Ten problem jest dosyć powszechny, często się nad tym zastanawiałam.
Mamy taką sytuację: rodzice chrzczą dziecko. Rodzice należą do tego gatunku chrześcijan, którzy tak naprawdę wierzący nie są, Bóg łączy się dla nich tylko z niedzielną mszą w kościele (na którą i tak nie chodzą), a o Sakramentach zapomnieli. Toteż dziecko, które poprzez chrzest zostało włączone do Wspólnoty Kościoła, nie ma jak się "chrześcijańsko" rozwijać. Chodzi na religię, przyjmuje Sakrament Komunii Świętej (na zasadzie fajne prezenty) i właściwie nie chodzi do kościoła nigdy, rodzice nie chodzą, ono nie czuje sensu, nie czuje Boga. I teraz pytanie: czy ono nie uczęszczając na niedzielną mszę ma grzech ciężki, czy nie? No bo przecież tak naprawdę nie wierzy, ale Sakrament chrztu ma. Właściwie to nie jest jego wina. Ale przecież zostało ochrzczone. Jak to z tym jest?

Grzech mają bardziej rodzice, gdyż okazują się "letnimi". Sam Jezus mówi, iż należy być gorącym (wierzącym praktykującym) lub zimnym (odciętym od Kościoła nie popełniającym świętokradztwa). Chrystus zaznacza, iż wypluje letnich. Kto to są owi letni? Być może ci, którzy mając szansę na głębokie i prawdziwe stanie się częścią Mistycznego Ciała Jezusa zatrzymują się na tradycyjnym rytuale nie praktykując swej wiary. Dziecko nie mogło uniknąć Chrztu, więc winni są temu przeraźliwe niekonsekwentni rodzice. Wina dziecka będzie wtedy, gdy samo świadomie zrezygnuje z żywej wiary na rzecz wyłącznie rytuałów, lub odrzuci poznaną wcześniej naukę Jezusa.

Witam,
mysle, ze katolikiem jest kazdy kto jest ochrzczony w KRK i kosciola nie opuscil, bez wzgledu na to czy praktykuje wiare czy nie.
Mysle, ze trzeba rozroznic pomiedzy katolicyzmem kulturowym i takim autentycznym, choc obydwie kategorie sie lacza.
Mysle tez, ze czas juz dac spokoj z kategoria grzechu, przynajmniej w tym tradycyjnym znaczeniu. Czy dziecko ma grzech ciezki? - to pytanie wogole nie powinno byc postawione. To nie ma zadnego znaczenia tutaj.
Mysle, ze KRK moze pomoc komus znalezc wiare w Boga, ale proby sklonienia kogos do wiary straszac kara za grzechy smiertelne jest metoda zdecydowanie chybiona.
Dobrze, ze chociaz takie dziecko ma mozliwosc nauczenia sie o tradycji religijnej, ktora jest czescia naszej kultury i tozsamosci, ale wiara w Boga jest czyms bardzo indywidualnym, w sensie, ze prawdziwe doswiadczenie Boga czy wiary odbywa sie na tym najbardziej osobistym, intymnym poziomie.
Pozdrawiam

Witam,
A czy ateista, którego w dzieciństwie rodzice ochrzcili, przyjął komunię i został zmuszony do sakramentu bierzmowania jest chrześcijaninem? Czy poprzez sam sakrament chrztu przyjmowany przecież wbrew woli człowieka, staje się on chrześcijaninem na całe życie?

Tak, staje się członkiem Kościoła, w którym przyjął chrzest.

W opisanej przez Ciebie sytuacji nie ma mowy aby chrzest był wbrew woli zainteresowanego

i w statystykach publicznych jestes jako wierzacy katolik..nawet jesli nie wierzysz
dlatego 95 % spoleczenstwa polskiego to katolicy....a ile w tym prawdy?..n ie wiem

Jak możecie twierdzić, że chrzest przyjmowany jest dobrowolnie?? Jakim cudem niemowlak może się dobrowolnie chcieć ochrzcić?? Przecież to oczywiste, że Kościół boi się, że gdyby ludzie decydowali o chrzcie w wieku dorosłym, to liczba chrześcijan byłaby o połowę mniejsza. Dlatego stosuje się przymus od najmłodszych lat.
Najgorsze jest to, że Kościół uważa człowieka którego zmuszono do sakramentów i który nie ma i nie chce mieć nic wspólnego z tą religią, za chrześcijanina takiego samego jak ten, który żyje wiarą i Kościołem. Nawet gdy ktoś dokona aktu apostazji, pozostanie w statystykach chrześcijaninem, bo kiedyś ktoś go ochrzcił... Czy to uczciwe?

Kościół piszemy wielka literą. Kamyk

Przepraszam, a Twoi rodzice, gdy zdecydowali, że chcą byś był ochrzczony, to ile mieli lat? 3? 5? Czy może jednak byli 'w wieku dorosłym'?
A zatem wybierając chrzest zrobili to jako dorośli wiedząc jakie są tego konsekwencje. Nie zgadzasz się z podjętą przez Twoich rodziców decyzją? Idź i im o tym powiedz, a nie się żalisz na nich na forum. Zapewne chcieli dla Ciebie dobrze.

a co ci biedni rodzice rozumieja...robia tak jak wszyscy
bo co by ludzie powiedzieli...ze dziecko nieochrzczone..itd
i dlaczego oni musza decydowac co do mojej wiary? a moze sie myla
logiczne ze dziecko urodzone w rodzinie katolickiej bedzie katolikiem w rodzinie zydowskie ..zydem..buddyjskiej..buddysta..itd
zapewne rodzice chca dobrze...tylko czy maja racje?

Po pierwsze: nie raz w życiu rodzice podejmują decyzję za dziecko, gdy ono nie jest w stanie samo takowej podjąć. Czy czasem się mylą? Owszem, pewnie się zdarza,ale robią to w przekonaniu najlepszego wyjścia. Kochając dziecko chcą mu zapewnić to, co najlepsze. Możesz mieć pretensje do rodziców, że nie taką podstawówkę Ci wybrali, że zły prezent dali na piąte urodziny, że postanowili ochrzcić, że zabierali Cię na Mszę, etc.

Druga sprawa: czynią tak, bo wszyscy tak czynią... A dorosły wybierający chrzest jakby czynił? Też tak jak wszyscy, bo jak to nie być ochrzczonym? Rodzice też są dorośli i tak samo podejmują decyzję. Chcą decydują się na chrzest dziecka, nie chcą nie decydują.

porownanie podstawowki i prezentu do Wiary to nie najlepszy pomysl
a co gdybym urodzila sie w rodzinie buddyjskiej?
skazaliby mnie na pieklo?...czy mam szanse na niebo?..

tak, na pewno..babcia juz by im dala...nie ochrzcic dziecka
a sasiedzi, a rodzina, a znajomi....stracili by ich wszystkich

Poczytaj forum,a się dowiesz, bo już o tym pisano wielokrotnie.
Można być zbawionym wyznając inną religię.


Dokładnie to samo zrobiliby z osiemnastoletnią osobą, która nie chciałaby przyjąć chrztu...
Zatem w czym różnica? Ja nie widzę.

forum..to tylko opinie ludzi
a ja szukam prawdy
nie sadze aby mozna byc zbawionym...bedac buddystka
cale zycie poklanialam sie posagowi..zen-zen i takie tam
o Bogu wcale nie myslalam, nic dla niego nie zrobilam
a jak przychodzi osad ..to ja tez chce zycia wiecznego..za co?
myslisz ze Bog jest sedzia sprawiedliwym?..jak najbardziej
pojdziesz babci po zakupy nadzwigasz sie ...a ona zamiast podziekowac tobie...podziekuje twemu bratu...Bog dal ci wszystko... a ty zamiast Mu..klaniasz sie posagowi


nie widzisz roznicy? ja widze
trzeba sie ochrzcic...bo presja spoleczenstwa
a nie wolny wybor

Niby szukasz prawdy, a piszesz banialuki.
Kościół Katolicki uważa, że można.