Dowody na istnienie Boga-Koniec Ateizmu
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Co do tego "nazywamy" nie ma w tym błędu bo możesz sobie nazwać to Got albo Theo czy Deus czy Bóg ale to i tak jest to samo.
Bo ja napisałem to nazywamy Bogiem ale możesz sobie i to coś co jest wieczne i samoistnie, niewidzialne w którym istota nie jest różna od istnienia czyli jest też niezniszczalna to ty sobie to nazwij jak chcesz ale wiadomo wszystkim że to Bóg a nazwa tu nie ma nic do rzeczy.
To wygląda tak udowodniłem że to jest np: samochód.
A tu ktoś wyskakuje i mówi nie!!!!!!!!!!!!
To pojazd o 4 kołach!
A co to ma do rzeczy?????????
Czy poprzez nadanie innej nazwy zmieni to od razu istotę i przemieni się w co innego?
No tak to właśnie mi wygląda.
To czy bym napisał "to wszyscy nazywają Bogiem" albo "To Bóg" to nie zmienia niczego bo nie zmienia osobowości omawianej rzeczy.
|
Śr wrz 19, 2007 15:47 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Co do innego punktu:
Uważa że nie ma dowodu istnienia Boga bo sprzeciwia się to wierze (gdyby był dowd istnienia Boga to nie trzeba by było w niego wierzyć)
Dobra zobacz na to: Stoi ktoś przed tobą i mówi że ma dziurawe skarpety.
Nie widzisz ich, musisz uwierzyć.
Ale jeśli zdejmie but i poaże ci to wtedy nie będzie to już wiara ale fakt.
Dlatego jasne jest że można udawadniać rzeczy w które trzeba było wierzyć.
Ja właśnie zajmuję się tym "zdejmowaniem" to jednak wygląda trochę inaczej. Oczywiście nie mogę wam Boga pokazać ale mogę udowodnić logicznie że bez istoty doskonałej nie ma możliwości zaistnięcia jakiegokolwiek bytu. I teraz szukam tych dowodów.
Tyle co do innego punktu widzenia.
A jak wam się podobała muzyka?
|
Śr wrz 19, 2007 15:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
I jeszcze jeden Błąd!
Zwrucono mi uwagę że przy rzeczach materialnych mamy to jak na dłoni przy tych kołach...
Ale co z duchem?
Moim zdaniem duch nie potrzebuje poruszyciela i odpowiedzono mi że to jest moje zdanie ale w rzeczywistości to jest inaczej.
Dobrze!
Podajcie jakiś rozsądny argument świadczący o tym że i duch naszego na przykład musi coś poruszyć udowodnijcie że człowiek sam nie może nic zdecydowa!
Że myśl jednego człowieka nie może zacząć sama istnieć dobuki nie zezwoli na to inny człowiek!
Widać jak na dłoni że to absurd. Absurd!
Ducha nikt nie musi poruszać ale sam może, materia musi być zaś ruszona.
|
Śr wrz 19, 2007 16:04 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zobaczcie: Materializm nie może wytłumaczyć skąd się wzioł ruch.
Dlaczego.
Bo materia mogła by się poruszać sama przez się gdyby ruch należał do jej istoty. Ale gdyby tak było to musiała by być zawsze w ruchu bo nie można utracić tego co należy do istoty. Czy ogień może sprawić że nie będzie ogrzewał tego co jest wkoło?
Nie, przestał by być tym czym jest. Więs materia nie porusza się sama ale jest poruszana przez coś innego.
Przepraszam za to że tak jeden post pod drugim a nie w jednym poście.
Ale różne moje posty tyczą się różnych sytuacji i osób.
|
Śr wrz 19, 2007 16:06 |
|
 |
booker
Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06 Posty: 625 Lokalizacja: Londyn
|
Sebastian88 napisał(a): Czy poprzez nadanie innej nazwy zmieni to od razu istotę i przemieni się w co innego?
Po pierwsze, to nie wiadomo o dokładnie o czym mowa
Jeżeli chodzi o Boga to jest multum wykładni - mamy Biblię, mamy Koran, mamy hinduskie Upaniszady, mamy Hare-Kriszna, nawet w buddyzmie Zen jest Bóg. Poglądy z tych pism są różne ale wszystkie mówią o Bogu.
Nawet interpretacje tego samego pisma w róznych religiach sa różne - i każdy sili się na udowodnienie, że ma racje. Ba, czasem zabijano tylko za to, że się jeden z drugim nie zgadzał.
Czy to coś się zmieni kiedy zmienimy nazwę...hm
No pewnie, że się zmieni - nazwa pochodzi z naszych umysłów. Nadajemy czemuś nazwę, potem drugą, trzecią ...leci potok słów nagle mamy całe Pismo słów. Ale ktoś inny mówi, że mówi tez o tym samym, ale mówi zupełnie co innego - ma zupełnie inna wizje. U jednych Bóg jest srogi i karze na lewo i prawo, u drugich jest zupełnie inaczej.
Dlaczego  ?
Pozdrawiam
/M
|
Śr wrz 19, 2007 17:13 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Sebastian napisał(a): Uważa że nie ma dowodu istnienia Boga bo sprzeciwia się to wierze...Dlatego jasne jest że można udawadniać rzeczy w które trzeba było wierzyć. ... Przykro mi Sebastianie ,ale chyba nigdy nie zrozumisz tego oco mi chodzi:Dowód pozbawia nas złudzeń ,wiara jest jednym z takich złudzeń .My wierząc w Boga łudzimy się ,że On jest ,gdyby jednak istniał dowód to nie musielibyśmy sie juz łudzić, czy Bóg jest ,po prostu byśmy to wiedzieli.Jeżeli tego nie rozumisz to ja juz nie znajduje nic bardziej prostego ,aby Ci to naświetlić.
|
Śr wrz 19, 2007 19:16 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
I nadal nie możesz nazywać tego bogiem, bo nie znalazłeś dowodu na to, że pierwsza energia była inteligentna.
Sama filozofia bez nauki jest ślepa i mało wiarygodna.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Śr wrz 19, 2007 20:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Dobra zobacz na to: Stoi ktoś przed tobą i mówi że ma dziurawe skarpety. Nie widzisz ich, musisz uwierzyć. Ale jeśli zdejmie but i poaże ci to wtedy nie będzie to już wiara ale fakt.
Tak piszesz i piszesz, a ciągle nie wiesz, co to jest fakt.
Jeśli ktoś mówi Ci, że ma dziurawe skarpetki to mówi o zaistnieniu pewnego faktu.
Tak więc masz wartość binarną: albo mówił prawdę ma i ma (1), albo nie ma i kłamał (0).
Masz możliwość sprawdzenia i obietkywnego udowodnienia tego, czy tak jest faktycznie.
Właśnie tym się to różni od wiary w Boga, ponieważ nie masz możliwości sprawdzenia i obiwktywnego udowdnienia faktu, że Bóg istnieje.
Piszę Ci to kolejny raz, kolejny raz wykazując błąd w Twoim rozumowaniu... czy Ty się nic nie uczysz z dyskusji?
Crosis
|
Śr wrz 19, 2007 21:17 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Crosis napisał(a): Tak piszesz i piszesz, a ciągle nie wiesz, co to jest fakt.
Tak piszesz i piszesz a nie wiesz co to porównanie - przenośnia.
Czy Ty zawsze w potocznej rozmowie używasz adekwatnych słów, nie czepiaj się każdego drobiazgu, przecież chodzi przede wszystkim o sam sens wypowiedzi, to nie gra na słówka.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pt wrz 21, 2007 15:29 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Bóg pozostaje zawsze kimś / czymś subiektywnym w stosunku do obserwatora, dlaczego? Ponieważ jest światem, a więc jest częścią znanego nam kosmosu i nie tylko, czyli jest cząstką nas samych. Bóg to nie obiektywna osoba która gdzieś tam z wysokości chmur czy kosmosu obserwuje (przez teleskop) przez siebie stworzony świat, przeciwnie - jest światem, albo „Czymś” wewnątrz świata. To pierwsza zasada, to prawo które tkwi w każdej cząstce elementarnej, to energia która nadaje światu swoją dynamikę i sprawia że świat ciągle ewoluuje, zmienia się. Ale Bóg to przede wszystkim świadomość która nadaje temu wszystkiemu swoją celowość - sens istnienia. Świat nie jest ślepy bo u podstaw jest świadomość, ona była na początku i będzie na końcu. To nie ślepa ewolucja (którą próbują wmówić nam naukowcy) ale celowe rozumne działanie.
Tak rozumianego Boga nie da się udowodnić żadną miarą, ponieważ obserwator jest także obserwowanym - wewnątrz Boga, (czyli jest zawsze subiektywny - wewnętrzny punkt widzenia), jest Jego malutką cząstką, jest pojedynczą mrówką która próbuje zrozumieć kopiec (system, całego) mrowiska.
Od wewnątrz systemu „widać” bardzo niewiele i bardzo łatwo pomylić przyczynę ze skutkiem, aby widzieć świat takim jaki jest musielibyśmy w jakiś cudowny sposób znaleźć się poza nim i obserwować go z zewnątrz – to przecież niemożliwe.
Piszę to dla tego ponieważ ciągle ktoś domaga się na tym forum - udowodnijmy mi istnienie Boga a ja chciałem „udowodnić”, że udowodnić się tego nie da, że jest to niemożliwe z tego prostego powodu, że jesteśmy subiektywni w stosunku do przedmiotu, zdarzenia który / które usiłujemy udowodnić.
Udowodnić istnienie Boga to trak jakby próbować podnieść samego siebie za uszy – nie ma zewnętrznego punktu podparcia tak samo nie ma zewnętrznego (obiektywnego) punku odniesienia aby badać obiekt który jest częścią systemu którego badamy, badany (Bóg) jest równocześnie badaczem (obserwatorem)
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pt wrz 21, 2007 15:35 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Sebastian napisał(a): Uważa że nie ma dowodu istnienia Boga bo sprzeciwia się to wierze...Dlatego jasne jest że można udawadniać rzeczy w które trzeba było wierzyć. ... Przykro mi Sebastianie ,ale chyba nigdy nie zrozumisz tego oco mi chodzi:Dowód pozbawia nas złudzeń , wiara jest jednym z takich złudzeń .My wierząc w Boga łudzimy się ,że On jest ,gdyby jednak istniał dowód to nie musielibyśmy sie juz łudzić, czy Bóg jest ,po prostu byśmy to wiedzieli.Jeżeli tego nie rozumisz to ja juz nie znajduje nic bardziej prostego ,aby Ci to naświetlić.
Jest wielu ludzi którzy wiedzą .Silna wiara przemienia się w pewność . Jeśli twoja wiara jest słaba masz wiele złudzeń i niepewności . A co do złudzeń to wiara , że świat nie miał poczatku może być wielkim złudzeniem 
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pt wrz 21, 2007 15:50 |
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
Seweryn napisał(a): Jest wielu ludzi którzy wiedzą .Silna wiara przemienia się w pewność .
Takiego zjawiska nie nazywa sie wiedza tylko zludzeniem.
|
Pt wrz 21, 2007 16:25 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Jest wielu ludzi którzy wiedzą .Silna wiara przemienia się w pewność . Jeśli twoja wiara jest słaba masz wiele złudzeń i niepewności .
Taka "wiedza" jest przeważnie złudzeniem.
|
Pt wrz 21, 2007 16:30 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Przykro mi Sebastianie ,ale chyba nigdy nie zrozumisz tego oco mi chodzi:Dowód pozbawia nas złudzeń ,wiara jest jednym z takich złudzeń .My wierząc w Boga łudzimy się ,że On jest ,gdyby jednak istniał dowód to nie musielibyśmy sie juz łudzić, czy Bóg jest ,po prostu byśmy to wiedzieli.Jeżeli tego nie rozumisz to ja juz nie znajduje nic bardziej prostego ,aby Ci to naświetlić.
Czyli można powiedzieć że to co nie udowodnione to nie istnieje, dziwna filozofia
Według Ciebie jeśli nie uwierzę w grawitację to ona przestanie działać a ja mogę spokojnie skoczyć z 10 tego piętra, dziękuję postoję.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pt wrz 21, 2007 16:45 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
No napisał(a): Cytuj: Jest wielu ludzi którzy wiedzą .Silna wiara przemienia się w pewność . Jeśli twoja wiara jest słaba masz wiele złudzeń i niepewności . Taka "wiedza" jest przeważnie złudzeniem. tommy napisał(a): Takiego zjawiska nie nazywa sie wiedza tylko zludzeniem.
Kiedyś ludzie uważali za złudzenie to , że Ziemia jest okrągła. Jednak czas pokazał , że się bardzo mylili. 
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pt wrz 21, 2007 21:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|