Leksykalna definicja słowa "wszechmoc" jest prosta i jednoznaczna,zgadza się.Natomiast jeżeli rozmawiamy o "wszechmocy' Boga z Biblii,termin ten uzyskuje troszeczke inny wymiar.
Dlatego też tak zasadniczą kwestią jest w tym wypadku rozszyfrowanie samego przedrostka "wszech".Jak próbowałem ci już wielokrotnie wykazać przedrostek ten może być również zdefiniowany jako "wiele"czego przykładem było słowo "wszechstronny".Sama słownikowa definicja tego przedrostka również dopuszcza taką możliwość.Stąd też w rozumieniu Biblijnym słowo "wszechmocny"nie pojmuje się Tego który"wszystko" może,tylko Tego który"wiele"może.Przykładem właśnie takiego podejścia z mojej strony było podanie dwóch tylko pozornie sprzecznych ze sobą wersetów.
A tak oto brzmi definicja Bożej wszechmocy:

Bóg wszystko może,oprócz tego czego nie może.


Jak wykazałem powyżej, nie jest jednoznaczne.
Metaforyczne by było wtedy, gdybym musiał uznać za punkt odniesienia Twoje rozumienie tego słowa.


Na oba twoje pytania odpowiadam jednoznacznie:TAK!

Zrobił.
15) Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał. (16) A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; (17) ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz.

jak widzisz Adam doskonale wiedział że jak zje z pewnego drzewa to umrze.'\
Czyli znał konsekwencje nieposłuszenstwa .
Bóg jasno mu to wyjasnił.

Świadczy to o tym że nie chiał byc posłuszny Bogu a nie o głupocie.
Dzisiaj luidzie palą .Wiedza z czym to sie wiąże ale wola chwile przyjemnosci nie bacząc na konsekwencje.
Czy sa głupi ?
Tak jak głupi jhest ten co przekracza prędkosc jadac samochodem i ryzykuje zycie swoje i innych, tak jak ten co zdradza żonę prezez co unieszczęsliwia rodzinę.

Tak Adam był głupi ale na włąsne zyczenie bo miał wolną wolę .
Mógł wybrać: albo zjem albo nie zjem.

Mozliwośc wyboru to nie jest głupota.

Chyba żartujesz Oczywiście, że świadczy to o głupocie. Sam to zresztą potwierdzasz, pisząc dalej o palaczach i osobach jeżdżących z niebezpieczną prędkością. Człowiek, który naraża istotną wartość (np. życie) bez widoku na wartosc większą jest głupi. Adam był w raju, zatem jeśli znał konsekwencje i wierzył Bogu, który mu o nich powiedział (co nie jest przecież oczywiste...) a mimo to zrobił to co zrobił - był idiotą. Takim, jakim uczynił go Bóg.

To samo zresztą można powiedzieć o Szatanie. Zbuntować się przeciw WSZECHMOCNEMU? Idiotyzm.

Czemu mądry Bóg stworzył głupiego Szatana i głupiego Adama?

Dla równowagi

Nie stworzył ich głupimi. Głupimi sie stali.
to tak samo jak człowiek nie rodzi sie zboczeńcem .Zboczeńcem człowiek sie staje później.
Tak samo z Adamem.

Zresztą co to jest głupota?
jak ktos staje w obronie kobiety przeciwko czterm osiłkom to głupota?
Wiadomo że oberwie po ryju albo nawet zginie ale cóz ktoś kto ma honor nie patrzy na to walczy.
Może to i głupie ale honorowe.
I wolałbym zeby ktos taki głupi chciał mi kiedys pomóc gdyby mnie ktos napadł.'
Kto zatem jest głupi?

Ten kto wierzy w ewolucję .czyli że cos powstało samo pod wpływem przypadku czy ten co wierzy że musi istniec ktoś kto to stworzył.


Oto definicja głupoty.
Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.

czyliw szyscy ludzie są głupi.

Co to jest wieksza wartośc.
Czy jadąc za szybko z dzieckiem które umiera do szpiatala zabiajm dziesiec niewinnych osób to głuota?
Widok na większą wartość był ......ale sie zmył.

Adam tez myślał ze bedzie mógł sam sie rzadzić .To wieksza wartośc niż ta aby byc podporządkowanym.?

Juz widze niewolnika który mówi :bedę tyrał na swojego pana bo wolność (wieksza wartośc)jest niedobra.

To o czym piszesz to filozfofowanie.
gdyby tak było aby widoki nawieksza wartośc maja znaczenie nie byłoby wojen, wielu chorób, zabójstw itp itd.

Przecież napisałem Ci wyżej, że głupota to np. narażenie wartości istotnej bez widoku na wartość wyższą lub równie ważną. Dlatego ten kto w staje w obronie głupim nie jest, natomiast głupi był Adam, który miał Raj i w zasadzie zero powodów, by ryzykować jego utratę.



W jaki sposób? Jeśli wybrali głupotę, to znaczy, że byli głupi uprzednio. Co znaczy stali się głupi? Owoc, który zjadł Adam spadł mu na głowę uszkadzając mózg? Skoro wybrali jak wybrali - byli głupi przed dokonaniem wyboru. A byli tacy, jakimi stworzył ich Bóg.



Owszem.



Przeciwnie, to bardzo proste rozumowanie.



Nie byłoby. Niemniej, jak ustaliłeś - wszyscy ludzie są głupi, zatem nie ma co w najbliższym czasie na to liczyć.

Ponadto - jesteśmy wszyscy w jakimś stopniu ignorantami (nie znamy np. przyszłości, nie możemy wszystkiego przewidzieć), co też miewa fatalne skutki - to a propos sytuacji, gdy

Ryzykując utrate zycia nie jest głupi?
To Adam tak własnie zrobił.

, natomiast głupi był Adam, który miał Raj i w zasadzie zero powodów, by ryzykować jego utratę. [/quote]
Decydowanie o tym co jest dobre a co złe.To wartośc wyższa.
Chiał sam sie rządzić.




Wybrał wolnośc zmaiast podporzadkowania

Mylisz się. najpierw zjadła jego zona a potem dała ten owoc Adamowi.
I dooki on nie sporzył nie był głupi.
Dopiero czyn kradzieży robi z ciebie złodzieja.
Wczesniej nie jesteś złodziejem.




jak to nie umiemy przewidzieć.
ja to wiem że tak może się zdarzyć więc nie jade szybko.
Niezaleznie od sytuacji.
Czy nie jestem głupi?

Trollujesz, czy naprawdę nie widzisz różnicy?

Ktoś ryzykuje swoje zdrowie i życie, w trosce o cudze.
Ktoś - mając zaspokojone wszystkie potrzeby - ryzykuje swoje życie, dla mglistej obietnicy korzyści.

To samo?




Więc może zrobił dobrze, a Bóg mści się nie wiadomo czemu? Niech Ci będzie.

Cóż, może Bogu właśnie o to chodziło - ludzkość w Raju nie miała żadnych motywacji do działania, pracy, dojrzewania... dzięki defektowi Adama zyskała szanse rozwoju, dorośnięcia, faktycznego korzystania z wolnej woli. Ma to w sumie chyba nawet więcej sensu, niż zakładanie, że Bóg chciał by ludzie żyli w Raju, ale coś poszło nie po jego myśli.

Nic tu wielkiego nie odkryłeś - nikt nie kwestionuje, że wszechmoc nie oznacza też tworzenie rzeczy logicznie pustych (nie mających realnej reprezentacji), wynikających z samej zabawy słowami: typu nieparzysta liczba 4, sucha wilgoć, namiętny szelest itp. Kłamanie jest cechą jak najbardziej realną, więc wszechmoc ją musi obejmować.


To bardzo istotne. Otóż zdaje się że dowodzisz, iż Bóg nie jest wszechmocny ( w naszym, polskim rozumieniu tego słowa) ale raczej jedynie "bardzo dużo może". Pewno więcej, niż ktoś z dojściami do Obamy, ale mniej, niż prawdziwie wszechmocny, ba! - nie potrafi pewnych rzeczy, które ja potrafię!

Jeżeli przyznajesz, że Bóg nie jest prawdziwie wszechmocny - to ucina dyskusją - bo przecież dokładnie to cały czas twierdzę.


patrz wyżej


Tak?
Wj 21, 20-21

" 20 Kto by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę, tak iżby zmarli pod jego ręką, winien być surowo ukarany. 21 A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością. "

Nie odpowiedziałeś:
czy można sprzedać swoją własność?



Wcześniej formek napisał:

I o to cały czas toczyła się dyskusja. Teraz nagle zmiana frontu - jednak moze, ale nie chce. Jaja sobie robisz?!


Aha, Czyli NIKT w niebie nie grzeszy, ale kiedy zgrzeszy (choć nie grzeszy) to go wywalają. Czyli wywalają, choc nie wywalają, bo przecież nie ma kogo.

Nalegam, naprawdę zaczyna mnie to bardzo intrygować- w jakich szkołach tolerują tego typu niedoróbki edukacyjne? Napisz nam, jaką ostatnią szkołę skończyłeś? Umieram z ciekawości.


W historii z Madianitami Bóg nakazywał LUDZIOM (przy ich oporze, zresztą) mordować, także niemowlęta i starców.


Wiem, że to nie Twoje słowa, choć o nie prosiłem.

A czemu do Biblii a nie do Władcy pierścieni? Dyskusja dotyczy prostej logiki. Że Biblia jej zaprzecza, to problem jej i jej wielbicieli i kolejny dowód, że jest niespójna.


Nieudany przykład, bo przecież absolutnie nikt nie kwestionuje istnienia także takiego znaczenia słowa "najwyższy". Dodam, ze może tez oznaczać rodzaj głosu. Ale to dobrze wiemy, to część najszego języka, tak to też rozumiemy i to też opisują słowniki:
sjp:
3. dostojny, ważny, hierarchicznie leżący powyżej;
4. o głosie: mający dużą częstotliwość drgań, cienki

Ze słowem "wszechmoc" nie mamy tego problemu, ma tylko jedno znaczeni, które podawałem. Ale ok - powtórzę - jezeli biblijna "wszechmoc" oznacza tylko "bardzo dużo mogący" - to wycofuję się usatysfakcjonowany. Bo przecież tylko dowodzę, że Bóg wszechmocny (w zwykłym, językowym i logicznym rozumieniu tego słowa, nie jest.

Więc powtórzę to, co pisałem formkowi: jezeli biblijna "wszechmoc" oznacza tylko "bardzo dużo mogący" - to wycofuję się usatysfakcjonowany. Bo przecież tylko dowodzę, że Bóg wszechmocny (w zwykłym, językowym i logicznym rozumieniu tego słowa, nie jest.


Nie ma najmniejszego znaczenia. Wskaże tylko na etymologię, czyli pochodzenie słowa, a nei jego znaczenie. Piszesz, że wiesz, czym się różni - ok. Nie przeszkadza Ci w zwrocie czarna bielizna - czyli potrafisz odróżnić semantykę od etymologii. Czemu nie w tym przypadku?


To to w sensie biblijnym i ja jestem wszechmocny.
Zaś w rozumieniu logicznym i językowym Bóg wszechmocny nie jest. CBDU.


Inne znaczenia tego słowa są znane najwyraźniej tylko Tobie, a obce autorom słowników i językoznawcom...

Acro, a co sądzisz o mojej definicji wszechmocy - Bóg może wszystko, co zechce?

To ty myslisz że ludzie są wszyscy tacy sami?
Jeden jak zobaczy napad to sie odwróci i ucieknie a drugi straci zycie.'
Jeden Adam zje drugi nie zje.







Nie Bóg sie nie mści.
Adam dostał ziemie w posadanie na okreslonych warunkach .
Bedziesz podporzadkowany bedziesz żył i miał zonę i ziemie itp itd.
Zjesz umrzesz.


[/quote]

Mylisz sie .
Raj bedzie .

Wystarczy ze Bog jest wszechmocny w znaczeniu teologicznym.

.
A może konkretniej?


Słowo "wszechmocny"w znaczeniu Biblijnym stanowi element konstytutywny określenia "Bóg" z wszelkimi tego konsekwencjami,co wyklucza jego zastosowanie w tym samym sensie do człowieka.

Bóg nie jest polakiem wiec trudno aby akurat rozumienie tego słowa w polskim znaczeniu miało jakąs istotna wartośc.


Oczywiscie że w Takim rozumieniu jak twierdzisz Bóg nie jest wszechmocny.
Nigdy tak nie twierdziłem.




Można.




Nie rozumiem.
jaka zmiana frontu?
Ja potrafie stzrelac ale nie stzrelam bo mi prawo zakazuje.
potrafie biegac ale nie biegam bo nie moge biegac: matka zakazali.
Potrafie palic ale nie moge palić.




Ty jak zwykle czepiasz się słowek czy nie ropzumniesz że słowa mają rózne znaczenia.
jak ktos grzeszy oznacza że robi to cały czas.
jak ktos zgrzeszy to jest jednorazowa czynność.

Mozna kraść ciągle czyli byc złodziejem lub ukraśc raz i koniec.
W niebnie mozna zgrzeszyc raz .
Potem juz jie mozna bo taka "duszę" z nieba usuwają.
czyli w niebie nie mozna grzeszć ale mozna zgrzeszyć(raz).



Przytocz o które słowa ci chodzi.



Po polsku tak.
Ale w jezykach których była pisana Biblia miało inne szersze znaczenie.


Według znaczenia z polskiego słownika nie jest wszechmogący.