| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Porownywaniem "wiedzy" o bogu do wiedzy o fizyce czy chemii tylko sie kompromitujesz. Natura boga nie jest tak jasna jak tabliczka mnozenia, nie wspominajac juz o dowodzie na istnienie jego. A jedyna "sluszna" wykladnia boga istniala, ale w epoce palenia heretykow na stosach, na szczescie te czasy minely.
|
| Pn wrz 04, 2006 1:14 |
|
|
|
 |
|
Grygor
Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36 Posty: 239
|
no i czasy ateistycznego komunizmu naszczescie też...
nikt już PRAKTYCZNIE nie rozstrzeliwuje za wiarę.. nie knebluje ust...
_________________ umcyk umcyk
|
| Pn wrz 04, 2006 11:47 |
|
 |
|
Rothein
Dołączył(a): Pn cze 26, 2006 13:09 Posty: 45
|
Śmiesznie się czyta te posty. Czemu ma jednak służyć ta polemika, skoro i tak nikt nikogo do niczego nie przekona. Ateista powie że Boga nie ma bo to i tamto, a teista odpowie mu że jest Bóg, tylko ateista nie chce/nie może go dostrzec. Jeżeli postęp nauki "przegania" wizję Boga z jakiejś dziedziny, to od razu okazuje się że Bóg jest...tylko gdzie indziej. Najpierw Bóg miał stworzyć tylko ten świat, kiedy jednak ogłoszono że Ziemia jest starsza niż 6000 lat a wszechswiat ma promień piętnastu miliardów lat świetlnych - to oczywiście Bóg stworzył tak duży wszechświat, a w nim Ziemie, a na niej ludzi. Kiedy ogłoszono teorie Wielkiego Wybuchu, to oczywiście kto dał "pierwszą iskre"? Czy trzeba się domyslać? Oczywiście Bóg. Jeżeli kiedyś ogłoszą jeszcze jakąś teorie, to i Boga tam wepchną. Tak więc teiści zawsze siłą swojej wyobraźni zawsze będą prowadzić, bo na jakąkolwiek teorię by nie wpadli fizycy czy biolodzy, Bóg znajdzie się "z przodu" [mimo że jeszcze przed ogłoszeniem danej teorii był "z tyłu"]. Jak to jednak jest z tym Bogiem, że stworzył tak olbrzymi wszechświat, a jednocześnie angażował się w plemienne potyczki jakiejś garstki semitów? Bóg Starego Testamentu nie wygląda raczej na jegomościa który znajduje się gdzieś poza czasem i przestrzenia [co już samo w sobie brzmi absurdalnie]. Czy takie małostkowe skupienie się na jakimś narodziku, i wręcz odczuwanie zazdrości, pasuje do istoty tak potężnej? Bogu musiało się strasznie nudzić. Choć z drugiej strony, tam gdzie nie ma czasu, nie powinno być i nudy, prawda?  Właściwie to Bóg ST przejawia całkiem ludzkie uczucia - gniew, zapalczywość, zazdrość, małostkowośc, mściwośc...
_________________ kHaOsIsEvErYtHiNgIbElIeVeIn
|
| Pn wrz 04, 2006 12:23 |
|
|
|
 |
|
konrado12
Dołączył(a): N wrz 03, 2006 11:33 Posty: 17
|
rothein masz racje. Wlasnie dlatego jestem zdania ze to nie bog stworzyl czlowieka lecz czlowiek boga (na swoje podobienstwo), bo przeciez bog sie gniewa, smuci, smieje, czy skads tego nie znamy?
|
| Pn wrz 04, 2006 12:59 |
|
 |
|
szara_sowa
Dołączył(a): N wrz 03, 2006 17:24 Posty: 72
|
 Całkiem w inną stronę...
Bozon napisał(a): Poniekad mozna zrozumiec sposób myslenia jaki przedstawiasz. "Ja sie kłaniam on nie więc on nagrody nie dostanie"...
