molestowanie - samobojstwo-potepienie wieczne ?
| Autor |
Wiadomość |
|
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
Nie wiem, skąd się bierze Twoja wrogość.
Cytuj: taak,naprawde nas skrzywdził i to nawet dlatego przyszedł na ziemie w ludzkim ciele, taaak, bardzo skrzywdził Izraelitów dając im 10-cioro przykazań, jeśli jeszcze nie zauważyłeś, że człowiek ma trudności z podejmowaniem dobrych, trafnych decyzji to masz problem, no chyba, że potrafisz przewidzieć przyszłość i myślisz, że każdy tak ma... To Ty nie rozumiesz. Nie pisałem "zawsze nas krzywdzi", a "czasem nas krzywdzi". Vide wulkan. Ludzie giną, pogrzebani rzywcem gorącym popiołem. Może to ma jakiś wyższy cel, może z tego wyniknie większe dobro, w końcu Bóg wie co robi. Ale osiąga ten wyższy cel poprzez zadawanie nam cierpienia. Nie kwestionuję motywów Boga, ani jego kompetencji, tylko metody. Cytuj: tu nie chodzi o to w co wierze ale o to co napisałeś, już rozumiesz czy jeszcze nie? Wierzysz, że lepiej wiesz co piszę, niż ja sam. Że tak powiem, mylnie odczytałaś intencje autora. Cytuj: dalej nie rozumiesz: Bóg jest duchem ale są takie określenia jak np. "Bóg przyszedł" jaśniej czy jeszcze nie?
Jaśniej proszę, nie widzę jeszcze związku.
_________________
gg 3287237
|
| Cz lis 02, 2006 14:44 |
|
|
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
_Big_Mac_ napisał(a): Ok, ma sens. Ale wciąż dzieją się rzeczy złe, które mają w założeniu służyć dobru niezależne do tego, jak ludzie zechcą wykorzystywać swój potencjal czynienia dobra - np. ten wybuch wulkanu.
Oczywiście, jeśli z powodu tego wybuchu są ofiary to można zaobserwować dobre rzeczy - inni rzucają się do pomocy, jest pomoc charytatywna itp. Ale to wciąż dążenie do dobra czyniąc zło.
Osobiście nie wierzę, że to Bóg karze ludzi za cokolwiek zsyłając na nich choroby czy katastrofy naturalne. Mam nadzieję, że nie jest to jeden z dogmatów katolicyzmu
Nie będę też czarował i przyznam, że nie znam wytłumaczenia dla okrucieństwa praw natury, które uważałbym za zadawalające. Jak już pisałem, wydaje mi się, że można było lepiej urządzić ten świat. Dopuszczam jednak możliwość, że nie dostrzegam jakiś istotnych szczegółów i/lub mylę się w swoim rozumowaniu. Mam też nadzieję, że najpóźniej po śmierci dane mi będzie dostrzec całóść i zrozumieć genialność Bożego planu 
|
| Cz lis 02, 2006 15:36 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
_Big_Mac_ napisał: Cytuj: Nie wiem, skąd się bierze Twoja wrogość co prosze? przestałam tłumaczyć jak małemu dziecku, posłuszyłam się ironią i prosze: od razu w mojej postawie jest "wrogość"  czy mam z tego wnioskować, że lubisz i uznajesz jedynie przemawianie do Ciebie jak do małego dziecka: prosto, łopatologicznie, tłumacząc po kilka razy to samo, żebyś to co mówię w końcu zrozumiał? oczekuję konkretnej odpowiedzi - dziękuje. Cytuj: Nie kwestionuję motywów Boga, ani jego kompetencji, tylko metody. tu już musisz ten problem z Bogiem rozwiązać, żaden ze śmiertelników nie wytłumaczy ci dlaczego Bóg postępuje tak a nie inaczej. Cytuj: Wierzysz, że lepiej wiesz co piszę, niż ja sam. Że tak powiem, mylnie odczytałaś intencje autora. masz już skleroze? wyraźnie napisałeś "metafora" a potem dopiero przyznałeś mi rację i że o to ci chodziło, dla przypomnienia sobie przeczytaj swoje posty jeszcze raz. Cytuj: Jaśniej proszę, nie widzę jeszcze związku. to przeczytaj czym jest personifikacja i porównaj zachowania ludzkie do opisów Boga, jego zachowania ect. SweetChild napisał: Cytuj: Mam też nadzieję, że najpóźniej po śmierci dane mi będzie dostrzec całóść i zrozumieć genialność Bożego planu a ja mam pewność, że wtedy dowiemy się wszystkiego 
|
| Cz lis 02, 2006 20:21 |
|
|
|
 |
|
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
to Ja  napisał(a): _Big_Mac_ napisał: Cytuj: Nie wiem, skąd się bierze Twoja wrogość co prosze? przestałam tłumaczyć jak małemu dziecku, posłuszyłam się ironią i prosze: od razu w mojej postawie jest "wrogość"  czy mam z tego wnioskować, że lubisz i uznajesz jedynie przemawianie do Ciebie jak do małego dziecka: prosto, łopatologicznie, tłumacząc po kilka razy to samo, żebyś to co mówię w końcu zrozumiał? oczekuję konkretnej odpowiedzi - dziękuje. A ja z kolei mam wrażenie, że to ja tłumacze trzeci raz to samo i nie dociera. Cóż. Cytuj: Cytuj: Nie kwestionuję motywów Boga, ani jego kompetencji, tylko metody. tu już musisz ten problem z Bogiem rozwiązać, żaden ze śmiertelników nie wytłumaczy ci dlaczego Bóg postępuje tak a nie inaczej. Wracamy do tłumaczenia... Nie interesuje mnię dlaczego Bóg tak postępuje, tj. dlaczego krzywdzi i jaki ma w tym zamysł. Jeśli uznać, że jest wszechwiedzący itp. to na pewno ma jakiś zamysł. Ale dąży do niego często krzywdząc ludzi. Chodzi mi tylko o tę kwestię w tej chwili - dąży do dobrego poprzez zło. A tego, wg przynajmniej części tu obecnych wierzących, należy unikać "z definicji". Cytuj: Cytuj: Wierzysz, że lepiej wiesz co piszę, niż ja sam. Że tak powiem, mylnie odczytałaś intencje autora. masz już skleroze? wyraźnie napisałeś "metafora" a potem dopiero przyznałeś mi rację i że o to ci chodziło, dla przypomnienia sobie przeczytaj swoje posty jeszcze raz.
Metaforą jest, że Bóg mówi to a to. Oczywiście, że nie rozmawiam z Bogiem, co mi zarzucałaś (nie rozumiejąc metafory?). Metaforycznie tak mówi, a dosłownie, to tego możemy się dowiedzieć o jego "postępowaniu" i "poglądach" z Biblii, ewangelii czy innych źródeł.
A z tych źródeł wynika, że Boga nie należy personifikować i to, powtarzam, wynika z ostatniego mojego zdania w tym poście - tego podsumowującego, że miłość boska jest inna, niż ludzka.
_________________
gg 3287237
|
| Cz lis 02, 2006 20:53 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
_Big_Mac_ napisał: Cytuj: A ja z kolei mam wrażenie, że to ja tłumacze trzeci raz to samo i nie dociera. Cóż. no właśnie, wyjąłeś mi to z ust ponieważ: I: nie potrafisz zrozumieć, że chodzi mi o porównanie zachowania ludzkiego do postępowania Boga II: mylisz metaforę z personifikacją III: Cytuj: Ale dąży do niego często krzywdząc ludzi. Chodzi mi tylko o tę kwestię w tej chwili - dąży do dobrego poprzez zło tak jest po ludzku i tak to wygląda, z ludzkiego punktu widzenia IV: Cytuj: Oczywiście, że nie rozmawiam z Bogiem, co mi zarzucałaś (nie rozumiejąc metafory?). zaś nie wiesz czegoś, tym razem na czym polega ironia. V: Cytuj: A z tych źródeł wynika, że Boga nie należy personifikować i to, powtarzam, wynika z ostatniego mojego zdania w tym poście - tego podsumowującego, że miłość boska jest inna, niż ludzka. dlatego napisałam, że "pewnego rodzaju"; i dlaczego stawiasz znak równości między zachowaniem i miłościa i traktujesz te słowa jak synonmy skoro nimi nie są? a przecież ja od początku mówie o zachowaniach
VI: nie odpowiedziałeś na moje pytanie ale w sumie tym całym postem dałeś mi na nie odpowiedź.
|
| Cz lis 02, 2006 21:09 |
|
|
|
 |
|
_Big_Mac_
Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43 Posty: 923
|
to Ja  napisał(a): _Big_Mac_ napisał: Cytuj: A ja z kolei mam wrażenie, że to ja tłumacze trzeci raz to samo i nie dociera. Cóż. no właśnie, wyjąłeś mi to z ust ponieważ: I: nie potrafisz zrozumieć, że chodzi mi o porównanie zachowania ludzkiego do postępowania Boga Przecież o tym mówię! Matka z miłości zabrania dziecku robić różnych rzeczy, Bóg przeciwnie. Porównanie zachowań (i sposobu okazywania miłości) człowieka i Boga nie ma sensu. Cytuj: II: mylisz metaforę z personifikacją
Metaforą jest, że Bóg mówi to a to. Oczywiście, że nie rozmawiam z Bogiem, co mi zarzucałaś (nie rozumiejąc metafory?). Metaforycznie tak mówi, a dosłownie, to tego możemy się dowiedzieć o jego "postępowaniu" i "poglądach" z Biblii, ewangelii czy innych źródeł. <- MetaforaA z tych źródeł wynika, że Boga nie należy personifikować i to, powtarzam, wynika z ostatniego mojego zdania w tym poście - tego podsumowującego, że miłość boska jest inna, niż ludzka. <- Personifikacja, która jest błędem logicznymCytuj: III: Cytuj: Ale dąży do niego często krzywdząc ludzi. Chodzi mi tylko o tę kwestię w tej chwili - dąży do dobrego poprzez zło tak jest po ludzku i tak to wygląda, z ludzkiego punktu widzenia Wybucha wulkan, ludzie giną w cierpieniach. Czy to nie zło? Może z tego i wyniknie większe dobro w przyszłości, ale zabijanie ludzi, czy to przez innych ludzi, czy przez Boga, jest złem. I tak, z naszego punktu widzenia to może być zło bezsensowne, bezcelowe, a z "punktu widzenia Boga" może być w tym źle głęboki cel. Ale to nie zmienia faktu, że posługuje się krzywdzeniem by coś osiągnąć. Cytuj: zaś nie wiesz czegoś, tym razem na czym polega ironia. "widzę, że potrafisz rozmawiać z Bogiem i wiesz co on mówi, gratuluje, nikt jeszcze ze współczesnych nie ma takiego konataktu z Bogiem, tylko.......dlaczego zaprzestałeś brania leków?" To jest ironia? W odpowiedzi na metaforę? Zrozumiałaś metaforę, a mimo tego napisałać cały post, żeby się doczepić do "rozmawiania z Bogiem"? Cytuj: dlatego napisałam, że "pewnego rodzaju"; i dlaczego stawiasz znak równości między zachowaniem i miłościa i traktujesz te słowa jak synonmy skoro nimi nie są? a przecież ja od początku mówie o zachowaniach
Dobra, skoro więc należy te elementy traktować oddzielnie, to w których wypadkach można porównywać Boga do ludzi? W kontekście zachowań czy uczuć? Bóg podobnie do człowieka się zachowuje czy czuje?
_________________
gg 3287237
|
| Cz lis 02, 2006 21:31 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
_Big_Mac_ po tym co napiasłeś uważam, że nie ma sensu prowadzić z tobą dyskusji, nie rozumiesz, nie tylko tego co piszesz, ale nie rozumiesz tekstu, który czytasz, dyskusja z tobą jest jak romowa z małym dzieckiem, którego jeszcze sposób myślenia jest ograniczony i nie pojmuje wszystkiego co się do niego mówi.
|
| Cz lis 02, 2006 21:42 |
|
 |
|
bebrak
Dołączył(a): Pn lip 24, 2006 13:48 Posty: 1
|
Każa osoba, która popełni samobójstwo jest samobójcą. W parafi z której pochodzę - ksiądz nie wprowadza do kościoła, nie jest dopuszczalne, by trumna takiej osoby znalazła się w kosciele... cóż......
ok. są pewne zasady - trzeba je uszanować.
Gdy usłyszałam o samobójstwie tej nastolatki, pierwsza mysl... żal i współczucie - szkoda młodej dziewczyny - W wiadomościach co godzinę słyszałam o tej tragedii. Zadawalam sobie pytanie, czy gdyby taka sytuacja zdarzyla sie w tej parafii, też zastosowano by przyjętą zasadę, czy zrobiliby wyjątek...
Zakładam że jej trumnę wprowadzono do koscioła, odprawiono mszę, wyprowadzono trumnę ze spiewem....
....
uwazam ze to nie fer.
niejeden samobójca jej zazdrosci i czuje się pokrzywdzony przez różne zasady tego JEDNEGO KOŚCIOŁA.
|
| Pt lis 03, 2006 18:58 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
To nie wina różnych zasad Kościoła, tylko wina intelektu jego pasterze.
Niestety wśród nich zdarzaja sie jednostki niedouczone, a mimo to sprawujace hjakąs funkcję np. proboszcza.
Ania popełniła samobójstwo, ale nie popełniła grzechu. Grzech spoczywa na nas wszystkich.
Ania została zbeszczeszczona w sposób bestialski przez swoich kolegów w obecności innych kolegów.
W nikim nie znalazła wsparcia, nikt jej nie pomógł.
Została sama w obliczu swojej tragedii. Nie zapominajmy również, ze była 14 - letnim DZIECKIEM.
Grzech mamy my wszyscy. My którzy odwracamy wzrok, gdy widzimy zło, a po chwili lecimy pomodlić sie do kościoła. Bo dla nas faryzejska (obłudna) modlitwa jest ważniejsza od działania.
Pokolenie JPII, które potrafi głównie wyć "Kochamy cie Ojcze Swięty"
|
| Pt lis 03, 2006 19:10 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: niejeden samobójca jej zazdrosci i czuje się pokrzywdzony przez różne zasady tego JEDNEGO KOŚCIOŁA
Nie, no...  Radzę przeczytać, co się napisało zanim się to wyśle...
Jesli ktoś jest ateistą i uważa,że nie ma zycia po smierci...to umarły nic już nie mysli i na pewno nie zazdrości...
Jesli ktoś wierzy w reinkarnację, to dusza samobójcy trafiła już do " innego zycia"
Jesli ktoś jest chrześcijaninem to wierzy, że zmarły jest już w niebie, piekle albo czyściu...
Nie słyszałam jeszcze o wyznaniu, które zakłada, że zmarły zazdrości innym lepszego pochówku...
Może zazdrości też, że obok niego jest grób z czerwonego marmuru a on ma tylko lastrico?
|
| Pt lis 03, 2006 23:07 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ania popełniła samobójstwo, ale nie popełniła grzechu A skąd wiesz? Cytuj: W nikim nie znalazła wsparcia, nikt jej nie pomógł Wydajesz bardzo surowe wyroki...Jaką miarą mierzycie, i wam odmierzą... Poczytaj sobie chociażby w Dużym Formacie ( dodatek do GW) z dnia 30 X 2006 w artykule "Odpowiedziała: Dam sobie radę mamo" Koleżanki Ani usiłowały odciągnąć chłopców, ale były za słabe...Nie pobiegły po nauczycielkę, bo liczyły na to, że zaraz wróci...Dziewczynki wpisały także do szkolnej Księgi Skarg już dużo wczesniej, że chłopcy dokuczają Ani...Jej przyjaciółka odwiedziła ją w domu i ostrzegła jej mamę, aby uważała na córkę... Cytuj: Grzech spoczywa na nas wszystkich
Ja mam na sumieniu wiele ciężkich grzechów, ale tutaj nie widzę swojej winy...
Mówiąc o "winie wszystkich" tak naprawdę zdejmujemy odpowiedzialność z konkretnych osób...
Wszyscy, czyli nikt, jak mówi popularne powiedzonko...
|
| Pt lis 03, 2006 23:22 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Z logiki to wynika. Dziecko zostało zgwałcone i osamotnione w desperacji i wstydzie popełniło samobójstwo. Gdzie tutaj grzech? Cytuj: Poczytaj sobie chociażby w Dużym Formacie ( dodatek do GW) z dnia 30 X 2006 w artykule "Odpowiedziała: Dam sobie radę mamo"
Koleżanki Ani usiłowały odciągnąć chłopców, ale były za słabe...Nie pobiegły po nauczycielkę, bo liczyły na to, że zaraz wróci...Dziewczynki wpisały także do szkolnej Księgi Skarg już dużo wczesniej, że chłopcy dokuczają Ani...Jej przyjaciółka odwiedziła ją w domu i ostrzegła jej mamę, aby uważała na córkę...
Czytałem. Mama nie wiedziała, bo dziecko jej nie ufało na tyle by sie zwierzyć probblemu. Koleżanki troszke próbowały, a potem patrzyły? No cóż być może tych 5 chłopaków było silniejszych, ale nie dali by rady całej klasie. Głupie tłumaczenie post factum. Złe wychowanie się kłania. Księga skarg - Dyrektor i Rada Pedagogiczna sa współwinni, bo mieli to wszystko w głębokim poszanowaniu. Ważne by nie wychodzić przed szereg i nie stać sie głośnym w mediach...mieli pecha, nie udało im się. Zakazałbym dyrektorowi pracy z dziećmi DOŻYWOTNIO. Lepiej niech sie zajmie hodowla trzody. Przyjaciółka ostrzegła, ale nie powiedziała co sie zdarzyło w szkole. Wszyscy milczeli!!! Tak więc sa WINNI. Cytuj: Ja mam na sumieniu wiele ciężkich grzechów, ale tutaj nie widzę swojej winy...
Mam nadzieje, ze potrafisz zareagowac na zło. Bo jeżeli odwracasz głowe i stwierdzasz, że nie dasz rady. To tez jesteś winna
|
| Pt lis 03, 2006 23:50 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Z logiki to wynika. Dziecko zostało zgwałcone i osamotnione w desperacji i wstydzie popełniło samobójstwo Każdy gwałt to tragedia, ale jednak nie wszystkie dziewczyny popełniają samobójstwo...Czyli jednak jakoś mozna to przetrwać... Cytuj: Czytałem. Mama nie wiedziała, bo dziecko jej nie ufało na tyle by sie zwierzyć probblemu. Koleżanki troszke próbowały, a potem patrzyły? No cóż być może tych 5 chłopaków było silniejszych, ale nie dali by rady całej klasie. Głupie tłumaczenie post factum. Złe wychowanie się kłania. Księga skarg - Dyrektor i Rada Pedagogiczna sa współwinni, bo mieli to wszystko w głębokim poszanowaniu. Ważne by nie wychodzić przed szereg i nie stać sie głośnym w mediach...mieli pecha, nie udało im się.Zakazałbym dyrektorowi pracy z dziećmi DOŻYWOTNIO. Lepiej niech sie zajmie hodowla trzody. Przyjaciółka ostrzegła, ale nie powiedziała co sie zdarzyło w szkole. Wszyscy milczeli! Tak więc sa WINNI.
Może i masz rację...Ale dla mnie w tej sytuacji najbardziej winni są szerzący pornografię...
Jeśli czytałeś artykuł to pamiętasz zapewne, że koleżanka tych chłopaków mówiła, że oglądają oni pornografię w internecie...
A jak za rzadów AWS chciano zdelegalizowac pornografię, to obsmiewały to wszystkie " postepowe" media...
I kto zawetował ustawę zakazującą pornografii?
Nasz magister kochany...Kwasniewski...
|
| So lis 04, 2006 0:13 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Każdy gwałt to tragedia, ale jednak nie wszystkie dziewczyny popełniają samobójstwo...Czyli jednak jakoś mozna to przetrwać...
Ludzie sa rózni i nie tylko odciski palców ich róznia. Jeden przetrwa, inny ma tak słaba psychike ze nie zdołą przetrwać. Cytuj: Może i masz rację...Ale dla mnie w tej sytuacji najbardziej winni są szerzący pornografię...
Jeśli czytałeś artykuł to pamiętasz zapewne, że koleżanka tych chłopaków mówiła, że oglądają oni pornografię w internecie...
A jak za rzadów AWS chciano zdelegalizowac pornografię, to obsmiewały to wszystkie " postepowe" media...
I kto zawetował ustawę zakazującą pornografii? Nasz magister kochany...Kwasniewski...
Pornografie jest złem i to wielkim złem. Nie można jednak wszystkiego zwalac na pornografię. Gdzie byli rodzice, gdzie byli nauczyciele, gdzie byli KATECHECI!!!!???
Wszyscy milczeli by szkoła nie straciła dobrej opinii. Tak nawiasem mówiąc to chcialbym wiedzieć kto tam uczył religii. Wiedziałbym komu w twarz napluć.
Po jaką cholerę wprowadzano katecheze do szkół ? Chyba tylko po to by bezrobotnym absolwentom teologii zapewnic pracę.
P.S.
Nie pisz "magister" bez cudzysłowia. Bo taki z Olka magister jak ze mnie profesor 
|
| So lis 04, 2006 0:25 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Tak nawiasem mówiąc to chcialbym wiedzieć kto tam uczył religii. Wiedziałbym komu w twarz napluć.
No, nie przesadzaj...Każdy człowiek ma wolną wolę i może czynić zło...Co z tym ma wspólnego katecheta, który jeszcze najczęściej jest sam jest"olewany" przez dzieci, bo oceny z religii nie ma na świadectwie...
Judasz kradł pieniądze z sakiewki pod nosem Jezusa Chrystusa (J 12, 6)
a ty chcesz by wszystkie dzieci od czynienia zła powstrzymał katecheta?
To może wszystkim proboszczom, w których parafiach mieszkają przestępcy skazani wyrokiem sądu trzeba napluc w twarz?
|
| So lis 04, 2006 0:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|