Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N wrz 21, 2025 20:26



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14
Posty: 206
Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
Post SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Czy Kościół potępia takie kobiety?
A może jest za?
Chciałabym się bardziej zorientować w temacie:-)

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?


Śr kwi 06, 2011 12:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
ZiarnoPiasku napisał(a):
Czy Kościół potępia takie kobiety?
A może jest za?
Kościół nie może być za, skoro jest przeciw in vitro.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr kwi 06, 2011 12:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14
Posty: 206
Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Wiem że jest przeciw in vitro ale chodzi mi o coś innego, o fakt że kobieta nosi nie swoje dziecko lecz kogoś.. Czy to w oczach Boga może być złe?


Śr kwi 06, 2011 13:27
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Dziecko według Bożego zamysłu ma być owocem małżeńskiej miłości rodziców.

Więc jak myślisz, czy jest to zgodne z Bożym planem, co do ludzkiej płodności?

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Śr kwi 06, 2011 13:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
ZiarnoPiasku napisał(a):
Wiem że jest przeciw in vitro ale chodzi mi o coś innego,
o fakt że kobieta nosi nie swoje dziecko lecz kogoś.. Czy to w oczach Boga może być złe?
A przeciwko jakiemu przykazaniu byłoby to wykroczenie?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr kwi 06, 2011 13:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36
Posty: 229
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Przeciw Bogu? Na pewno nie. Przeciw filozofii Kościoła? Na pewno tak.


Cz kwi 07, 2011 8:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Karwoch widzę, że wiesz lepiej. Ale uzasadnienia żadnego. Karwoch tak twierdzi i Bóg w związku z tym też tak twierdzi?


Cz kwi 07, 2011 10:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36
Posty: 229
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Nie kieruję się naukami ludzkimi, czyli tym co mówi Kościół - nie widzę żadnego powodu, dla którego Bóg miałby mieć cokolwiek przeciwko temu. Po prostu, nie widzę aby komukolwiek działa się krzywda, nie widzę absolutnie żadnego zła w tym, że facet chce mieć dziecko i znajdzie kobietę która mu to umożliwi.

Ale wiem że Kościół znajdzie wiele zła, bo według jego interpretacji, doktryny, jakiekolwiek współżycie z nie małżonkiem jest z góry złe, także z definicji choćby tego, księża, czyli ludzie, nie mogą się na to zgodzić.

Ważne czy przyszły ojciec będzie faktycznie kochać swoje dziecko, reszta jest mało istotna.


Śr kwi 13, 2011 9:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30
Posty: 418
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Bo kobiety, Karwoch, to takie normalnie dobrej klasy inkubatory na dwóch nogach są :evil: . Tak po prostu "facet chce", a "kobieta mu umożliwia" (i nie ponosi żadnych emocjonalnych kosztów w związku z tym...).
Zastanawiałes się moze kiedyś, dlaczego nie można sobie kupic nerki? Albo chociażby paru litrów osocza?


Śr kwi 13, 2011 9:33
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14
Posty: 206
Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
BlankaA.
Każda kobieta jest inkubatorem w czasie ciąży nie zależnie od faktu w jakim doszło do jej zapłodnienia. A może uważasz iż to że zapłodnił Cie mąż nie można tak Cie nazywać?


Śr kwi 13, 2011 10:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36
Posty: 229
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Przecież nikt tych kobiet do tego nie zmusza, a jeśli zmusza, to jest to złe. Natomiast jeśli kobieta chce takiemu facetowi urodzić dziecko, to dlaczego nie? Da przecież nowe życie, dla kogoś kto tego bardzo pragnie.


Śr kwi 13, 2011 10:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14
Posty: 206
Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Karwoch napisał(a):
Przecież nikt tych kobiet do tego nie zmusza, a jeśli zmusza, to jest to złe. Natomiast jeśli kobieta chce takiemu facetowi urodzić dziecko, to dlaczego nie? Da przecież nowe życie, człowiekowi który tego bardzo pragnie.

Z reguły to pary wynajmują surogatke, wątpie że samotny facet wpadłyby na pomysł żeby jakaś kobieta urodziła mu dziecko.
Też się nad tym zastanawiam, dlaczego życie które jest wyczekane, upragnione jest złe tylko dlatego że nie zostało zrodzone z biologicznej matki.


Śr kwi 13, 2011 10:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30
Posty: 418
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
ZiarnoPiasku napisał(a):
BlankaA.
nie zależnie od faktu w jakim doszło do jej zapłodnienia.


Mogłabyś jakoś bardziej w zgodzie z polską składnią i ortografią?

A co do meritum: drobna różnica polega na tym, koleżanko, że inkubatora używa się tylko wtedy, kiedy jest potrzebny do stworzenia warunków do rozwoju dziecka.

Nie wiem, jak w Twoim małżeństwie będzie, ale w moim byliśmy sobie nawzajem (!) potrzebni i przed spłodzeniem dziecka, i jesteśmy sobie nawzajem potrzebni dwucyfrową liczbę lat po, a i takiejż się jeszcze w przyszłości spodziewamy.

Tego samego życzę, bo z perspektywą używania mnie do czegokolwiek bym się za mąż nie wybierała....


Śr kwi 13, 2011 11:02
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36
Posty: 229
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Cytuj:
Z reguły to pary wynajmują surogatke, wątpie że samotny facet wpadłyby na pomysł żeby jakaś kobieta urodziła mu dziecko.
Też się nad tym zastanawiam, dlaczego życie które jest wyczekane, upragnione jest złe tylko dlatego że nie zostało zrodzone z biologicznej matki.


Eee... ja... no cóż, mam ogromną potrzebę dziecka, ale znaleźć tą z którą bym chciał wychować... to nie koniecznie takie proste, a czas płynie. Jeśli nadal przez równie długi czas nikogo nie znajdę, to ciężko mi sobie wyobrazić, aby przeżyć całe życie, nie poznając radości wychowania swojego dziecka. I jeśli znalazłaby się kobieta, która mogłaby mnie obdarzyć tą radością i po prostu urodzić mi dziecko... tak, potrafię sobie to wyobrazić. Wolałbym znaleźć partnera życiowego, ale przecież nie na wszystko mamy wpływ w życiu.


Śr kwi 13, 2011 11:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14
Posty: 206
Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
Post Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Karwoch napisał(a):
Cytuj:
Z reguły to pary wynajmują surogatke, wątpie że samotny facet wpadłyby na pomysł żeby jakaś kobieta urodziła mu dziecko.
Też się nad tym zastanawiam, dlaczego życie które jest wyczekane, upragnione jest złe tylko dlatego że nie zostało zrodzone z biologicznej matki.


Eee... ja... no cóż, mam ogromną potrzebę dziecka, ale znaleźć tą z którą bym chciał wychować... to nie koniecznie takie proste, a czas płynie. Jeśli nadal przez równie długi czas nikogo nie znajdę, to ciężko mi sobie wyobrazić, aby przeżyć całe życie, nie poznając radości wychowania swojego dziecka. I jeśli znalazłaby się kobieta, która mogłaby mnie obdarzyć tą radością i po prostu urodzić mi dziecko... tak, potrafię sobie to wyobrazić. Wolałbym znaleźć partnera życiowego, ale przecież nie na wszystko mamy wpływ w życiu.


A to przepraszam Cie w takim razie. Myślałam że facetów przeraża samotne rodzicielstwo.


Śr kwi 13, 2011 12:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL