Autor |
Wiadomość |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@ miły facet:
Cytuj: (...) Otóż powszechnie wiadomo, że w ostatnich latach mnóstwo Polaków przeważnie młodych i nie tylko wyjechało za granice w poszukiwaniu pracy. I teraz pojawia się masowa krytyka, nazywanie ich zdrajcami ojczyznyn ze strony tych którzy pozostali. Wiesz, pierwsze słyszę, żeby emigrantów nazywano zdrajcami. Wszyscy przeżywają jedynie fakt co raz większych braków rąk do pracy (np. w budownictwie), ale może już nie wylobrzymiaj tak sprawy. Sam wyjechałeś i może chcesz być nazwany zdrajcą, by móc się usprawiedliwić i opowiedzieć, jak bardzo Ci brakuje ojczyzny, rodziny... Można w to wmieszać Boga? Cytuj: Podobnie jak ci ateiści krzyczą o wielkiej krzywdzie jaką wyrzadzają im wierzący i KK, tak samo ci którzy zostali w kraju psioczą na tych którzy wyjechali. Przepraszam bardzo. Kościół Katolicki nie wyrządza krzywdy tylko atreistom, ale i katolikom, tylko różnica między nami polega m.in. na tym, że my- ateisci to dostrzegamy i głośno o tym mówimy, a Wy- katole, jesteście (za)ślepi(eni), albo po porostu nie chce Wam się wysilić trochę, by wyobrazić sobie życie bez Boga. Idziecie na łatwiznę i dajecie się wykorzystywać. Cytuj: Trzeba by się zastanowić dlaczego tak się dzieje? Może to problem jest po stronie krzyczących? Oczywiście, zawsze ten, kto najgłośniej krzyczy jest najbardziej podedjrzany... Cytuj: Tym bardziej że wyjezdżajacych wspiera prawo polskie (...) A ateistów, za przeproszeniem, że się tak głupio spytam, to prawo już nie chroni? Zachęcam do lektury Preambuły naszej Konstytucji oraz odsyłam do Rozdziału II: Wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela, art. 53, pkt.: 1, 2, 5, 6. Cytuj: Mieszkam obecnie za zachodnią granica gdzie większośc ludzi ma obojętny stosunek do większości ruchów religijnych ale nigdzie nie spotkałem się z taka zapalczywością w wyszukiwaniu win KK i błędów systemowych. Co tutaj próbujesz udowodnić? Że nasza (ateistów) mentalność jest zła? Cytuj: Co mnie obchodzi że jakiś tchórzliwy lub leniwy obywatel zamiast w święto iść do kościoła, wybrał spanie do 11tej i telewizję lub boi się przytrzymać dziecko do chrztu albo w ogóle nie wie o co w tym chodzi. I nagle rozpacza publicznie jakiej krzywdy dostaje mieszając w głowach wszystkim wokoło. Idealne podsumowanie Twojego wywodu. Pokazałeś swoje spojrzenie na ateizm i jego przedstawicieli a przy okzaji sprowadziłeś poziom swego tekstu do parteru. A startowałeś z 10 piętra. Cytuj: To nie jest ateizm, to usprawiedliwienie własnego wygodnego wyboru.
Albo nie rozumiesz ateizmu, skoro kojarzy Ci się on jedynie ze spaniem do 11 i nałogowym oglądaniem TV, albo masz tak wąskie horyzonty myślowe i nie wybiegasz dalej niż spanie-TV-kościół w niedzielę i święta.
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
N mar 18, 2007 14:00 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Mieszkam obecnie za zachodnią granica gdzie większośc ludzi ma obojętny stosunek do większości ruchów religijnych ale nigdzie nie spotkałem się z taka zapalczywością w wyszukiwaniu win KK i błędów systemowych.
Właśnie dlatego, że większość ludzi ma obojętny stosunek do religi i kościół jest słaby nikogo to specjalnie nie obchodzi.
U nas to też już raczej kwestia czasu...
|
N mar 18, 2007 14:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Życie ateisty
Odpowiadam na pytanie.
Wg mnie życie ateisty jest o wiele bogatsze i urozmaicone, niż życie osoby wierzącej.
Osoba wierząca zna odpowiedzi na podstawowe pytania które nurtują człowieka. Czyli:
- skąd się wziął,
- dlaczego jest na ziemi,
- jaki jest jego cel, zadanie.
- z czego jest zbudowany
- co będzie z nim po śmierci,
- czym jest w ogóle ten świat
- czy może istnieć dusza itd.
Ponieważ zna ona odpowiedzi na te pytania, gdyż Kościół daje im na nie odpowiedź, taka osoba nie poszukuje, nie głębi swojej wiedzy w tych kierunkach. Po prostu robi tak jak nakazują kapłani, i tak aby zarobić na życie.
Ateista natomiast ma większy problem z odpowiedziami na te pytania, dlatego zmuszony jest więcej myśleć, poszukiwać, analizować, kombinować, wyciągać wnioski. Stąd myślę jego życie jest ciekawsze.
|
N mar 18, 2007 23:13 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Ponieważ zna ona odpowiedzi na te pytania, gdyż Kościół daje im na nie odpowiedź, taka osoba nie poszukuje, nie głębi swojej wiedzy w tych kierunkach. Po prostu robi tak jak nakazują kapłani, i tak aby zarobić na życie.
Nie jest to do końca prawdą. Mamy odpowiedzi ogólne na pewne pytania, fakt. Ale to że np. wiemy że cżłowiek został stworzony przez Boga wcale nam nie przeszkadza w dochodzeniu do istnienia człowieka na drodze ewolucji. Również i zasady moralne wymagają zrozumienia
Kościół od dawna to powtarza i wciaż utrzymuje, że wiara potrzebuje rozumu. Wiara bezrozumna jest zabobonem, a tego Kościół nie chce
|
N mar 18, 2007 23:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
O czym w ogóle mówimy??? Ja porównałem krzywdę jaką religijne osoby rzekomo wyrządzają niewierzącym z innym zjawiskiem. Co wogóle ma to wspólnego z brakiem rąk do pracy np w budownictwie? Kompletne niezrozumienie problemu. To po pierwsze. Jeżeli chodzi o wyolbrzymianie lub bagatelizowanie sprawy to czynią to wyłącznie szukające sensacji polskie media. Ale nie o tym sprawa. Masowa emigracja z Polski jest faktem i historia to oceni. Póki co jest ewenementem w skali dzisiejszej Europy.
Jeżeli mówisz o jakiejś krzywdzie którą ci wyrzadzono prosze o wymienienie i dowody. Rzucanie oskarżenia bez podania sensu to tylko wprowadzanie zamieszania. Katolica albo raczej ja jestem zaślepiony??? A czymże to? Czy to ja odpoczywam w religijne święta? Czy to ja chodze do pracy przez 5 dni a w niedzielę nie? Dlaczego nie zbudujesz włąsnego systemu tylko pasożytujesz na religijnym i wybierasz tylko smakowite kąski? Prosze pracować przez 31 dni w miesiącu. Kto ustalił że trzeba tylko 5 dni? Sama idziesz na łatwiznę a próbujesz odwrócić kota ogonem.
Rzucasz bezpodstawnymi oskarżeniami jak z rękawa a nie podajesz ani przyczyn a ni dowodów. To przedszkole a nie dyskusja.
Co do prawa to chroni wszystkich i na równi nie dociera? twierdzisz że katolicy sa zaślepieni - wyczuwam tutaj dyskryminację. My ateiści czyli My lepsi, My mądrzejsi itp....
Kolejna sprawa osądu mojej wypowiedzi. Opinia i negazja zamiast argumentów. Rzenada nie odniosę się do tego. widoczny brak praktycznego doświadczenia w temacie.
Ateizm doskonale rozumiem. Nie rozumiem wykorzystywania tego do próby generowania własnych niewytłumaczalnych fobii i pretensji do kościoła jako do wspólnoty. A może do kleru? Nie wiem bo nie piszesz. Mącisz wodę przez która i tak już nic nie widzisz. Na tym polega cały twój wywód. Podaj konkretne problemy które cię gnębią. Ja zarzucilem tylko że wymaganie od wierzacego by wychowywał dziecko w duchu niewierzącym jest paranoją, zaprzeczeniem wiary i nie zgodne z ustalonymi zasadami prawnymi. Zasada swobody opini jest podstawa każdego zdrowego społeczeństwa i progiem wyjściowym do dyskusji. Meczy mnie już przemądrzanie się tych co wszystko widzieli, wszystko czytali i wszystko wiedza najlepiej. Świat jest pełen problemów które trzeba wyjaśniać a nie obrzucać się błotem...
|
So mar 24, 2007 22:36 |
|
|
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
miły facet napisał(a): O czym w ogóle mówimy??? Ja porównałem krzywdę jaką religijne osoby rzekomo wyrządzają niewierzącym z innym zjawiskiem. No i Ci to trochę jakby nie wyszło. Sam potem się zastanawiałeś, co to ma wspólnego z masową migracją ludności polskiej. miły facet napisał(a): Co wogóle ma to wspólnego z brakiem rąk do pracy np w budownictwie? Kompletne niezrozumienie problemu. To po pierwsze. Emigracja chyba ma trochę z tym wspólnego. Jak podajesz przykład i próbujesz (że nieudolnie, to już pomijam) wyciągać wnioski, to problem bezrobocia jest tutaj jak najbardziej na miejscu. miły facect napisał(a): (...)Jeżeli mówisz o jakiejś krzywdzie którą ci wyrzadzono prosze o wymienienie i dowody. Rzucanie oskarżenia bez podania sensu to tylko wprowadzanie zamieszania. KK wyrządza krzywdę WSZYSTKIM ludziom, nie tylko mnie. Ja jestem jedną z mniej poszkodowanych, żal mi tylko takich ludzi, jak Ty, którzy nie widzą, że są wykorzystywani przez tę chorą organizację. Nie widzisz, jak wszystko jest przesiąknięte chrześcijaństwem- co rusz to jakieś święta, które obchodzą wszyscy (czy chcą czy nie), niedawno chcieli Jezusa królem Polski ogłosić, ogromne sumy pieniędzy ze Skarbu Państwa zostały przeznaczone na budowę Świątyni Opatrzności Bożej, pielgrzymki, kolędy, katechezy. Obłuda, dwulicowość i oszustwo. miły facet napisał(a): Katolica albo raczej ja jestem zaślepiony??? A czymże to? Czy to ja odpoczywam w religijne święta? Czy to ja chodze do pracy przez 5 dni a w niedzielę nie? Nie jesteś zaślepiony? To sobie wyobraź życie bez Boga, religii, świąt, bez wizji życia po śmierci. Nie ma Piekła, Nieba, Szyśćca, Jezusa, Maryi. W żadnym mieście nie ma kościołów i nie pałętają się księża. UMIESZ to sobie wyobrazić? Jestem więcej niż pewna, że nie, a nawet jeśli, to zaraz zaczniesz opowiadać, jakie to życie byłoby bez te wszystkiego puste i bez jakiegokolwiek sensu. Właśnie wtedy życie nabrałoby sensu- zylibyście, tak by na ziemi ludziom było dobrze, na tym byście się skupili najbardziej. Wasza energia zostałaby włożona w budowę nowego, LEPSZEGO systemu, niż ten - obecny. Nie bylibyście obarczeni tym ciężarem wiary, nie żylibyście od sakramentu do sakramentu, od niedzieli do niedzieli, od świąt do świąt, od jednego jajka do opłatka. Nie interesuje mnie, co robisz przez 5 dni w tygodniu. Wiem, że się nie obijasz TAK JAK ATEIŚCI W NIEDZIELĘ(!), ale nie musisz się tym chwalić. Jeśli Ci ciężko, to może z czegoś zrezygnuj, a nie wypisujesz swoje żale w temacie, który raczej o tym nie jest. Chcę, żebyś wiedział jedno- ja pracuję 7 dni w tygodniu i nie narzekam. Podoba mi się to, bo wiem, że robię coś pożytecznego i przy okazji odcinam się od tego systemu: 5 dni- praca, 6. dzień- sprzątenie, 7. dzień- odpoczynek i kościółek. Świąt nie obchodzę, bo dla mnie to nie ma żadnego sensu, więc po co mam się gimnastykować w kuchni i udawać, że przeżywam zmartwychwstanie czy narodziny Chrystusa... miły facet napisał(a): Dlaczego nie zbudujesz włąsnego systemu tylko pasożytujesz na religijnym i wybierasz tylko smakowite kąski? Pragnę zauważyć, że to system religijny pasożytuje na innym- wcześniejszym. Kwestia umowy. Ty swoje prawa nazywasz dekalogiem, a ja prawem naturalnym. Dekalog jedynie uściśla prawo naturalne, jest bardziej konretne by każdy głupi zrozumiał, że nie można kraść, zabijać i trzeba szanować rodziców. miły facet napisał(a): Prosze pracować przez 31 dni w miesiącu. Kto ustalił że trzeba tylko 5 dni? Sama idziesz na łatwiznę a próbujesz odwrócić kota ogonem. Czyżby? miły facet napisał(a): (...)Co do prawa to chroni wszystkich i na równi nie dociera? Phi! Co z tego, że prawo chroni wszystkich, skoro władze robią różne inne rzeczy? Nie mam do Ciebie o to pretensji, więc nie wiem, dlaczego się rzucasz... miły facet napisał(a): twierdzisz że katolicy sa zaślepieni - wyczuwam tutaj dyskryminację. My ateiści czyli My lepsi, My mądrzejsi itp.... Ludzie wszyscy są równi. Niszczy ich światopogląd, w którym żyją i w którym nie mogą się rozwijać. miły facet napisał(a): Kolejna sprawa osądu mojej wypowiedzi. Opinia i negazja zamiast argumentów. Rzenada nie odniosę się do tego. widoczny brak praktycznego doświadczenia w temacie. Masz rację, żenada. Może też się nie odniosę do tego? Sam nie wiesz chyba o czym piszesz, i nie wiesz JAK piszesz... (żenada, przez "ż", no chyba, że w Piśmie napisali inaczej, albo Chrystus mówił "żenada" przez "rz"? Jeśli tak, to zwracam honor. W końcu jam tylko ateistka i nie znam się na tych Waszych "mądrościach"). miły faceet napisał(a): Ateizm doskonale rozumiem. Ha ha ha! A to bardzo ciekawe!  Niby jak rozumiesz, sroko nie jesteś ateistą i nie masz zielonego pojęcia, jak to wygląda w praktyce? Masz zbyt małą wyobraźnię by to sobie nawet w małej części wyobrazić, mądralo. miły facet napisał(a): (...) Ja zarzucilem tylko że wymaganie od wierzacego by wychowywał dziecko w duchu niewierzącym jest paranoją, zaprzeczeniem wiary i nie zgodne z ustalonymi zasadami prawnymi. Kto powiedział, że wychowywanie dzieci w takim światopoglądzie, jaki mają rodzice jest dobre? Mnie o to cały czas chodzi, że przyjęte normy wcale nie są dobre. Tyle się mówi o wolności słowa, tolerancji podczas gdy tak naprawdę już na wtępie się to ludziom odbiera. Dotarło? miły facet napisał(a): Zasada swobody opini jest podstawa każdego zdrowego społeczeństwa i progiem wyjściowym do dyskusji. To nie marudź, że ja tu chcę coś napisać, bo mam do tego takie samo prawo, jak Ty. miły facet napisał(a): Meczy mnie już przemądrzanie się tych co wszystko widzieli, wszystko czytali i wszystko wiedza najlepiej. Świat jest pełen problemów które trzeba wyjaśniać a nie obrzucać się błotem...
Jestem za. A co jest głównym powodem problemów na świecie?...
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
N mar 25, 2007 9:18 |
|
 |
joten
Dołączył(a): Cz lut 15, 2007 19:10 Posty: 463
|
Zdaje się,że nasz miły facet nie zna ( albo "zapomniał") historii Kościoła.
Kilkaset lat mordowania innowierców i heretyków,wyprawy krzyżowe, czarownice na stosach, "ewangelizacja" Nowego Świata, prześladowania Żydów to są przykłady krzywd wyrządzonych przez religię chrześcijańską.
A współcześnie wciąż toczą się wojny religijne- muzułmanie walczą z Żydami, sunnici z szyitami, katolicy z protestantami i to tylko po to by "jedynie prawdziwa wiara" zwyciężyła. I oczywiście z powodu starej, zapiekłej nienawiści; często z hasłem miłości do bliźniego na sztandarach.Sądzę, że świat bez religii byłby lepszy, a szczególnie bez skostniałych instytucji roszczących sobie prawo do decydowania o świecie i nurzucania mu swoich doktryn.
_________________ "Extraordinary claims require extraordinary evidence" - Carl Sagan,astronom
|
N mar 25, 2007 9:57 |
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@joten: dokładnie. Ja nie obwiniam za wszelkie zło TYLKO KK, ale każdy inny Kościół, każdą inną religię, bo uważam, podobnie jak Ty zresztą, że świat beż ŻADNEJ relgii byłby bezporównania lepszy od tego, który mamy teraz.
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
N mar 25, 2007 15:03 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Ja nie obwiniam za wszelkie zło TYLKO KK, ale każdy inny Kościół, każdą inną religię
Obwinianie religii za wszystkie zło świata to czysta głupota
|
N mar 25, 2007 15:06 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Kamyk napisał(a): Ale to że np. wiemy że cżłowiek został stworzony przez Boga wcale nam nie przeszkadza w dochodzeniu do istnienia człowieka na drodze ewolucji. Również i zasady moralne wymagają zrozumienia
Ale biologom-ewolucjonistom przeszkadza w tym bardzo to, że "człowiek został stworzony przez Boga". Tak się bowiem składa, że w nauce typu [/i]science nie może być dwóch równowaznych teorii, które tłumaczą dane zjawisko. Tak więc pozostaje im ewolucja, bo kreacjonizm nie tłumaczy nic. Nie mozna tu choćby uzyć takiego podstawowego narzędzia jakim jest eksperyment. Dlatego też mysle, że żaden poważny ewolucjonista nie uznaje hipotezy "stworzenia" za w jakikolwiek sposób uzasadnioną. Co Ty na to ?
|
N mar 25, 2007 15:11 |
|
 |
Enigma
Dołączył(a): Pt sty 26, 2007 18:46 Posty: 786
|
@Kamyk: czystą głupotą jest wierzenie, że któraś z tych religii jest prawdziwa.
_________________ "Doch gestohlen ist er wertlos,
Und dann brauch' ich ihn nicht"
|
N mar 25, 2007 15:19 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Tak więc pozostaje im ewolucja, bo kreacjonizm nie tłumaczy nic I Teoria ewolucji, i teoria kreacjonizmu to póki co tylko teorie. Co ja na to? Ano to że religia chrześcijańska nie odpowiada na pytanie "skąd wziął się człowiek" w sensie stricte naukowym Cytuj: Nie mozna tu choćby uzyć takiego podstawowego narzędzia jakim jest eksperyment
Czy tylko to co można udowodnić eksperymentalnie można uznać za sensowne i naukowe?
|
N mar 25, 2007 16:31 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Obwinianie religii za wszystkie zło świata to czysta głupota Cytuj: @Kamyk: czystą głupotą jest wierzenie, że któraś z tych religii jest prawdziwa.
Abstrahując od materii Twojej wypowiedzi - co ona ma wspólnego z moją, poza słowem "głupota"? Odwracasz kota ogonem
|
N mar 25, 2007 16:32 |
|
 |
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Tylko nie zaczynajcie znowu po sobie jeździć, bo to nie ma sensu.
Kamyk. Nie znam się na historii, ale wiem, że religia była od zawsze pretekstem do wielu wojen. Tego nie zaprzeczysz. Od wieków powoływano się na bogów, jakoby dali im zezwolenie/nakaz/błogosławieństwo/itp by walczyć z wrogimi plemionami/państwami/miastami/kulturami/rasami/itp.
Wszyscy wielcy wodzowie ruszali z pieśnią do swoich bogów na ustach.
Niektórzy uważali, że jak zginą w chwale to dostaną się do raju (np. wikingowie). Przetrwało to nawet współcześnie(pretekst terrorystów).
I wcale nie mówię tu o istnieniu boga.
Wcale też nie trzeba obwiniać religii, bo to zawsze chodziło o człowieka i jego naturę.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
N mar 25, 2007 16:35 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Kamyk napisał(a): I Teoria ewolucji, i teoria kreacjonizmu to póki co tylko teorie. Co ja na to? Ano to że religia chrześcijańska nie odpowiada na pytanie "skąd wziął się człowiek" w sensie stricte naukowym Nie. "Teoria" ewolucji jest teorią tylko z nazwy. Tak naprawdę ewolucja jest udowodnionym faktem. Kreacjonizm nie spełnia ani trochę założeń teorii w rozumieniu naukowym. Cytuj: Czy tylko to co można udowodnić eksperymentalnie można uznać za sensowne i naukowe?
Nie tylko, ale przede wszystkim i miedzy innymi.
|
N mar 25, 2007 17:17 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|