Autor |
Wiadomość |
remek116
Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06 Posty: 420 Lokalizacja: Katowice, Śląskie
|
 Re: Nicość po śmierci
Hufce napisał(a): Dusza człowieka istniała od zawsze, Bóg Ojciec jest wszystkim ,stoi poza czasem ,dla niego czas nie istnieje ,także miał w pamięci już przed stworzeniem duszy ją samą ,ona już w nim istniała ,dla niego nasza nieśmiertelna dusza już była ,nasze postrzeganie takiej rzeczywistości blokuje osadzenie w czasie ,jesteśmy w nim osadzeni dlatego postrzegamy wiele spraw na opak. To brzmi trochę jak emanacjonizm (popraw mnie jeśli się mylę). Bo albo jest tak, że Bóg stwarza duszę z niczego (wersja KK), albo że dusza tak naprawdę sobie istnieje równolegle z Bogiem/w Bogu, a kiedy "przychodzi na nią czas" to wchodzi w jakąś materię i już...
|
Pt maja 08, 2015 19:30 |
|
|
|
 |
Hufce
Dołączył(a): Cz lip 10, 2014 12:44 Posty: 472
|
 Re: Nicość po śmierci
Bóg nie stwarza duszy z niczego ,dusza jest częścią Boga ,bo ma atrybut boski - nieśmiertelność ,Bóg jest nieśmiertelny ,istniał od zawsze ,jesteśmy w tej kwestii równi Bogu ,aniołom itp ,mamy nieśmiertelną duszę ,Bóg jest wszystkim każdą materią ,przenika wszystko cały wszechświat łącznie z wszelkimi kompilacjami czasu ,także nam się wydaje ,że my się rodzimy i wtedy uzyskujemy dusze a tak naprawdę nasza dusza już dawno preegzystowała w pamięci Boga.
|
Pt maja 08, 2015 20:14 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Nicość po śmierci
Hufce napisał(a): miał w pamięci już przed stworzeniem duszy ją samą ,ona już w nim istniała ,dla niego nasza nieśmiertelna dusza już była , Ba... z tego wynika, że nie tylko nasza dusza ale i nasze ciało... Bóg miał je w pamięci jeszcze przed stworzeniem. Ono już w Bogu istniało, dla Niego nasze doczesne ciało już było. 
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt maja 08, 2015 20:32 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Nicość po śmierci
Hufce napisał(a): Bóg nie stwarza duszy z niczego ,dusza jest częścią Boga ,bo ma atrybut boski - nieśmiertelność
emanacjonizm - herezja Hufce napisał(a): ,Bóg jest wszystkim każdą materią ,przenika wszystko cały wszechświat łącznie z wszelkimi kompilacjami czasu , panteizm - herezja 
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt maja 08, 2015 20:34 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Nicość po śmierci
Hufce napisał(a): Dusza człowieka istniała od zawsze, Bóg Ojciec jest wszystkim ,stoi poza czasem ,dla niego czas nie istnieje ,także miał w pamięci już przed stworzeniem duszy ją samą ,ona już w nim istniała ,dla niego nasza nieśmiertelna dusza już była ,nasze postrzeganie takiej rzeczywistości blokuje osadzenie w czasie ,jesteśmy w nim osadzeni dlatego postrzegamy wiele spraw na opak. Przed stworzeniem duszy, już w nim istniała? remek116 napisał(a): Ja nie mówię, że wieczność duszy to głupia koncepcja. Ona, wydaje mi się nawet w pewnym sensie do wybronienia na swój sposób, nawet w ramach nauki KK O której wieczności tutaj mówisz? bo troche sie w tym pogubiłem.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pt maja 08, 2015 21:07 |
|
|
|
 |
Hufce
Dołączył(a): Cz lip 10, 2014 12:44 Posty: 472
|
 Re: Nicość po śmierci
Nie rozumiem w jakiej kwestii się ze mną nie zgadzacie i uważacie ,że głoszę herezje ,czy w tym ,że Bóg jest we wszystkim ,w każdej cząstce wszechświata ,stoi poza czasem ,dla niego czas nie istnieje a jednocześnie może wybiórczo analizować wszystkie wydarzenia ,znać ich sens ,odczuwać to co czuje człowiek ,rozumieć go ,przed kreacją duszy Bóg już ją znał ,bo wie dla niego tak naprawdę nic nowego się nie wydarzyło czego nie mógłby przewidzieć.Tak ja to rozumiem i myśle ,że mam racje ,troche więcej dystansu i próby poszerzenia zwykłej ludzkiej logiki o elementy nam nieznajome. Załóżmy że wy macie racje i dusza jej preegzystencja to nieprawda ,Bóg stworzył dusze w pewnym momencie co już jest nonsensem bo czas istnieje tylko na Ziemi a dalszy pobyt duszy będzie w niebie gdzie jest wieczność bez czasu ok zgadzam się ,od punktu zero jednak dajemy znak nieskończoności bo Bóg nikomu nie pozwoli umrzeć a każdemu daje życie wieczne ,więc jest przeciwność preegzystencji tylko ,że w drugą stronę.
|
N maja 10, 2015 21:10 |
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3112
|
 Re: Nicość po śmierci
>>Bóg nie stwarza duszy z niczego ,dusza jest częścią Boga ,bo ma atrybut boski - nieśmiertelność
To nie emenacjonizm. Dusza rzeczywiście ma boski atrybut, jaki jest nieskończoność w czasie (mam na myśli ten czas, z którym się stykamy, który mierzyć potrafimy). Podobnie człowiek ma boskie atrybuty, tj. rozum, wolną wolę, kreatywność. Natomiast twierdzenie, że duszą jest częścią Boga, jest sprzeczne z Nauką Kościoła. Ze zdania, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo wniskuję, że polegało to na przysnaniu człowiekowi wspomnianych atrybutów boskich. Stworzył człowieka fizycznie, psychicznie oraz połączoną z nim duszę. Bóg stwarzając człowieka, będąc ponad naszym czasem, wiedział kogo stworzył (tj. stworzył, stwarza, będzie stwarzał - wszystkie czasy jednocześnie). Bo Bóg JEST. Stworzył dusze. One SĄ. W momencie poczęcia łączą się z częścią fizyczną człowieka.
>>Bóg jest wszystkim każdą materią ,przenika wszystko cały wszechświat łącznie z wszelkimi kompilacjami czasu<< Sprzeczne z Nauką Kościoła. Ale natury Boga nie znamy. To całkowicie przekracza nasze możliwości poznawcze. Bóg jest OSOBĄ, ma osobowość. WIerzymy, że Bóg jest wszędzie. Czyż nie tak? A jeśli jest wszędzie, to dlaczego nie ma być w ... I tu możemy sobie wybiewrać i wymyślać, gdzie Bóga nie może być. Czy sens ma założenie, że Boga gdzieś może nie być? Powiecie w piekle. Może. Ale męką przecież polega na tym, że osoby tam przebywające mają świadomość Jego obecności i dobra, które odrzucają.
|
Pn maja 11, 2015 11:31 |
|
 |
arcana85
Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00 Posty: 1909
|
 Re: Nicość po śmierci
Zastawiające, że we wszystkich kulturach i religiach starożytnych wierzono w nieśmiertelną cześć człowieka, która po śmierci ciał wędruje do świata zmarłych. Z jednym wyjątkiem. Ciekawostka z Wikipedii: Cytuj: W Starym Testamencie człowiek jest niepodzielnym organizmem psychofizycznym. Został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, jako jedyne ze stworzeń (Rdz 1,25-27). W akcie stwórczym człowiek staje się (lub jest) nefesz (duszą), a nie otrzymuje lub „posiada" nefesz (Rdz 2,7). W hebrajskim pojmowaniu człowieka nie przypisywano duszy samodzielnej egzystencji poza ciałem lub bez ciała. Żaden biblijny tekst w wyraźny sposób też nie przedstawia nefesz istniejącej przed narodzinami człowieka lub też po jego śmierci[5]. Najważniejsza księga judaizmu, Pięcioksiąg, w opisie stworzenia w Księdze Rodzaju, czterokrotnie wspomina również o duszach (nefesz) pozostałych poruszających się zwierząt. Potem pod wpływem koncepcji platońskich pojmowanie duszy radykalnie się zmieniło. Judaizm przejął część tych filozofii, jednak różne frakcje miały odrębne podejście do tematu. Saduceusze, reprezentujący najstarsze poglądy judaizmu, byli materialistami, nieuznającymi niematerialnej duszy ani życia po śmierci. Faryzeusze wierzyli w dusze, ale według nich istniały one także przed narodzinami i podlegały reinkarnacji, mogły jednak być również potępione. Kult duszy istniał u Hellenów i Rzymian, nie istniał zaś u Żydów. Starożytny lud Boży nie znał takiej nauki. Czyżby Bóg-JHWH zakrył przed nimi ta prawdę którą znały wszystkie otaczające ich narody?Obstawiam, że było odwrotnie. Koncepcja nieśmiertelności duszy jest fałszywa, a przeniknęła do judaizmu z fałszywych kultów. Księga Rodzaju 1 rozdział, opis stworzenia: ciało + dech życia = dusza (człowiek, psychofizyczna jedność)
_________________ [b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b] "Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"
|
Wt maja 12, 2015 13:32 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Nicość po śmierci
arcana85 napisał(a): Zastawiające, że we wszystkich kulturach i religiach starożytnych wierzono w nieśmiertelną cześć człowieka, która po śmierci ciał wędruje do świata zmarłych.
Gruba przesada.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Wt maja 12, 2015 13:38 |
|
 |
Jaabes
Dołączył(a): Pt lis 28, 2014 11:03 Posty: 179
|
 Re: Nicość po śmierci
Jeśli ktokolwiek myśli że po śmierci fizycznej przestaje istnieć, to uległ kłamstwu diabelskiemu. Jednak problem polega na tym z kim spędzimy wieczność ? Ponieważ człowiek jest NIEZNISZCZALNY !
_________________ Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe
|
Wt maja 12, 2015 19:52 |
|
 |
glejt
Dołączył(a): Pt lut 13, 2015 14:38 Posty: 624
|
 Re: Nicość po śmierci
Jaabes napisał(a): Jeśli ktokolwiek myśli że po śmierci fizycznej przestaje istnieć, to uległ kłamstwu diabelskiemu. Jednak problem polega na tym z kim spędzimy wieczność ? Ponieważ człowiek jest NIEZNISZCZALNY ! Dusza z całą pewnością. Bóg zamieszkuje w swoim jedynym Synu z którym mamy być jednością a przecież nie ciałami tylko duchem ( jednak wcześniej obumrzeć musi w nas nasz egoistycny duch) „Nicość po śmierci”? Po pierwsze po co analizować nicość która z samej swojej natury jest niczym a jej doskonałość polega na tym, że można doskonale ją pominąć jako całkowite nic. Nic nie wnoszące i nigdzie nie istniejące. I po co zastanawiać się co będzie po śmierci skoro to już tu i teraz, mamy tworzyć Królestwo Niebieskie. Przekleństwo oddzielenia nie może być przezwyciężone po śmierci, ponieważ wtedy właśnie jesteśmy oddzieleni od braci z którymi mieliśmy nauczyć się jednoczyć w miłości i w Jezusie Chrystusie. Jezus , który powiedział o sobie ja jestem życiem nie może istnieć w śmierci. Hutce napisał : „Bóg nie stwarza duszy z niczego ,dusza jest częścią Boga ,bo ma atrybut boski - nieśmiertelność ,Bóg jest nieśmiertelny ,istniał od zawsze ,jesteśmy w tej kwestii równi Bogu ,aniołom itp ,mamy nieśmiertelną duszę ,Bóg jest wszystkim każdą materią ,przenika wszystko cały wszechświat łącznie z wszelkimi kompilacjami czasu ,także nam się wydaje ,że my się rodzimy i wtedy uzyskujemy dusze a tak naprawdę nasza dusza już dawno preegzystowała w pamięci Boga.” „miał w pamięci już przed stworzeniem duszy ją samą ,ona już w nim istniała ,dla niego nasza nieśmiertelna dusza już była , Co za różnica dla nas czy będziemy wierzyć iż Bóg nas zrodził z Siebie , stworzył z niczego, ulepił z gliny skoro to nie ma wpływu na jakość naszej duszy i tego czym ona jest. A to czym ona jest ,dokładnie będzie wiedział Ojciec na sądzie ostatecznym. I z całą pewnością dowiemy się tego i my. Andej napisał:„ Odnośnie cytatu >>Bóg nie stwarza duszy z niczego ,dusza jest częścią Boga ,bo ma atrybut boski - nieśmiertelność To nie emenacjonizm. Dusza rzeczywiście ma boski atrybut, jaki jest nieskończoność w czasie (mam na myśli ten czas, z którym się stykamy, który mierzyć potrafimy). Podobnie człowiek ma boskie atrybuty, tj. rozum, wolną wolę, kreatywność. Natomiast twierdzenie, że duszą jest częścią Boga, jest sprzeczne z Nauką Kościoła. „ Niestety nie znam wszystkich nauczań kościoła ale logika podpowiada , że skoro Bóg jest wszechobecny to i to co stwarza musi zawierać się w nim samym a zatem i dusza człowieka musi być jednym z nim. Jest jednak potrzebna