Cóż to jest prawda? (temat wydzielony)
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): -olfik- akurat nie miałem teraz Ciebie na mysli  Dobrze jeśli osoby chcą wyjasnieać swoje wątpliwości, poznawac prawde.
No i znowu słyszę o prawdzie... Jakie to oklepane słowo się zrobiło za sprawą KK w sotatnim czasie. Nic tylko prawda i prawda. Ty będziesz głosił swoja rpawdę, ja swoją. Ktoś trzeci rzuci "prawda jest tylko jedna". Pytanie kot z nas rozstrzygnie kto trzyma z nas prawdę w ręku? I jakim sposobem byśmy mieli roziwązać tę zagadkę? Drogą siłową? Tylko, zę wtedy ten słąbszy/poknany uzna prawdę zwyciezcy, ale zrobi to w obawie o swoje życie, a nie dlatego, żę rzeczywiscie tak uzanł. Więc odpada. Drogą arguemntów? Tylko wtedy, gdy po długich merytorycznych sporach strony nie dojdą do porozumienia, kolesie sie rozejdą do domu, bez żadnego uznana prawdy żadnej ze stron. A może warto się zastanwić, czy aby prawda nie leży czasem po środku?
pozdrawiam,
michał
|
Pn maja 29, 2006 20:43 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tka napisał(a): A gdzie jest środek?  I dlaczego pośrodku, a nie centymetr na prawo lub lewo? A może troszkę w górę lub dół?  A może w głosowaniu ją ustalić? Demokratycznie? Tam jest prawda, gdzie jest najwięcej głosów?
W demokracji tak +siła dowodów, faktów.
Bo inaczej jaką masz receptę na rozstrzygniecie prawdy? Masz jakiś patent, któy by wszystkich zadowolił?
pozdrawiam,
michał
|
Pn maja 29, 2006 20:58 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Prawda nie służy do zadowalania kogokolwiek. Prawda po prostu jest. Ściśle rzecz biorąc - środek nie zadowoli nikogo, jak każdy kompromis, ale to szczegół...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn maja 29, 2006 21:48 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Pomyłka przy dzieleniu - udało mi się ominąć własny post zacytowany przez queera, był tam w srodku 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn maja 29, 2006 21:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tka napisał(a): Prawda nie służy do zadowalania kogokolwiek. Prawda po prostu jest. Ściśle rzecz biorąc - środek nie zadowoli nikogo, jak każdy kompromis, ale to szczegół...
Ale to w dalszym ciagu nie jest żadna recepta na wyjaśnienie, rozstrzygnicie co jest prawdą a co nią nie jest?
Mój argument już znasz: fakty/dowody
pozdrawiam,
michał
|
Pn maja 29, 2006 22:07 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A to zgoda. Tylko fakty/dowody mogą dotyczyć nauk przyrodniczych. W tej w zasadzie nie ma sporów. Mogą dotyczyć historii - tu już dochodzi interpretacja jako trzeci czynnik.
Co z tym co wykracza poza poziom dowodu?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn maja 29, 2006 22:21 |
|
 |
-tojhs-
Dołączył(a): Wt mar 14, 2006 21:55 Posty: 59
|
Queer, ja juz nie mam do Ciebie sily:D, ciagle fakty, dowody i inne takie.. wbrew pozorom, domaganie sie faktow i dowodow wszystkiego co przyjdzie komus na mysl, nie jest wcale dojrzale.. przeciwnie. Zachowujesz sie jak nastoletni, zbuntowany chlopiec - podobnie myslisz, zadajesz podobne pytania, a moze nim jestes i stad ta buntownicza postawa.
Odnosie prawdy, Arystoteles powiedzial: "Powiedzieć, że istnieje, o czymś, czego nie ma, jest fałszem, powiedzieć o tym, co jest, że jest, a o tym, czego nie ma, że go nie ma, jest prawdą".
Zatem ponieważ Bóg istnieje (wbij to sobie wreszcie do glowy;)), jest Prawdą.
Jeszcze o prawdzie ze strony: http://www.teologia.pl/m_k/zag02b.htm#4
"Bóg jest Prawdą, ponieważ "jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności" (1 J 1, 5: KKK 214); Bóg jest Prawdą w każdym znaczeniu, jakie przypisujemy temu pojęciu. Prawdziwe jest to, co rzeczywiście istnieje. W tym znaczeniu prawda jest przeciwieństwem fikcji, wymysłu, braku istnienia naprawdę. Bóg jest Prawdą, ponieważ rzeczywiście istnieje, a nawet jest samym Istnieniem. Można powiedzieć, że Bóg jest absolutnie prawdziwą, a więc autentyczną Miłością.
Prawdziwe lub fałszywe może być poznanie istot zdolnych do poznawania. Poznanie jest prawdziwe, kiedy stanowi odbicie faktycznie istniejącej rzeczywistości, nieprawdziwe natomiast jest wówczas, gdy nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Gdy jest wytworem umysłu, wyobraźni. Bóg jest Prawdą i w tym znaczeniu, że jest poznanie absolutnie prawdziwym. Jest Mądrością. Zna absolutnie wszystko: zarówno swoją nieskończoną naturę jak i wszystkie stworzenia.
Prawdą określamy też czyjąś wypowiedź zgodną z faktami, z rzeczywistością lub z tym, co ktoś myśli. Przeciwieństwem takiego ujęcia prawdy jest kłamstwo. Bóg jest Prawdą i w tym sensie, bo kiedy się wypowiada, to Jego słowa są absolutnie prawdziwe. Bóg nigdy nie kłamie, jest prawdomówny."
_________________ Ty tylko mnie poprowadź
Tobie powierzam mą drogę
Ty tylko mnie poprowadź
Panie mój
|
Wt maja 30, 2006 1:07 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
-tojhs- napisał(a): domaganie sie faktow i dowodow wszystkiego co przyjdzie komus na mysl, nie jest wcale dojrzale.. przeciwnie. Zapewne jako człowiek dojrzały i niedziecinny stosujesz tę zasadę konsekwentnie wobec czegokolwiek co przyjdzie komuś na myśl? -tojhs- napisał(a): Zatem ponieważ Bóg istnieje (wbij to sobie wreszcie do glowy;)), jest Prawdą.
Zabrakło uzasadnienia poprzednika implikacji. A jeżeli nie jest pewne że poprzednik jest prawdziwy, to następnik również nie musi być prawdziwy.
Pozostaje jeszcze kwestia definicji prawdy, bo jeżeli utożsamiasz Boga z prawdą, to zależność 2^8=256 jest Bogiem. Do takich logicznych wniosków można dojść na podstawach które przedstawiłeś, a które zawierają w sobie dużą dawkę emocji, a małą (lub żadnej) - przemyślenia.
Niektórym muzyka nie przeszkadza w tańcu, a innym logika nie komplikuje myślenia.
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Wt maja 30, 2006 9:06 |
|
 |
-olfik-
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49 Posty: 453
|
jo_tka napisał(a): Co z tym co wykracza poza poziom dowodu?
Hmm, domyslam sie, ze takowe teorie wklada sie pomiedzy bajki o smoku wawelskim, ktory tez wszak wykracza poza poziom dowodu. Oczywiscie z niesmiala adnotacja, ze jak bedzie wiecej danych i jakies sensowne matody badawcze to mozna zbadac sprawe. Kto wie, moze smok wawelski faktycznie kiedys istnial? 
|
Wt maja 30, 2006 9:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tka napisał(a): A to zgoda. Tylko fakty/dowody mogą dotyczyć nauk przyrodniczych. W tej w zasadzie nie ma sporów. Mogą dotyczyć historii - tu już dochodzi interpretacja jako trzeci czynnik.
Co z tym co wykracza poza poziom dowodu?
Czy Ty żartujesz?
Jak możesz tak pisać, będąc członkinią polskiego KK?
Wiele rzeczy, które są udowodnione przez naukę, że są normalne, prawidłowe - KK potępia, nazywa złem, grzechem itd.
pozdrawiam,
michał
|
Wt maja 30, 2006 13:11 |
|
 |
-tojhs-
Dołączył(a): Wt mar 14, 2006 21:55 Posty: 59
|
Irbisol,
Tak, jestem osobą dojrzałą. Mówie tylko, ze nie we wszystkim mozemy poszukiwac dowodow.
Uzastadnieniem poprzednika implikacji ("Bóg istnieje") jest 1. wiara, 2. świat (patrząc na świat oczywiste jest, że Bóg istnieje, nie może być inaczej).
Cytuj: Pozostaje jeszcze kwestia definicji prawdy, bo jeżeli utożsamiasz Boga z prawdą, to zależność 2^8=256 jest Bogiem. Do takich logicznych wniosków można dojść na podstawach które przedstawiłeś, a które zawierają w sobie dużą dawkę emocji, a małą (lub żadnej) - przemyślenia. Niektórym muzyka nie przeszkadza w tańcu, a innym logika nie komplikuje myślenia.
Jeśli chcesz filozofować, to najpierw przemyśl to co piszesz  .. Ja napisałem, że Bóg istnieje, wiec jest prawdą, a Ty stwierdzileś, że 2^8=256 więc jest Bogiem. Gdzie tu jest logika???? Odpowiem, tu:
Bóg istnieje(-prawda), więc jest Prawdą.
2^8=256 (-prawda), wiec jest prawdą, a nie Bogiem jak piszesz  .
O jakich emocjach piszesz  Emocjonalnie to Ty sie wypowiedziales, bo drazni Cie (??), że Bóg jest Prawdą  . "Mała dawka przemyślenia"??
 .. jest tu gdzies LOL..
Niektórym nie przeszkadza jak patrzą oczyma na Słońce, .. bo już mają klapki..
_________________ Ty tylko mnie poprowadź
Tobie powierzam mą drogę
Ty tylko mnie poprowadź
Panie mój
|
Wt maja 30, 2006 22:26 |
|
 |
-tojhs-
Dołączył(a): Wt mar 14, 2006 21:55 Posty: 59
|
Irbisol, mozna przypuszczac, ze jesteś informatykiem.. umysł ścisły  i takie myślenie 
_________________ Ty tylko mnie poprowadź
Tobie powierzam mą drogę
Ty tylko mnie poprowadź
Panie mój
|
Wt maja 30, 2006 22:29 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
-tojhs- napisał(a): Tak, jestem osobą dojrzałą. Mówie tylko, ze nie we wszystkim mozemy poszukiwac dowodow. I stosujesz tę zasadę konsekwentnie wobec czegokolwiek co komukolwiek przyjdzie do głowy? -tojhs- napisał(a): Uzastadnieniem poprzednika implikacji ("Bóg istnieje") jest 1. wiara, 2. świat (patrząc na świat oczywiste jest, że Bóg istnieje, nie może być inaczej). Bóg nie jest warunkiem koniecznym ani istnienia świata ani istnienia wiary. Poprzednik implikacji jest nadal nieuzasadniony. Poza tym - gdyby ci się udało go uzasadnić - to miałbyś dowód. -tojhs- napisał(a): Ja napisałem, że Bóg istnieje, wiec jest prawdą, a Ty stwierdzileś, że 2^8=256 więc jest Bogiem. Gdzie tu jest logika???? Odpowiem, tu: Bóg istnieje(-prawda), więc jest Prawdą. 2^8=256 (-prawda), wiec jest prawdą, a nie Bogiem jak piszesz  .
Dlaczego 2^8=256 jest prawdą, a nie Prawdą?
Czym się różni Prawda od prawdy? Podaj definicję Prawdy - zobaczymy jak mocno różni się ona od definicji prawdy.
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Śr maja 31, 2006 8:32 |
|
 |
stern
Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03 Posty: 680
|
-olfik- napisał(a): jo_tka napisał(a): Co z tym co wykracza poza poziom dowodu? Hmm, domyslam sie, ze takowe teorie wklada sie pomiedzy bajki o smoku wawelskim, ktory tez wszak wykracza poza poziom dowodu. Oczywiscie z niesmiala adnotacja, ze jak bedzie wiecej danych i jakies sensowne matody badawcze to mozna zbadac sprawe. Kto wie, moze smok wawelski faktycznie kiedys istnial? 
podoba mi się ta dyskusja.
Ale żeby sięwłączyć i kontynuować potrzebny mi obiektywny dowód (zero aksjomatów), że
1) istniejesz naprawdę
2) nie jestem mylony przez własne zmysły
z góry dziękuję za pomoc.
|
Śr maja 31, 2006 8:45 |
|
 |
El Chupacabra
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 17:06 Posty: 44
|
Cytuj: Odpowiem, tu: Bóg istnieje(-prawda), więc jest Prawdą. 2^8=256 (-prawda), wiec jest prawdą, a nie Bogiem jak piszesz Suszę zęby .
Jeśli można wtrącić.
Czy czasem nie jest tak że prawdą lub fałszem może być jedynie logiczne zdanie?
W tym wypadku zdanie "Bóg istnieje" może być prawdą lub fałszem, ale "Bóg" nie jest zdaniem więc prawdą (czy też Prawdą) lub fałszem być nie może. Pomijam tu dla uproszczenia sprawy pogląd mówiący że zdanie "Bóg istnieje" jest zdaniem nonsensownym i jako takiemu nie można mu przypisać prawdziwości lub fałszu.
Będę wdzięczny za ewentualne uwagi.
Pozdrawiam
|
Śr maja 31, 2006 10:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|