Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 3:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 390 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 26  Następna strona
 Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 09, 2017 12:38
Posty: 1626
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Marek_Piotrowski napisał(a):
Nie rozumiem tych pytań o winę, skoro winy tu nie ma i Kościół wyraźnie o tym naucza.


Jeżeli Pismo mówi "wszyscy zgrzeszyli" dlatego śmierć która jest żądłem grzechu jest,to dlaczego mamy nie poczuwać się do winy,chyba Bóg wie co stworzył i po co?
Dlaczego mamy pokornie się nie przyznać że taki jest człowiek/tylko człowiek/stworzenie Boże które nigdy Mu nie dorówna.
Słowo w Adamie widzi wszystkich ludzi,więc jego grzech to też moja wina.

_________________
"To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem" (J 15,12)


Wt lis 14, 2017 16:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 28, 2017 21:39
Posty: 716
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
akruk napisał(a):
Osiris napisał(a):
akruk napisał(a):
Nie tyle Epikur popełnia błąd logiczny, co nie bierze pod uwagę pewnej okoliczności: to co my, w naszej ograniczonej wiedzy i zdolności pojmowania wszystkich przeszłych i przyszłych przyczyn i skutków, uważamy za zło, jest w rzeczywistości konieczne do zaistnienia dobra, o czym wszechwiedzący Bóg wie. A my nie, dlatego uważamy to za samoistne, niekonieczne zło, za zło bez usprawiedliwienia. To jak jak, powiedzmy, dla dziecka ukłucie igłą jest złe, bo sprawia ból, ale dorosły wie, że zastrzyk jest konieczny, żeby uratować mu życie.
Tak... Ty w swojej ograniczonej wiedzy o Bogu wiesz jednak o wszechwiedzy Boga.
Nic podobnego. Mylisz wiedzę o Bogu "że jest wszechwiedzący" z wiarą w "takiego Boga, który jest wszechwiedzący".

Osoby, które uznają wszechwiedzę i wszechmoc Boga nie to że wiedzą o niej, ale wierzą w nią. To dla chrześcijan nieodłączna część wiary w samego Boga, bo jest to wiara w Boga o takich właśnie atrybutach. Inny słowy: wiedza, którą podzielasz, że ludzka wiedza jest ograniczona, oraz wiara, że Boska wiedza jest nieograniczona, której nie podzielasz, bo w ogóle w Boga nie wierzysz. Ale ujmę to tak: załóżmy, że istnieje Bóg wszechwiedzący, wszechmocny i kochający ludzi, których stworzył i obdarzył wolną wolą. W takim razie istnienie tego, co uważamy za zło, musi tłumaczyć się tym, że jest ono konieczne do zaistnienia dobra, że nie da się inaczej, nawet wszechmocny Bóg nie może. Przy tak przyjętych założeniach istnienie tego, co uważamy za zło, musi w jakiś sposób być niesprzeczne z tymi założeniami. Z jakich dokładnie przyczyn "nie da się inaczej" -- to kwestia osobnych rozważań, jeśli kogoś interesują (niektórym wystarcza: Bóg wie lepiej i widocznie nie da się inaczej, nawet jeśli nie wiemy dlaczego).

Na przykład rozpatrując zagadnienie "Skąd zło?", dawno temu zauważono, że są zasadniczo dwa rodzaje "zła": pochodzące od ludzi i tzw. zło naturalne (np. kogoś zabił piorun). Zło pochodzące od ludzi wynika stąd, że ludzie mogą je wywoływać. Nawet ateiści zauważyli (np. Lem w jednym z opowiadań "Cyberiady"), że pogodzenie wolnej woli oraz braku zła sprawia, mówiąc delikatnie, kłopot. Jeśli skonstruuje się bowiem świat z rozumnymi mieszkańcami z wolną wolą, to wskutek tego, że nie mają wszechwiedzy, będą czasem podejmować błędne decyzje, popełniać błędy, z których bierze się zło. Jeśli bez wolnej woli, to będą czynić to, co muszą, a nie, to, czego chcą, to nie będą szczęśliwi i nawet nie będą w gruncie rzeczy moralnie dobrzy -- ekspres do kawy też nie zachowuje się ani moralnie dobrze, ani źle.


Wszystko super, problem w tym gdzie tu jest miejsce dla wszechmocnego i miłosiernego Boga?
To co opisujesz pasuje bardziej do Boga deisty, który stworzył niedoskonały świat i pozwala na konsekwencje wynikające z tego. Przyjmijmy, że wolna wola i zło nie mogą istnieć bez siebie (do tego trzeba jeszcze przyjąć, że wolna wola w ogóle istnieje, co nie jest takie oczywiste). Co z sytuacjami gdzie nie ma winy ludzkiej a niewinni giną? Czyż tak ogromnie miłosierny Bóg nie jest odpowiedzialny za to ciepienie jako stworzyciel?


