Witam,
ostatnio myślałem nad kilkoma sprawami, a mianowicie: dlaczego Bóg karze nas za rzeczy które są złe tylko dla nas?

No bo generalnie zarówno w kwestii prawa karnego jak i katolickiego mamy przestępstwa/grzechy które odnoszą się do innych ludzi- nie zabijaj, nie kradnij, nie oszukuj, nie kłam ...
chyba każdy się zgodzi się że powinno się karać za tego typu przewinienia, zarówno za życia przez państwo jak i przez Boga.

Ale jest jeszcze druga grupa grzechów które odnoszą się tylko do nas- używki, większość grzechów związanych z seksualnością itd...
w tym przypadku nikt (poza ew. nami samymi) nie jest tego powodu poszkodowany
równocześnie przecież wierzymy że wszystkie przykazania są stworzone dla naszego dobra, a nie z takiego a nie innego Boskiego wymysłu.

A więc (mój) wniosek z tego taki że niesprawiedliwe, bezcelowe i bez sensowne jest karanie nas za tego typu grzechy, ponieważ same ich negatywne konsekwencje i skutki, są wystarczającą karą (nawet jeśli za życia nie zdajemy sobie z nich sprawy, to zrozumienie i poznanie ich po śmierci jest moim zdaniem wystarczającą i najsprawiedliwszą karą)

...no a co jeśli jakiś grzech, akurat wyjątkowo w naszym przypadku nie będzie miał żadnych negatywnych konsekwencji dla nas? ... wtedy karanie nas za coś co nie jest złe ani dla nas, ani dla innych (bo ciągle mowa o takich grzechach) jest jeszcze bardziej bez sensu.

Zupełnie nie rozumiem tego podziału na zło wobec innych i zło wobec siebie. Zło jest złem, nie ważne czy wyrządzamy je sobie sami, czy komuś. Czy Bóg karze? Bóg raczej oczekuje naszej przemiany, natomiast skutkiem naszego grzechu jest nasza śmierć w sensie duchowy, czy nawet tu na ziemi rozumiana jako więzienie, konsekwencje itp.

I dlaczego "lewakiem" swoją drogą? Przecież akurat te kategorie grzechów nieodmiennie potępiają przede wszystkim zdeklarowani prawicowcy...

Bóg Adonai to prawicowiec ale jego syn Jezus to lewicowiec.

A duch św. jakie ma poglądy?

Nie ma takich grzechów. W tym cała rzecz.



Alkoholicy też szkodzą tylko sobie? Cóż, na pewno spora część z nich tak uważa To samo tyczy się grzechów związanych z seksualnością - choć może to nie zawsze aż tak widać.



Takich też nie ma.

I co to ma wspólnego z lewactwem?

Johnny99

Jaką straszną szkodę wyrządzają światu "grzechy" związane z seksualnością i na myśli mam jedynie te czyny seksualne które nie niosą żadnych fizycznych bądź psychicznych negatywnych efektów wobec innych osób?
Tylko żadnych bezsensownych toków myślowych takich jak: Masturbuje się -> nie znajdzie dziewczyny -> nie ożeni się -> nie będzie dziecka -> winny śmierci nieokreślonej liczby domniemanych dzieci (Specjalne wyolbrzymienie).

No właśnie, również chętnie posłucham.

I ja chętnie posłucham

Taką, że wpływają negatywnie na tych, którzy się ich dopuszczają, w związku z tym także na ich bliskich, na bliskich tych bliskich, i tak dalej. I nie jest to żadna wiedza tajemna, ani też zarezerwowana wyłącznie dla religii. Ostatnio np. kilka razy natknąłem się w necie na artykuły odnośnie negatywnego wpływu "korzystania" z pornografii w okresie dojrzewania na późniejsze pożycie małżeńskie. W tym "znalezieniu dziewczyny" też nie ma nic śmiesznego - jeżeli ktoś poznaje seks za pośrednictwem pornografii, to w taki właśnie sposób zostaje w tym aspekcie życia ukształtowany, mniej lub bardziej. Łatwo przewidzieć konsekwencje (nie chciałbym tu wchodzić w szczegóły). Nie mówiąc już o grzechu tych, którzy tę pornografię tworzą i promują - nie tylko samemu grzesząc, ale jeszcze popychając do tego grzechu innych.

Ale tu chyba nie było pytania odnośnie pornografii. Tzn tak mi się wydaje. Chyba, że się mylę. Są różne inne "grzechy" związane z seksualnością, których wytłumaczenia logicznego nie można się dopatrzeć

Jakiś przykład?

tak np. : tzw petting, wytrysk poza...., i różnego rodzaju urozmaicenia

Przykład jest niepotrzebny//nieobowiązkowy.
Twoim zadaniem jest wskazanie "grzechów" związanych z czynami seksualnymi nie mającymi żadnego fizycznego ani psychicznego oddziaływania na inne osoby.

edit. up

W sumie przykłady też można ale ciekawią mnie "grzechy" wynikające z czynności seksualnych które mieszczą się w definicji jaka znajduje się na początku tego posta.

Jeżeli chodzi o to, co jest w nich grzesznego, to zwracam uwagę, że wątek jest o czym innym



Coś jest niejasne w mojej odpowiedzi albo jest ona jakoś niepełna?