Dowód Epikura na nieistnienie Boga
| Autor |
Wiadomość |
|
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2873
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Beznadziejny watek a tak dlugo sie ciagnie. Po pierwsze (co juz bylo wielokrotnie stwierdzane tutaj) kwestia dobra i zla - tylko ktos niespelna rozumu moze sobie roscic pretensje do decydowania co jest dobrem a co zlem. Po drugie dyktowanie Bogu aby cos zrobil tu i teraz jest idiotyczne. Podobno ma nastac jedna owczarnia i jeden pasterz i niemowle igrac bedzie na norze kobry
|
| Pt sie 29, 2025 16:03 |
|
|
|
 |
|
Swołocz
Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32 Posty: 1747
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
robaczek2 napisał(a): Po pierwsze (co juz bylo wielokrotnie stwierdzane tutaj) kwestia dobra i zla - tylko ktos niespelna rozumu moze sobie roscic pretensje do decydowania co jest dobrem a co zlem. W takim razie jak wyjaśnisz, że kapłani katoliccy zachęcają osoby przystępujące do sakramentu pokuty, aby same oceniły, co zrobiły dobrze, a co źle?
|
| Pt sie 29, 2025 17:03 |
|
 |
|
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2873
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Swołocz napisał(a): W takim razie jak wyjaśnisz, że kapłani katoliccy zachęcają osoby przystępujące do sakramentu pokuty, aby same oceniły, co zrobiły dobrze, a co źle? Ocena moze byc subiektywna lub obiektywna. Obiektywna nalezy tylko do Boga.
|
| Pt sie 29, 2025 18:23 |
|
|
|
 |
|
Kalartyd
Dołączył(a): Cz sty 09, 2025 1:18 Posty: 233
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Robaczek2, czy twoim jedynym celem w tym wątku jest obrażanie? Jeśli tak, nie sil się na argumenty. Zwłaszcza, że wszystkie są błędne. Beznadziejni są stali użytkownicy tego forum, którzy wypowiadają się w wątku, który nie obchodzi ich nawet na tyle, by w całości przeczytać pierwszy post. Stąd tyle niepotrzebnych stron - przez ludzi, którzy muszą się wypowiedzieć na każdy temat, choć o żadnym z nich nie mają bladego pojęcia, a nawet nie chcą zrozumieć. Podejrzewam, że jesteś kolejnym. Oceniasz co jest beznadziejne, bez zapoznania się z tym. Po co fanatycy mieliby użyć rozumu, skoro mają wiarę?
Niech będzie. Bóg decyduje co jest dobre, a co złe. Nic to w temacie nie zmienia. Nadal nie wyjaśnia, czemu wszechmocny Bóg pozwolił na istnienie tego, co jest złe. Według jego własnej opinii.
Ocena Boga nie jest obiektywna. Gdyby była obiektywna, byłaby niezmienna i niezależna. Skoro to, co jest dobre a co złe zależy od kaprysu jednej istoty, mowa o ocenie subiektywnej. Takie są definicje tych słów.
Bóg jest po prostu tyranem, którzy narzuca siłą własną, subiektywną opinię. Jakby tego mało, jest hipokrytą - tworzy zasady, które nie dotyczą jego samego. Hipokryzja przeczy temu, że ocena Boga jest obiektywna. Obiektywna ocena dotyczy wszystkich, w tym oceniającego. Przykłady były już wymieniane - Bóg w osobie Jezusa mówił choćby o uczynkach miłosiernych względem ciała, jak karmienie głodnych i pojenie spragnionych. Wielu ludzi poświęca życie wypełnianiu tych uczynków. Wielu ludzi robi co tylko w ich mocy, by zlikwidować głód. Jakby byli wszechmogący, z pewnością by to uczynili. Bo jest w nich na tyle dużo dobra, by wiedzieć że głód należy zwalczyć. Szkoda, że nie ma dobrej istoty, która byłaby też wszechmogąca. Gdyby Bóg zrobił co w jego mocy, by zlikwidować głód - głodu by nie było. Nie jest dobry. Według własnych, boskich kryteriów. Sam nakazał uczynki miłosiernie względem ciała, których nie wypełnia.
|
| Pt sie 29, 2025 21:08 |
|
 |
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9125
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Kalartyd napisał(a): Bóg jest po prostu tyranem, Taaa "Boga nie ma, a poza tym jest tyranem"
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
| Pt sie 29, 2025 21:26 |
|
|
|
 |
|
Kalartyd
Dołączył(a): Cz sty 09, 2025 1:18 Posty: 233
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Andy72, nie musisz udowadniać po raz kolejny, że nie przeczytałeś tego tematu. Nigdzie nie napisałem, że Boga nie ma. Napisałem, że nie ma Boga, który byłby wszechmocny i dobry. Może istnieć Bóg, który jest pozbawiony choć jednej z tych cech.
Jesteś zbyt tępy, by przeczytać moje wiadomości ze zrozumieniem, czy celowo i świadomie kłamiesz, jak na sługę Zła przystało? Tak czy inaczej, zrób przysługę sobie i światu - zamilcz.
|
| Pt sie 29, 2025 21:34 |
|
 |
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9125
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
to tytuł jest mylący: "Dowód Epikura na nieistnienie Boga" ^
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
| Pt sie 29, 2025 21:46 |
|
 |
|
Kalartyd
Dołączył(a): Cz sty 09, 2025 1:18 Posty: 233
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Jak tylko zniknie ograniczenie znaków w tytule, przekleję tam dosłownie całą treść pierwszego posta. Jak widać, niektòrzy czytają tylko tytuł.
Jako, że obecnie liczba znaków jest ograniczona, to i tytuł musi być krótki. W krótkim tekście trudno zawrzeć wszystkie szczegóły. Tytuł jest tylko tytułem. Choć to obce tutejszym użytkownikom, należy przeczytać całą treść pierwszego posta, by mieć pełne zrozumienie tytułu. Polecam.
|
| Pt sie 29, 2025 21:53 |
|
 |
|
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 2749
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Biedny Kalartyd! Zapętlił się. Cały jego wywód to stawianie Boga pod ścianą: próba rozstrzelania Boga za to, że cokolwiek stworzył, niż on sam; zaprzecza wszystkiemu, co ma cechy inne, niż sam Bóg, skoro nie może istnieć żadne niedoskonałe dobro, a więc i jakiekolwiek różnice między dobrami, nie może być wola wolna do niedoskonałych decyzji, ani nawet wolność innego myślenia, niż... Epikurowe i Kalartydowe! Skoro już Bóg odważył się cokolwiek stworzyć, to niechby to było coś, jak drugi Bóg. Ale skoro nie może być żaden brak, więc dwa bogi nie wystarczą - cały wszechświat powinien zapełnić się bogami, ciasno jeden obok drugiego. Przecież "Bóg absolutnie wszechmocny może sprawić, że może zaistnieć sprzeczność i nie byłoby to dziwnym". Roma locuta. Kalartyd rzekł i - koniec!
|
| So sie 30, 2025 7:09 |
|
 |
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 2411
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Swołocz napisał(a): robaczek2 napisał(a): Po pierwsze (co juz bylo wielokrotnie stwierdzane tutaj) kwestia dobra i zla - tylko ktos niespelna rozumu moze sobie roscic pretensje do decydowania co jest dobrem a co zlem. W takim razie jak wyjaśnisz, że kapłani katoliccy zachęcają osoby przystępujące do sakramentu pokuty, aby same oceniły, co zrobiły dobrze, a co źle? Zapewne należysz do jakiejś dziwnej parafii. Jeśli tak jest, powinieneś porozmawiać ze swoimi kapłanami na ten temat. A jeśli to nie pomoże, ze odpowiednim biskupem. Jeszcze nie zetknąłem się z takim nauczaniem. Robaczek napisał prawidłowo: Kryteria oceny co jest dobrem a co złem od samego początku definiuje sam Bóg. W Kościele katolickim, poza Twoimi kapłanami oraz sienkiewiczowskim Kalim, nie ma nikogo. kto uznawałby zasadę, że człowiek sam decyduje co jest dobre. Inną sprawą jest to, że posiadając wzorzec, można z nim porównywać. Np. mając wzorzec 1 metra, można porównywać, czy coś jest od niego dłuższe, czy krótsze. Tak samo wiedząc co jest grzechem, człowiek rozumny i świadomy wie, który czyn jest grzeszny, a który chwalebny. Ale w żadnym wypadku penitent nie decyduje o tym, co jest grzechem.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
| So sie 30, 2025 7:37 |
|
 |
|
Swołocz
Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32 Posty: 1747
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
@Idący,
nie udziwniaj i nie popisuj się. Każdy wie, nie tylko kapłani w mojej parafii, że w spowiedzi sami mamy się oskarżyć z grzechów. Sam potwierdziłeś, że "wiemy, co jest grzechem". To do nas należy zakwalifikowanie jakiegoś naszego czynu do dobrego lub złego. Jest to jedna z większych głupot, bo ogólnie znana jest zasada, że nikt nie powinien być sędzią we własnej sprawie - a Kościół od wieków zachęca właśnie penitentów, aby byli takimi sędziami. Ile to cierpienia przysporzyło wielu ludziom, tzw. skrupulatom...
|
| So sie 30, 2025 8:01 |
|
 |
|
Witold33
Dołączył(a): Pt mar 22, 2024 9:07 Posty: 1771
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Gdy byłem wierzącym dzieckiem, na religii uczono, że jeśli usłyszę czyjeś grzechy w kolejce do konfesionału, stają się one moimi z automatu i muszę się z nich też spowiadać. Nie wiem ile w tym absurdzie prawdy, ale pomyślnie jak się czułem, gdy zgubiłem gdzieś moją kartkę z grzechami.
|
| So sie 30, 2025 8:21 |
|
 |
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 2411
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Zadziwiasz. We wszystkich parafiach, kościołach, poza Twoim jest inaczej. Katolicy mają Objawiony wzorzec. Bóg określił co jest dobrem a co złem. A człowiek wierzący przykłada swoje czyny do tego wzorca. Porównując ocenia czy to, co zrobił jest zgodne czy przeciwne woli Boga wyrażonej w Objawieniach. Człowiek nie ocenia siebie. W sakramencie spowiedzi nie oskarża samego siebie, ani nie ocenia, natomiast wyznaje to, co wywołuje u niego żal. Co, na podstawie objawienia, jest złem. Wyjawia te grzechy i poddaje się pod osąd spowiednika, który kwalifikuje (jeśli potrzeba) te czyny. Kościół nie zachęca nikogo, aby był sędzią we własnej sprawie. Na podstawie tego co głosisz wydaje mi się, że należysz do jakiejś antykatolickiej sekty. I zapewne nie masz związków z Kościołem katolickim. Jeśli gdzieś księża głoszą to, co Ty głosisz, to należy to natychmiast zgłosić biskupowi miejsca. Jest to sprzeczne z zasadami wiary katolickiej.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
| So sie 30, 2025 8:26 |
|
 |
|
Idący
Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51 Posty: 2411
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Witold33 napisał(a): Gdy byłem wierzącym dzieckiem, na religii uczono, że jeśli usłyszę czyjeś grzechy w kolejce do konfesionału, stają się one moimi z automatu i muszę się z nich też spowiadać. Nie wiem ile w tym absurdzie prawdy, ale pomyślnie jak się czułem, gdy zgubiłem gdzieś moją kartkę z grzechami. Nigdy jeszcze nie słyszałem o takim absurdzie. Prawdy w tym nie ma. Ale jest związane to inna prawdą, a mianowicie, że podsłuchiwanie spowiedzi należy uznać za grzech. Takie postępowanie jest godne potępienia.
_________________ Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś, kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.
|
| So sie 30, 2025 8:29 |
|
 |
|
Atimeres
Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00 Posty: 2749
|
 Re: Dowód Epikura na nieistnienie Boga
Witold33 napisał(a): Gdy byłem wierzącym dzieckiem, na religii uczono, że jeśli usłyszę czyjeś grzechy w kolejce do konfesionału, stają się one moimi z automatu i muszę się z nich też spowiadać.
Jeśli rozumiem, to ksiądz Ci radził: "Jeśli podsłuchiwałeś cudzą spowiedź, musisz się z tego wyspowiadać." Cytuj: Nie wiem ile w tym absurdzie prawdy, ale pomyślnie jak się czułem, gdy zgubiłem gdzieś moją kartkę z grzechami. Gubiłeś te karteczki? Dobrze, że już tam do kościoła nie chodzisz, bo spod kupy tych śmieci nawet archeolodzy nie mogliby kościoła odnaleźć! 
|
| So sie 30, 2025 9:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|