Otóż nie mój drogi. Jestem osobą bardzo tolerancyjną co do odłamow religi i jej wyznawców. Tym nie mniej uważam, że Boga za to dla nas czyni należy wielbić i innym opowiadac o jego nieskończonej miłości. Twój przykład jest bardzo dobrym przykładem na to, że nie każdy kto podaje sie za katolika jest nim naprawdę. Wydaje mi się, że przez Boga bardziej cenionym będzie ten ateista. Jeżeli jednak czyni dobro wokoło siebie ateistą w głębi swojego serca być nie może, a jedynie może się za niego podawać, a to już jest odrębny problem. Przypomnij sobie fragment Ewangelii w którym Jezus opowiada przypowieść o celniku i patriarsze oraz ich modlitwie. Uczony w Pismie mówi wtedy: " Dziękuję Ci Boże, że nie jesetm taki jak celnicy". Twój przykład nawiązuje do tego samego. Według mnie wlaśnie takim ludziom jak podany przez Ciebie na przykład ateisa pracujący w Afryce nalezy przyblizyć Boga by bez przeszkod mógł sie dostać do nieba. Jednocześnie jednak należy próbować "sprostować" myśli tych którzy popadli w fanatyzm religijny... Oto i mój sposob myslenia.
|
| Pn wrz 04, 2006 18:45 |
|
|
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Jeżeli jednak czyni dobro wokoło siebie ateistą w głębi swojego serca być nie może, a jedynie może się za niego podawać, a to już jest odrębny problem.

|
| Pn wrz 04, 2006 19:07 |
|
 |
|
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
 Re: Całkiem w inną stronę...
szara_sowa napisał(a): Wydaje mi się, że przez Boga bardziej cenionym będzie ten ateista. Jeżeli jednak czyni dobro wokoło siebie ateistą w głębi swojego serca być nie może, a jedynie może się za niego podawać, a to już jest odrębny problem. ... Jednocześnie jednak należy próbować "sprostować" myśli tych którzy popadli w fanatyzm religijny ... Oto i mój sposob myslenia.
Czyli każdy dobry ateista wierzy w głębi duszy w Boga ?
Niech ci będzie, czyli prawdziwy jest mój podpis - nigdy bym się tego nie spodziewał po katoliku.
Może jeszcze jakiś katolik, np. Gabriel zgodzi sie z moim podpisem ? 
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
| Pn wrz 04, 2006 20:05 |
|
 |
|
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
System napisał(a): Moim zdaniem u wielu mlodych ludzi jest to "moda". Kojarza blednie religie z doroslymi i zacofaniem i sa ateistami bo jego/jej znajomi sa.
... a może wcale nie błędnie. To naturalny odruch kazdego człowieka przed zmuszaniem go do czegokolwiek, do wiary w Boga w szczególności. Wielu młodych wolałoby iść z kolegami do kina, pograc w piłkę a tu dorosli zmuszają go do chodzenia do kościoła, zmuszają do nauki religii ......
Wiara w Boga to prywatna sprawa każdego człowieka i np. szczytem głupoty jest żądanie przez ksiedza papierka zaświadczającego o byciu u spowiedzi .... niedługo chyba trzeba będzie sporządzć akt notarialny potwierdzający odbycie przez dorosłego człowieka spowiedzi 
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
| Pn wrz 04, 2006 20:27 |
|
 |
|
szara_sowa
Dołączył(a): N wrz 03, 2006 17:24 Posty: 72
|
Całe swoje zdanie starałam się skierować w stronę tego co napisał System. Źle odczytaliście moje zamysły. Jeśli błędnie określany sam przez siebie ateista wierzy w dobro i wierzy w zło to wierzy również w tego, który za tym wszystkim stoi - tj. Boga i szatana. Jeśli zaś wierzy w istnienie tych dwóch "osób" to wierzy w ich działanie, a tylko przez chęć bycia kimś innym, oryginalnym, modnym mówi o sobie ateista.
|
| Pn wrz 04, 2006 21:14 |
|
 |
|
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Każde dziecko w przedszkolu wie co jest dobre a co złe i nie mieszaj do tego Boga
Bóg stworzył wszystko, takze dobro i zło - bo dobro nie może istniec bez zła, prawda bez fałszu, nowe życie bez śmierci itd. ... ale ty i tak tego nie pojmiesz 
_________________ Algebra Kubusia - nowa teoria zbiorów
|
| Pn wrz 04, 2006 21:20 |
|
 |
|
szara_sowa
Dołączył(a): N wrz 03, 2006 17:24 Posty: 72
|
 Dziecko w przedszkolu nie jest do końca świadome zła...
