|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
Autor |
Wiadomość |
bioslawek
Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39 Posty: 301
|
 Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
Ludzie często mylnie rozumieją poniższe słowa Pana Jezusa:
Jana 5:. 28 Nie dziwcie się temu, ponieważ nadchodzi godzina, w której wszyscy w grobowcach pamięci usłyszą jego głos 29 i wyjdą: ci, którzy czynili to, co dobre, na zmartwychwstanie życia; ci, którzy się dopuszczali tego, co podłe, na zmartwychwstanie sądu.
Ludzie mylnie rozumiejący te wersety uważają, że ludzie będą zbudzeni ze snu śmierci (choć i są takie wyznania, które odwołują się do większych zawijasów myślowych), żeby stanąć przed Bożym tronem sędziowskim i odebrać nagrodę życia wiecznego, lub wiecznego potępienia, co ma się odbyć w czasie literalnego dnia, lub literalnej godziny. Poniżej prezentuję inne zrozumienie tych wersetów. Zrozumienie, które harmonizuje zresztą nauk biblijnych, ponieważ ludzie, którzy umarli nie mogą być już sądzeni za winy popełnione podczas ziemskiego życia, ponieważ śmierć uwalnia ich od tych win:
Rzymian 6:. 7 Bo kto umarł, został uwolniony od swego grzechu.
A więc ludzie sądzeni po zmartwychwstaniu, będą rozliczani podczas 1000 letniego dnia sądu z tych uczynków, jakie popełnią już po swoim zmartwychwstaniu. Jeżeli będą chcieli podporządkować się prawu Bożemu zawartemu w nowych zwojach [nowych księgach] i obowiązującemu w królestwie Bożym, to będą mieli widoki, że będą w ostateczności doprowadzeni do doskonałości i otrzymają dar życia wiecznego, co ma nastąpić z końcem 100 letniego dnia sądu:
Objawienia 20: 5 Pozostali z umarłych nie ożyli, aż się skończyło tysiąc lat.
W jakim sensie ludzie ci nie ożyli aż się skończy 1000 lat? W takim, że nie będąc doprowadzeni do doskonałości w dalszym ciągu mają skłonności do grzechu i tym samym w oczach Bożych nie są jeszcze w pełni żywi. Nie w pełni zasługują na życie, lecz Jehowa pozwala im żyć ze względu na ofiarę okupu.
Niektórzy jednak nie docenią okazanej im łaski i w dalszym ciągu będą uparcie dopuszczać się tego, co podłe:
Izajasza 26:10 Choćby niegodziwemu okazano łaskę, i tak nie nauczy się prawości. W krainie rzetelności będzie postępował niesprawiedliwie i nie będzie widział dostojeństwa Jehowy.
Tacy ludzie będą musieli ponownie umrzeć, co biblia określa „drugą śmiercią”. Symbolem tej drugiej śmierci jest jezioro ognia i siarki, co oznacz śmierć drugą. Tacy ludzie nie okażą się godni być zapisani w Księdze Życia u Boga.
Objawienia 20:14 A śmierć i Hades wrzucono do jeziora ognia. To oznacza drugą śmierć: jezioro ognia. 15 A kogokolwiek nie znaleziono zapisanego w księdze życia, tego wrzucono do jeziora ognia.
Z resztą ludzie doprowadzeni do doskonałości też będą poddani probie, kiedy na krótko zostanie uwolniony Szatan i jego demony:
Objawienie 20:7 A gdy tylko się skończy tysiąc lat, Szatan zostanie wypuszczony ze swego więzienia 8 i wyjdzie, by wprowadzić w błąd narody na czterech narożnikach ziemi, Goga i Magoga, aby je zgromadzić na wojnę. Liczba ich jak piasek morza. 9 I wystąpili na szerokość ziemi, i okrążyli obóz świętych i miasto umiłowane. Ale z nieba zstąpił ogień i ich pożarł.
