Na czym polega kara piekła?
Autor |
Wiadomość |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Marek MRB napisał(a): arcana85 napisał(a): Marek MRB napisał(a): arcana85 napisał(a): 1. Przyjmując twoje założenia (człowiek w chwili śmierci znajduje sie w dniu sądu) to: - pomiedzy chwilą śmierci a dniem sądu (który powtarzam jest osadzony w strumieniu czasu a konstytuuje go powtórne przyjście Chrystusa które kazał wyczekiwac swoim uczniom) nie posiada świadomości - nie może więc cierpieć ani odczuwać czegokolwiek Nie ma takiego założenia w nauce Kościoła. Nieświadomość pomiędzy dniem śmierci a dniem sądu to nauka części protestantów, któzy nie potrafią zrozumieć że rzeczywistość eschatologiczna nie podlega ograniczeniom czasu. Dlatego tez napisałem Twoje, nie Kościoła. To ty tak napisałeś w jednym z usunietych przez szumiego postów. Jak napisałem ? Że ktoś jest nieświadomy ?! Nie, nie, nie. Napisałeś że w momecie śmierci człowiek od razu znajduje sie w dniu sądu. Tymczasem Kościół mówi że po śmierci potępiony trafia do piekła gdzie cierpi, potem wstaje na sąd (czymkolwiek by on nie był) dostaje ciało i z powrotem 'do' piekła. Marek MRB napisał(a): arcana85 napisał(a): A ograniczeniom czasu nie podlega tylko Bóg, wszytsko inne jest osadzone w czasie bo wszytsko inne zostało stworzone i nikt aniołowie/dusze/ludzie nie będzie miał takiego pojęcia jak Bóg. To co stworzone ma swój początek. To co ma początek jest nierozerwalnie związane z czasem (nawet jesli popada w niebyt to zawsze można policzyc czas od tego wydarzenia w pewnym układzie odniesienia). Wybacz, ale to Twoja teza. Zapewne wygodna (bo bez niej cała argumentacja Ci się zawala) ale zdecydowanie jedynie Twoja. Odsyłam do św.Tomasza. Nie to nie moja teza. To najprostsza konsekwencja relacji Bóg-stworzenie. I nie trzeba tu sofistycznej gimnastyki by zaciemniać ten naturalny obraz. Własnie to miałem na myśli gdy pisałem że teologia działa na zasadzie 'byle utrudnić'. Zamiast szukać najprostszych, logicznych i spójnych wyjaśnień zanuża się w zawiłe teorie których sama nie potrafi uzasadnić. Marek MRB napisał(a): Cytuj: Gdzie jest ta strona wieczna? Skoro przyszłe ciała są materialne więc sa w tej samej trójwymiarowej przestrzeni co i stare ciała. A więc na tej samej stronie. Nie przenoszą sie w sfere transcendentną (kwestia jakie właściwości będą mieć tamte ciała - czy np. beda mogły sie dowolnie przemieszczac między obiema sferami - ale jak dalej napisałes nie wiadomo więc nie 'rozkopujmy' tych ciał  ) Czynisz mnóstwo założeń (np. o trójwymiarowej przestrzeni) które są konieczne dla Twoich tez, ale tylko dla nich i nie wynikają z nauk z jakimi polemizujesz. No możemy porozmawiac o wyższowymiarowej przestrzeni ale temat o hypercube już jest. Pierwsi ludzie żyli w trójwymiarowej przestrzeni, biblia była w niej spisywana, w niej o zbawieniu nauczał Jezus. Większośc z tego co dla nas istotne w tejże przestrzeni się dzieje. To założenia naturalne. Przeciwne im sa tylko po to konstruowane by podpierać takie nauki o jakich własnie mówimy. A jeśli chcesz powiedziec że Twoje teorie działają przy takich założeniach: i tu cała lista zmyślnych teorii redefiniujących naszą rzeczywistośc i sposoby percepcji to powiedz tak od razu. Ale nie sprawi to że staną się one prawdziwsze w realnej rzeczywistości. Marek MRB napisał(a): Co ważne : mówisz o przestrzeni i czasie jako o czymś wiecznym - co jest nieprawdą nie tylko w sensie religijnym, ale nawet astrofizycznym. Nie wiemy co będzie z Wszechświatem , przestrzenią, czasem, materią ,prawami fizyki itd po Paruzji kiedy "niebo ze świstem przeminie, gwiazdy się w ogniu rozsypią". Nie wiemy i nie potrafimy sobie wyobrazić. Przestrzen i czas jest na tyle wieczna na ile wieczny jest żywot wieczny - czyli skoro się zaczęły to w przyjajacych warunkach nie przestaną istnieć. Nie wiemy co będzie z prawami fizyki po Paruzji? To juz jakies sincefiction. Takie "wymyślane" pola niewiedzy sa chyba tylko narzędziem służącym do ukrycia słabości Twoich koncepcji. Bo wynikające z nich paradoksy łatwo ukryć w "ale nie mamy pojęcia jak cokolwiek będzie wyglądało". A cytowany fragment to bierzesz dosłownie? Kto zadecydował że ma byc rozumiany dosłownie a inne podobne fragmenty symbolicznie. Takie słowa nie moga byc dobrymi argumentami na tak chwiejne teorie. A widzisz, jest różnica czasowa między jednym a drugim sądem. Bo jeszcze przez 200 lat ta książka gorszy ludzi  Marek MRB napisał(a): Jest tu jeszcze jedna sprawa : zdaje się że masz obraz duszy jako "wkładu" do ciała (coś w rodzaju duszy w żelazku), a to nie całkiem tak: Nie mój obraz duszy jest inny, arystotelesowski, rozumiem też na czym polega dusza w ujeciu KKK, ale dziekuje za przypomnienie. Marek MRB napisał(a): arcana85 napisał(a): Brak wyjasnienia oznacza że paradoks pozostaje. To powazny minus dla omawianej koncepcji, ale idźmy dalej. Nie. Nie ma paradoksu, bo nie ma twierdzenia - mówimy że nie wiemy i już. Nie może być paradoksu gdzie nie ma tezy. Są dwie tezy a ich konsekwencje są paradkosalne. Marek MRB napisał(a): Cytuj: Poza tym powoduje to kolejne pytania: 1. Czy dusze potępione też otrzymaja uwielbione ciała? Oczywiście Cytuj: 2. Rozumiem że zbawieni otrzymają takie ciała jak miał na ziemi Jezus (bo do tego przykładu sie odwołałeś) więc: - Czy ludzie będą wtedy przebywac w niebie z Bogiem czy na ziemi skoro ich ciała będa fizyczne, czy tez będa sie przemieszczać w obu sferach? Nie wiem. Nawet nie wiem jakie będą sfery (wątpię by takie jaki dzis) NIC kompletnie na ten temat nie wiemy. Cytuj: - Jezus mimo że miał takie ciało jakie miał został zabity - a więc takie ciało w niesprzyjających warunkach może zostac zniszczone. Jak sie ma to do niesmiertelności? Eeee, nieporozumienie. Mówię o ciele Jezusa PO zmartwychwstaniu. Jakie jest uzasadnienie twojej koncepcji że nie bedzie takich sfer jak dzisiaj? Ma to jakies silne przesłanki, czy to kolejna koncepcja wymyślona pod teze główną? Marek MRB napisał(a): Żeby jeszcze bardziej CIę zdziwić - Jezus, od momentu Wcielenia, już na zawsze ma ciało. Nawet teraz ! Jak to możliwe ? Pojęcia nie mam. To nie ma sie czym chwalić  Co to za koncepcja religijna która stawia wiecej pytań niż daje odpowiedzi? Religia chyba ma wyjaśniać a nie zaciemniać. Marek MRB napisał(a): Jak już pisałem - nie wiemy co będzie oznaczać "przestrzeń" i "materia" po Paruzji. I nie jesteśmy w stanie sobie tego wyobrazić (nawet nie mamy odpowiednich pojęć). j.w. bez komentarza Marek MRB napisał(a): To tak jakby wyjasniac czemu Jezus mógł przyjść mimo drzwi zamkniętych (a jednocześnie spożywac posiłek)
Można to wyjasnić dosyć prosto. Ale byłaby to herezja w rozumieniu Krk.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pn mar 23, 2009 0:27 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Sęk w tym że nikt nie może być szczęśliwy będąc rozdzielony z Bogiem i nienawidząc Go. Ludzie Ci "spalają się w nienawiści" do Boga i są raczej "na swój sposób nieszczęśliwi" niż "na swój sposób szczęśliwi".
|
Pn mar 23, 2009 1:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Poprzednie było odpowiedzią na post Owieczki.
Cytuj: Nie, nie, nie. Napisałeś że w momecie śmierci człowiek od razu znajduje sie w dniu sądu. Tymczasem Kościół mówi że po śmierci potępiony trafia do piekła gdzie cierpi, potem wstaje na sąd (czymkolwiek by on nie był) dostaje ciało i z powrotem 'do' piekła. Mógłbyś podac źródło na podstawie którego twierdzisz iż Kościół tak twierdzi ? (choć bowiem nie ma to większego znaczenia dla przedmiotu naszego sporu, jednak uważam że się mylisz). Cytuj: Nie to nie moja teza. To najprostsza konsekwencja relacji Bóg-stworzenie. I nie trzeba tu sofistycznej gimnastyki by zaciemniać ten naturalny obraz. Własnie to miałem na myśli gdy pisałem że teologia działa na zasadzie 'byle utrudnić'. Zamiast szukać najprostszych, logicznych i spójnych wyjaśnień zanuża się w zawiłe teorie których sama nie potrafi uzasadnić. Wymyślasz coś co uważasz za "najprostszą konsekwencję" itd a potem z tym... dyskutujesz. Niby można, ale po co Ci do tego adwersarz ?  Cytuj: No możemy porozmawiac o wyższowymiarowej przestrzeni ale temat o hypercube już jest. Pierwsi ludzie żyli w trójwymiarowej przestrzeni, biblia była w niej spisywana, w niej o zbawieniu nauczał Jezus. Większośc z tego co dla nas istotne w tejże przestrzeni się dzieje. To założenia naturalne. Przeciwne im sa tylko po to konstruowane by podpierać takie nauki o jakich własnie mówimy. A jeśli chcesz powiedziec że Twoje teorie działają przy takich założeniach: i tu cała lista zmyślnych teorii redefiniujących naszą rzeczywistośc i sposoby percepcji to powiedz tak od razu. Ale nie sprawi to że staną się one prawdziwsze w realnej rzeczywistości. Kpina to wyraz braku argumentów... Natomiast jeśli chcesz opisywać sprawy eschatalogiczne, Niebo, Piekło itd odnosząc się do znanych Ci praw fizycznej rzeczywistości to nic dziwnego że nic nie możesz zrozumieć. Jeśli zamierzasz wychodzić z założeń typu: Cytuj: "Przestrzen i czas jest na tyle wieczna na ile wieczny jest żywot wieczny" to równie dobrze możesz zająć się uprawą ogródka  Cytuj: Są dwie tezy a ich konsekwencje są paradkosalne. Nie. Paradoksy tworzą Twoje błędne założenia. Cytuj: Jakie jest uzasadnienie twojej koncepcji że nie bedzie takich sfer jak dzisiaj? Ma to jakies silne przesłanki, czy to kolejna koncepcja wymyślona pod teze główną? Po pierwsze - nie napisałem że nie będzie, tylko że nie wiemy nic na ten temat. Po drugie, gdybyś poświęcił trochę czasu na poznanie od podstaw nauki jaką tak lekkomyślnie krytykujesz (a w szczególności przesłanek a nie tylko tezy głównej) nie myślałbyś że wymyślam cokolwiek pod tezę. Cytuj: To nie ma sie czym chwalić Co to za koncepcja religijna która stawia wiecej pytań niż daje odpowiedzi? Religia chyba ma wyjaśniać a nie zaciemniać. Religia to forma sprawowania wiary. Do wyjasniania służą religie wymyślone przez ludzi - ich cechą charakterystyczną jest że znają "odpowiedzi" na wszystkie pytania.
|
Pn mar 23, 2009 1:22 |
|
|
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Marku, ale załóżmy taką sytuację - trafie do piekła umierając w grzechu cieżkim, ale przecież ja nie mogę powiedziec, że nienawidzę Boga, jedno co ewentualnie kiedykolwiek mogłabym powiedzieć złego w Jego stronę to to, że jest mi obojętny, ale nie, że Go nienawidzę - i skąd nagle w tym piekle ma pojawić się we mnie ta nienawiść do Niego???
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Pn mar 23, 2009 1:57 |
|
 |
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
arcana85 napisał(a): Nie, nie, nie. Napisałeś że w momecie śmierci człowiek od razu znajduje sie w dniu sądu. Tymczasem Kościół mówi że po śmierci potępiony trafia do piekła gdzie cierpi, potem wstaje na sąd (czymkolwiek by on nie był) dostaje ciało i z powrotem 'do' piekła. Sądy są dwa. Tuż po śmierci duszę czeka sąd szczegółowy - Bóg pokazuje duszy całe jej ziemskie życie i wszystkie jej czyny. Po sądzie szczegółowym dusza trafia do nieba, czyśćca albo piekła. Potem Jezus nas wskrzesi, da nam nowe "ciała" i odbędzie się Sąd Ostateczny. Wtedy m.in. każdy dowie się jaki miał wpływ na zbawienie/potępienie innych i będzie mógł podziwiać ostateczne zwycięstwo dobra nad złem. Cytuj: Religia chyba ma wyjaśniać a nie zaciemniać.
z punktu widzenia religioznawstwa religia ma między innymi dawać nadzieję, że po śmierci coś tam będzie  To na ile to "coś po śmierci" jest jasne i objawione ma tu mniejsze znaczenie.
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
Pn mar 23, 2009 3:45 |
|
|
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Marku
Cytuj: Cytat: Nie, nie, nie. Napisałeś że w momecie śmierci człowiek od razu znajduje sie w dniu sądu. Tymczasem Kościół mówi że po śmierci potępiony trafia do piekła gdzie cierpi, potem wstaje na sąd (czymkolwiek by on nie był) dostaje ciało i z powrotem 'do' piekła. Mógłbyś podac źródło na podstawie którego twierdzisz iż Kościół tak twierdzi ? (choć bowiem nie ma to większego znaczenia dla przedmiotu naszego sporu, jednak uważam że się mylisz). A to wynika chocby z linku który mi dałes do przesłuchania. Cytuj: Wymyślasz coś co uważasz za "najprostszą konsekwencję" itd a potem z tym... dyskutujesz. Niby można, ale po co Ci do tego adwersarz ? Jakoś wzbraniasz sie przed podawaniem konkretnych argumentów, sypiac tylko ogólnikami. Cytuj: Natomiast jeśli chcesz opisywać sprawy eschatalogiczne, Niebo, Piekło itd odnosząc się do znanych Ci praw fizycznej rzeczywistości to nic dziwnego że nic nie możesz zrozumieć. Ot kolejny slogan. Sam przyznajesz co rusz że tych innych 'sfer' 'wymiarów' nie da się zrozumieć, ale swoje teorie budujesz na jkichś wymaginowanych pojeciach o tychże sferach. Cytuj: Cytat: "Przestrzen i czas jest na tyle wieczna na ile wieczny jest żywot wieczny" to równie dobrze możesz zająć się uprawą ogródka A ty dalej uprawiasz wyrywanie z kontekstu. Druga część tego zdania objasniała co miałem na myśłi pisząc jego pierwszą część. Była to odpowiedź na twój zarzut że uważam czas i przestrzeń za wieczne. Wobec tego nie uciekaj już od argumentów tylko napisz jasno czym dla ciebie jest wieczność? Dla mnie tym co napisałem - byty wieczne przy sprzyjających wrunkach nigdy nie przestana istnieć. Natomiast wydaje mi się że Ty operujesz jakimś abstrakcyjnym pojęciem wieczności o którym za chwile powiesz że nie da sie go zrozumieć, ale bedziesz nim udowadniał swoje teorie tudziez wymigiwał się od odpowiedzi zasłaniając niewiedzą. Cytuj: Religia to forma sprawowania wiary. Do wyjasniania służą religie wymyślone przez ludzi - ich cechą charakterystyczną jest że znają "odpowiedzi" na wszystkie pytania.
Religia powstała po to by wyjasniać siły natury - przynajmniej przytłaczająca wiekszość kiedykolwiek istniejacych religii. Potem religia zajęła się odpowiedziami na pytania egzystencjalne, a przez system kompensatorów także zaczęła dawać wyraźniejsza nadzieję na byt po śmierci. Religie wymyśłone przez ludzi gubią się w swoich założeniach i naukach dając często sprzeczne odpowiedzi a niekiedy by uniknąć paradoksów zasłaniają się niewiedzą.
Widzę że z tego miejsca nigdzie nie dojdziemy. Więc może przejdźmy do twardych argumentów na które już nie będzie można odpowiadać 'niewiadomo'.
1. Czym według Ciebie jest szeol, czym hades a czym gehenna?
To podstawa do dalszych rozważań. Bo w Biblii nie ma słowa piekło (w oryginale) Tylko te trzy określenia niekiedy są tak tłumaczone. Więc wyartykułuj swoje poglady na ten tema, proszę, to przejdziemy do konkretów.
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pn mar 23, 2009 12:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Owieczka_in_black napisał(a): Marku, ale załóżmy taką sytuację - trafie do piekła umierając w grzechu cieżkim, ale przecież ja nie mogę powiedziec, że nienawidzę Boga, jedno co ewentualnie kiedykolwiek mogłabym powiedzieć złego w Jego stronę to to, że jest mi obojętny, ale nie, że Go nienawidzę - i skąd nagle w tym piekle ma pojawić się we mnie ta nienawiść do Niego??? Widzisz, "umieranie w grzechu ciężkim" to szerokie pojęcie.
Bo czy można powiedzieć tak o kimś kto "umiera w grzechu" ale szczerze żałuje (nie tylko ze strachu przed Piekłem) ? Chyba nie...
Zaś jesli nie żałuje grzechu, to znaczy że jest ukształtowany na "nie" do Boga...
|
Pn mar 23, 2009 17:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Arcana - "myśląc doczesnością" nie zrozumiesz eschatologii. Nawet w tym marnym stopniu, w jakim rozumiemy ją my, Kościół...
arcana85 napisał(a): 1. Czym według Ciebie jest szeol, czym hades a czym gehenna? To podstawa do dalszych rozważań. Bo w Biblii nie ma słowa piekło (w oryginale) Tylko te trzy określenia niekiedy są tak tłumaczone. Więc wyartykułuj swoje poglady na ten tema, proszę, to przejdziemy do konkretów. Pytanie jest źle zadane.
Mówimy o Biblii - bibliotece ksiąg powstającej na przestrzeni wielu setek lat. Dlatego należałoby raczej zapytać - co oznaczają te pojęcia w poszczególnych księgach Biblii ?
W starszych księgach Szeol (dół) to miejsce przebywania wszystkich zmarłych, bez różnicy.
Później Szeol (a także Hades) oznaczać będą dalej tyle co krainę umarłych lub grób (mówimy o tym w Credo w zdaniu o tym że Jezus "zstąpił do piekieł"), natomiast miejsce ostatecznego przeznaczenia człowieka zacznie być rozróżniane na "raj" (czasem "łono Abrahama") i Gehennę (od doliny Ge-Hinnon w pobliżu Jerozolimy, przeklętej przez Jeremiasza, wcześniej zbeszczeszczonej przez Jozjasza w której kiedyś sprawowano kult Molocha).
W Nowym Testamencie Gehenna oznacza miejsce wiecznego potępienia - czyli Piekło (w odróżnieniu od Hades i Szeol oznaczające tyle co grób - choć nie zawsze, niekiedy używane są jako odpowiednik Gehenny).
To tak w telegraficznym skrócie.
|
Pn mar 23, 2009 18:13 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Marek MRB napisał(a): W starszych księgach Szeol (dół) to miejsce przebywania wszystkich zmarłych, bez różnicy. Później Szeol (a także Hades) oznaczać będą dalej tyle co krainę umarłych lub grób (mówimy o tym w Credo w zdaniu o tym że Jezus "zstąpił do piekieł"), natomiast miejsce ostatecznego przeznaczenia człowieka zacznie być rozróżniane na "raj" (czasem "łono Abrahama") i Gehennę (od doliny Ge-Hinnon w pobliżu Jerozolimy, przeklętej przez Jeremiasza, wcześniej zbeszczeszczonej przez Jozjasza w której kiedyś sprawowano kult Molocha). W Nowym Testamencie Gehenna oznacza miejsce wiecznego potępienia - czyli Piekło (w odróżnieniu od Hades i Szeol oznaczające tyle co grób - choć nie zawsze, niekiedy używane są jako odpowiednik Gehenny). To tak w telegraficznym skrócie. No, dobrze. To juz mamy jakiś konkretny punkt wyjścia. Zajmijmy sie więc tym czym tak naprawdę jest gehenna (jezioro ognia i siarki) i co czeka tych którzy się w nim znajdą. 1. Apo 20:14,15 "A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia. " Jeśli gehenna to piekło i ci co tam trafią będą doznawać wiecznych mąk, to czy śmierć i otchłań też będa doznawać wiecznych mąk? Jeśli piekło jest stanem dusz potepionych to jak śmierć może znależć sie w tym stanie? Objawienie 20:10 "A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora z ognia i siarki, gdzie znajduje się też zwierzę i fałszywy prorok, i będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków." W jaki sposób symbole takie jak zwierze i fałszywy prorok maja być męczone na wieki wieków? 2. Rzymian 6:23 "Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym." Skoro zapłata za grzech jest śmierć, to wieczne meki to kara bonusowa? Uprzedzając kontrargument że jest tu mowa o śmierci wzgledem grzechu: Cytuj: Pytanie tylko w których miejscach jest mowa o rzeczywistej śmierci(#) a w których o śmierci jako porzuceniu złych uczynków(*). 6rozdział: 2 jasno powiedziano że chodzi o śmierc wzgledem grzechu * 3 chrzest w śmierci * 4 * 5 * 6 * 7 * - a więc cały powyższy fragment mówi o śmierci jako o porzuceniu starej grzesznej osobowości. Nawrócenie się, skruch za grzechy i dobre uczynki oznaczaja przebaczenie za występiki popełniane przed nawróceniem (w amerykanskim protestantyźmie REBORN Christian - nowonarodzony chrześcijanin) Następny akapit 8 * kontynuacja poprzedniej myśli 9 Chystus umarł ale zmartwychwstał i śmierc juz nad nim nie panuje. Czy jednak chodzi o śmierć jako porzucenie złych uczynków. Przecież Chrystus był doskonały więc nie musiał umierać w taki sposób bo nigdy grzech nad nim nie panował. Mowa tu więc o jego literalnej śmierci. # 10 Chrystus umarł dla grzechu raz po wszystkie czasy. Czy to zaprzeczenie wcześniejszego wersetu? Raczej nie - ta część wskazuje na to że śmierć Chrystusa umożliwiła ludziom "śmierć wobec grzechu" a nie że sam Chrystus umarł wobec grzechu bo przecież nigdy grzech nad nim nie panował. # 11 * 12-14 mowa o tym że skoro juz się nawrócilismy i porzucilismy droge grzechu to musimy się wystrzegac grzesznych czynów 16 znowu śmierć, ale jaka? 'niewolnicy grzechu ku smierci" a więc smierci literalnej bo droga posłuszenstwa konczy sie prawością # 17-20 wolnośc i niewola wzgledem grzechu i prawości 21 owoc grzechu - śmierć, jaka smierć? ano ta sama co w 16 wersecie nie będaca skruchą za grzechy ale owocem nieprawości # 22 owocem prwości jest świetośc a nagroda życie wieczne I dochodzimy do kulminacyjnego punktu: 23 "Albowiem zapłatą, która płaci grzech jest śmierć" - i o jaką tu śmierć chodzi? W całym fragmencie było o dwóch - jednej jako skrucha a drugiej literalnej? Tutaj mamy o tym że to grzech prowadzi do tej śmierci a więc o literalną śmierć chodzi # Dalszy kontekst: 7 rozdział 1-3 przykład o literalnej śmierci # 4 i dalej znowu śmierć jako pewna przemiana w zyciu człowieka *
Analiza treści i 'rodzajów' smierci o jakich mówi Paweł pokazjue że w "gardłowym" wersecie mowa o tym że zapłatą za grzech jest fizyczna śmierć. A więc jest to argument przeciwko pośmiertnym karom.
3. 1Kor 15:42-50
"42 Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne - powstaje zaś niezniszczalne;
43 sieje się niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe - powstaje mocne;
44 zasiewa się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie powstanie też ciało niebieskie.
45 Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym.
46 Nie było jednak wpierw tego, co duchowe, ale to, co ziemskie; duchowe było potem.
47 Pierwszy człowiek z ziemi - ziemski, drugi Człowiek - z nieba.
48 Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy.
49 A jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka], tak też nosić będziemy obraz [człowieka] niebieskiego.
50 Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne."
Czy żeczywiście przy zmartwychwstaniu ludzie otrzymają ciała fizyczne? Pytanie czym są ciala uwielbione? No juz Marku pisałeś że niewiadomo. A tu mamy napisane że zmartwychwstali dostaną ciała duchowe, a więc transcendentne, pewnie podobne do tych które mają aniołowie. I znika problem z nieuchwytnymi uwielbionymi ciałami na które niewiadomo jakie będą oddziaływać prawa fizyczne. A że widomo że zdematerializowani aniołowie mogli spozywac posiłki znikają trudności wyjasnienia jak to robił Jezus po zmartwychwstaniu. W innym miejscu Jezus mówił że przy zmartwychwstaniu ludzie będą ja aniolowie - nie będa zawierać związków małżeńskich, co logiczne bo w sferze transcendentnej ludzka płeć nie ma znaczenia. Ciekawe są też słowa że krew i ciało nie może odziedziczyć królestwa. Zwłaszcza w kontekście wniebowziecia NMP z ciałem fizycznym, no ale to już OT.
4. Argument z miłości i sprawiedliwości. Bóg jest miłością - czy więc może skazywać ludzi na cierpienia większe niż kiedykolwiek ludzie wyrządzili sobie sami? Po drugie czy wieczne karanie za występki popełnione w skończonym czasie jest sprawiedliwe? To ma być miłość i sprawiedliwość?
5. Czy Adam mial cierpieć wiecznie? Co było karą za grzech pierworodny?
Rodzaju 3:19 - cięzkie życie na ziemi i obrucenie w proch a nie wieczne męki. Zresztą nieco wczesniej Bóg zapowiedział że "W dniu w którym zjecie z tego drzewa z pewnościa umrzecie" - uprzedził ich o karze, nie ma tu nic o wiecznych mękach.
6. Pierwszy z Psalmu 92:8 BT - choć niegodziwi plenią się to i tak idą na wieczną zagładę
A żeby nie było że to stary testament i tam inaczej rozumiano tą sprawę to perełka z listów Pawła
2 Tesaloniczan 1:9 BT - Jako karę poniosą wieczną zagładę
Czemu w tych fragmentach powiedziano o zagładzie jako karze dla niegodziwców a nie o wiecznych mękach?
Dobrze, na razie wystarczy.
Pozdrawiam
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pn mar 23, 2009 20:07 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
arcana85 napisał(a): Czy żeczywiście przy zmartwychwstaniu ludzie otrzymają ciała fizyczne? Pytanie czym są ciala uwielbione? No juz Marku pisałeś że niewiadomo. A tu mamy napisane że zmartwychwstali dostaną ciała duchowe, a więc transcendentne, pewnie podobne do tych które mają aniołowie. I znika problem z nieuchwytnymi uwielbionymi ciałami na które niewiadomo jakie będą oddziaływać prawa fizyczne. A że widomo że zdematerializowani aniołowie mogli spozywac posiłki znikają trudności wyjasnienia jak to robił Jezus po zmartwychwstaniu. W innym miejscu Jezus mówił że przy zmartwychwstaniu ludzie będą ja aniolowie - nie będa zawierać związków małżeńskich, co logiczne bo w sferze transcendentnej ludzka płeć nie ma znaczenia. Ciekawe są też słowa że krew i ciało nie może odziedziczyć królestwa.
Arcana, zadziwiasz mnie... Po raz drugi z Tobą się zgadzam. A jednak cuda nadal się zdarzają...  arcana85 napisał(a): Zwłaszcza w kontekście wniebowziecia NMP z ciałem fizycznym, no ale to już OT.
Robisz postępy, kiedyś i to zrozumiesz. Życzę wytrwałości.
|
Pn mar 23, 2009 20:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ad 1.
Cytuj: W jaki sposób symbole takie jak zwierze i fałszywy prorok maja być męczone na wieki wieków? Zastanów się co symbolizują, i już będziesz wiedział Ad 2.Cytuj: 2. Rzymian 6:23 "Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym." Skoro zapłata za grzech jest śmierć, to wieczne meki to kara bonusowa? Uprzedzając kontrargument że jest tu mowa o śmierci wzgledem grzechu: (...) Pierwszy raz słyszę żeby ktoś argumentował że to śmierć względem grzechu  Serio ktoś tak argumentował ?
Nowy Testament odróżnia śmierć fizyczną (związaną z grzesznoscią ludzkiej natury) oraz "śmierć drugą" będący synonimem wiecznego odseparowania od Boga (innymi słowy Piekła):
Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy śmierć druga na pewno nie wyrządzi szkody./Ap 2,11/
Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować tysiąc lat./Ap 20,6/
A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia./Ap 20,14/
A dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelakich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga./Ap 21,8/
Dlatego też Jezus mógł powiedzieć:
"Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle." /Mt 10,28/
Ad 3.
"CIało i krew" (w greckim tłumaczeniu "sarks kai haima" ) to idiom mówiący o aspekcie cielesnym, doczesnym życia człowieka. Niewiele ma to wspólnego ze znaczeniem jaki mu nadałeś, raczej z grzesznym (u człowieka) aspektem doczesnym. Przeciwstawienie ciało-duch (ani człowiek cielesny- człowiek duchowy) w Biblii bynajmniej nie jest przeciwstawieniem ciała i niematerialnej duszy, lecz przeciwstawia grzeszny i święty aspekt natury człowieka
Przykłady:
Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu.
List św. Pawła Apostoła do Rzymian 7,14
A ja nie mogłem, bracia, przemawiać do was jako do ludzi duchowych, lecz jako do cielesnych, jako do niemowląt w Chrystusie.
Pierwszy list św. Pawła Apostoła do Koryntian 3,1
Ad 4.
To już było w wątku "czyim dziełem jest Piekło"
Ad 5.
A kto ci powiedział że Adam będzie potępiony ?
Ad 6.
Patrz odpowiedź na punkt 2
Zresztą nawet w tekstach które podałeś jest to zasugerowane przez zwrot "wieczna zagłada" który sugeruje trwanie w pewnym stanie, a nie jednorazowy akt. W dodatku akurat fragment z tesaloniczan explicite pokazuje istotę Piekła:
"Jako karę poniosą oni wieczną zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego"/2 Tes 1,9/
Gdybyś jeszcze miał wątpliwości, porównaj z Ewangelią Mateusza:
" I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego."/Mt 25,46/
Przykłady które podałeś są bardzo znamienne : nie wspierają wprawdzie Twoich mniemań n.t Piekła, ale za to pokazują w jaki sposób, przy pochopnej interpretacji tekstów biblijnych bez znajomości choćby podstaw egzegezy powstają różne "nowe ruchy religijne"
Wybacz, ale myślałem że masz poważniejsze zastrzeżenia... To już Świadkowie Jehowy z którymi niegdyś namiętnie dyskutowałem mieli lepsze argumenty.
Na koniec niespodzianka: dawno temu na stronie http://analizy.biz/marek1962/pieklo1.html umieściłem cytaty z Ewangelii n.t Piekła.
Przeczytaj i zobacz czy ktorykolwiek wspiera Twoją wizję Piekła.
A uzupełnić swoją wiedzę na ten temat możesz artykułami w moim katalogu - wystarczy że wpiszesz http://www.analizy.biz/katalog/index.php?temat=piekło a otrzymasz garść linków
|
Pn mar 23, 2009 21:30 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
Marek MRB napisał(a): Ad 1.Cytuj: W jaki sposób symbole takie jak zwierze i fałszywy prorok maja być męczone na wieki wieków? Zastanów się co symbolizują, i już będziesz wiedział Nie, nie. Napisz czym dla ciebie są te symbole to zobaczymy cz założenie wiecznych mąk ma sens. Poza tym sprytnie ominąłes dręczenie śmierci i otchłani. To juz nie takie proste? Marek MRB napisał(a): Ad 2.Cytuj: 2. Rzymian 6:23 "Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym." Skoro zapłata za grzech jest śmierć, to wieczne meki to kara bonusowa? Uprzedzając kontrargument że jest tu mowa o śmierci wzgledem grzechu: (...) Pierwszy raz słyszę żeby ktoś argumentował że to śmierć względem grzechu  Serio ktoś tak argumentował ? Nowy Testament odróżnia śmierć fizyczną (związaną z grzesznoscią ludzkiej natury) oraz "śmierć drugą" będący synonimem wiecznego odseparowania od Boga (innymi słowy Piekła): Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy śmierć druga na pewno nie wyrządzi szkody./Ap 2,11/ Serio, inaczej bym tej analizy nie podawał. Nowy testament mówi o róznych rodzjach śmierci. O wyjątkowej śmierci Chrystusowej, o śmierci względem grzechu (przywdzianie nowej osobowości, REBORN Christian) o zwykłej fizycznej smierci, no i w końcu o drugiej śmierci której obrazem jest gehenna. Zwycięzcom druga śmierć nie straszna bo mają niesmiertelność (byt który nie może przestac istnieć). Marek MRB napisał(a): Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować tysiąc lat./Ap 20,6/
A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro ognia./Ap 20,14/
No własnie co z tym męczeniem śmierci i otchłani? Marek MRB napisał(a): Dlatego też Jezus mógł powiedzieć: "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle." /Mt 10,28/
W BW mowa tu o zniszczeniu duszy przez Boga w piekle. W innych przekładach jak Rotherhama mowa o zagładzie duszy przez Boga. A istnieje subtelna róznica miedzy zatraceniem a zagładą. Nie można jednoznacznie stwierdzić czy werset ten mówi o całkowitej zagładzie czy o wysłaniu na męczarnie. Zresztą nic tu nie sugeruje żadnych mąk. Marek MRB napisał(a): Ad 3. "CIało i krew" (w greckim tłumaczeniu "sarks kai haima" ) to idiom mówiący o aspekcie cielesnym, doczesnym życia człowieka. Niewiele ma to wspólnego ze znaczeniem jaki mu nadałeś, raczej z grzesznym (u człowieka) aspektem doczesnym. Przeciwstawienie ciało-duch (ani człowiek cielesny- człowiek duchowy) w Biblii bynajmniej nie jest przeciwstawieniem ciała i niematerialnej duszy, lecz przeciwstawia grzeszny i święty aspekt natury człowieka
Przykłady: Wiemy przecież, że Prawo jest duchowe. A ja jestem cielesny, zaprzedany w niewolę grzechu. List św. Pawła Apostoła do Rzymian 7,14 A ja nie mogłem, bracia, przemawiać do was jako do ludzi duchowych, lecz jako do cielesnych, jako do niemowląt w Chrystusie. Pierwszy list św. Pawła Apostoła do Koryntian 3,1
Dobrze, dobrze. Ale znowu pominąłes meritum. Co z tymi ciałami uwielbionymi? Fizyczne czy transcendentne? Hybrydy? Cytuj: Ad 4. To już było w wątku "czyim dziełem jest Piekło" Co nie znaczy że zostało doprowadzone do końca. Marek MRB napisał(a): Ad 5. A kto ci powiedział że Adam będzie potępiony ?
Ach, czyli za grzech pierworodny który wszytsko rozpoczął jest tylko śmierć a potem niebo, a za grzeszki powszednie wieczne męczarnie? Czym takim na plus rózni się grzech pierworodny od wszystkich innych? Kazdy grzech to forma nieposłuszeństwa - czy to przeciwko władzy czy przeciwko boskim prawom. A ten pierworodny to taki lightowy że za niego tylko do piachu a za inne na wieczne potępienie? Marek MRB napisał(a): Ad 6. Patrz odpowiedź na punkt 2 Zresztą nawet w tekstach które podałeś jest to zasugerowane przez zwrot "wieczna zagłada" który sugeruje trwanie w pewnym stanie, a nie jednorazowy akt. W dodatku akurat fragment z tesaloniczan explicite pokazuje istotę Piekła: "Jako karę poniosą oni wieczną zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego"/2 Tes 1,9/ Gdybyś jeszcze miał wątpliwości, porównaj z Ewangelią Mateusza: " I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego."/Mt 25,46/ Dla mnie nieskończone karanie nie jest tym samym co kara wieczna (o wiecznym charakterze, nieodwracalna śmierć). Sprawiedliwi idą do życia wiecznego - na poczatku, raz w ściśle okreslonym czasie otrzymują dar życia wiecznego i poźniej się nim cieszą. Niegodziwcy na poczatku, w ściśle określonym czasie, raz, otrzymuja karę nieodwracalną - zniszczenie które trwa wiecznie - bez możliwości odwrócenia tego stanu. Niby niuans ale konsekwencje sa doniosłe. Marek MRB napisał(a): Przeczytaj i zobacz czy ktorykolwiek wspiera Twoją wizję Piekła.
Wybacz, ale ja żadnych wizji piekła nie miałem
Gehenna występuje tylko w 12 miejscach, więc materiału do analizy nie jest dużo.
Mateusza 5:22, 29, 30;
A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: Bezbożniku, podlega karze piekła ognistego.
Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. (30) I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Mat. 10:28,
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.
Mateusza 18:9
I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego.
Mateusza23:15, 33
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami.
(33) Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle?
Marka 9:43-47
(43) Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. (45) I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. (47) Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła,
Łukasza 12:5
Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie!
Jakuba 3:6
Tak i język jest ogniem, sferą nieprawości. Język jest wśród wszystkich naszych członków tym, co bezcześci całe ciało i sam trawiony ogniem piekielnym rozpala krąg życia.
W tych miejscach Wulgata zawiera wyraz gehenna.
Oto materiał na którym możemy pracować. Jesli w przekładach słowo piekło występuje w innych miejscach to jest błednym tłumaczeniem wyrazów Szeol lub Hades.
A teraz wskaż proszę jak te fragmenty wskazjuą że gehenne można utozsamić z Twoim wyobrażeniem piekła. Jak sugeruja wieczne męki?
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pn mar 23, 2009 22:35 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
A żeby nie było że specjalnie ominąłem istotny fragment to Marka 9:48 brzmi:
" gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie"
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Pn mar 23, 2009 23:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Nie, nie. Napisz czym dla ciebie są te symbole to zobaczymy cz założenie wiecznych mąk ma sens. Poza tym sprytnie ominąłes dręczenie śmierci i otchłani. To juz nie takie proste? Rzeczywiście, nie jest proste. Jednak skoro napisano, coś oznacza, Prawda ? I nijak się ma do Twojej tezy bo przy "płaskim" rozumieniu jakie chcesz tu wprowadzić "dręczenie otchłani" i "śmierć otchłani" równie mało miałyby sensu. Tak więc dla naszych rozważań nie ma to znaczenia, dlatego nie będę rozwijał. Cytuj: Serio, inaczej bym tej analizy nie podawał. Nowy testament mówi o róznych rodzjach śmierci. O wyjątkowej śmierci Chrystusowej, o śmierci względem grzechu (przywdzianie nowej osobowości, REBORN Christian) o zwykłej fizycznej smierci, no i w końcu o drugiej śmierci której obrazem jest gehenna. Zwycięzcom druga śmierć nie straszna bo mają niesmiertelność (byt który nie może przestac istnieć). Śmierć druga to wieczne oddzielenie od Boga, życie wieczne to przebywanie z Nim, bowiem on prowadzi do źródeł życia, daje życie (ap 2,10; 7,17; 21,6;22,1 itd) ale przede wszystkim JEST życiem (Pierwszy list św. Jana 5,20) Cytuj: No własnie co z tym męczeniem śmierci i otchłani? Jak wyżej Cytuj: Cytuj: Dlatego też Jezus mógł powiedzieć: "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle." /Mt 10,28/ W BW mowa tu o zniszczeniu duszy przez Boga w piekle. W innych przekładach jak Rotherhama mowa o zagładzie duszy przez Boga. A istnieje subtelna róznica miedzy zatraceniem a zagładą. Nie można jednoznacznie stwierdzić czy werset ten mówi o całkowitej zagładzie czy o wysłaniu na męczarnie. Zresztą nic tu nie sugeruje żadnych mąk. No cóż, to dlatego że pominąłeś kilkanaście innych cytatów o tym mówiących  Weź choćby Mateusza 24,51 Cytuj: Dobrze, dobrze. Ale znowu pominąłes meritum. Nie. Odpowiedziałem na pytanie Cytuj: Co z tymi ciałami uwielbionymi? Fizyczne czy transcendentne? Hybrydy? Uwielbione. I nie używaj słów których nie rozumiesz - transcendentne nie jest synonimem "mistyczne" ani "eteryczne", nie jest też przeciwieństwem "fizyczności". Cytuj: Cytuj: To już było w wątku "czyim dziełem jest Piekło" Co nie znaczy że zostało doprowadzone do końca. Zostało i to ze szczegółami. Cytuj: Ach, czyli za grzech pierworodny który wszytsko rozpoczął jest tylko śmierć a potem niebo, a za grzeszki powszednie wieczne męczarnie? Czym takim na plus rózni się grzech pierworodny od wszystkich innych? Kazdy grzech to forma nieposłuszeństwa - czy to przeciwko władzy czy przeciwko boskim prawom. A ten pierworodny to taki lightowy że za niego tylko do piachu a za inne na wieczne potępienie? Popełnienie grzechu - jakiegokolwiek - nie oznacza jeszcze braku możliwości zbawienia, póki człowiek żyje. Zawsze gdy pokazuje Ci się że nie wiesz o czym mówisz (i to mówisz krytycznie...) uciekasz w kpinę. To się robi nudne. Cytuj: Dla mnie nieskończone karanie nie jest tym samym co kara wieczna (o wiecznym charakterze, nieodwracalna śmierć). Sprawiedliwi idą do życia wiecznego - na poczatku, raz w ściśle okreslonym czasie otrzymują dar życia wiecznego i poźniej się nim cieszą. Niegodziwcy na poczatku, w ściśle określonym czasie, raz, otrzymuja karę nieodwracalną - zniszczenie które trwa wiecznie - bez możliwości odwrócenia tego stanu. Niby niuans ale konsekwencje sa doniosłe. Gdyby było zniszczenie, słowo "wiecznie" nie byłoby potrzebne. Zresztą Biblię tłumaczy się Biblią: Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Ewangelia wg św. Mateusza 25,41 I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego. Ewangelia wg św. Mateusza 25,46 Właściwie te dwa wersety kończą naszą dyskusję.Cytuj: W tych miejscach Wulgata zawiera wyraz gehenna. Oto materiał na którym możemy pracować. Jesli w przekładach słowo piekło występuje w innych miejscach to jest błednym tłumaczeniem wyrazów Szeol lub Hades. Błędne rozumowanie.
W wielu miejscach mowa o Piekle w ogóle bez używania któregokolwiek z tych trzech określeń, np:
"Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz - w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów ."/Mt 8,11-12/
"Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości,
i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!"
Ewangelia wg św. Mateusza 13,41-43
Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych
i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów./Mt 13,49-50/
Ciekawy jest też Mk 14,21: "Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził." Gdyby karą było unicestwienie, dlaczego ktoś miałby twierdzić że "Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził." ?
|
Wt mar 24, 2009 21:14 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
Marek MRB napisał(a): Popełnienie grzechu - jakiegokolwiek - nie oznacza jeszcze braku możliwości zbawienia, póki człowiek żyje. O jedno zdanie za daleko: Mat 12:32 bt Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym. Mar 3:29 bt Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». Dlatego św. Jan naucza: 1Jo 5:16 bt Jeśli ktoś spostrzeże, że brat popełnia grzech, który nie sprowadza śmierci, niech się modli, a przywróci mu życie; mam na myśli tych, których grzech nie sprowadza śmierci. Istnieje taki grzech, który sprowadza śmierć. W takim wypadku nie polecam, aby się modlono.Marek MRB napisał(a): Ciekawy jest też Mk 14,21: "Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził." Gdyby karą było unicestwienie, dlaczego ktoś miałby twierdzić że "Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził." ? Czy pojęcie 'narodził' dotyczy narodzenia z chrztu czy narodzenia fizycznego?
|
Wt mar 24, 2009 23:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|