łączność z Jego jedynym Synem jako jedność. I dalej Andej pisze ( w odpowiedzi na wpis Hudce): „>>Bóg jest wszystkim każdą materią ,przenika wszystko cały wszechświat łącznie z wszelkimi kompilacjami czasu<< Sprzeczne z Nauką Kościoła. Ale natury Boga nie znamy. To całkowicie przekracza nasze możliwości poznawcze. Bóg jest OSOBĄ, ma osobowość. WIerzymy, że Bóg jest wszędzie. Czyż nie tak? A jeśli jest wszędzie, to dlaczego nie ma być w ... I tu możemy sobie wybiewrać i wymyślać, gdzie Bóga nie może być. Czy sens ma założenie, że Boga gdzieś może nie być? Powiecie w piekle. Może. Ale męką przecież polega na tym, że osoby tam przebywające mają świadomość Jego obecności i dobra, które odrzucają. A jednak coś jest na rzeczy. Dlaczego zatem wszechobecny Bóg musiał wysłać do nas Ducha św Ducha Prawdy? Dlaczego nie możemy słyszeć Go bezpośrednio? Powód może być całkiem prosty ponieważ egzystujemy w kłamstwie i oszustwie szatana podzieleni wewnętrznie ( nie na darmo wielu opowiada o 7 aurach w jakich człowiek egzystuje) jak i oddzieleni od siebie. Ba nawet małżeństwa opatrzone św sakramentem małżeńskim nie egzystują jako jedność. I odrzucamy prawdę Jezusa i nie słuchamy Ducha Prawdy. Co może to oznaczać? Że istniejemy w jakiejś iluzji aby nie powiedzieć szaleństwie ( bo przecież czym może być, jak nie szaleństwem idea zbudowania świata czy królestwa które ma znaleźć się poza wszechobecnością Boga) „Powiecie w piekle” czasami można by pomyśleć, że tu na ziemi jest to piekło. Jednak jest możliwość aby już tu i teraz na ziemi było Królestwo Niebieskie ponieważ jeżeli zostało nam zlecone przez Jezusa to musi to być możliwe do ralizacji. Arcana85 napisała :„Starożytny lud Boży nie znał takiej nauki. Czyżby Bóg-JHWH zakrył przed nimi ta prawdę którą znały wszystkie otaczające ich narody? Obstawiam, że było odwrotnie. Koncepcja nieśmiertelności duszy jest fałszywa, a przeniknęła do judaizmu z fałszywych kultów. Księga Rodzaju 1 rozdział, opis stworzenia: ciało + dech życia = dusza (człowiek, psychofizyczna jedność)” A co jeżeli ten, który podawał się za Boga bogiem nie był ? Jezus już do żydów powiedział : „(41) Wy pełnicie czyny ojca waszego. Rzekli do Niego: Myśmy się nie urodzili z nierządu, jednego mamy Ojca - Boga. (42) Rzekł do nich Jezus: Gdyby Bóg był waszym ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał. (43) Dlaczego nie rozumiecie mowy mojej? Bo nie możecie słuchać mojej nauki. (44) Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. (45) A ponieważ Ja mówię prawdę, dlatego Mi nie wierzycie. (46) Kto z was udowodni Mi grzech? Jeżeli prawdę mówię, dlaczego Mi nie wierzycie? (47) Kto jest z Boga, słów Bożych słucha. Wy dlatego nie słuchacie, że z Boga nie jesteście. (Ew. Jana 8:41-47, Biblia Tysiąclecia) W moim rozumieniu dzieło stworzenia wygląda jakby to syn Boga zechciał bawić się w Boga i to w oddzielniu od Niego ( Ojca). Samo przyjęcie na siebie atrybutu boskości zapewnie nie było by złe gdyby nie odwrotna działalność w odniesieniu do tego jak działa miłość Boga która służy mniejszym. A skoro tu jest odwrotnie to ten który stawia się na miejscu Boga ale nie służy mniejszym postępuje odwrotnie. Jest to trudne do zrozumienia gdy tak bardzo uznaje się za poprawne a nawet prawdziwe to co jest przeciwieństwem Boga. Z samej działalności Jezusa widać wyraźnie, że Bóg doskonale może działać przez Syna jeżeli ten uznaje wyższość Ojca i wszelką Jego pomoc ocenia jako łaskę miłości do siebie i swoich braci. Dlatego nie mamy wątpliwości aby Jezusa nazywać Bogiem ponieważ postępuje tak jak Ojciec Skoro jednak wiemy ( na podstawie skutków naszego życia) że podlegamy wpływom szatana to jednak powinniśmy dokładniej zdać sobie sprawę z tego jak to się dzieje, że temu wpływowi podlegamy i zostajemy oszukani względem prawdy jakiej nie chcemy usłyszeć od Ducha św. A skoro Duch św został nam dany do pomocy bez , której nie możliwe abyśmy mogli rozpoznać w jaki sposób jesteśmy oszukiwani to nie możemy się bać zwrócić do Niego o pomoc, ponieważ On jako Duch miłości nie może współistnieć z lękiem ( lękiem posługuje się szatan)
_________________ [color=#BF00FF]Szukaj Prawdy a Prawda cię wyzwoli.[/color]
|
Wt maja 12, 2015 21:34 |
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Nicość po śmierci
Jaabes napisał(a): Jeśli ktokolwiek myśli że po śmierci fizycznej przestaje istnieć, to uległ kłamstwu diabelskiemu. ! Masz dowody na to, że diabeł istnieje?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Śr maja 13, 2015 15:10 |
|
 |
Jaabes
Dołączył(a): Pt lis 28, 2014 11:03 Posty: 179
|
 Re: Nicość po śmierci
Robek napisał(a): Masz dowody na to, że diabeł istnieje? Dzięki Bogu nie doświadczyłem nigdy realnej obecności zła. Ale Bożej obecności doznaję codziennie. I ten fakt jest wystarczającym dowodem na istnienie tymczasowego księcia tego globu.
_________________ Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe
|
Śr maja 13, 2015 16:30 |
|
 |
remek116
Dołączył(a): Wt kwi 24, 2012 18:06 Posty: 420 Lokalizacja: Katowice, Śląskie
|
 Re: Nicość po śmierci
Jaabes napisał(a): Dzięki Bogu nie doświadczyłem nigdy realnej obecności zła. Ale Bożej obecności doznaję codziennie. I ten fakt jest wystarczającym dowodem na istnienie tymczasowego księcia tego globu. Codzienne doświadczanie Boga dowodem na istnienie szatana... Co ja pacze Jaabes przeczytaj swój wpis tak ze 20 razy i przemyśl na spokojnie. Jeśli rzeczywiście jest tak jak napisałeś to szczerze współczuję...
|
Śr maja 13, 2015 16:32 |
|
 |
Hufce
Dołączył(a): Cz lip 10, 2014 12:44 Posty: 472
|
 Re: Nicość po śmierci
Zło na świecie istnieje od samego jego początku trwania ,mało tego przybiera na sile wraz z upływem czasu ,codziennie na świecie giną nowo narodzone dzieci ,popełnianych jest setki tysięcy wymyślnych morderstw ,ludzie cierpią na wszelkich płaszczyznach ,na poziomie duchowym ,fizycznym i psychicznym ,są dręczeni przez innych ludzi itp itd ,i Ty mówisz ,że nie dostrzegasz zła?Dobre ... Zaraz ktoś powie ,że w niebie nam będzie lepiej ,a jaka jest gwarancja ,że każdy tam trafi i że w ogóle ktoś trafi ?odpowiem za was - żadna .Bóg nie zagwarantował nam niczego oprócz życia pełnego cierpienia.
|
Śr maja 13, 2015 16:37 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|