Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 0:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 199 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 14  Następna strona
 Dylemat moralny 
Autor Wiadomość
Post Re: Dylemat moralny
Moralność katolicka nie uprawnia nikogo do zabijania lekarzy dokonujących aborcji.
Najgorsza rzeczą dla człowieka jest zatracenie w złu, grzechu, które niszczy życie doczesne i życie wieczne.


So sty 19, 2013 10:57

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Dylemat moralny
Moralny dylemat:
1.Wyobraź sobie że ktoś ma skierowany pistolet w Twoją głowę i każe się wyrzec Chrystusa, co robisz?
2.Pistolet skierowany wobec kogoś bliskiego.
3.Oblano Cię benzyną i ktoś trzyma zapalniczkę każąc się wyrzec Chrystusa.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


So sty 19, 2013 11:08
Zobacz profil
Post Re: Dylemat moralny
Andy72 napisał(a):
Moralny dylemat:
1.Wyobraź sobie że ktoś ma skierowany pistolet w Twoją głowę i każe się wyrzec Chrystusa, co robisz?
2.Pistolet skierowany wobec kogoś bliskiego.
3.Oblano Cię benzyną i ktoś trzyma zapalniczkę każąc się wyrzec Chrystusa.


Trochę już pożyłam i wiem, że często śmierć i wybór Boga jest zdecydowanie jedynym wyborem niż wyrzuty sumienia, które tłumią radość życia.
Dylemat trudny do rozwiązania miałabym w 2 przypadku, bo nie mnie decydować o życiu lub śmierci drugiej osoby.


So sty 19, 2013 12:12
Post Re: Dylemat moralny
Lurker napisał(a):
Jajko, czekam aż się wypowiesz za tydzień, czyś Ty kiedykolwiek wierzył. : )

Nie musisz czekać :)
Ależ ja wierzyłem, jak najbardziej. Będąc dzieckiem wierzyłem. Ale to była taka naiwna dziecięca wiara. Szczera i prawdziwa, ale nie poparta żadnym przemyśleniem. Jak owe pojawiły się, to wiara padła jak mucha. W 8 klasie , 10 maj 2012r wątek "Wierzycie, Nie wierzycie? I czemu?"


So sty 19, 2013 12:32
Post Re: Dylemat moralny
Punkt 1 dylematu @Andy72:
Znam taki przypadek z reala. Nie mój krewny, ale kogoś bliskiego i akcja działa się na wojnie (II WŚ). Lufa do skroni i pytanie, czy wierzy w Boga. A że gościu coś z niemieckiego rozumiał, to i wiedział jaki ich stosunek do sprawy, więc zaprzeczył.
Miał małe dzieci, rodzinę, wojna była i nie żałował. Przynajmniej tak mówił.
Poza tym no dajcie spokój- ważniejsze jest to co mówi pod publiczkę, czy to co czuje w sercu?

Co innego jak rachmistrz puka i zadaje pytania, a co innego jak jest to kat. W drugim przypadku kantowanie uważam za słuszne.


So sty 19, 2013 12:34
Post Re: Dylemat moralny
Gorgiasz, Jajko, Lurker:

