Pytanie pierwsze; czy człowiek może zbudować maszynę (cyborga) doskonalszą od siebie samego – może.
Pytanie drugie; czy człowiek może zbudować maszynę która była by równa człowiekowi (czyli dokładną kopię samego siebie) – nie może.
Między jednym a drugim pytaniem jest istotna różnica która polega przede wszystkim na tym jak zdefiniujemy słowo – „człowieczeństwo”, czym jest i na czym (ono) polega i w ogóle – czym jest życie, w przeciwnym razie będziemy kręcić się w kółko jak pies za własnym ogonem.
Wbrew pozorom nie chodzi tu jedynie o cechy zewnętrzne ale o istotę człowieczeństwa, bo cóż z tego że taki cyborg będzie miał znacznie większe „osiągi” pod każdym możliwym względem skoro nie można zbudować rzeczy najważniejszej – duszy. To ona decyduje że człowiek jest kimś więcej niż najdoskonalszy cyborg.

A więc jeszcze raz powtarzam; człowieczeństwa nie można mierzyć wielkością i ilością zdefiniowanych cech zewnętrznych, ale ich jakością a to cos znacznie ważniejszego, bardziej istotnego niż wszystkie cechy razem wzięte. Człowiek to twór wielowymiarowy czego nie można powiedzieć o żadnym cyborgu

To zdecyduj się, Seweryn, czy niemożność zbudowania człowieka uniemożliwia bycie doskonalszym od niego.

A skąd wiesz, że android nie posiadałby duszy? Nie mów: "ponieważ nie jest człowiekiem", bo właśnie to próbujemy rozstrzygnąć. Teza nie może być argumentem do jej wykazania.

Wydaje mi się że cała dyskusja ma charakter filozoficzny i rozumowe dojście do pewnych rzeczy, w takim razie wstawianie do niej duszy mija się z celem, bo dusza jest kwestią wiary. Wierzący, niewierzący, opierajmy się na tym co pozwoli nam się dogadać, bo jak się wstawia takie założenia (dusza jest wobec tej dyskusji jedynie załozeniem) to wypacza się sens tej dyskusji.

Dusza ludzka (jak napisałem) jest tworem wielowymiarowym i jest o wiele doskonalsza (póki co - potencjalnie) niż jakikolwiek cyborg zbudowany kiedykolwiek na bazie materii (struktur atomowych) - po prostu, ten materiał jest zbyt prymitywny aby „zrobić” z niego duszę.
Ja cały czas kładę nacisk na słowo „wielowymiarowy” (na co w ogóle nie zwracasz uwagi), wielowymiarowy znaczy zbudowany z sub-cząstek i z jeszcze bardziej subtelnych, cząstek myśli czy wyobrażasz sobie taką technologię? Ty cały czas próbujesz naprawiać ręczny zegarek siekierą , tego się nie da zrobić, na płaszczyźnie fizycznej (jeśli wiesz o co mi chodzi) Owszem, to nie znaczy że w ogóle to jest niemożliwe – jest, ale wówczas nie będziemy już ludźmi ale czymś więcej – „bogami”.

Drogi Sewerynie w swych rozważaniach "co było pierwsze?"zapomniałeś ,że twórca też jest tworzywem .Najpierw było tworzywo z którego powtał twórca .BEZ TWORZYWA TWÓRCA NIE BĘDZIE MIAŁ RACJI BYTU.

Tworzywo jest tworzywem ,a twórca jest twórcą ,białe to białe a czarne to czarne . Czarne nie jest białe.

. Przykro mi ,ale to zalezy od punktu widzenia.

Błąd logiczny .Twierdzisz że nie może zbudować maszyny ,która była by równa człowiekowi ,ale może zbudować doskonalszą ,to nie racjonalne.
To tak jakbyś mógł zbudować najnowszy komputer ,ale komputera Atari nie potrafił zrobić.

Cyborg nie jest doskonalszy .Doskonalsza od człowieka bałaby istota żyjąca mająca jednocześnie osiągi cyborga .Sam cyborg nawet pomimo osiągów nie jest doskonalszy ,gdyż cyborg to jedynie plastik ,metal ,trochę gumy ,drutu ,kleju i śrubek .Nie można tego porównać doskonałoscią do człowieka ,nawet jeśli skonstruuje się z tego supercyborga.

Zapewne Inny_punkt_widzenia chodzi o to że Twórca też musiał być stworzony, zatem w tym sensie też z jakiegoś tworzywa powstał. Gdzieś jednak musi być absolutny początek, coś co poprostu jest, a nie zostało stworzone. Czy to Bóg, czy coś innego. Choć to też pewne założenie, ale wydaje się prawdopodobne. Generalnie mowa jest w tej dyskusji o (S)Twórcy czyli o czymś co z definicji poprostu było i jest i nie musiało być tworzone.

Wiście mówimy o obsrewowalnym świecie w którym żyjemy .Więc pierwszy raz się spotkałem z kimś , kto oprócz zaprzeczania nauce i logice mówi ,że czarne jest białe.

A ciało człowieka to "krucha" kupa mięsa, przy której zwykłe naruszenie jednej z funkcji życiowych (o co nie trudno) powoduje śmierć.
Jeszcze raz powtórzę.
To że coś jest bardziej skomplikowane nie powoduje tego lepszym, bo ważniejsze są prostsze i krótsze rozwiązania.

No więc właśnie. Stwórca z samej definicji jest "niestwarzalny".

Dziekanie nie miej tak niskiego mniemania o sobie.
Człowiek potafi wyjść cało z wypadku przy prędkości 200km /h . Podczas gdy z tytanowej maszyny zostaje kupka złomu .(np .Kubica)

Bez zabezpieczeń Kubicy przywitałbyś się ze swoim bogiem.
Nie porównuj do czegoś, zanim się dobrze nie zastanowisz ; p