Ciekawe uzasadnienie takiego stanowiskach znalazłem w jednym z wydań Towarzystwa Strażnica. Chodzi o fragment artykułu dotyczącego zmartwychwstania, który pochodzi z książki 'Wnikliwe poznawanie Pism'. Pozwolę sobie zacytować ten fragment:
Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
Pan Jezus dał ludziom pocieszające zapewnienie: „Zaprawdę, zaprawdę wam mówię: Nadchodzi godzina, i teraz jest, gdy umarli usłyszą głos Syna Bożego, a ci, którzy usłuchają, będą żyli. (...) Nie dziwcie się temu, ponieważ nadchodzi godzina, w której wszyscy w grobowcach pamięci usłyszą jego głos i wyjdą: ci, którzy czynili to, co dobre, na zmartwychwstanie życia; ci, którzy się dopuszczali tego, co podłe, na zmartwychwstanie sądu” (Jn 5:25-29).
Wyrok skazujący
W powyższej wypowiedzi Jezusa słowo „sąd” jest tłumaczeniem greckiego wyrazu krísis. Jak podaje Wielki słownik grecko-polski Nowego Testamentu (red. R. Popowski, Warszawa 1994, s. 349), ma on następujące znaczenia: „osądzenie, sąd (...) wyrok, zwłaszcza wyrok skazujący, potępienie, kara: Mt 23,33; J 3,19; 5,24.29; (...) O instytucji, sąd: Mt 5,21.22”. Gdyby wspomniany przez Jezusa „sąd” oznaczał rozprawę mogącą się zakończyć przyznaniem życia, wówczas „zmartwychwstanie sądu” nie różniłoby się od „zmartwychwstania życia”. Z kontekstu wynika więc, że wyraz „sąd” oznacza tutaj „wyrok skazujący; potępienie”.
„Umarli”, którzy słyszeli Jezusa na ziemi
Z wypowiedzi Jezusa wynika też, że niektórzy „umarli” mieli usłyszeć jego głos. Podobnych sformułowań użył apostoł Piotr, pisząc: „Właśnie dlatego oznajmiono dobrą nowinę również umarłym, by co do ciała zostali osądzeni z punktu widzenia ludzi, lecz co do ducha żyli z punktu widzenia Boga” (1Pt 4:6). Chodzi o to, że ci, którzy słyszeli Chrystusa, wcześniej ‛byli martwi w swych wykroczeniach i grzechach’, ale gdy uwierzyli w dobrą nowinę, zaczęli ‛żyć’ pod względem duchowym (Ef 2:1; por. Mt 8:22; 1Tm 5:6).
Jana 5:29 nawiązuje do zakończenia okresu sądu
Chcąc ustalić, jaki okres miał na myśli Jezus, gdy mówił o ‛zmartwychwstaniu życia i zmartwychwstaniu sądu’, trzeba koniecznie zwrócić uwagę na to, co nieco wcześniej powiedział na temat współczesnych mu ludzi, którzy wprawdzie byli żywi, lecz pozostawali martwi pod względem duchowym (zob. śródtytuł „‛Przejście ze śmierci do życia’”): „Nadchodzi godzina, i teraz jest, gdy umarli usłyszą głos Syna Bożego, a ci, którzy usłuchają, będą żyli” (Jn 5:25). Wynika stąd, że nie mówił jedynie o kimś, do kogo dociera jego głos, ale raczej o tych, którzy go „usłuchają”, tzn. zastosują się do tego, co usłyszeli. Czasowniki „słyszeć” i „słuchać” bardzo często występują w Biblii w znaczeniu „usłuchać” lub „być posłusznym”. Ci, którzy okażą się posłuszni, będą żyć (por. Jn 6:60; 8:43, 47; 10:3, 27, gdzie występuje to samo gr. słowo akoúo — „słyszeć; słuchać”). Zostaną osądzeni nie na podstawie tego, co robili, zanim usłyszeli głos Jezusa, ale tego, co czynili potem. Najwyraźniej właśnie taki punkt odniesienia przyjął Jezus również wtedy, gdy mówił o ludziach, „którzy czynili to, co dobre”, i o tych, „którzy się dopuszczali tego, co podłe” — nawiązywał mianowicie do sytuacji pod koniec okresu sądu, jak gdyby spoglądał wstecz lub oceniał postępowanie zmartwychwstałych już po okazaniu przez nich posłuszeństwa lub nieposłuszeństwa względem „tego, co napisano w zwojach”. Dopiero na koniec okresu sądu okaże się, kto postępował dobrze, a kto źle. W rezultacie „ci, którzy czynili to, co dobre” (stosując się do „tego, co napisano w zwojach”), otrzymają nagrodę życia, natomiast tych, „którzy się dopuszczali tego, co podłe”, spotka wyrok skazujący. Zmartwychwstanie poszczególnych osób okaże się albo zmartwychwstaniem życia, albo ostatecznego potępienia. Biblia dość często przedstawia pewne przyszłe sprawy tak, jak gdyby już się dokonały. Bóg „od początku oznajmia zakończenie i od dawna — to, czego jeszcze nie uczyniono” (Iz 46:10). Ten sam punkt widzenia przyjmuje Juda, pisząc o zdeprawowanych ludziach, którzy się wkradli do zboru: „Biada im, ponieważ poszli ścieżką Kaina i dla zapłaty puścili się błędną drogą Balaama, i poginęli [dosł. „dali się zgubić”, NTint] w buntowniczej mowie Koracha!” (Judy 11). Podobnego języka użyto w niektórych proroctwach (por. Iz 40:1, 2; 46:1; Jer 48:1-4). A zatem w Jana 5:29 przyjęto inną perspektywę niż w Dziejach 24:15, gdzie Paweł mówi o zmartwychwstaniu „zarówno prawych, jak i nieprawych”. Apostoł wyraźnie nawiązuje do zmartwychwstałych, którzy w oczach Boga byli prawi lub nieprawi za swojego życia. Znajdują się „w grobowcach pamięci”. Natomiast wypowiedź Jezusa z Jana 5:29 odnosi się do sytuacji takich ludzi już po ich wyjściu z „grobowców pamięci”, a także po osądzeniu ich postępowania pod rządami Chrystusa oraz jego współkrólów i współkapłanów. Jeżeli okażą się posłuszni, zostaną nagrodzeni „życiem” wiecznym, jeśli zaś będą nieposłuszni — zasłużą na Boży „sąd”, czyli na wyrok skazujący.
|
Śr mar 06, 2013 16:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
Temat zmartwychwstania byl tu juz czesto search.php?keywords=Zmartwychwstanie&terms=all&author=&sc=1&sf=titleonly&sk=t&sd=d&sr=posts&st=0&ch=300&t=0&submit=SzukajWyszukiwarka obowiazuje nas wszystkich. Na temat naciagania Pisma sw do ludzkich wymyslow nawet trudno dyskutowac. Tak jak z Korneliuszem, wyrywajac fragmenty z Pisma sw i doklejajac im wlasne interpretacje, mozna wykazac wszystko. Zmartwychwstanie do zycia jest wyjasnione u sw Jana werset wczesniejszy: Cytuj: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. J5,24 Twoj cytat wyglada w Biblii nieco inaczej Cytuj: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia J 5,25-29 A sad ostateczny jest opisany przez sw Mateusza Mt 25,31-46 Czyli ci, ktorzy uwierzyli, Jezusowi Chrystusowi, Synowi Bozemu, przechodza ze smierci do zycia. Cala reszta, bedzie osadzona z uczynkow. Cytuj: A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują. Hbr 9,27-28
|
Śr mar 06, 2013 17:11 |
|
 |
bioslawek
Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39 Posty: 301
|
 Re: Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
Ten sam temat, to nie znaczy, że te same argumenty. Chcesz mi zamknąć usta? To może wszystkie posty pousuwać i zostawić tylko twoje? Wówczas pewnie byłbyś bardzo zadowolony. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia J 5,25-29 Cytuj: A sad ostateczny jest opisany przez sw Mateusza Mt 25,31-46
Czyli ci, ktorzy uwierzyli, Jezusowi Chrystusowi, Synowi Bozemu, przechodza ze smierci do zycia. Cala reszta, bedzie osadzona z uczynkow. Zgadza się; wiara w Syna Bożego jest konieczna, ale w jaki sposób to ma przeczyć temu, co napisałem? Jana 3:36 Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto jest nieposłuszny Synowi, nie ujrzy życia, lecz pozostaje na nim srogi gniew Boży.Na sąd wstanie wielu nieprawych, którzy nigdy nie słyszeli o Bogu Jehowie i Jezusie i dopiero wówczas będą mieli szansę się opowiedzieć po ich stronie. Jeżeli zareagują pozytywnie przeżyją, jeżeli nie poginą.
|
Śr mar 06, 2013 17:23 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
Za przeproszeniem, bzdura.
U Mateusza mozesz przeczytac, jak to na sadzie ostatecznym sadzeni beda sie dziwic, kiedy to podali Jezusowi wode, czy Go przyodziali. Nie ma tam mowy o tym, ze najpierw raz zmartwychwstali i dopiero potem ich czyny sie liczyly do sadu. O tym jest cytat z Hbr. Nie trzeba najpierw poznac Jezusa, zeby osiagnac zbawienie. Wystarczy byc dobrym czlowiekiem.
A moje argumenty nie sa tak porazajace, zeby musialy byc zachowane. Za to twoje wymagaja sprostowania na katolickim forum. Na forum SJ mozesz pisac co chcesz i wszyscy ci przyklasna.
|
Śr mar 06, 2013 17:32 |
|
 |
bioslawek
Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39 Posty: 301
|
 Re: Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
Kael napisał(a): Za przeproszeniem, bzdura.
U Mateusza mozesz przeczytac, jak to na sadzie ostatecznym sadzeni beda sie dziwic, kiedy to podali Jezusowi wode, czy Go przyodziali. Nie ma tam mowy o tym, ze najpierw raz zmartwychwstali i dopiero potem ich czyny sie liczyly do sadu. O tym jest cytat z Hbr. Bo tam nie jest mowa o 1000 letnim dniu sądu, tylko o dniu zagłady tego systemu rzeczy. Najpierw zginie religia fałszywa (Babilon Wielki), następnie świat podległy Szatanowi, a Szatan zostanie związany na 1000 lat i dopiero rozpocznie się 1000 letni dzień sądu. Przeczytaj uważnie Księgę Objawienia. Dopiero podczas 1000 letniego dnia sądu ludzie będą stopniowo wskrzeszani z martwych i pouczani o drogach Jehowy no i sądzeni według swoich uczynków.
|
Śr mar 06, 2013 17:56 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
Kolejna naciagana interpretacja. Nigdzie nic nie ma o stopniowym "wskrzeszaniu z martwych". Jest o tysiacu lat, kiedy to szatan jest zwiazany (Ap 20) i tych, co wtedy zyja i kroluja z Chrystusem nie dotknie smierc druga, ale cala reszta bedzie po owym tysiacu lat wskrzeszona wlasnie na sad ostateczny.
Czyzbys uwazal, wbrew Ewangelii i Pismu sw, ze jest obojetne dla naszego zbawienia, jak zyjemy teraz, jezeli nic o Chrystusie nie slyszelismy? Ze czlowiek moze byc najgorszym zbrodniarzem i jest to kompletnie nieistotne, bo czeka go reinkarnacja w nowe cialo, kiedy pozna Chrystusa i wtedy bedzie sie mogl decydowac? No coz, bledy SJ sa wieksze, niz mozna przypuszczac....
|
Śr mar 06, 2013 19:40 |
|
 |
Login2
Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09 Posty: 916
|
 Re: Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
Cytuj: Nie trzeba najpierw poznac Jezusa, zeby osiagnac zbawienie. Wystarczy byc dobrym czlowiekiem.
