Witam!

Mam kolejne pytanie, ktore nieco mnie martwi, otoz pobralem z Internetu pare ksiazek (e-book) i nie jestem pewien czy czytanie ich nie bedzie grzechem. Wprawdzie nie sa to drogie ksiazki bo ok. 30zl, ale narazie nie zarabiam, dlatego, ze jestem mlody i nie posiadam jeszcze pracy wiec nie moge ich zakupic od tak. Wiec postanowilem, je znalezc w Internecie, za darmo oczywiscie, ale nie jestem do konca pewien czy moge je czytac, czy to nie bedzie grzech. Wypozyczyc ich nie moge poniewaz nie mieszkam w Polsce i raczej tu polskich bibliotek nie ma. Prosze o odpowiedz, czy to grzech. Z gory dziekuje!

Jeżeli ich nie rozpowszechniasz zarabiając na nich, a czytasz tylko dla własnej korzyści (rozwoju intelektualnego) nie mając mozliwości zdobycia ich w inny sposób. To nie przekraczasz granic wyznaczonych przez prawo, a więc nie masz też grzechu.

Spoko kolego. Czytaj na zdrowie

Jeżeli je czytasz w celu zapoznania się czy jest sens kupić, to nie masz grzechu.
Ja zazwyczaj po przeczytaniu każdego ebooka stwierdzam, że nie ma sensu kupować książki, po po co kupować już czytaną książkę?