Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 13:11



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9
 Czy seryjni mordercy trafiają do nieba? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt paź 18, 2011 10:46
Posty: 4
Post Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
Jezus dał ludziom pocieszające zapewnienie: „Zaprawdę, zaprawdę wam mówię: Nadchodzi godzina, i teraz jest, gdy umarli usłyszą głos Syna Bożego, a ci, którzy usłuchają, będą żyli. (...) Nie dziwcie się temu, ponieważ nadchodzi godzina, w której wszyscy w grobowcach pamięci usłyszą jego głos i wyjdą: ci, którzy czynili to, co dobre, na zmartwychwstanie życia; ci, którzy się dopuszczali tego, co podłe, na zmartwychwstanie sądu” (Jn 5:25-29).


Warto zwrócić uwagę, że według Biblii ów sąd rozegra się podczas tysiącletnich rządów Chrystusa oraz jego współkrólów i współkapłanów. Jak napisał apostoł Paweł, będą oni „sądzić świat” (1Ko 6:2). „Wielcy i mali”, a więc ludzie ze wszystkich środowisk, zostaną wtedy bezstronnie osądzeni „z tego, co napisano w zwojach”, które będą wówczas otwarte. Nie może tu chodzić o kronikę ich poprzedniego życia ani o zbiór praw, na podstawie których zostaną osądzeni za dawne uczynki. Ponieważ „zapłatą, którą płaci grzech, jest śmierć”, ludzie ci otrzymali już zapłatę za poprzednie grzechy (Rz 6:7, 23).
Podczas tysiącletniego panowania Jezusa Chrystusa zostaną oni wskrzeszeni, żeby mogli pokazać, jaki stosunek mają do Boga i czy chcą skorzystać z ofiary okupu złożonej za wszystkich przez Jezusa (Mt 20:28; Jn 3:16). Chociaż nie obciążają ich dawne grzechy, to mogą zostać doprowadzeni do doskonałości tylko dzięki okupowi. Muszą przeobrazić swe umysły, porzucić poprzedni sposób postępowania i myślenia i podporządkować się woli Boga oraz Jego prawom dotyczącym ziemi i jej mieszkańców. A zatem w owych „zwojach” najwyraźniej przedstawiono wolę i prawa Boga obowiązujące ludzi w okresie Dnia Sądu, a warunkiem trwałego wpisania ich imion do „zwoju życia” jest okazywanie wiary i przestrzegania tych przepisów.


Śr paź 19, 2011 10:59
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
Wraz z postępem i rosnącą wiedzą, teologia odchodzi od dosłownego rozumienia Pisma w kierunku bardziej metaforycznego. Zresztą, oczywistym jest, że nie dałoby się precyzyjnie opisać Boga i Jego nadprzyrodzonych działań. Dlatego też nie traktowałbym powyższych kwestii jako konkretnego opisu przyszłych wydarzeń.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Śr paź 19, 2011 12:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 18, 2011 10:46
Posty: 4
Post Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
Zgodzę się, że istnieją w Biblii fragmenty metaforyczne, przypowieści i przykłady. Zgodzę się, że aby rozumieć Pismo święte, trzeba posiadać podstawową przynajmniej wiedzę w zakresie historii starożytnej. Zgodzę, się, że nie można wszystkich fragmentów Księgi rozumieć dosłownie. Że nie można wyrywać z kontekstu jej fragmentów.

Pytanie brzmi: dokąd zmierza teologia odchodząc od {dosłownego} rozumienia Pisma Świętego? Czy nadal jest nauką o Bogu? Czy raczej nauką o systemie politycznym nazywanym religią, a opartym na ludzkiej pysze? Czy jakiekolwiek stworzenie ma prawo powiedzieć, które słowa Boga są prawdą, a które nie?


Śr paź 19, 2011 12:22
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
Annana napisał(a):
Czy jakiekolwiek stworzenie ma prawo powiedzieć, które słowa Boga są prawdą, a które nie?
Przede wszystkim Pismo jest pisane przez ludzi. Natomiast słowa Boga muszą być oczywiście prawdą, tylko nie mogą mieć na celu umożliwienia pełnego zrozumienia Boga oraz mogą podlegać interpretacjom (jak to słowa). Nie chciałoby mi się jednak zanadto zagłębiać w ten temat, bo tu nie będzie jakiejś konkretnej konkluzji.

Chodzi jedynie o to, że zupełnie bezsensowny jest...
Elbrus napisał(a):
Soul33 napisał(a):
...jakiś nawyk brania dosłownie tego, co tam [w Biblii] jest napisane - zwykle do czasu aż nauka zmiesza to z błotem i trzeba przyjąć, że był to tylko jakiś symbol.
Włączając tą znaną, zbyt dosłownie braną frazę 'Bóg stworzył...' .
;)

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Śr paź 19, 2011 15:07
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Cz paź 20, 2011 15:22
Posty: 99
Post Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
tak trafiają nawet zostają świętymi José de Anchieta( "Miecz i żelazny pręt to najlepsi kaznodzieje"
) i Tomas Moore patron polityków ( który karał przez spalenie ludzi którzy czytali biblie w języku angielskim)

_________________
"Latarnie morskie są pożyteczniejsze od kościołów" Benjamin Franklin
"Byłby to najlepszy ze światów gdyby nie było w nim religii" John Adams
"Chrześcijaństwo to najbardziej wypaczony system, jaki widział świat"Thoma Jefferson


So paź 22, 2011 17:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 19, 2011 19:15
Posty: 2
Lokalizacja: Wrocław, Dolnośląskie
Post Re: Czy seryjni mordercy trafiają do nieba?
atheist napisał(a):
Pytanie zupełnie serio.
Wyobraźmy sobie kogoś umysłowo niepełnosprawnego w dodatku od dzieciństwa wychowującego się w patologicznej rodzinie. Ktoś taki w dojrzałym wieku zaczyna mordować w niezwykle okrutny i odrażający sposób, dajmy na to, młode kobiety. Po kilkunastu zbrodniach łapie go policja. On jednak jest przekonany, że kazał mu tak robić Bóg (albo Szatan, mniejsza o to). Psychiatrzy stwierdzają jego niepoczytalność, głębokie upośledzenie i uznają, że popełniając zbrodnie nie miał ich świadomości. Zostaje zamknięty w szpitalu psychiatrycznym do końca życia. Oczywiście, doczesnego życia...
No właśnie, co się dzieje z nim po śmierci i później, po zmartwychwstaniu? Jasne, odpowiecie, że jest to tajemnica Boga i nic Wam do tego. Ale zwróćcie uwagę, że macie dwie możliwości:

1) Ten upośledzony (a nieodpowiadający przecież za swoje upośledzenie) chory człowiek, wierzący, że to Bóg mu tak kazał, trafia za swoją chorobę do "piekła", zostaje potępiony na wieki i poddany niekończącym się mękom. Tylko dlatego, że urodził się psychicznie chorym.

2) Zostaje zbawiony i ramię w ramię z Janem Pawłem II i Dziewicą Orleańską głosi chwałę Pana. (W przeciwieństwie do jednej ze swych ofiar, 16-letniej dziewczyny, która miała tego pecha, że w dniu swojej śmierci dopuściła się grzechu śmiertelnego :-()

Która z opcji wydaje się Wam mniej idiotyczna?



Ja uważam, że jak będzie żałował za swoje zbrodnie, Bóg weźmie go do nieba☺☻☺. To nie jego wina, że jest chory!


Pn sty 09, 2012 16:31
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 126 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL