Wiem, ze Boga nie ma. (dowod)
Autor |
Wiadomość |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
No właśnie cały ten dowód opiera się na tym, że jego autorzy obalają nie chrześcijańskie pojęcie Boga, ale swoje własne jego rozumienie.
Tym samym udowadniają tylko własną pomyłkę, a nie nieistnienie Boga
Analogicznie śmieszna byłaby próba dowodzenia że Matka Boża nie może być Dziewicą, po zdefiniowaniu słowa "dziewica" jako "nie-matka"...
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
N cze 05, 2005 9:05 |
|
|
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
saxon napisał(a): a ja myślę, że problem leży raczej w kwestii rozumienia "wszechmocy Boga"
Tu się nie zgodzę  Poszło o "nieśmiertelność" Boga - zaproponowałem prostą i praktyczną definicję, nie prowadzącą do sprzeczności.
saxonie sądzę jednak że wielu chrześcijan wierzy w takiego właśnie Boga, wszechmocnego w sensie nazwijmy to "absolutnym" - na przykład ja
Trzeba tutaj jednak MOC zrobienia czegoś doprecyzować (bo w języku polskim ten wyraz jest wieloznaczny).
Bóg może coś zrobić oznacza, że Bóg ma potencjalną możliwość uczynienia czegoś, jest władny coś zrobić, ma ku czemuś środki i czas (mówiąc potocznie) itd.
Bóg może coś zrobić NIE oznacza jednak np. "Istnieje taka możliwość, że Bóg to coś zrobi." Oznacza to może, że ma możliwość zrobienia tego, ale nigdy z tej możliwości nie skorzysta.
Na każde pytanie zaczynające się od: "Czy Bóg może..." odpowiem "Tak, może." Np. "Czy Bóg może zrobić tak, żeby 2 + 2 =5??" Odpowiem: "Tak, może, ale my ludzie jako istoty ograniczone prawami logiki powinniśmy właśnie w tych granicach rozmawiać...". Nie zawsze jednak jest sens używać broni atomowej, dużo pozornych "paradoksów" można wytłumaczyć trzymając się granic logiki, tak jak ten w tym wątku związany z nieśmiertelnością, albo osławiony "paradoks kamienia" (Tak, MOŻE stworzyć kamyk, bo MOŻE ograniczyć Swoją wszechmoc...).
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
N cze 05, 2005 9:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja jednak pozostanę na stanowisku, że ja nie wiem czy Bóg może zrobić, że 2+2=5. Nie mam powodu uważać, że wiem, czy może to zrobić, czy nie może.
|
N cze 05, 2005 9:45 |
|
|
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Definicja wszechmocy jako możności zanegowania własnej wszechmocy jest wewnętrznie sprzeczna.
Definicja wszechmocy jako możliwości zanegowania własnej istoty jest wewnętrznie sprzeczna.
Nie chodzi o to, czy ma desygnat w postaci konkretnego bytu czy nie.
Sama taka definicja jest wewnętrznie sprzeczna, więc całe rozumowanie tych "dowodzących nieistnienia Boga" jest oparte tylko i wyłącznie na błędzie w rozumieniu pojęć.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
N cze 05, 2005 11:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
no słusznie
|
N cze 05, 2005 11:08 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: a generalnie - że Bóg jest wewnętrznie sprzeczny
wierzę natomiast w Boga który może wszystko poza ową sprzecznością
jeśli ktoś stwierdzi że wobec tego nie jest wszechmocny - oki, mnie to nie przeszkadza bo definicja tutaj i tak niczego w Bogu nie zmieni
co więcej - nigdy bym nie uwierzył w takiego Boga o jakim mówi zarówno ozel jak i jemu podobni To tylko świadczy o Twojej niedojrzałości intelektualnej. Pomijasz sprzeczność, aby móc "bezpiecznie" wierzyć w Boga, do którego nie można "przyczepić się". Poza tym definicja okresla zakres desygnatów, odpowiadających pojęciu "Bóg". Jesli coś nie jest wszechmocne, nie jest Bogiem. Jesli jesteś chrześcijaninem, to wierzysz w takiego Boga, okreslają go dogmaty Twojej religii. Brzydzę się Twoim relatywizmem. Cytuj: No właśnie cały ten dowód opiera się na tym, że jego autorzy obalają nie chrześcijańskie pojęcie Boga, ale swoje własne jego rozumienie. Tym samym udowadniają tylko własną pomyłkę, a nie nieistnienie Boga My nic nie dodajemy, formułujemy swoje dowody na podstawie dogmatów, zawartych w katechizmach. Posługujemy się również definicjami zawartymi wslownikach, a nie tworzymy swoich własnych. Cytuj: Tu się nie zgodzę Poszło o "nieśmiertelność" Boga - zaproponowałem prostą i praktyczną definicję, nie prowadzącą do sprzeczności. Ta definicja jest fałszywa. Cytuj: Bóg może coś zrobić NIE oznacza jednak np. "Istnieje taka możliwość, że Bóg to coś zrobi." Oznacza to może, że ma możliwość zrobienia tego, ale nigdy z tej możliwości nie skorzysta. Nie jest istotne, czy skrzystałby, gdyż chodzi tu o potencjał - skoro jest wszechmocny powinien móc się zabić, jednak jest nieśmiertelny, zatem nie może. To ogranicza moc i przeczy wszechmocy. Cytuj: Na każde pytanie zaczynające się od: "Czy Bóg może..." odpowiem "Tak, może." Np. "Czy Bóg może zrobić tak, żeby 2 + 2 =5" Odpowiem: "Tak, może, ale my ludzie jako istoty ograniczone prawami logiki powinniśmy właśnie w tych granicach rozmawiać...". Nie zawsze jednak jest sens używać broni atomowej, dużo pozornych "paradoksów" można wytłumaczyć trzymając się granic logiki, tak jak ten w tym wątku związany z nieśmiertelnością, albo osławiony "paradoks kamienia" (Tak, MOŻE stworzyć kamyk, bo MOŻE ograniczyć Swoją wszechmoc...). Skoro jest wszechmocny, to powinien i potrafić stworzyć kamień, i unieść go. Jednak to jest niemożliwe. Cytuj: Definicja wszechmocy jako możności zanegowania własnej wszechmocy jest wewnętrznie sprzeczna. Definicja wszechmocy jako możliwości zanegowania własnej istoty jest wewnętrznie sprzeczna. Nie chodzi o to, czy ma desygnat w postaci konkretnego bytu czy nie. Sama taka definicja jest wewnętrznie sprzeczna, więc całe rozumowanie tych "dowodzących nieistnienia Boga" jest oparte tylko i wyłącznie na błędzie w rozumieniu pojęć.
Właśnie to udowodniliśmy - moc Boga byłaby ograniczona, zatem nie byłby wszechmocny, a to, co nie jest wszechmocne, nie jest Bogiem. W definicji Boga są sprzeczności i to nie jest definicja wymyślona przez nas. Nie interesują nas wasze definicje, wymyślone na potrzeby tej sytuacji. To objaw waszego wstrętnego relatywizmu i niedojrzałości intelektualnej.
|
N cze 05, 2005 11:30 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
alp. napisał(a): Właśnie to udowodniliśmy - moc Boga byłaby ograniczona, zatem nie byłby wszechmocny, a to, co nie jest wszechmocne, nie jest Bogiem. W definicji Boga są sprzeczności i to nie jest definicja wymyślona przez nas. Nie interesują nas wasze definicje, wymyślone na potrzeby tej sytuacji. To objaw waszego wstrętnego relatywizmu i niedojrzałości intelektualnej.
To co gadasz ma sens tylko i wyłącznie przy takim zdefiniowaniu słowa wszechmoc jak ty to robisz, a ta twoja definicja jest wewnętrznie sprzeczna. TWOJA DEFINICJA. a nie to co Kościół mówi o wszehmocy Boga. My nie tworzymy żadnej nowej definicji, po prostu twoja nie ma racji bytu bo jest logicznie bzdurna. Jeżeli tego nie rozumiesz, to nie wiem, o czym my tu w ogóle gadamy.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
N cze 05, 2005 11:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: To co gadasz ma sens tylko i wyłącznie przy takim zdefiniowaniu słowa wszechmoc jak ty to robisz, a ta twoja definicja jest wewnętrznie sprzeczna. TWOJA DEFINICJA. a nie to co Kościół mówi o wszehmocy Boga. My nie tworzymy żadnej nowej definicji, po prostu twoja nie ma racji bytu bo jest logicznie bzdurna. Jeżeli tego nie rozumiesz, to nie wiem, o czym my tu w ogóle gadamy.
Nie, Agniulko, to idea Boga jest logicznie bzdurna. Wszechmoc ma jedną definicję i jest nią nieograniczona moc. Jednak moc Boga we Wszechświecie musiałaby być ograniczona przez zależności przyczynowo-skutkowe.
|
N cze 05, 2005 11:38 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
alp. napisał(a): Posługujemy się również definicjami zawartymi wslownikach, a nie tworzymy swoich własnych. No to zacytuj w końcu tą słownikową definicję, podaj z którego słownika ją wyciągnąłeś, napisz, dlaczego uważasz, że moja definicja nie jest jej równoważna i wykaż, że lepsze dla mnie jest korzystanie z definicji słownikowej. alp. napisał(a): Cytuj: Tu się nie zgodzę Poszło o "nieśmiertelność" Boga - zaproponowałem prostą i praktyczną definicję, nie prowadzącą do sprzeczności. Ta definicja jest fałszywa.
Rozumiem, że stopień fałszywości określają słowniki  A jak w różnych słownikach będą sprzeczne definicje?? Jak roztrzygnąć, która jest "fałszywa"?? 
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
N cze 05, 2005 11:39 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
alp. napisał(a): Nie, Agniulko, to idea Boga jest logicznie bzdurna
Niestety jedynego co dowiodłeś przez ostatnie kilka stron, to tego że ty jej nie rozumiesz, a nie tego że jest bzdurna.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
N cze 05, 2005 11:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: No to zacytuj w końcu tą słownikową definicję, podaj z którego słownika ją wyciągnąłeś, napisz, dlaczego uważasz, że moja definicja nie jest jej równoważna i wykaż, że lepsze dla mnie jest korzystanie z definicji słownikowej.
Nieśmiertelny - nigdy nie umierający, niepodlegający śmierci, żyjący wiecznie.
Słownik Współczesnego Języka Polskiego, wyd. Reader's Digest
Twoja definicja i ta nie są równoważne, ponieważ Twoja zakłada z niewiadomych przyczyn, że Bóg nie miałby nigdy umrzeć. Definicja, którą podałem, zakłada niemożność zgonu jako cechę. Definicja ta jest lepsza od Twojej, ponieważ podaje prawidłowe znaczenie tego słowa [okreslone obiektywnie, nie wedle zachcianek kogokolwiek]. Z tej definicji wynika Twoja.
|
N cze 05, 2005 11:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Niestety jedynego co dowiodłeś przez ostatnie kilka stron, to tego że ty jej nie rozumiesz, a nie tego że jest bzdurna.
Agniulko, dziecię Chrystusa, ponieważ takie rozumienie tego słowa jest poprawne, a Ty dopisujesz do niego nową definicję na potrzeby tej dyskusji, ja mam rację, a nie Ty. Myslisz, że nie znam powodów Twoich zarzutów, dotyczących mojego rzekomego niezrozumienia? Bóg ograniczony to nie Bóg wszechmocny.
|
N cze 05, 2005 12:02 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
alp. napisał(a): To objaw waszego wstrętnego relatywizmu i niedojrzałości intelektualnej. No to albo sobie logicznie coś dowodzimy, albo histeryzujemy i się obrażamy. Może zrób sobie dłuższą przerwę i wróć, kiedy już się uspokoisz i palce przestaną się trząść?? Tak będzie lepiej dla całego wątku, serio... alp. napisał(a): Nieśmiertelny - nigdy nie umierający, niepodlegający śmierci, żyjący wiecznie.
Czyli to MOJA definicja!! Przypominam, że Twoją definicją było:
Nieśmiertelny - nigdy NIE MOGĄCY umrzeć
A moją właśnie:
Nieśmiertelny - nigdy nie umierający
Dzięki za pomoc, alp. 'ie 
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
N cze 05, 2005 12:02 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
alp. napisał(a): Nieśmiertelny - nigdy nie umierający, niepodlegający śmierci, żyjący wiecznie
No i pięknie
Pokaż mi w którym miejscu w tej definicji pisze, że nawet gdyby chciał to nie mógłby umrzeć?
Pisze tylko że nigdy nie umiera, a nie że nie może umrzeć.
Nie podlegający śmierci nie jest sprzeczne z wszechmocą, bo byt wszechmocny podlega tylko sobie i niczemu innemu więc byt wszechmocny na pewno nie podlega śmierci - i to jest dokładnie zgodne z twoimi definicjami 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
N cze 05, 2005 12:04 |
|
 |
Pan Gąsienica
Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00 Posty: 435
|
Agniulka napisał(a): Pisze tylko że nigdy nie umiera, a nie że nie może umrzeć.
Samobójcze bramki są zawsze najpiękniejsze... 
_________________ "Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom
|
N cze 05, 2005 12:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|