Wt lis 14, 2017 20:43
Zobacz profil
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Osiris napisał(a):
Wszystko super, problem w tym gdzie tu jest miejsce dla wszechmocnego i miłosiernego Boga?
No przecież wyjaśniałem?
Osiris napisał(a):
To co opisujesz pasuje bardziej do Boga deisty, który stworzył niedoskonały świat i pozwala na konsekwencje wynikające z tego.
"Niedoskonały" w tym kontekście w twoich ustach oznacza: stworzony świat mógłby być lepszy, mógłby być doskonały. Rzecz w tym właśnie, że nie mógłby. Że Bóg stworzył świat najlepszy, taki da się stworzyć (dla istot obdarzonych wolną wolą).

Osiris napisał(a):
(do tego trzeba jeszcze przyjąć, że wolna wola w ogóle istnieje, co nie jest takie oczywiste)
Zdaje mi się, że rozmawiamy o co najmniej o teizmie, jeśli nie wręcz o chrześcijaństwie, więc istnienie wolnej woli milcząco zakładamy bez zwracania nawet uwagi, że to jest założenie.

Osiris napisał(a):
Przyjmijmy, że wolna wola i zło nie mogą istnieć bez siebie[...]. Co z sytuacjami gdzie nie ma winy ludzkiej a niewinni giną?
Ale niech się upewnię, czy mówisz o tzw. źle naturalnym, czy o braku bezpośredniej winy ludzkiej? Jeśli ludzie np. wycinają drzewa, przyczyniając się do erozji lub pustynnienia jakiegoś obszaru, a potem, po iluś pokoleniach, nie ma już gleby, nie ma upraw i nastaje głód, giną niewinni, to czyja to wina? Natomiast uderzenie pioruna, który akurat trafia w kogoś i go zabija, to inna sprawa.


Wt lis 14, 2017 21:07

Dołączył(a): Pn sie 28, 2017 21:39
Posty: 716
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
akruk napisał(a):
Ale niech się upewnię, czy mówisz o tzw. źle naturalnym, czy o braku bezpośredniej winy ludzkiej? Jeśli ludzie np. wycinają drzewa, przyczyniając się do erozji lub pustynnienia jakiegoś obszaru, a potem, po iluś pokoleniach, nie ma już gleby, nie ma upraw i nastaje głód, giną niewinni, to czyja to wina? Natomiast uderzenie pioruna, który akurat trafia w kogoś i go zabija, to inna sprawa.


Właśnie chodzi o tak zwane zło naturalne. Chodzi o niewinne ofiary stworzonego przez Boga świata.
Wolna wola nie ma nic to sytuacji gdy fala tsunami w jednym momencie zabija kilkaset tysięcy ludzi, w tym niewinne komukolwiek dzieci. Czy wszechmocny i miłosierny Bóg nie mógł stworzyć świata bez kataklizmów?


Wt lis 14, 2017 21:12
Zobacz profil
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Osiris napisał(a):
akruk napisał(a):
Ale niech się upewnię, czy mówisz o tzw. źle naturalnym, czy o braku bezpośredniej winy ludzkiej? Jeśli ludzie np. wycinają drzewa, przyczyniając się do erozji lub pustynnienia jakiegoś obszaru, a potem, po iluś pokoleniach, nie ma już gleby, nie ma upraw i nastaje głód, giną niewinni, to czyja to wina? Natomiast uderzenie pioruna, który akurat trafia w kogoś i go zabija, to inna sprawa.


Właśnie chodzi o tak zwane zło naturalne. Chodzi o niewinne ofiary stworzonego przez Boga świata.
Wolna wola nie ma nic to sytuacji gdy fala tsunami w jednym momencie zabija kilkaset tysięcy ludzi, w tym niewinne komukolwiek dzieci. Czy wszechmocny i miłosierny Bóg nie mógł stworzyć świata bez kataklizmów?

A czy zeglarz wyplywajacy w morze, nie ma swiadomosci ze dzis jest ladna pogoda, ale jutro moze byc burza ktora moze zatopic jego jacht?
Czy jesli wiesz ze na danym wybrzerzu pojawia sie od czasu do czasu tsunami, to czy nie powinienes sie trzymac z daleka od tego wybrzeza?
Czy nie wiesz ze jesli jest burza, to nie powinienes lazic gdzies pod drzewami?
Zwierzeta wyjatkowo rzadko zabija burza, bo nawet ich instynkt im podpowiada by sie schronic, wiec czyzbys mial zmysly gorsze od zwierzat?
Pewnie chcialbys by swiat wygladal jak wesole miasteczko i nigdy nie padalo tylko slonce swiecilo non stop. :-)
Przeciez niie mozesz sie martwic o plony, bo pojdziesz do restauracji na obiad, lub supermarkietu na zakupy. :-)
I pewnie nie powinno sie pracowac, tylko miec karte i po kaske isc do bankomatu. :-)


Wt lis 14, 2017 22:36

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 869
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Ziemia mogła by nie mieć ruchów tektonicznych. Ok. Ale wtedy jej powierzchnia wyglądała by jak powierzchnia księżyca. Ziemia musi wytwarzać pole elektromagnetyczne, które chroni nas przed wiatrem słonecznym. Skutkiem aktywności wnętrza Ziemi są ruchy tektoniczne powodujące np. tsunami i inne katastrofy. Pytanie: Tylko dlaczego ludzie wybudowali miasta zaraz przy oceanie? Ponieważ chciwość ich do tego skłoniła. Handel zaraz przy morzu. Nie doświadczam, żadnych trzęsień ziemi, erupcji wulkanów, cyklonów, i innych katastrofalnych zjawisk, bo moi przodkowie osiedli na spokojnym terenie w Polsce. A oto inni ludzie osiedli się na terenach ryzykownych, aczkolwiek niegdyś (i niejednokrotnie i dziś) bogatszych. I to oczywiście też wina Boga? Może przesadziłem w tych ostatnich zdaniach, ale spróbujmy sobie wyobrazić jak wyglądała by ziemia, bez ruchów tektonicznych, erupcji wulkanów itp. Byłaby martwą bryłą, jakich pełno w kosmosie. A postrzeganie takich naturalnych zjawisk, jako "ZŁO", wydaje się mi zupełnie irracjonalne. To, że rzeka wylała i jest powódź to nie jest "zło tej rzeki", tylko naturalne zjawisko. To ludzie postąpili nieroztropnie, że znaleźli się w obszarze zagrożonym powodzią.
Dla angielskojęzycznych polecam:
https://youtu.be/m_sk0AjJDkk
Oryg. strona z lepszą jakością: https://www.closertotruth.com/series/do ... sprove-god
Alvin Plantinga Współczesny filozof o tym problemie, w trochę inny sposób.

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Wt lis 14, 2017 23:29
Zobacz profil
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
E... nie kupuję tego. Niestety. Miałem kiedyś problem, skąd się wzięli Eskimosi na świecie Bożym, ludzie mieszkający w warunkach, które trudno nazwać stworzonymi dla człowieka – i ogólniej, dlaczego człowiek rozlazł się na całą planetę w epoce, kiedy było go na tej planecie raptem parę milionów. Nie dali rady wykarmić się w jednym miejscu? Otóż nie dali rady. Łowcy-zbieracze potrzebują obszernych terytoriow do pozyskiwania pokarmu i jeśli urodziło się ich za dużo, to głód pchał nadmiarową populację do zajmowania nowych obszarów, na których jeszcze człowieka nie było – bo może uda się na nich jakoś przeżyć. A jeśli nie było już pustych obszarów w okolicy, to do wojen z sąsiadami, dla których racją ostateczną było pozbycie się nadmiaru gąb do wykarmienia. Chciwość mogła być co najwyżej wykształconą wtórnie motywacją, żeby jeść, zamiast dac się zjeść. Żyjąc w epoce przesytu i ogólnego nadmiaru wszystkiego nie pojmujemy już tego.


Śr lis 15, 2017 4:53
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Na oko połączenie zła naturalnego i pochodzącego od człowieka, powiedziałbym, ErgoProxy. Gdyby byli wszechwiedzący, nie rozmnożyli by się aż tak, bo wiedzieliby, że... i tak dalej :)

Leibniza "żyjemy w najlepszym z możliwych światów" jest, mimo wyszydzenia przez Woltera, jako koncepcja dotycząca całości świata trudna do obalenia. Być może nawet trzeba by mieć wszechwiedzę, żeby pokazać, że dało się jednak stworzyć lepszy.


