prawa natury dotcyza nas wszystkich...

Cytuj:
Potrafię tylko uznać, że panteizm niszczy moralność, ale tylko za sprawą szatana


Jesli juz to chyba raczej przez jego negacje... W Panteizmie dobro i zlo (ktore notabene jest relatywne) stanowi bowiem dwie strony tego samego medaly, dwie przeciwstawiajace sie sily... Zas byt najwyzszy, bedacy swiatem, absolutem, nie podlega zasadniczo ocenie w skali ograniczonych ludzkich kryteriow.

_________________
Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze... Obrazek


Pn paź 19, 2009 14:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45
Posty: 836
Post 
Reguly, ja w tym wątku starałem się rozprawić z mitami na temat złego wpływu panteizmu na moralność. Może Ty zrobiłeś to lepiej, ale starałem się udowodnić, że krytyka panteizmu to tak naprawdę krytyka New Age, a nie panteizmu samego w sobie.

Osobiście jestem katolikiem, ale uważam, że człowiek może być dobry bez względu na wyznawaną religie i właśnie to chciałem tym wątkiem udowodnić. Uważam, że jeśli jakiś panteista stał się złym człowiekiem, to nie dlatego, że wyznaje panteizm. Jeśli panteista stał się złym człowiekiem, to niekoniecznie z powodu panteizmu. Mógł się stać złym człowiekiem za sprawą złej religii (sekty) albo szatana.

_________________
Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
Obrazek
Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...


Wt paź 20, 2009 14:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 8 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL