Czemu satanista wg Was nie może byc ateistą?

Czemu wg Ciebie katolik nie może być satanistą??

Własna interpretacja pojęć jest kłamstwem i ich zaciemnianiem. Trzymajmy się ustalonych definicji (przynajmniej ogólnych). Satanizm jako światopogląd, w którym nie ma miejsca dla Boga ani dla szatana w gruncie rzeczy nie istnieje...
A jeśli ktoś uważa, że "gdybym nie patrzył na ten światopogląd przez pryzmat KK i Pisma Świętego, to satanizm można dowolnie zdefiniować" ja odpowiem: to po co nazywa się satanizmem? Po to, żeby ludziom zamęt wprowadzić?
Satanizm to satanizm, obojętnie jaką formę przyjmie (np. wiara w ludzką potęge, samozbawienie itp.) zawsze sprowadzi się do kultu szatana.
To wg mnie droga na zatracenie. Jeśli nie pozagrobowe, to przynajmniej tu, na ziemi :/.

Pozdrawiam.

Satanizm to coś, co głosił Lavey. U niego nie było żadnego bóstwa...

Satanizm jak sama nazwa wskazuje polega na kulcie Szatana. Jeżeli ktoś uznaje żę Szatan nie istnieje to z niego satanista taki jak ze mnie buddysta. Czy stół który nie ma blatu jest stołem?

Rotor, a nie potrafisz wybic sie nieco ponad biblijne myslenie? To, ze dla Ciebie szatan to diabel itd nie znaczy, ze satanizm=wiara w biblijnego diabla. Bo po pierwsze, oznaczaloby to w pewnym sensie zgodzenie sie z biblia, co wystapic nie moze.


Crosis

Satanista według mnie nie może być ateistą bo wierzy, wyznaje szatana a co za tym idzie wierzy również w Boga.....ale Go nie wyznaje.

Jeśli dobrze rozumiem to ateista jest kowalem własnego losu i nie wierzy w nic!!!

mam nadzieje ze rozjasnia to sprawe?

Póki co to ruch satanistyczny w Internecie sam nie pozwala, by brać go na powaznie Filozofii satanistycznych jest tyle ilu jest satanistów, a tak naprawdę to wszystko wciąż niewinna zabawa, ludzi, którzy chcą móc powiedzieć samemu sobie i innym ludziom: "Patrzcie jaki jestem zaje***sty, czczę sobie zabronione kulty i mam gdzieś całą waszą religie"

Odczytales (ze zrozumieniem) caly tekst? W skrocie satanisci to osoby, ktore zgodnie z motywem panowania czynia swoja wole nie stosujac sie do narzucanym im przez spoleczenstwo norm i za symbol takiej postawy przyjmuja Szatana. (w tej ateistycznej wersji)
Analogicznie moge napisac o chrzescijanach: "Patrzcie jaki jestem konformista, wyznaje wiare moich rodzicow i nie musze juz myslec o roznych problemach egzystencjonalnych""

Jest wiele rodzajów satanizmu, które często nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego. Możemy wśród nich wymienić satanizm okultystyczny, który jest prymitywnym kultem, którego ja na przykład nie traktuję zbyt poważnie. Niestety to właśnie o tym nurcie informuje się najczęściej(wyłącznie?) w mediach co powoduje, że niektórzy w domyśle stwierdzenie satanizm lączą z kultem jakigoś Diabła. Istnieje także satanizm ateistyczny, zupełnie nie tożsamy do pierwszego. I w tym wypadku stwierdzenie satanizm=ateizm jest oczywiste. Szatan jest w nim tylko symbolem, uosobieniem pewnych cech, a nie jakimś bóstwem.

Czyli jednym słowem buntują sie. Tylko dlaczeg satanizm miast byc symbolem tego buntu, stał sie symbolem niszczenia grobów, czy orgietek w kostnicach ? To własnie z powodu rozdrobnienia w samej idei satanizmu. Polscy sataniści nie są warci tego, by ich czytać. Zazwyczaj cechuje ich niewielka w stosunku do odpowiedników zagranicznych wiedza, a jedyne, co jest ich motywacją to własnie chęć ukazania siebie jako kogoś innego, lepszego. Jeżeli iuwazasz inaczej, to podaj proszę link do miejsca, gdzie wszyscy sataniści mają spójne, rozwiniete poglądy.


Tyle, że wiara katolicka nie będzie juz buntem.

Rozumiem, ze jak Islam stal sie w spolecznosciach konformistycznych idiotow symbolem terroryzmu, a terroryzm walka z kultura zachodu to nie jest to wynikiem przedstawienia w taki sposob stanu rzeczy przez media, ale samej postawy terrorystow?



Podalem strone, ktorej widocznie nie przeczytales. Jezeli z niej wynika, ze ich motywacja jest ukazanie siebie jako lepszego od innych to Ty powinienes wskazac fragment z ktorego to wnioskujesz.
Strona ta [...] opisuje rozne znaczenia pojecia satanizm oraz ogolny zarys postaw. Sama zas nazwa satanizm jest malo operatywna, poniewaz jej zakres jest tak rozlegly jak nieostry, podobnie jak to w histori mialo miejsce z pojeciami np. romantyzm czy psychopatia.



Nie chce sie spierac o pojecia czy to zawsze jest bunt (postawa satanistow ateistow nie jest skierowana przeciwko czemus, ale zgodnie z wlasnymi przekonaniami, czy to juz bunt czy wyrazanie i postepowanie zgodnie z wlasnym swiatopogladem?)
Natomiast jezeli uznamy, ze satanizm ogolnie pojety (pamietaj ze operujemy tutaj na rozleglym zakresie desygnatow i przez to malo konkretnym) jest buntem to czy to samo w sobie jest powodem do negowania go? Co z tego wynika, ze ktos sie buntuje?