Śr lis 15, 2017 7:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
ErgoProxy napisał(a):
...i jeśli urodziło się ich za dużo

A rodzenie się zbyt dużej ilości potomstwa, jest oczywiście efektem nieświadomego procesu nieświadomej istoty, zwanej człowiekiem. Ta nieświadoma istota doznaje za to nagłego przypływu świadomości, jeśli chodzi o wyciąganie oskarżycielskiego palucha i próbę wskazywania winnego sytuacji "urodzonych w zbyt dużej ilości", oglądanej z perspektywy innego kontynentu i zwielokrotnionej razy pięć pokoleń. Wtedy wygodnie jest znaleźć chłopca do bicia i nazwać go niedobrym demiurgiem.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Śr lis 15, 2017 7:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 28, 2017 21:39
Posty: 716
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Eubulides napisał(a):
Ziemia mogła by nie mieć ruchów tektonicznych. Ok. Ale wtedy jej powierzchnia wyglądała by jak powierzchnia księżyca. Ziemia musi wytwarzać pole elektromagnetyczne, które chroni nas przed wiatrem słonecznym. Skutkiem aktywności wnętrza Ziemi są ruchy tektoniczne powodujące np. tsunami i inne katastrofy. Pytanie: Tylko dlaczego ludzie wybudowali miasta zaraz przy oceanie? Ponieważ chciwość ich do tego skłoniła. Handel zaraz przy morzu. Nie doświadczam, żadnych trzęsień ziemi, erupcji wulkanów, cyklonów, i innych katastrofalnych zjawisk, bo moi przodkowie osiedli na spokojnym terenie w Polsce. A oto inni ludzie osiedli się na terenach ryzykownych, aczkolwiek niegdyś (i niejednokrotnie i dziś) bogatszych. I to oczywiście też wina Boga? Może przesadziłem w tych ostatnich zdaniach, ale spróbujmy sobie wyobrazić jak wyglądała by ziemia, bez ruchów tektonicznych, erupcji wulkanów itp. Byłaby martwą bryłą, jakich pełno w kosmosie. A postrzeganie takich naturalnych zjawisk, jako "ZŁO", wydaje się mi zupełnie irracjonalne. To, że rzeka wylała i jest powódź to nie jest "zło tej rzeki", tylko naturalne zjawisko. To ludzie postąpili nieroztropnie, że znaleźli się w obszarze zagrożonym powodzią.
Dla angielskojęzycznych polecam:
https://youtu.be/m_sk0AjJDkk
Oryg. strona z lepszą jakością: https://www.closertotruth.com/series/do ... sprove-god
Alvin Plantinga Współczesny filozof o tym problemie, w trochę inny sposób.


Zapominasz że mówimy tu o Bogu któy stworzył ten świat - wszechmogącym i miłosiernym. Te przymioty wymagają aby Bóg w akcie stworzenia chociaż zastanowił się czy jego dzieło nie będzie wyrządzać krzywdy. (nie mówiąc już o tym, że jest wszechwiedzący i powinien to przewidzieć).
Nie mówię tu o "moralnym złu", które Platinga tłumaczy istnieniem wolnej woli. Czy Bóg nie ponosi żadnej odpowiedzialności za to co stworzył, mając na uwadze boskie przymioty?


Śr lis 15, 2017 9:31
Zobacz profil
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Przed kim ma tę odpowiedzialność ponosić? Wróżką Zębuszką?

Natomiast chwat.

W mojej prywatnej teologii Jahwe jest jednym z Duchów, ich dyżurnym trefnisiem, co zmyśla ludziom niestworzone bajania, żeby ci wyznawali je ślepo i wyprawiali nieziemskie brewerie w ich imieniu – a Duchy suchają historii o tym wszystkim i pokładają się ze śmiechu.

To rozstrzyga problem, czy Bóg ma poczucie humoru.

Natomiast wyjaśnijmy sobie, że mnie interesuje, jak to jest z tym człowiekiem naprawdę, a nie, jakie uroszczenia robili na ten temat starożytni. Może trafili w ciemno, może nie. O ile jednak podchodzi się do religii jako do prawdy – protonaukowej! – o świecie, to nie używa się jej do zaklinania rzeczywistości, tylko się śledzi, co wyszło jajogłowym z badań nad światem i dedukuje się z tych wyników cechy Stwórcy, na podstawie wiedzy o Jego dziele. Inaczej jest się człowiekiem niepoważnym.

Co do mnie, nie rozstrzygam, czy Duchy istnieją fizycznie, transcendentnie, czy są tylko waporami mojego mózgu. W każdym z tych przypadków istnieją naprawdę i tylko ich natura jest inna. Ale jeśli ja od Duchów czegoś chcę, to nie włażę na chama w rozważania na temat ich natury, tak samo, jak chrześcijanin nie deliberuje, czy Bogu zdarza się wydalać.


Śr lis 15, 2017 9:51

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 869
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
akruk napisał(a):
Leibniza "żyjemy w najlepszym z możliwych światów" jest, mimo wyszydzenia przez Woltera, jako koncepcja dotycząca całości świata trudna do obalenia. Być może nawet trzeba by mieć wszechwiedzę, żeby pokazać, że dało się jednak stworzyć lepszy.
Sprawa może być tak prosta, że aż genialna ;) Postawmy sobie inne pytanie: Czy Bóg może wskazać największą liczbę naturalną? Nie. Jakąkolwiek by liczbę nie wskazał, zawsze mógłby pokazać i większą. I sprawa z "najlepszym z możliwych światów" wydaje się analogiczna. Dlaczego Bóg nie mógłby tego świata po prostu skopiować i w zupełnie innej czasoprzestrzeni umieścić, tak aby jeszcze większą ilość dusz obdarzyć życiem? Dlaczego nie mógłby tego zrobić 10-krotnie? Otóż należy sobie zadać pytanie, czy w ogóle jest MOŻLIWE coś takiego jak "najlepszy świat". Czy jest coś takiego możliwe, jak "największa liczba"? Być może nie żyjemy w najlepszym możliwym świecie, bo Bóg nie mógł czegoś takiego stworzyć. Bo cokolwiek by nie stworzył, zawsze dałoby się jeszcze i lepiej. Skąd wiemy, że możliwe jest w ogóle "najlepszy świat"? To pojęcie jest wysoce niejasne.

Leibniz wychodząc z przesłanek, że Bóg jest dobry i wszechmocny dochodzi do wniosku, że zatem musimy żyć w najlepszym z możliwych światów i świat nie mógł zostać stworzony bez zła. Osiris wychodząc z tych samych przesłanek dochodzi do wniosku, że skoro w świecie jest zło, to nie żyjemy w najlepszym z możliwych światów wobec czego albo Bóg nie jest dobry, albo nie jest wszechmocny. Czyli Boga nie ma (widać to w jego ostatnim poście). Tymczasem, żadna prawda wiary nie mówi nam, że żyjemy w najlepszym z możliwych światów. Biblia mówi w Księdze Rodzaju, że Bóg stworzył świat dobry i "bardzo dobry". Nie pada słowo "najlepszy". Bo być może nie da się stworzyć świata najlepszego.

Leibniz mógł się pomylić. Dlatego ja przyjmuję zamiast "Teodycei" (tzn. próbę ukazania racji, dla których w świecie jest zło) tzw. "obronę Boga". Po prostu stwierdzam, że Bóg widocznie ma poważne powody, by na zło w świecie zezwalać. A jakie to są - tego nie wiem. To jest co najwyżej problem mojej niewiedzy, nie zaś problem Boga, czy spójności wiary.

Osiris stawia wyłącznie pytania. Tylko. Tymczasem, aby mnie przekonać powinien udowodnić, że Bóg nie może mieć absolutnie żadnego powodu, by zło dopuszczać. Dotychczas nie zobaczyłem nawet namiastki takiej argumentacji. A punkt wyjścia, w którym zakłada się istnienie najdoskonalszego świata nie jest dla mnie oczywisty. Nikt dotychczas nie pokazał, że jest możliwe osiągnięcie czegoś takiego.

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


Śr lis 15, 2017 9:55
Zobacz profil
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Świat nie mógł zostać stworzony bez zła. Dobro i zło i muszą istnieć obok siebie. Bez jednego nie ma drugiego.


Śr lis 15, 2017 10:12
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
ErgoProxy napisał(a):
Co do mnie, nie rozstrzygam, czy Duchy istnieją fizycznie, transcendentnie, czy są tylko waporami mojego mózgu. W każdym z tych przypadków istnieją naprawdę i tylko ich natura jest inna.
Dokładnościowo.


Śr lis 15, 2017 10:15
Post Re: Paradox logiczny semantyczny, omnipotencja
Eubulides napisał(a):
Bo być może nie da się stworzyć świata najlepszego.
[...]
A punkt wyjścia, w którym zakłada się istnienie najdoskonalszego świata nie jest dla mnie oczywisty. Nikt dotychczas nie pokazał, że jest możliwe osiągnięcie czegoś takiego.
Łatwo przeoczyć, że akcent w zdaniu Leibniza jest postawiony tak: "żyjemy w najlepszym z możliwych światów".


Śr lis 15, 2017 10:19
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 390 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 26  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL