Ateizm = logika? Śmieszne.
Autor |
Wiadomość |
Futer8
Dołączył(a): Cz lut 16, 2006 23:54 Posty: 184
|
Z "bogiem" jest ten problem, że nie ma jednoznacznej definicji. Każda religia, sekta etc. mają różne wizję. Ale nadal będzie to "bóg". I możesz odrzucać pewne przymioty jako sprzeczne wewnętrznie, ale pozostaną takie, których nie obalisz, bo niczemu nie przeczą. A to coś, dalej będzie nazywało się bóg.
Ateizm również nie jest pojęciem jednoznacznym. Więc jeśli twój polega tylko i wyłącznie na przeczeniu istnieniu bogów np. chrześcijańskich, to proszę bardzo. Natomiast jeśli przeczysz istnieniu sggs, pierwotnego krasnoludka czy innych tego typu istot, które mogą zostać nazwane bogiem, to nie wynika to z logicznego wnioskowania.
|
Pt kwi 21, 2006 0:45 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Futer8 !
Cytuj: Z "bogiem" jest ten problem, że nie ma jednoznacznej definicji
Dokładnie. Jednym z problemów z bogiem jest to że jest to coś niepostrzegalnego [ obiektywnie ] w otaczającym nas świecie.
Każdy mówiąc bóg ma co innego na myśli.
Jeśli spotka się trzech ludzi i zaczną rozmawiać o bogu to mogą się zgodzić że istnieje , tylko że jeden mówiąc "bóg" ma na myśli jakąś wszech... istote , drugi najsilniejszego człowieka , a trzeci swojego owczarka. Czyli inacej mówiąc słowo "bóg" to nieporozumienie , prowadzące do kolejnych nieporozumień.
Obecnie najpopularniejsze na świecie [ chyba ] jest definiowanie tego słowa przez wartości nieskończone.
Nawiasem mówiąc może ktoś wie jak definiują słowo bóg :
Żydzi
Chrześcijanie
Muzułmanie
|
Pt kwi 21, 2006 8:36 |
|
 |
storozak
Dołączył(a): Cz kwi 13, 2006 10:12 Posty: 33
|
Chodzi o to aby prawdy nie znajdowały się na kursach kolizyjnych i nie zderzały się z sobą,
_________________ liczy się tylko to co myśle.o mnie www.kktj.pl kącik naukowy.
|
Pt kwi 21, 2006 10:36 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
ozel napisał(a): Cytuj: Z pewnością, bo to stwierdzenie typu a=a. Jak piszę, że mój Bóg jest moim Bogiem to też piszę prawdę. A co to: Twoj Bog? To bez znaczenia. Dla dowolnego "a" stwierdzenie "a=a" jest prawdziwe. Tak samo mógłbym zapytać "co to biologiczni rodzice". ozel napisał(a): Ale nie robimy tego zawsze, nie poslugujemy sie przyblizeniami okreslajac jakis system desygnatem radia, psa, kota, czlowieka, biologiczncyh rodzicow i wnioskujac nt tych systemow. A jaka jest np. definicja pojęcia "pies"? Czy dwie połaczone, psie komórki (męska i żeńska) spełniają definicję "psa"? Te definicje same w sobie są jedynie przybliżeniami, uogólnieniami. Natomiast definicje ściśłe, typu "trójkatem nazywamy..." albo "kwadratem nazywamy..." mają jedynie przybliżone odpowiedniki w rzeczywistości. Dla takich ścisłych pojęć dobrze sprawdza się logika binarna, która to operuje na "ostrych" wartościach "0/1". ozel napisał(a): Bol, a dokladnie odczucie bolu jest materialne. Z czego to wynika? Czy można jakoś zmierzyć ból? Wyznaczyc np, jego masę? Materia powinna mieć masę. ozel napisał(a): Poslugujemy sie jezykiem by opisywac rzeczywistosc, uzywajac slow o okreslonych definicjach nazywamy nimi okreslone systemy (desygnaty tych slow). Ja nie twierdze ze jezyk tworzy rzeczywistosc, tylko, ze ja opisuje i twierdzenie opisujace rzeczywistosc, ktore jest z nia zgodne jest prawda. A więc w tym punkcie jesteśmy zgodni. Czyli, jeśli twierdzimy, że "Ziemia jest elipsoidą", a okazuje się, że jest elipsoidą jedynie z pewnym przybliżeniem (albo w logice binarnej, że nie jest elipsoidą), to nie mamy prawa uznać, że "Ziemia nie istnieje". Nadal wierzymy, że Ziemia istnieje i ewentualnie staramy się poprawić nasz opis, tak aby lepiej odpowiadał rzeczywistemu kształtowi Ziemi. ozel napisał(a): Prawda nie jest wzgledna i zalezna od stanu wiedzy ludzkosci. Sama prawda nie, ale stan wiedzy ludzkości o prawdzie zmienia się z biegiem czasu. Możemy chyba założyć, że nasza wiedza na temat prawdy jest większa niż jeszcze 1000 lat temu. Dzięki temu mamy zasdaniczo inny obraz rzeczywistości niż ludzie w średniowieczu czy starożytności. Dlaczego mielibyśmy jednak zakładać, że nasz obraz jest tym najprawdziwszym i np. za kolejne 1000 lat nie okaże się podobnym "przeżytkiem" jak obecnie np. model geocentryczny Ptolemeusza? ozel napisał(a): Jak czastka ma predkosc x, a ja twierdze ze ma predkosc x to mowie prawde. Oczywiście, że tak, bo asekurujesz się odpowiednim założeniem. Problem w tym założeniu: skąd mamy wiedzieć, że cząstka rzeczywiście ma prędkość x? ozel napisał(a): Tor jej ruchu jest determinowany okreslonymi czynnikami bez wzgledu na to czy potrafimy je podac. Bez znaczenia Jest czy potrafimy przewidziec ruch. A to ze nie mozemy stwierdzic jej toru ruchu wynika z braku danych (ktorych nie mozemy zgromadzic, poniewaz mamy ograniczone mozliwosci poznawcze), a nie z tego, ze nic jej nie determinuje. Gdybysmy znali wszystkie dane to bysmy przewidzieli. Nie znamy wszystkich danych i nigdy ich dokładnie nie poznamy (to właśnie mówi zasada nieoznaczoności). Dla nas więc ruch pocisku pozostanie na zawsze niezdeterminowany. W jakimś minimalnym przedziale wielkości np. jądra atomu, bez znaczenia w makroświecie, ale jednak niezdeterminowany. Tego, czy tak naprawdę ruch pocisku jest do końca zdeterminowany, nigdy się nie dowiemy (o ile ktoś nie obali zasady Heisenberga). ozel napisał(a): Nie badz takim relatywista poznawczym, kulka albo jest determinowana albo nie jest.
Nic na to nie poradzę, że jestem mocno przekonany o słuszności relatywizmu poznawczego. Uważam takie podejście za najbardziej racjonalne, a absolutyzm za zbytnie zadufanie w sobie.
|
Pt kwi 21, 2006 11:31 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
danbog napisał(a): Obecnie najpopularniejsze na świecie [ chyba ] jest definiowanie tego słowa przez wartości nieskończone. Nawiasem mówiąc może ktoś wie jak definiują słowo bóg : Żydzi Chrześcijanie Muzułmanie
Do mnie najlepiej przemawiają następujące definicje:
1. "Ja jestem, który jestem" (Bóg o sobie, o ile pamiętam, w Starym Tetsmencie).
2. "Bóg jest Miłością" (z Ewangelii św. Jana i ostatniej encykliki papieża).
|
Pt kwi 21, 2006 11:38 |
|
|
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
SweetChild napisał(a): Do mnie najlepiej przemawiają następujące definicje: 1. "Ja jestem, który jestem" (Bóg o sobie, o ile pamiętam, w Starym Tetsmencie). Faktycznie wiele mówiąca. Tak o sobie może powiedzieć każdy. SweetChild napisał(a): 2. "Bóg jest Miłością" (z Ewangelii św. Jana i ostatniej encykliki papieża).
A więc Miłość jest Bogiem. W takim kontekscie wszystko jest raczej jasne  .
|
Pt kwi 21, 2006 11:43 |
|
 |
Futer8
Dołączył(a): Cz lut 16, 2006 23:54 Posty: 184
|
Nie znaczy, że miłość jest bogiem. W wypowidaniu kwesti używa się przeróżnych środków stylistycznych czy innych. Np. Kaczyński powiedział bodajże, że w nim jest czyste dobro, czy samo dobro. I nie kłamał dlatego, że oprócz dobra ma np. wątrąbe, tylko dlatego, że w nim nie ma czystego dobra jak sądzę.
|
Pt kwi 21, 2006 11:57 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Jonathan Sarkos napisał(a): SweetChild napisał(a): Do mnie najlepiej przemawiają następujące definicje: 1. "Ja jestem, który jestem" (Bóg o sobie, o ile pamiętam, w Starym Tetsmencie). Faktycznie wiele mówiąca. Tak o sobie może powiedzieć każdy. Na pierwszy rzut oka, faktycznie definicja w stylu "a=a". Ale jak się głębiej zastanowić, to można doszukać się drugiego dna. Jonathan Sarkos napisał(a): SweetChild napisał(a): 2. "Bóg jest Miłością" (z Ewangelii św. Jana i ostatniej encykliki papieża). A więc Miłość jest Bogiem. W takim kontekscie wszystko jest raczej jasne  .
Twój wniosek jest trochę na wyrost, bo z tego, że "kwadrat jest prostokątem" nie wynika, że "prostokąt jest kwadratem". Ale to tylko uwaga formalna 
|
Pt kwi 21, 2006 11:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Futer8 napisał(a): Z "bogiem" jest ten problem, że nie ma jednoznacznej definicji. Każda religia, sekta etc. mają różne wizję. Ale nadal będzie to "bóg". I możesz odrzucać pewne przymioty jako sprzeczne wewnętrznie, ale pozostaną takie, których nie obalisz, bo niczemu nie przeczą. A to coś, dalej będzie nazywało się bóg.
Ateizm również nie jest pojęciem jednoznacznym. Więc jeśli twój polega tylko i wyłącznie na przeczeniu istnieniu bogów np. chrześcijańskich, to proszę bardzo. Natomiast jeśli przeczysz istnieniu sggs, pierwotnego krasnoludka czy innych tego typu istot, które mogą zostać nazwane bogiem, to nie wynika to z logicznego wnioskowania.
Juz pisalem bog (z malej litery) to obiekt kultu w religiach politeistycznych. Nie mozna wykazac nieistnienia boga, bez wskazania jaki to jest konkretnie bog (np Zeus).
Ateizm jest zwiazany z pojeciem Boga, bogow, a negowanie istnienia tychze jest zasadne, logicznie spojne.
|
Pt kwi 21, 2006 12:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: A jaka jest np. definicja pojęcia "pies"? Czy dwie połaczone, psie komórki (męska i żeńska) spełniają definicję "psa"? Pies to zwierze posiadajace psi genotyp. Nie wiem czy dwie polaczone komurki z psim genotypem sa zwierzeciem. Cytuj: Te definicje same w sobie są jedynie przybliżeniami, uogólnieniami. Natomiast definicje ściśłe, typu "trójkatem nazywamy..." albo "kwadratem nazywamy..." mają jedynie przybliżone odpowiedniki w rzeczywistości. Dla takich ścisłych pojęć dobrze sprawdza się logika binarna, która to operuje na "ostrych" wartościach "0/1". Dla operacyjnych uogolnien logika dwuwartosciowa sprawdza sie rowniez. Niby czemu nie? Cytuj: Z czego to wynika? Czy można jakoś zmierzyć ból? Wyznaczyc np, jego masę? Materia powinna mieć masę. Odczucie bolu istnieje jako okreslony stan sieci neuronowej, wywolany impulsem elektrycznym od receptora. (dokladnie tego nie opisze z braku wiedzy, ale tak to wyglada w przyblizeniu) Cytuj: Czyli, jeśli twierdzimy, że "Ziemia jest elipsoidą", a okazuje się, że jest elipsoidą jedynie z pewnym przybliżeniem (albo w logice binarnej, że nie jest elipsoidą) Co oznacza, ze w logice binarnej nie jest elipsoida? Opisywanie ksztaltu ziemii jako elipsoidy opisuje jej ksztalt w pewnym przyblizeniu co ma na celu ulatwic komunikacje, jej opis. Cytuj: Dlaczego mielibyśmy jednak zakładać, że nasz obraz jest tym najprawdziwszym i np. za kolejne 1000 lat nie okaże się podobnym "przeżytkiem" jak obecnie np. model geocentryczny Ptolemeusza? To ze sie mylimy nie oznacza, ze nie wiemy niczego. Cytuj: Oczywiście, że tak, bo asekurujesz się odpowiednim założeniem. Problem w tym założeniu: skąd mamy wiedzieć, że cząstka rzeczywiście ma prędkość x? Z jakiego powodu nazywasz to zalozeniem? Skoro tak jest i ja to mowie to mowie prawde. Nie wiem jak sie bada predkosc czastek, istnieja sposoby. Cytuj: Nie znamy wszystkich danych i nigdy ich dokładnie nie poznamy (to właśnie mówi zasada nieoznaczoności). Dla nas więc ruch pocisku pozostanie na zawsze niezdeterminowany. W jakimś minimalnym przedziale wielkości np. jądra atomu, bez znaczenia w makroświecie, ale jednak niezdeterminowany. Ale nie ma znaczenia co my wiemy, tylko jak jest. Nie moze byc cos zdeterminowane dla nas, a dla kogos juz nie byc, albo jest albo nie jest. Cytuj: Tego, czy tak naprawdę ruch pocisku jest do końca zdeterminowany, nigdy się nie dowiemy (o ile ktoś nie obali zasady Heisenberga). Ale co ma zasada Heisenberga do tego? Zasada Heisenberga mowi o mozliwosciach poznawczych, a nie o stanie faktycznym. My mozemy nie umiec wycznaczyc pedu i polozenia w danym momencie, co nie i mplikuje, ze czastka nie ma w danym momencie okreslonego pedu i polozenia, ktory m.in. determinuja jej ruch. Cytuj: Nic na to nie poradzę, że jestem mocno przekonany o słuszności relatywizmu poznawczego. Uważam takie podejście za najbardziej racjonalne, a absolutyzm za zbytnie zadufanie w sobie.
Uwazasz, za racjonalne przyjmowanie, ze jak ktos sie zna na psychologii i biologii to dla niego jestem zdeterminowany, a dla Ciebie, ktory sie nie znasz nie jestem zdeterminowany? Nie zartuj, to nie ma nic wspolnego z racjonalizmem.
|
Pt kwi 21, 2006 13:22 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
ozel napisał(a): Ale co ma zasada Heisenberga do tego? Zasada Heisenberga mowi o mozliwosciach poznawczych, a nie o stanie faktycznym. My mozemy nie umiec wycznaczyc pedu i polozenia w danym momencie, co nie i mplikuje, ze czastka nie ma w danym momencie okreslonego pedu i polozenia, ktory m.in. determinuja jej ruch.
Właśnie porozmawiałem sobie ze znajomym doktorem fizyki. Jest dokładnie tak jak piszesz.
|
Pt kwi 21, 2006 17:05 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
ozel napisał(a): Cytuj: Te definicje same w sobie są jedynie przybliżeniami, uogólnieniami. Natomiast definicje ściśłe, typu "trójkatem nazywamy..." albo "kwadratem nazywamy..." mają jedynie przybliżone odpowiedniki w rzeczywistości. Dla takich ścisłych pojęć dobrze sprawdza się logika binarna, która to operuje na "ostrych" wartościach "0/1". Dla operacyjnych uogolnien logika dwuwartosciowa sprawdza sie rowniez. Niby czemu nie? Zgoda, powyżej miałem na myśli "przybliżone odpowiedniki w rzeczywistości". Wówczas logika binarna daje zawsze wynik "fałsz" (np. "stół jest kwadratowy", albo "Ziemia jest kulą"). W przypadku operacyjnych uogolnień niepewność kryje się w przyporządkowaniu rzeczywistych obiektów do tych uogólnień. ozel napisał(a): Co oznacza, ze w logice binarnej nie jest elipsoida? Opisywanie ksztaltu ziemii jako elipsoidy opisuje jej ksztalt w pewnym przyblizeniu co ma na celu ulatwic komunikacje, jej opis. Właśnie o to mi chodzi, że jest przybliżeniem. Czyli ściśle rzecz biorąc Ziemia nie jest elipsoidą. Podobnie można traktować określenie "wszechmocny". Jest to określenie mające przybliżyć istotę Boga. ozel napisał(a): To ze sie mylimy nie oznacza, ze nie wiemy niczego. Ale oznacza, że nie wiemy niczego na pewno. ozel napisał(a): Z jakiego powodu nazywasz to zalozeniem? Skoro tak jest i ja to mowie to mowie prawde. Nie wiem jak sie bada predkosc czastek, istnieja sposoby. Zdania zaczynające się od "jeżeli", "jeśli", "skoro", "jak", itp. to założenia. Jeśli więc pomiar wykazał prędkość x i Ty mówisz, że pomiar wykazał prędkość x, to mówisz prawdę. Natomiast skąd mogę wiedzieć na pewno, że pomiar wykazał prawdziwą prędkość cząstki? Zresztą każdy pomiar obarczony jest niepewnością pomiarową. ozel napisał(a): Ale nie ma znaczenia co my wiemy, tylko jak jest. Nie moze byc cos zdeterminowane dla nas, a dla kogos juz nie byc, albo jest albo nie jest. Pisząc "my" miałem na myśli "nas ludzi". Problem w tym, że my ludzie nigdy nie dowiemy się, jak jest i stąd ma dla nas znaczenie, co aktualnie wiemy. ozel napisał(a): Ale co ma zasada Heisenberga do tego? Zasada Heisenberga mowi o mozliwosciach poznawczych, a nie o stanie faktycznym. My mozemy nie umiec wycznaczyc pedu i polozenia w danym momencie, co nie i mplikuje, ze czastka nie ma w danym momencie okreslonego pedu i polozenia, ktory m.in. determinuja jej ruch. Może. Przez determinizm rozumiem pogląd, że to my ludzie jesteśmy/będziemy w stanie z dowolną dokładnością wyznaczyć tor ruchu pocisku (pomijamy trudności techniczne, zakładamy, że dysponujemy wszelkimi potrzebnymi technologiami). ozel napisał(a): Uwazasz, za racjonalne przyjmowanie, ze jak ktos sie zna na psychologii i biologii to dla niego jestem zdeterminowany, a dla Ciebie, ktory sie nie znasz nie jestem zdeterminowany? Nie zartuj, to nie ma nic wspolnego z racjonalizmem.
Uważam, że ktoś może uważać, że Ty jesteś zdeterminowany, a kto inny, że nie. Ja z kolei, opierając się na dostępnych mi danych (które zawsze będą jedynie fragmentaryczne) mogę szacować prawdopodobieństwo Twojego zdeterminowania na N%. Do tego uwzględniam argumentacje i opinie pozostałych obserwatorów i koryguję swoje szacunki o jakieś n%. I cały czas mam na uwadze, że otrzymany wynik mniej lub bardziej odbiega od wartości rzecywistej.
|
Pt kwi 21, 2006 17:44 |
|
 |
storozak
Dołączył(a): Cz kwi 13, 2006 10:12 Posty: 33
|
wyobraż sobie prostokąt o bokach 1mmx1km jego pole:1000x0.001=1 metr kw albo 1Mmx1mikrometr da ten sam wynik a ztego wniosek że niema idealnej prostej jest tylko w naszej wyobrażni, podobnie jest z Bogiem
_________________ liczy się tylko to co myśle.o mnie www.kktj.pl kącik naukowy.
|
Pt kwi 21, 2006 20:41 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
SweetChild !
Cytuj: 1. "Ja jestem, który jestem" Zatem bóg jest pojęciem pierwotnym - niedefiniowalnym. Jeśli funkcjonuje jako takie pojęcie to zastanówmy się w jakim celu je wprowadzamy. Cytuj: 2. "Bóg jest Miłością"
Zatem pojawia się pytanie czym jest miłość ?
|
So kwi 22, 2006 12:54 |
|
 |
sophia
Dołączył(a): Cz kwi 06, 2006 10:31 Posty: 78
|
danbog napisał(a): Zatem pojawia się pytanie czym jest miłość ?
pojęciem pierowtnym
względnie względnym....
_________________ Gdzie te dinozaury ?
-----------------------
Mądrzy dawno wiedzą, a głupi wiedzieć nieciekawi
|
So kwi 22, 2006 13:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|