Moja odpowiedź jest właściwa i nie jest zagrywką erystyczną (no, może trochę), co zaraz uzasadnię.
atheist napisał(a):
Jak znajdujecie granicę kiedy coś co czynicie innemu człowiekowi jest uzasadnione a kiedy to już grzech?
  1. Podstawą zachowania chrześcijanina jest objawienie, zawarte w Biblii. Sama Biblia jednakowoż, czytana bezpośrednio, może sprowadzić na manowce. Dzieje się tak dlatego, że jest zlepkiem relacji, poezji, przypowieści i nauk powstałych w różnych okresach i przez ludzi o różnej umysłowości. Nawet, gdybyśmy stali się jednym z autorów Biblii to i tak nie bylibyśmy w stanie zrozumieć dokładnie co właściwie mieli na myśli inni, skoro pisali w różnych epokach i mieli różne zainteresowania. Ponadto należy umieć czytać między wierszami. Jeżeli np. w Psalmach jest dużo modlitw błagalnych o wyzwolenie od niesprawiedliwych wrogów, to można się domyślać, że niesprawiedliwość była powszechna w czasach ich formułowania, niezależnie od tego, jak bardzo różowo są gdzie indziej przedstawiane.
    Potrzebny jest więc ktoś z odpowiednim przygotowaniem, który przetłumaczy tekst biblijny i powie, jak go należy rozumieć w dzisiejszych czasach. Stąd obszerna nauka o Biblii.
  2. Dokładne i właściwe pojmowanie Biblii to też jeszcze za mało, ponieważ wiele tekstów przeczy sobie. Np. Jefte składa w ofierze całopalnej swoją córkę i nie jest za ten czyn potępiony. Nie znaczy to jednak, że czyn ów jest zalecany w dzisiejszych czasach. Choć czytając argumenty zwolenników stosowania rózgi w wychowaniu, można mieć uzasadnione wątpliwości.
    Potrzebny jest więc natchniony komentarz, który pewne zalecenia uwypukli i ułoży je w odpowiedni ciąg, ową złotą nić, o której pełno w egzegezie biblijnej. Stąd obszerny Talmud w odmianie żydowskiej i chrześcijańskiej (w tej ostatniej nazywany także Tradycją), który składa się z dwóch części: oficjalnej i nieoficjalnej, o wiele większej.
  3. Wreszcie potrzebne jest przygotowanie odbiorcy.
    • Żyd zaczyna swoje wykształcenie w szkółce synagogalnej i kontynuuje je, póki nie jest w stanie komentować Biblii publicznie. Dopiero wówczas jest uznawany za pełnoprawnego członka społeczności. Pomaga mu w tym przymierze, które zawarli jego przodkowie z Bogiem, a którego widzialny znak nosi na swoim ciele. I w tym miejscu wchodzimy na płaszczyznę, której nie jest w stanie pojąć i zaakceptować ateista, a jest to mu bardzo potrzebne, aby otrzymać odpowiedź na główne pytanie.
    • Chrześcijanin także powinien poznać podstawy swojej wiary... Dobrze by było. Chrześcijanin jest także umocniony chrztem oraz dodatkowymi sakramentami, które uzdalniają go do właściwego przyjęcia nauczania swojej wiary. Te rzeczywistości niematerialne są bardzo istotne w życiu chrześcijanina.

Podsumowując:
Granica niewłaściwości postępowania (grzeszności) jest kształtowana w chrześcijaninie przez Biblię, Tradycję i jego własne doświadczenia. W konkretnych sprawach jest on wzmacniany łaską Ducha Świętego, który otrzymał na chrzcie św. a także w innych rytuałach wiary.
Ale, jeżeli ktoś lekceważy te właśnie mistyczne rzeczywistości, to sam sobie uniemożliwia zrozumienie chrześcijaństwa. Stąd też uważam, że moja odpowiedź była właściwa.


So sty 19, 2013 14:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58
Posty: 575
Post Re: Dylemat moralny
Alus napisał(a):
Moralność katolicka nie uprawnia nikogo do zabijania lekarzy dokonujących aborcji.

W porządku, ale DLACZEGO? Przecież twierdzicie, że to celowe zabójstwo dziecka, grzech przeciw 5. przykazaniu, etc. I jednocześnie przyznaliście, że w "obronie życia" niewinnych katolik nie tylko może, ale i powinien zabić. (Przeczytajcie własne posty powyżej). Czyli jednak widziecie zasadniczą różnicę między zabójstwem niemowlęcia a zabiciem dziecka w łonie matki? Musi to być bardzo duża różnica, skoro w pierwszym przypadku uznajecie, że zabójcę macie wręcz obowiązek pozbawić życia jeśli to jedyny sposób na jego powstrzymanie a w drugim uznajecie, że zabicie zabójcy jest niemoralne. Na czym więc polega ta zasadnicza - według Was, katolików! - różnica pomiędzy zabiciem niemowlęcia a aborcją? A abstrahując od zabójstwa lekarza: czy zniszczenie / wysadzenie w powietrze gabinetu, gdzie dokonuje się zabiegów aborcji to nakaz, dobry uczynek czy wręcz grzech - jak uważacie?

Alus napisał(a):
Najgorsza rzeczą dla człowieka jest zatracenie w złu, grzechu, które niszczy życie doczesne i życie wieczne.

Czyli ktoś kto wiedzie człowieka do utraty życia wiecznego jest w zasadzie gorszy od zabójcy, czy tak?


So sty 19, 2013 14:19
Zobacz profil
Post Re: Dylemat moralny
atheist napisał(a):
jeżeli w celu powstrzymania większego zła używamy środków, które same w sobie są złem, ale mniejszym niż zło, jakiemu zapobiegamy sięgając po nie, to użycie tych środków jest usprawiedliwione.
W takich sprawach trudno o ogólne rozwiązania. Można jednak rozpatrywać poszczególne przykłady:

    II Wojna Światowa, Polska. W twoim domu ukrywają się Żydzi. Przechodzący drogą SS-man zatrzymuje się przy twoich drzwiach i od niechcenia pyta, czy ukrywasz Żydów. Jeśli powiesz prawdę, to tak, jakbyś zabił swoich gości a jest wysoce prawdopodobne, że i własnych domowników. Jeśli skłamiesz, ocalisz ich.
Na okoliczność takich właśnie dylematów Kościół sformułował doktrynę o prawdzie nienależnej, której nie trzeba i nie należy ujawniać, nawet na bezpośrednie pytanie.

atheist napisał(a):
Skoro "obrona życia" uprawnia do użycia środków prowadzących nawet do zabicia tego, kto na to życie się zamierza, to jak rozumiem moralność katolicka uprawnia a wręcz nakazuje zabijanie lekarzy dokonujących aborcji a już na pewno np. niszczenie ich gabinetów, siłowe uniemożliwienie im przeprowadzenia zabiegów, czy choćby podpalanie magazynów ze składem pigułek "wczesnoporonnych". Zgadzacie się?
Na zabijanie aborterów się nie zgadzam. To jest taka sama kwestia jak ze strusimi piórami. Swego czasu przetrzebiono strusie, bo ich pióra były w modzie. Moda odeszła i przestano na strusie polować, a kłusownicy zajęli się czymś innym. Aborterzy i magazyny pigułek to odpowiedź na popyt. Więcej winne są kobiety, które się poddają aborcji. W końcu nie są wiatropylne, nie?

Cytuj:
Co według religii katolickiej jest najgorszą rzeczą jaka może zdarzyć się człowiekowi?
Piekło.


So sty 19, 2013 14:37
Post Re: Dylemat moralny
atheist napisał(a):
ktoś kto wiedzie człowieka do utraty życia wiecznego jest w zasadzie gorszy od zabójcy, czy tak?
Co to znaczy wiedzie? Na łańcuchu? Grzech musi być czyniony w akcie wolnej woli. Przykładowo, jeżeli ktoś stawia kogoś przed wyborem, czyje życie poświęcić, to winny jest twórca dylematu a nie wybierający. Nie ma twórcy (przypadek losowy) - nie ma winy. W takich wypadkach można po prostu rzucić monetą. Tak właśnie wybiera się chorych do dializy pozaustrojowej, gdy brak jest środków na ocalenie wszystkich. Jest to jedyne właściwe postępowanie.


