Przyszła mi do głowy taka refleksja i prosiłbym kogoś biegłego w piśmie i Piśmie o komentarz.

Ostatnio Episkopat oznajmił, iż osoby popierające (zwłaszcza aktywnie) zapłodnienie in vitro nie powinny przystępować do Komunii. Czy zatem co najmniej podobny los nie powinien spotkać kobiet, biorących pigułki hormonalne? A właściwie, biorąc pod uwage fakt, iz w ten sposób osobiście mordują zarodki (czyli wg KrK po prostu ludzi), z premedytacją i wielokrotnie, więc wypadałoby chyba - wobec braku skruchy - takie osoby ekskomunikować? Może zresztą one są ekskomunikowane automatycznie, tylko nic o tym nie wiedzą? Wtedy chyba trzeba by wydać stosowny komunikat, bo te miliony kobiet w Polsce niepotrzebnie chodzą do kościołów, dają na tacę, zajmują miejsca i wyjadają opłatki (w tym wypadku to chyba nawet świętokradztwo?)

Sprawa chyba jest skomplikowana - ciekawy jestem, co wynika z prawa kanoniczego.

Twoja troska jest wrecz poruszajaca. Szcegolnie to "wyjadanie oplatkow". To juz pokazuje, z jakiej strony ta "troska" pochodzi.

Przeczytaj sobie sam PK i wydaj "stosowny komunikat". I moze nie chodz jednak do kosciola zeby "wyjadac oplatki". Bo w twoim wydaniu to raczej na pewno bylby grzech.

Jestem poruszony faktem, iż ciebie poruszyłem.

Nie jadam w kościele opłatków - nie smakują mi, wole czipsy.

Komunia osoby, która nie ma do niej uprawnień, jest nieważna, wiec pozostaje niczym innym jak wyjadaniem opłatków. Mogę się mylić, proszę wtedy o korektę.

Może podkreślę, że tematem tego wątku nie są źródła mojej motywacji jakie towarzyszyły jego zakładaniu,ale kościelna interpretacja grzechu hormonalnej antykoncepcji a zwłaszcza jego konsekwencje wg prawa kanoniczego.

Katolicy wierzą, że komunikant jest ZAWSZE ciałem Pana Jezusa,
zatem świętokradzka komunia nie jest wyjadaniem oplatków, ale niegodnym spożywaniem ciała bożego.
Przecież nawet "zwykłe" zabójstwo nie jest grzechem, które zaciąga ekskomunikę mocą samego prawa.
Leży to zatem w kwestii decyzji papieża, który może wydać takie rozporządzenie, ale nie musi.
Nic nie musi.

Czyli taka komunia jest rodzajem świętokradztwa, a na pewno niegodna? Logiczne byłoby chyba poinformowanie o tym wiernych - sprawa dotyczy milionów niegodnych komunii co niedziela.


ktoś kiedyś tłumaczył, że Hitler robiąc to co robił automatycznie podległał ekskomunice, więc papież (który nic nie musi) w tym przypadku faktycznie nawet nie musiał sam ekskomunikować Stad moja pomyłka.

Ekskomunika nie wchodzi więc chyba w grę. Ale skoro biskupi wydają komunikat o tym, że osoby popierające in vitro NIE MOGĄ przestepować do komunii (tak to było sformułowane), to chyba tym bardziej powinni o podobnym zakazie poinformować kobiety korzystające z antykoncepcji? Ich grzech jest tu o wiele 'aktywniejszy' i dotyczy większej grupy ludzi. Efekt jest taki, jak wspomniałem wyżej - jeżeli przyjąć, że koło 50% kobiet w Polsce stosuje taką antykoncepcję (jakoś tak to jest) i koło 50% osób przystępujących do tego sakramentu to kobiety, to aż 1/4 komunii byłaby niegodna i świętokradcza!

Watykan się od tego odciął - poszukaj, na pewno jest to gdzieś w necie.
Ta opinia biskupów była niejednomyślna i (chyba) nieoficjalna,
dlatego nie może być podstawą to uważania jej jako doktryny Kościoła.

Acro, w innym watku, Jajko, ktore bardzo pilnuje statystyk KK, napisal:
viewtopic.php?f=2&t=20709&hilit=spadek+liczby&start=268

Czyli jezeli tylko 12 % obywateli przyjmuje Komunie sw. a polowa z tego to kobiety, to chyba te 6% miesci sie w twoich bez antykoncepcji hormonalnej?

Mozesz spac spokojnie.

Trochę się zrobiło zamieszania skoro Watykan odcina sie od stanowiska Episkopatu...
Ale dzieki za uzupelnienie.

Kamala
Mój sen jest nawet zbyt spokojny i nawet budzik z trudem go przerywa, ale dzięki za troskę

Regularnie przyjmujące komunię 12% to ciągle ponad 4,5 miliona ludzi. Z czego (jeśli moje założenia sa słuszne) ponad milion kobiet niegodnie (bluźnierczo?). Kościół (Episkopat) nie widzi problemu że 1/4 udzielanych komunii jest niegodna, a troszczy sie o komunię grupki może 100 posłów zajmujących niewłaściwe stanowisko w sprawie in vitro ? Trochę to dziwne, nie sądzisz?

Acro, a mozesz mi wyjasnic twoja matematyke? Bo jakos nie lapie, dlaczego ten milion kobiet ma przyjmowac Komunie sw bluznierczo? 4, 5 miliona to tez dzieci (obu plci) plus osoby starsze, ktorych problem na pewno juz nie dotyczy (tak mniej wiecej najpozniej od 55 roku zycia). No i skad ten milion (akurat) grzesznic?

No dobra, wychodzi, że te szacunkowe wyliczenia stają sie jakies istotne, więc policzmy dokładnie.

Procent kobiet stosujących antykoncepcję hormonalną: 30% ( http://www.federa.org.pl/?page=article&catid=824&lang=1 )
Procent kobiet przystepujących do komunii : 68% wszystkich przystepujących (mężczyźni 32%) (http://www.sw-jacek.gliwice.opoka.org.p ... 3-2005.pdf )
Procent katolików przystepujących regularnie do komunii: 12% (za Tobą)
Procent kobiet w wieku 20-50 lat w totalu kobiet 43% ( http://www.stat.gov.pl/gus/5840_rocznik ... K_HTML.htm )
Ilość kobiet w wieku powyżej 7-70 lat (chyba takie się bierze pod uwage w wyliczeniach frekwencji) - 18 mln
Procent katolików w Polsce - 90% (z głowy, jakoś taką liczbę pamiętam, nie chce mi się szukać)
Chyba mamy wszystko.

Procent komunii niegodnych= procent kobiet przystepujących 68% * procent kobiet stosujących antykoncp. 30%* udzial kobiet w grupie wiekowe 20-50 lat 43% = to daje 8,8%! jest chyba o czym mówić, zwłaszcza, że należałoby jeszcze dodać kobiety akceptujące prezerwatywy oraz te, które nie odczuwają skruchy po grzeszeniu antykoncepcją przez wiele lat itd....

Ilość komunii niegodnych= ilość kobiet w okreslonym przedziale 18 mln * 90% z tego to katoliczki * 18% procent kobiet przystępujących do komunii * 30% stosujących antykoncepcję hormonalną = 875 000. Troszkę więcej niż ta setka posłów, prawda?

Uff, mam nadzieję, że się gdzieś nie walnąłem!

Policzyles to jak pewne zadanie-zart, ktore czytalam w jakiejs ksiazce:
Ile czasu sie uczymy, jezeli od calego roku odejmiemy najpierw niedziele, potem wakacje, potem czas na sen itd.


http://www.federa.org.pl/?page=article&catid=824&lang=1


To teraz ja sprobuje:

Procent kobiet stosujących antykoncepcję hormonalną: 30% w wieku 15-49
Ilosc kobiet w 38mln: 52% ( http://www.stat.gov.pl/gus/5840_rocznik ... K_HTML.htm)
Ilosc kobiet w tym wieku w calosc populacji kobiet: 50% ( http://www.stat.gov.pl/gus/5840_rocznik ... K_HTML.htm )


Ilosc kobiet w wieku 15-49 w calosci populacji= 38mln*52%*50%=9.88mln
Z tego 30% (podobno) stosuje ak = 9880000*30%=2.964mln

Do Komunii sw. przystepuje kobiet
38mln*90% (katolikow)*12%*68%(kobiet)=2.80mln
z tego w odpowiednim wieku:
2800000*50%=1.40mln (no moze nieco wiecej, bo liczymy od 9 lat ale mniej niz 2 mln.)

Czyli masz 9.88 mln kobiet w odpowiednim wieku
W tej grupie 2.96 mln stosuje ak
A 1.4 mln przystepuje do Komunii sw.

I teraz pytanie
Czy to musza byc te same osoby, ktore stosuja ak?

Ciekawe, kto z nas sie pomylil?

Obawam się, że Twoja wartość będzie bliższa prawdy - popełniłem bład odnosząc się do populacji kobiet 7-70 lat, a więc przystępującej do komunii, a nie 20-50, a więc potencjalnie korzystającej z ak.

Zresztą nie wiem. Z procentów to jak tylko piwo lubię


Nie. Może być tak, że kobiety stosujace ak nie przystepuja do komunii w ogóle, ale może być też tak, że czując się winne szczególnie gorliwie (nadreprezentatywnie) przystepują do komunii. Tego nie wiemy. a one nie wiedzą, że ich komunia jest niegodna czy nawet świętokradcza.

Dlatego sensowny byłby taki komunikat Episkopatu w tym temacie, skoro już to zacne grono znalazło czas, by pochylić się nad dopuszczalnością komunii garstki polityków zajmujących się in vitro.

Nie Acro, nie dlatego popelniles blad.
Ty zalozyles, ze gdzie by nie patrzec (na jakakolwiek grupe kobiet: pisarki, katoliczki, wszystkie kobiety, feministki), z kazdej tej grupy 30% uzywa ak hormonalnej
A ja zalozylam, ze 30% calej populacji kobiet miedzy 15 a 49 rokiem zycia jej uzywa i policzylam tylko liczby. Poniewaz oba zbiory (katoliczki, przystepujace do Komunii sw i kobiety z ak) daja sume mniejsza niz ilosc kobiet w tym wieku, nie mozna powiedziec, ze zbiory sie przecinaja (czyli ze na pewno sa osoby, ktore sa katoliczkami, przystepujacymi do Komunii sw i stosujace ak hormonalna).

Przyjmowanie antykoncepcji hormonalnej jest sprzeczne z nauką Kościoła,zawsze było.I nie rozumiem dlaczego pewne osoby chcą koniecznie ten sakrament przyjmować.Przecież smaczniejsze są chipsy ,a seks daje dużo przyjemności,więc trzeba korzystać z życia.Nikt nie musi być Katolikiem,a zmniejszenie liczby przystepujących do sakramentów mnie nie martwi wcale.

Cyryl, a kto chce ten sakrament "koniecznie przyjmowac" stosujac antykoncepcje hormonalna?
Wlasnie wykazalam liczbowo, ze trudno udowodnic, ze kobiety stosujace ak hormonalna przystepuja do Komunii sw.
A poza tym te kobiety maja najczesciej mezow i byc moze oni tez przystepuja do Komunii sw, niekoniecznie protestujac glosno przeciw grzechowi zony. Wlasciwie ich tez trzeba by uswiadomic, ze grzesza.
I w ten sposob znowu zapetlimy sie tylko na temacie seksu jako najwiekszego mozliwego zla, a cala reszta zostanie przemilczana.