Jest dokładnie odwrotnie. Trzeba poznać Jezusa, a jesli ktoś czyni dobrze aby dostac się do nieba to nie rozumie ewangelii i nieświadomie odrzuca zbawienie w ten sposób.
|
Cz mar 07, 2013 17:35 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
Dziwne. Myślałem, że Pan Bóg do Piekła nikogo nie wrzuca, że trzeba chcieć pójść świadomie, itd. , a tu okazuje się, że można i przez pomyłkę, czyniąc dobrze, tylko dlatego, bo się czegoś nie rozumie.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Cz mar 07, 2013 17:38 |
|
 |
Login2
Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09 Posty: 916
|
 Re: Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
Cytuj: Dziwne. Myślałem, że Pan Bóg do Piekła nikogo nie wrzuca, że trzeba chcieć pójść świadomie, it No bo Biblii nie czytasz.
|
Cz mar 07, 2013 18:50 |
|
 |
bioslawek
Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39 Posty: 301
|
 Re: Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
JedenPost napisał(a): Dziwne. Myślałem, że Pan Bóg do Piekła nikogo nie wrzuca, że trzeba chcieć pójść świadomie, itd. , a tu okazuje się, że można i przez pomyłkę, czyniąc dobrze, tylko dlatego, bo się czegoś nie rozumie. Objawienie 20:4 I ujrzałem trony, i byli ci, którzy na nich zasiedli, i dano im władzę sądzenia. Tak, ujrzałem dusze tych, których stracono toporem za świadczenie o Jezusie i za mówienie o Bogu, tych, którzy nie oddali czci ani bestii, ani jej wizerunkowi i którzy nie przyjęli znamienia na swe czoło ani na rękę. I ożyli, i królowali z Chrystusem przez tysiąc lat. 5 (Pozostali z umarłych nie ożyli, aż się skończyło tysiąc lat). To jest pierwsze zmartwychwstanie. 6 Szczęśliwy i święty jest każdy, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad tymi druga śmierć nie ma władzy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z nim królować przez tysiąc lat. Jak możesz sądzić, że nie będzie tysiącletniego okresu sądu? Określenie dzień sądu jest prawidłowe, ponieważ "tysiąc lat jest u Boga, jak jeden dzień, a jeden dzień, jak tysiąc lat" Ja nie wiem w ogóle do czego ty się chcesz przyczepić. Biblia mówi, że najpierw będzie pierwsze zmartwychwstanie do życia w niebie. Obejmie ona współkrólujących z Jezusem w niebie. Będą oni przez 1000 lat sądzić żyjących na ziemi. I nad nimi śmierć druga nie ma władzy. Podlegli im ziemscy poddani, którzy zmartwychwstali (czyli już raz umarli), jak się nie dostosują do praw panujących w królestwie Bożym będą musieli umrzeć po raz drugi. To jest śmierć druga, która symbolizuje jezioro ognia i siarki, symbol wiecznego unicestwienia. Jak jeżeli będzie śmierć druga, to musiała być i pierwsza. Tak czy nie? Z resztą jezioro ognia i siarki symbolizuje wieczną zagładę nie tylko tych ludzi, ale i Szatana i demonów i potęgi polityczne podległe Szatanowi (dlatego też chrześcijanie nie mogą służyć w ich armiach), oraz sama śmierć z powodu grzechu Adama (śmierć adamowa). Objawienia 20:. 10 A Diabeł, który ich wprowadzał w błąd, został wrzucony do jeziora ognia i siarki, gdzie już się znajdowali zarówno bestia, jak i fałszywy prorok (....)14 A śmierć i Hades wrzucono do jeziora ognia. To oznacza drugą śmierć: jezioro ognia. 15 A kogokolwiek nie znaleziono zapisanego w księdze życia, tego wrzucono do jeziora ognia. Śmierć i hades (grób) nie mogą umrzeć, ale mogą być unicestwione. Nie mogą też wiecznie cierpieć w jakimś piekle, więc jezioro ognia nie symbolizuje piekła. To po prostu śmierć druga, symbol wiecznego unicestwienia. Wszyscy ludzie będą już wtedy doskonali i nie będzie żadnego hadesu, z który można by opuścić przez zmartwychwstanie, bo nikt nie będzie umierał. A jak ktoś zgrzeszy, jako doskonały człowieka, jak Adam i Ewa, to nie będzie dla niego zmartwychwstania i będzie wrzucony do jeziora ognia i siarki (co symbolizuje śmierć wieczną), bo nie będzie hadesu. Unicestwiona też będzie śmierć adamowa, więc nikt już po doprowadzeniu do doskonałości w wyniku grzechu Adama nie umrze.Objawienia 20:20 I ujrzałem anioła zstępującego z nieba z kluczem od otchłani i wielkim łańcuchem w swej ręce. 2 I schwytał smoka, pradawnego węża, którym jest Diabeł i Szatan, i związał go na tysiąc lat. 3 I wrzucił go do otchłani, i zamknął ją, i nad nim opieczętował, żeby już nie wprowadzał w błąd narodów, aż się skończy tysiąc lat. Potem ma być wypuszczony na krótki czas. 4 I ujrzałem trony, i byli ci, którzy na nich zasiedli, i dano im władzę sądzenia. Tak, ujrzałem dusze tych, których stracono toporem za świadczenie o Jezusie i za mówienie o Bogu, tych, którzy nie oddali czci ani bestii, ani jej wizerunkowi i którzy nie przyjęli znamienia na swe czoło ani na rękę. I ożyli, i królowali z Chrystusem przez tysiąc lat. 5 (Pozostali z umarłych nie ożyli, aż się skończyło tysiąc lat). To jest pierwsze zmartwychwstanie. 6 Szczęśliwy i święty jest każdy, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad tymi druga śmierć nie ma władzy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z nim królować przez tysiąc lat. 7 A gdy tylko się skończy tysiąc lat, Szatan zostanie wypuszczony ze swego więzienia 8 i wyjdzie, by wprowadzić w błąd narody na czterech narożnikach ziemi, Goga i Magoga, aby je zgromadzić na wojnę. Liczba ich jak piasek morza. 9 I wystąpili na szerokość ziemi, i okrążyli obóz świętych i miasto umiłowane. Ale z nieba zstąpił ogień i ich pożarł. 10 A Diabeł, który ich wprowadzał w błąd, został wrzucony do jeziora ognia i siarki, gdzie już się znajdowali zarówno bestia, jak i fałszywy prorok; i będą męczeni dzień i noc na wieki wieków. Przecież to wszystko takie proste i logiczne. Armagedon----->związanie Szatana----->1000 pokojowe panowanie Chrystusa, ludzie (ci, co przeżyli armagedon i wskrzeszeni z martwych) bez oddziaływania na nich pozbawionego mocy Szatana i demonów spokojnie dochodzą do doskonałości i są sądzeni----->kończy się 1000 lat i szatan zostaje na krótko uwolniony. Doskonała ludzkość zostaje poddana probie. Cześć ulega propagandzie Szatana i ginie. Szatan wrzucony do jeziora ognia i siarki zostaje unicestwiony razem z hadesem (hades zostaje wyrzucony, bo już każdy, kto miał zmartwychwstać zmartwychwstał, a każdy kto umrze, jako doskonały umrze na wieki) i śmiercią adamową. Czego nie rozumiesz? I jeszcze jedno: często słowo hades jest tłumaczone na piekło. Mówi się też, że jezioro ognia i siarki, to piekło. To co piekło zostało wrzucone do piekła? Przecież to jakaś tautologia.
|
Cz mar 07, 2013 20:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
Login2 napisał(a): Cytuj: Nie trzeba najpierw poznac Jezusa, zeby osiagnac zbawienie. Wystarczy byc dobrym czlowiekiem.
Jest dokładnie odwrotnie. Trzeba poznać Jezusa, a jesli ktoś czyni dobrze aby dostac się do nieba to nie rozumie ewangelii i nieświadomie odrzuca zbawienie w ten sposób. Czytales opis sadu u Mateusza? Mt 25,31-46 Przeczytaj i pomysl. Jak dla mnie, to opis sadu tych, ktorzy nigdy Jezusa Chrystusa nie poznali, bo nie mieli np takiej szansy. Wiec i uczynkow "dla zbawienia" nie zbierali. Chrzescijanie beda sadzeni wedlug innej miary....
|
Pt mar 08, 2013 8:33 |
|
 |
Login2
Dołączył(a): N sty 23, 2011 11:09 Posty: 916
|
 Re: Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
No pewnie dla tych którzy nie mieli szansy usłyszeć ewangelii, będzie jakaś inna miara. Zresztą Paweł o takich chyba pisał.
"Jeśli więc ten, który nie ma obrzezania, zachowuje przykazania zakonu, czyż jego nieobrzezanie nie będzie poczytane za obrzezanie?"