So sty 19, 2013 14:43

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dylemat moralny
Pewnie. Daje Bogu szansę dyskretnej interwencji.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So sty 19, 2013 16:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58
Posty: 575
Post Re: Dylemat moralny
Cawilian napisał(a):
atheist napisał(a):
Skoro "obrona życia" uprawnia do użycia środków prowadzących nawet do zabicia tego, kto na to życie się zamierza, to jak rozumiem moralność katolicka uprawnia a wręcz nakazuje zabijanie lekarzy dokonujących aborcji a już na pewno np. niszczenie ich gabinetów, siłowe uniemożliwienie im przeprowadzenia zabiegów, czy choćby podpalanie magazynów ze składem pigułek "wczesnoporonnych". Zgadzacie się?
Na zabijanie aborterów się nie zgadzam. To jest taka sama kwestia jak ze strusimi piórami. Swego czasu przetrzebiono strusie, bo ich pióra były w modzie. Moda odeszła i przestano na strusie polować, a kłusownicy zajęli się czymś innym. Aborterzy i magazyny pigułek to odpowiedź na popyt. Więcej winne są kobiety, które się poddają aborcji. W końcu nie są wiatropylne, nie?

Zupełnie nic nie wynika z tego co napisałeś dla kwestii, jaką postawiłem. Dlaczego twierdząc, że aborcja to takie zabójstwo jak każde inne nie uważacie powstrzymujecie go za wszelką cenę tak, jak każdego innego?


So sty 19, 2013 17:46
Zobacz profil
Post Re: Dylemat moralny
Decyzję o aborcji podejmują rodzice, aborter jest narzędziem.
Oczywiście zabija, jest winny śmierci, podobnie jak rodzice, więc dlaczego tylko aborter powinien zostać unieszkodliwiony.


So sty 19, 2013 17:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58
Posty: 575
Post Re: Dylemat moralny
Cawilian napisał(a):
atheist napisał(a):
ktoś kto wiedzie człowieka do utraty życia wiecznego jest w zasadzie gorszy od zabójcy, czy tak?
Co to znaczy wiedzie? Na łańcuchu? Grzech musi być czyniony w akcie wolnej woli.

Oczywiście, w akcie woli. Tak jak np. sięgnięcie po narkotyki. Ale ktoś kto namawia dzieci do ich brania prowadzi je do tego. Wyobraź sobie, że kimś takim jest rodzic, że rodzic zachęca dziecko do ćpania, sam je częstuje narkotykami. Albo do picia. Albo do seksu. Oczywiście to dziecko a później już jako dorosły sam decyduje, jednak przyznasz, że będąc pod wpływem takiego rodzica z bardzo dużym prawdopodobieństwem stanie się narkomanem czy alkoholikiem. I przyznasz, że takiego rodzica trzeba za wszelką cenę powstrzymać.
A co z rodzicami wychowującymi dzieci w duchu "fałszywej" (z Waszego punktu widzenia) religii lub tymi, którzy karmią dzieci ateistyczną propagandą "cywilizacji śmierci"? Sami przyznaliđcie, że odejście od Boga to najgorsza rzecz dla człowieka. Gorsza niż narkomania czy alkoholizm. Gorsza niż śmierć cielesna! Dlaczego nie powstrzymujecie tych rodziców np. zabijając ich? Przecież występujecie w ten sposób w obronie życia i to życia wiecznego!


So sty 19, 2013 17:55
Zobacz profil
Post Re: Dylemat moralny
Powstrzymać nie znaczy zabić.
Nakaz zło dobrem zwyciężaj jest jedynym sposobem uniknięcia powiększania zła.


So sty 19, 2013 18:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 04, 2012 18:10
Posty: 65
Post Re: Dylemat moralny
Alus napisał(a):
Powstrzymać nie znaczy zabić.
Nakaz zło dobrem zwyciężaj jest jedynym sposobem uniknięcia powiększania zła.

jedynym sposobem uniknięcia powiększania zła jest powierzenie się Jezusowi i życie według Słowa Bożego.


So sty 19, 2013 18:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 199 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL