Ja bym proponowal zalozenie specjalnego watku poswieconego robaczkowi bo nie za bardzo widze zwiazek Twojej wypowiedzi z tematem.

ŻycieMaSens - Czyli Bóg jest katolikiem i każdego obowiązują katolickie zasady? Super, teraz powiedz to tym którzy słowo Bóg wymawiają Allah...

Robaczku- dotyczą mnie prawa fizycznego wszechświata danej skali, bo do niego należę, jak uda mi się wyprowadzić to będę mogła mieć je gdzieś. Jestem w Polsce i obowiązują mnie polskie prawa i konsekwencje ich lekceważenia, ale jeśli nie należę do Koła Gospodyń Wiejskich to czy dotyczą mnie prawa owych gospodyń wiejskich czy dotyczą tylko tych którzy do danej organizacji należą? Tak samo nie dotyczą mnie prawa z Kiribatii oraz prawa dla spółek cywilnych... Takie to trudne? Nie jestem katoliczką i nie obowiązują mnie Wasze zasady. Po prostu nie gram w tą grę , więc nie dotyczą mnie jej zasady.

Jestem człowiekiem i jako, że rozpoznaję na podstawie wrodzonych wzorców co jest dobre a co złe to staram się zachowywać dobrze, ale rozpoznaję też co jest wzorcem tylko i wyłącznie kulturowym opartym na interpretacji konkretnych starożytnych pism. Tak samo jak nie uznaję za wiążące zakazu noszenia szat z dwóch różnych tkanin, bo niby to się Bogu nie podoba i uważam to za czysty wymysł starożytnego ludu, tak samo uważam, że czasy i poziom zrozumienia świata jest inny i już uznajemy takie sprawy jak zakaz niewolnictwa, prawa kobiet i dzieci, wolność religijną. Czas aby do ludzi dotarło, że Bóg jednak nie czuje się zgorszony ani obrażony fizycznym seksem nie tylko zgodnym z wytycznymi Kościoła, ale i każdą inną dobrowolną formą... tak samo jak mu nie przeszkadza, że nosimy ubrania z różnych tkanin i zbieramy patyki w szabat
Zauważcie, że olewamy praktycznie wszystkie prawa ST oraz wiele tekstów od św Pawła ( np o kobietach), a tylko jakoś to co dotyczy seksu jest uznawane za wiążące.

Pytam się dlaczego akurat to? Może trochę konsekwencji w interpretowaniu praw biblijnych...

Dlaczego ograniczasz wszechswiat do "fizycznego" . Ten wszechswiat zostal stworzony przez Stworce ze wszystkimi jego prawami ktore dotycza wszystkich podmiotow stworzenia.

Przeoczylas wypowiedz Zeppa: "Zapominają cytujący, że w KRK nie obowiązuje zasada "sola scriptura", a Tradycja zmienną jest, co wielokroć także w tym wątku udowadniano."

Jezeli chodzi o Allaha to juz kilkakrotnie cytowalem opinie wysoko postawionego muzulmanina, ktorego rod wywodzi sie od Mahometa: Wy chrzescijanie macie prawdziwego Boga ale nie macie wiary, my mamy falszywego Boga ale mamy wiare".
Postepowanie wedlug takich czy innych zasad (Twoich rowniez) omawia np Lumen Gentium.

Robaczku, z tym że tak jak książka do fizyki nie decyduje o tym jakie są prawa fizycznego wszechświata tak żadna książka odnosząca się do świata duchowego nie decyduje jakie są prawa tej rzeczywistości. Widzisz różnicę?

Zgadzam się- Tradycja jest zmienna i mam nadzieję, że doczekam momentu gdy uwzględni wiedzę z zakresu psychologii, socjologii, medycyny i seksuologii.

Robaczku, tak samo jak nikt z nas nie ogarnia wszystkich praw fizyki tak samo daleko do zrozumienia wszelkich praw duchowych. Fizyka przynajmniej bez bólu dupy korzysta z dokonań innych dziedzin i wie że to co się sprawdza w skali makro nie musi w świecie kwantowym, oraz nie olewa wyników praktycznych obserwacji nawet gdy psują takie piękne teorie...

Wybacz ale nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem, w kwestii co obraża, a co nie Pana Boga.

Mysle ze nikt takim autorytetem nie jest .

Tez tak uwazam
A moze uwzglednia

Tez tak uwazam. Nie rozumiem dlaczego czasami mowisz duzymi literami.

A autor starotestamentowy, który ot tak uznał, że akty homoseksualne są dla Boga obrzydliwe co przełożyło się na rozpowszechnienie jego poglądów w kulturach uznających autorytet Biblii ?

Czy to, że kogoś obrzydza głaskanie pająków lub szczurów implikuje fakt, że Bóg ma z tym jakieś problemy?

ŻycieMaSens, jasne że nie ja decyduję co Boga obraża, ale tak samo ktoś spisujący starożytne pisma też o tym nie decyduje. Żadna instytucja też nie decyduje o tym... Polecam spytać się Boga i nie odrzucać tego co przekazuje tylko dlatego, że odbiorca ma odmienne zdanie. Mnie przekonał do tego, że istnieje, choć opory robiłam spore, bo jednak łatwiej ateiście uznać chorobę psychiczną nawet gdy żaden psychiatra tego nie chce potwierdzić niż istnienie Boga i to nie takiego jakiego by się można spodziewać. Choć może to jednak katolik będzie miał większy problem z akceptacją tego, że poprawnie o Bogu mówi tylko teologia apofatyczna...

Robaczku, cieszę się że dla Ciebie to co napisałam to sprawy oczywiste, choć nie jestem pewna czy jednak nue podchodzimy do analigii Biblii i książki do fizyki zupełnie inaczej, bo dla mnie Biblia ukazuje tylko jaki obraz Boga posiadali dawni ludzie, tak samo jak dawne książki o fizyce ukazują dawny poziom pojmowania praw fizycznych...

Ircia, dla mnie fundamentem jest Jezus Chrystus oraz Kościół Katolicki. Kościół jest święty świętością Chrystusa. Wierzę, że prawidłowo dba o depozyt wiary i o wierność w nauczaniu Ewangelii.

ŻycieMaSens- czyli jeśli papież uzna, że jednak wcześniej źle interpretowano i stanowisko Kościoła się zmieni, jak to już nie raz bywało, to bez problemu się dostosujesz niezależnie od kwestii w jakiej papież skorzysta ze swej nieomylności? Np gdy uzna, że miłość zawsze jest dobra i należy nie tylko nie sprzeciwiać się świeckim małżeństwom nieheteroseksualnym, ale pójść dalej i udzielać także ślubów sakramentalnych takim parom ( za tym osobiście nie jestem, ale pytam hipotetycznie).
W takiej sytuacji zgadzasz się z Kościołem, czy odchodzisz wybierając swoje osobiste przekonania?

Ogólnie jakie Twoim zdaniem jest oficjalne stanowisko Kościoła wobec osób LGBT, a dokładniej jak wierni powinni traktować takie osoby a jak podchodzić do akcji tzw aktywistów LGBT?
Jakie zachowania wobec osób nieheteroseksualnych podchodzą pod grzeszenie?

Czy seks analny dwojga mężczyzn jest większym grzechem niż identyczne zachowanie pary heteroseksualnej? Podobnie czy sam seks oralny tylko dla przyjemności jest większym grzechem gdy robią to dwie kobiety niż gdy robi to para heteroseksualna?

Mi wychodzi, że po prostu każdy seks poza tym w sakramentalnym związku małżeńskim i to w wersji otwartej na nowe życie ( nadal nie kumam czemu skoro NPR jest skuteczne to jest ok, a gumka nie, ale powoli przestaję w tym szukać logiki) jest nieuporządkowanym aktem seksualnym i tym samym nie ma powodu aby traktować pary homoseksualne jako większych grzeszników od osób heteroseksualnych które mają odmienne od aprobowanego przez Kościół podejście do aktów seksualnych.

ŻycieMaSens, a próbowałeś sobie wyobrazić Jezusa gdyby trafił do naszych czasów i posiadał wiedzę jaka jest obecnie dostępna co by powiedział w kwestii LGBT. Polecam uwzględnić jak bardzo rewolucyjne i postępowe były jego poglądy na temat choćby kobiet czy osób powszechnie pogardzanych i dyskryminowanych ze względu na narodowość czy wykonywany zawód.

Wybacz nie będę odpowiadał na absurdalne pytania, ponadto na niektóre uzyskiwalas na tym forum odpowiedzi. O zachowaniach bezwstydnych i ich grzesznosci nie mam ochoty gadać.

Pan, owszem przyszedł do grzeszników, bo lekarza nie potrzebują zdrowi, ale ci co źle się mają.

Pora zmienic reakcje na widok samochodu z polskimi numerami w Angoli

ŻycieMaSens to czemu Ci zdrowi mają problem z nieponiżaniem tych chorych? Jeśli ktoś jest chory to potrzebuje raczej wsparcia oraz uczciwych prób zrozumienia na czym ta choroba się opiera, jakie są przyczyny, co pogłębia cierpienie...

Co jest absurdalnego w moich pytaniach? To, że nie potrafisz odpowiedzieć czy to że coś w takich odpowiedziach Tobie nie gra. Skoro uzyskałam odpowiedzi to może je przytocz, bo może jestem zbyt ograniczona i potrzebuję aby ktoś to łopatologicznie wyjaśnił.

Rozumiem, że dla Ciebie zasada że nie ma głupich pytań nie przemawia i wszelkie niewygodne pytania uznajesz za absurdalne, tak?

Może konkretnie- czy i jeśli tak to na jakiej podstawie to że odbędę akt seksualny oparty na seksie oralnym z kobietą jest większym grzechem niż identyczna akcja z mężczyzną i jak w porównaniu do tych aktów ma się masturbacja. Mi wychodzi, że każda opcja to po prostu nieuporządkowany akt seksualny i są tak samo 'grzeszne'.
Czyli dosłownie- jakikolwiek akt seksualny odbędę to i tak w rozumieniu Kościoła jest to grzech. Osobiście obstawiam, że większym złem jest tylko gdy dochodzi motyw przymusu czy krzywdy, bo będzie wiecej grzechów.

Robaczku- proszę o wyjaśnienia sensu Twojej wypowiedzi, bo zwyczajnie nie rozumiem co masz na myśli.

Zapytalas poprzednio: "Wybawiony, to może podasz jakikolwiek przykład prawdy absolutnej, czyli nie zależnej od czegokolwiek i jakiś absolutny i niezależny wzorzec normalności?"
Jaka jest Twoja opinia na ten temat bo czytajac Twoje: "dla mnie Biblia ukazuje tylko jaki obraz Boga posiadali dawni ludzie, tak samo jak dawne książki o fizyce ukazują dawny poziom pojmowania praw fizycznych..."
mozna dojsc do wniosku ze panta rhei ze szczegolnym uwzglednieniem panta