Mieszek !
Cytuj:
Nie jeden, grupka ludzi lub cała ich cywilizacja. Rozmnożą sie wyucza, "tuków" [bandytów] odepchną i zacznie się znowu od początku jak za owego biblijnego potopu. Normalnie matrix.
W obrębie każdeg grupki [ np zwanej cywilizacją ] i tak są podgrupy [ podcywilizacje ] .
Załużmy że wygrała by w konkursie wżynania twoja ulubiona łacińska .
W jej obręb wchodzi mnóstwo odłamów chociażby religijnych . Każdy z nich zaczoł by się uważać za oddzielną cywilizacje , izolować i konkurować z sąsiadami . Wyżynano by się więc aż pozostała by tylko jedna z nich .
Załóżmy że twoja ulubiona [ przypuszczam ] - katolicka .
Tyle że ta też nie jest jednorodna , więc podzieliła by się np wg "klucza" adorowanych świętych i znowu mamy pretekst do izolacji i wyżynanki .
No i znowu została by tylko jedna cywilizacja , załóżmy chołubiąca świętego Bonifacego - tylko że o jej jednorodności też nie był bym przekonany , bo w końcu czyż nie znalazła by się grupa uważająca się np za bardziej prezbiteriańsko-rzymską więc bardziej dla Bonifacego zasłużoną .
A jak by im brakło już pomysłów to mogli by się podzielić np wg wzrostu [ mniej lub bardziej zbliżonego do Bonifacego , a przez to mniej lub bardziej słusznego

].
Itd , itp .
Jeśli sądzisz , że jakaś granica podziałów się utrzyma [ wobec braku wspólnego wroga ] , to sądze , że jesteś naiwny .
Uważam , że różnice [ podziały ] , to fakt , którego nie należy ignorować .
Stabilny system współpracy między ludźmi powinien uwzględniać te różnice i pomimo nich dawać możliwość koegzystencji .
Krótko mówiąc wszystko sprowadza się do woli współpracy z ludźmi innymi niż my sami .
Współpraca taka jest możliwa , tylko przy wzajemnym sacunku i wyrosłej z niego tolerancji .
Cytuj:
Oczywiście zależy to też od tego, czy ta cywilizacja która pozostanie na placu boju będzie tą najlepsza czy najgorszą...
Tak czy inaczej , będzie to cywilizacja ludzka - zatem zróżnicowana .
Cytuj:
Ja ufam, że wygra ta która zawiera w sobie miejsce dla jak największej liczby rzesz które nie będą mordować [w sensie stricte aborcyjnym Mruga 2 np].
To zależy jaki charakter będzie miała konkurencja między nimi .
Jeśli będą konkurować w zabijaniu , to obawiam się , że wygra ta która będzie to czynić najsprawniej i najbardziej bezlitośnie .
Cytuj:
Będę wierzyć w to, ze ludzi dobrych jest więcej. Zło to margines. Tutaj akurat sa to słowa dość szeroko znaczące jak widzisz. I dobrym może być też i muzułmanin, Żyd, Grek, hipis i ciocia klocia, teściowa..
Poprostu wszyscy mamy wspólne potrzeby , których zaspokojenie uznajemy za dobro . Jest to element łączący/spajający ludzkość niezależnie od narodowości , rasy , religii , koloru włosów itd.
Dlatego czyn greckiej żydówki , w dodatku hipisówki i to całkiem ciotowatej jesteś w stanie uznać za dobry .
Cytuj:
Wyżynanie dzisiejsze przybrało formę ubicia możliwości. Nie tu gdy ktoś pracuje lub kupuje[wszczyna wojny o prestiż, wojny handlowe itp ], ale tu gdzie planuje jest już agresywna niewidoczna ręka cywilizacji.
Masz racje .
Cytuj:
Nie zdążysz zaplanować rodziny, bo ci homoseksualiści [przykładowo ] zniszczą świat i zabiorą zdeprawowanych połowę ludności ziemi, co ograniczy możliwości do ożenku lub zamążpójścia. Zrobią z ciebie nieprzychylni ludzie nieudacznika zanim ktokolwiek będzie planował urodzić dziecko lub nawet był sam dzieckiem jeszcze.
Dlaczego homosie mieli by niszczyć świat - przecież to także ich świat .
Moim zdaniem homoseksualizm to liościowy margines i raczej nigdy nie będzie ich więcej niż [ załużmy ] 1/3 ludzkości .
Cechą kobiet jest silna potrzeba posiadania potomstwa [ nawet tych homoseksualnych ] , nie sądze więc że cokolwiek się zmieni .
Jeśli zaś cośmiało by się zmienić [ zmniejszenie przyrostu ludzkości ] , to moim zdaniem zjawisko bardzo pozytywne . Rabunkowa gospodarka zasobami jaką obecnie prowadzimy by wyżywić wciąż zwiększającą się liczbę "gęb do wyżywienia " zaburza równowagę naszej planety .
Albo się opamiętamy , albo marnie skończymy .
Cytuj:
Czy są głupi? Nierozważni? Nienawistni? Nie wiem, wiem jedno, historia nie zostawi po nich suchej nitki i skwituje po raz kolejny jakimś trudno zauważalnym w książkach słowem. Całe pokolenia, Narody... i nic, żadnej siły twórczej jedynie rozkład po tak górnolotnych słowach i wielkich telewizyjnych pokazach wielkiej megalomaniatycznej nauki.
Cała para w gwizdek. Mruga 2
Jaki rozkład ? W jaki gwizdek ? Jaka nierozwaga , czy nienawiść ?
Moim zdaiem jest wręcz przeciwnie .
Jesteśmy [ jako ludzkość ] coraz lepiej zorganizowani , coraz mniej nienawistni [ bo coraz bardziej tolerancyjni ].
W coraz mniejszym stopniu tracimy "pare" na jakieś religijne bzdety .
Postępujemy coraz rozważniej , bo coraz więcej wiemy o świecie .
Historia pokazuje wyraźnie , że wszystko ma się ku lepszemu .
Pozdrawiam .