Pytanie teoretyczne - do wierzących.
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
a... - no i moje doświadczenie
|
So gru 16, 2006 19:15 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
outsider napisał(a): , a także boże objawienia w historii
Skąd pewność, że Boże objawienia były prawdziwe ostatecznie w innych religiach też się zdarzają...
|
So gru 16, 2006 19:47 |
|
 |
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
Outsider, gdyby można było WIEDZIEĆ, że Bóg istnieje lub nie, to nie miałoby zastosowania pojęcie wiary  Na tym polega cały haczyk, że nie można mieć pewności. W praktyce liczy się więc to, w co się wierzy.
Także dowiadujesz się hipotetycznie, że Bóg nie istnieje. Oczywiście też nie możesz mieć pewności, że nie istnieje (ja też, ateista, nie mam pewności - tego się nie da sprawdzić), ale przyjmujemy na potrzeby tego pytania, że uwierzyłeś w to. Dla Ciebie Bóg przestał istnieć / nie istnieje.
Subiektywnie, jak najbardziej, bo obiektywnie nigdy nie będzie wiadomo, jak jest naprawdę. Obiektywny stan rzeczy jest z definicji niesprawdzalny.
_________________
gg 3287237
|
So gru 16, 2006 22:46 |
|
|
|
 |
inny
Dołączył(a): So gru 16, 2006 1:32 Posty: 58
|
_Big_Mac_ napisał(a):
Subiektywnie, jak najbardziej, bo obiektywnie nigdy nie będzie wiadomo, jak jest naprawdę. Obiektywny stan rzeczy jest z definicji niesprawdzalny.
Dlatego ja w nic nie wierzę
_________________ "Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru." - nie pamiętam kto.
|
So gru 16, 2006 23:29 |
|
 |
ewa.fortuna1
Dołączył(a): Pn lis 20, 2006 20:55 Posty: 33
|
Inny,jeżeli w nic nie wierzysz,to do KOGO mówisz jak np.czegoś pragniesz? Ja mówie dobry Boże,proszę Cię o pomoc i....wymieniam. Głupio tak w NIC nie wierzyc. 
_________________ Dwie rzeczy nie maja granic;
wszechświat i ludzka glupta.
|
N gru 17, 2006 0:25 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
_Big_Mac_ napisał(a): Na tym polega cały haczyk
hihihi
nie ma haczyka - jest tylko pewność
hihihi
|
N gru 17, 2006 2:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No napisał(a): outsider napisał(a): , a także boże objawienia w historii
Skąd pewność, że Boże objawienia były prawdziwe ostatecznie w innych religiach też się zdarzają...
naprawdę się zdarzają????????????
no.... to jak to jest, że w jednej religii objawia się jako miłość a w drugiej jako wojna....
to znaczy sie, że objawia się ten sam czy inny? który sie podszywa pod jedynego
no....
jak mamy wartościować.. jaką gradację mamy przyjąć... wobec "objawień"
kto jest jedynym
czy może być wielu - podległych czemuś, czy może być tylko jeden??
czy może być tak, że w jednym miejscu jest tym a w drugim miejscu jest czymś innym, sprzecznym z pierwszym?
myślcie
i albo odrzucajcie jedynego albo w niego uwierzcie
zamiast mieszać go z jakimś ........
|
N gru 17, 2006 2:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
_Big_Mac_ napisał(a): Outsider, gdyby można było WIEDZIEĆ, że Bóg istnieje lub nie, to nie miałoby zastosowania pojęcie wiary  .
a tak prosto i zupełnie nie żartobliwie opowiem ci historie o annie b.
ona istnieje i ja ją spotkałem
czy to dowód na jej istnienie czy nie - ja wiem, że ona istnieje
a ty możesz zaufać mojemu świadectwu - oczywiście nie musisz - możesz
anna b. istnieje czy nie?
wierzysz w to czy nie??
no bo widzisz... po czyms poznajemy, że spotykamy boga - a wiesz po czym?
zostawiam cię z tym pytaniem
pzdr
|
N gru 17, 2006 2:31 |
|
 |
ewa.fortuna1
Dołączył(a): Pn lis 20, 2006 20:55 Posty: 33
|
Oglądałam parę dni temu film " Genesis"[nie wiem czy poprawnie napisałam].
W tym filmie pokazane było jak powstał prawdopodobnie Świat.Powstał z pyłu kosmicznego.OK,a kto stworzył pył?Jest KTOś,kto to wszystko stworzył,czyli jakiś STWóRCA.Nie wiem czy to jest Bóg,czy Allach? Dla mnie jedno i drugie,to jest to samo,różni się tylko nazwą. Nikt mnie nie przekona,że cały Wszechświat powstał sam z siebie. 
_________________ Dwie rzeczy nie maja granic;
wszechświat i ludzka glupta.
|
N gru 17, 2006 9:34 |
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
ewa.fortuna1 napisał(a): Oglądałam parę dni temu film " Genesis"[nie wiem czy poprawnie napisałam]. W tym filmie pokazane było jak powstał prawdopodobnie Świat.Powstał z pyłu kosmicznego.OK,a kto stworzył pył?Jest KTOś,kto to wszystko stworzył,czyli jakiś STWóRCA.Nie wiem czy to jest Bóg,czy Allach? Dla mnie jedno i drugie,to jest to samo,różni się tylko nazwą. Nikt mnie nie przekona,że cały Wszechświat powstał sam z siebie. 
Tradycyjne pytanie - to kto stworzyl Boga? Powstal sam z siebie?
outsider istnienie Anny B. jest weryfikowalne. Zly przyklad.
|
N gru 17, 2006 9:40 |
|
 |
ewa.fortuna1
Dołączył(a): Pn lis 20, 2006 20:55 Posty: 33
|
Tommy dobre pytanie! Wiesz,że jakoś nigdy nad tym się nie zastanawiałam.Myślę,że może kiedyś tam na "górze"ktoś nam odpowie na nasze pytanie:?: 
_________________ Dwie rzeczy nie maja granic;
wszechświat i ludzka glupta.
|
N gru 17, 2006 10:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nikt nie musiał go stwarzać bo był. Wiesz dobrze, że z założenia "tam" czas nie obowiązuje. Sam wiesz, że przed Big Bang nie istniał czas. A nawet jeśli czas by był to znaczyłoby, że Bóg był zawsze 
|
N gru 17, 2006 12:01 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Chaota napisał(a): Nikt nie musiał go stwarzać bo był. Wiesz dobrze, że z założenia "tam" czas nie obowiązuje. Sam wiesz, że przed Big Bang nie istniał czas. A nawet jeśli czas by był to znaczyłoby, że Bóg był zawsze 
Materia też mogła być zawsze 
|
N gru 17, 2006 12:33 |
|
 |
tommy
Dołączył(a): Pt wrz 22, 2006 8:21 Posty: 919
|
ewa.fortuna1 napisał(a): Tommy dobre pytanie! Wiesz,że jakoś nigdy nad tym się nie zastanawiałam.Myślę,że może kiedyś tam na "górze"ktoś nam odpowie na nasze pytanie:?: 
To raczej pytanie retoryczne - nie oczekuje na nie odpowiedzi bo tak naprawde nikt nie da dobrej. Jednakze dobrze wykazuje luke w rozumowaniu "skoro wszechswiat istnieje to musi istniec stworca."
Chaota - Materia badz prawa natury ktore pozwalalyby na powstanie wszechswiata tez mogly istniec wiecznie i niestety to bardziej prawdopodobne hipotezy niz Bog  Ciezko oczywiscie odnosic sie do czegos takiego jak czas przed Big Bangiem ale to juz kwestia na osobny temat.
|
N gru 17, 2006 13:59 |
|
 |
inny
Dołączył(a): So gru 16, 2006 1:32 Posty: 58
|
ewa.fortuna1 napisał(a): Inny,jeżeli w nic nie wierzysz,to do KOGO mówisz jak np.czegoś pragniesz? Ja mówie dobry Boże,proszę Cię o pomoc i....wymieniam. Głupio tak w NIC nie wierzyc. 
a moim zdaniem głupio wierzyć w coś co jest niesprawdzalne  Wolałbym wiedzieć, czy bóg jest czy go nie ma, a nawet jakbym wiedział, że jest to i tak bym w niego nie wierzył, bo niby czemu miałbym oddawać mu hołd i padac przed nim na kolana? Ja bym się czuł głupio gdyby tłumy ludzi padały przede mną na kolana i wielbiły ponad wszystko, nawet gdybym był ich stwórcą to traktowałbym ich na równi z sobą i wymagał tylko tyle żeby sobie krzywdy nawzajem nie robili 
_________________ "Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru." - nie pamiętam kto.
|
N gru 17, 2006 14:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|