Ja pisałem o sytuacji gdzie człowiek miał okazje usłyszeć ewangelię. Jest masa ludzi którzy twierdzą, że wierzą lecz nigdy nie mieli osobistej relacji z Jezusem. Więc do Niego nie należą po prostu. Nie liczy się tyle wyznanie wiary, co ta osobista relacja, dlatego jak najbardziej Jezusa poznać trzeba. A zbawienie to dar który sie przyjmuje albo odrzuca. Jeśli ktoś stara się dobrymi uczynkami zasłużyć na nie, to odrzucił dar. Gdyby dobrymi uczynkami można było zasłużyć na zbawienie, to Jezus nie musiałby iść na krzyż. Wystarczyłoby być "dobry".
|
So mar 09, 2013 1:11 |
|
 |
bioslawek
Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39 Posty: 301
|
 Re: Zmartwychwstanie do życia i zmartwychwstanie na sąd
Login2 napisał(a): No pewnie dla tych którzy nie mieli szansy usłyszeć ewangelii, będzie jakaś inna miara. Zresztą Paweł o takich chyba pisał.
"Jeśli więc ten, który nie ma obrzezania, zachowuje przykazania zakonu, czyż jego nieobrzezanie nie będzie poczytane za obrzezanie?"
Ja pisałem o sytuacji gdzie człowiek miał okazje usłyszeć ewangelię. Jest masa ludzi którzy twierdzą, że wierzą lecz nigdy nie mieli osobistej relacji z Jezusem. Więc do Niego nie należą po prostu. Nie liczy się tyle wyznanie wiary, co ta osobista relacja, dlatego jak najbardziej Jezusa poznać trzeba. A zbawienie to dar który sie przyjmuje albo odrzuca. Jeśli ktoś stara się dobrymi uczynkami zasłużyć na nie, to odrzucił dar. Gdyby dobrymi uczynkami można było zasłużyć na zbawienie, to Jezus nie musiałby iść na krzyż. Wystarczyłoby być "dobry". Niemniej starać się trzeba, bo zatwardziali grzesznicy królestwa Bożego nie odziedziczą: 1 Koryntian 6:9 A czyż nie wiecie, że nieprawi nie odziedziczą królestwa Bożego? Nie dajcie się wprowadzić w błąd. Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani mężczyźni utrzymywani do celów sprzecznych z naturą, ani mężczyźni kładący się z mężczyznami, 10 ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani rzucający obelgi, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. 11 A przecież takimi byli niektórzy z was. Ale zostaliście umyci, ale zostaliście uświęceni, ale zostaliście uznani za prawych w imię naszego Pana, Jezusa Chrystusa, oraz duchem naszego Boga. Galatów 5:19 Jawne zaś są uczynki ciała, a są nimi: rozpusta, nieczystość, rozpasanie, 20 bałwochwalstwo, uprawianie spirytyzmu, nieprzyjaźnie, waśń, zazdrość, napady gniewu, swary, rozdźwięki, sekty, 21 zawiści, pijatyki, hulanki i tym podobne rzeczy. Co do nich przestrzegam was, jak już was przestrzegłem, że ci, którzy się czegoś takiego dopuszczają, nie odziedziczą królestwa Bożego.1 Koryntian 9:24 Czy nie wiecie, że biegacze w wyścigu wszyscy biegną, ale tylko jeden otrzymuje nagrodę? Tak biegnijcie, aby ją uzyskać. 25 Ponadto każdy, kto uczestniczy w zmaganiach, we wszystkim przejawia panowanie nad sobą. Tamci, rzecz jasna, czynią to, żeby otrzymać koronę zniszczalną, ale my — niezniszczalną. 26 Ja zatem nie biegnę w sposób niepewny; nie zadaję ciosów tak, jak gdybym uderzał powietrze; 27 ale biję pięściami moje ciało i wiodę je jak niewolnika, abym — choć głosiłem drugim — sam w jakiś sposób nie stał się niegodny uznania.Odnośnie twojego wywodu, to jest (mniej więcej) słuszny.
|
So mar 09, 2013 2:30 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|