Tak sądzisz? To dlaczego tyle morderstw skoro ludzie wiedzą co jest dobre, a co złe? To dlaczego tylu ludzi nie chodzi do kościoła? To dlaczego tylu ludzi nazywa się ateistami skoro potrafią rozróżnić dobro od zła? Osobiście dąrzę do tego by pokazywać ludzią drogę, którą powinni byli kroczyć. Drogą do Boga, poprzez Kościół rzymsko-katolicki. Jeśli ktoś chce być "dobrym" ateistą tj. takim, który pomaga ludziom, pracuje na ich korzyść to musi wziąć pod uwage fakt, że u Boga jest odnotowane równiez to za kogo się uważa. Może będzie potraktowany lepiej przez Niego niż fanatyk religijny słowami jedynie wychwalający Boga, ale co do tego nie mamy pewności... Ani ja ani nawet Ty... dlatego skoro czujesz się katolikiem, zachowujesz się jak on, to krzycz głośno KOCHAM BOGA, a nie doszukuj się w moich wypowiedziach pewnych niesprecyzowanych zdań czy określeń.
|
| Pn wrz 04, 2006 21:32 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Co za bzdura...
Niema żadnego związku między odróżnianiem dobra i zła a wiarą w nadnaturalne istoty równie dobrze moge powiedzieć, że jeśli jesteś dobra to w sercu musisz wierzyć też w tego kto za tym stoi czyli Allaha i Iblisa których błędnie nazywasz Jezusem i Szatanem(Jezus był tylko prorokiem)innymi słowy jesteś muzułmanką a to, że temu zaprzeczasz wynika z wpływu środowiska w jakim cie wychowano...
Gdzie w tym logika?
|
| Pn wrz 04, 2006 21:48 |
|
 |
|
Grygor
Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36 Posty: 239
|
Nie no faktycznie lepiej przestac uczyć od małego religi i jednej z 2 najważniejszych jej dewiz czyli nie czyń 2 co tobie nie miłe... Faktycznie istne pranie mózgu młodego człowieka.. lepiej niech wychowuje się sam wśród rówieśników i wyrasta na egoiste w skrajnych przypadkach bez skrupułów... Zauwaz że najwiekszy % pobić gwałtów morderstw rozbojów itp. popełniaja ludzie którzy religie mają za nic kierują sie materializmem osiąganiem własnych korzyści i życiem takim aby spełnić swoje wszystkie żądze. osoba prawdziwie wieżąca jak byś zauważył PRAKTYCZNIE NIE dopuszza się czegoś takiego... no chyba że ty morderce który w życiu pare razy był w kosciele z przumusu mimo wszystko nazywasz osobą wieżącą z racji tej że nalezy do "instytucji: jaką jest kosciół...
_________________ umcyk umcyk
|
| Pn wrz 04, 2006 21:52 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Powiedz mi tylko ilu jest tych "głęboko wierzących" podejrzewam, że mniej więcej tylu co ateistów...
Przestępcy najczęściej(przynajmniej w polsce)uważają się raczej za wierzących a, że płytka to wiara...
|
| Pn wrz 04, 2006 21:57 |
|
 |
|
gabriel
Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57 Posty: 1730
|
Rothein Cytuj: Czemu ma jednak służyć ta polemika, skoro i tak nikt nikogo do niczego nie przekona Wiekszosc ateistow przed smiercia / w obliczu smierci zmienia swoje zdanie Trzeba posluchac wypowiedzi tzw 100 % ateistow z polski czy rosji ktorzy maja 70 lat w zwyz. Wiekszosc w swoich wypowiedziach mowi o Bogu wlaczajac to i Jaruzelskiego i Gorbaczowa Podobne wypowiedzi jeszcze 20 lat temu byly niemozliwe i mnie to wlasnie chwili smieszy jacy ludzie sa glupcy ..a moze raczej dziecinni wlasnie Taki w tej chwili 20 kilkuletni ch_ojrak w tej chwili deklaruje sie ateista , a pozniej w wieku 70 lat w zwyz bedzie biegal codzienie do kosciola...taka jest ludzka psychika Cytuj: Ateista powie że Boga nie ma bo to i tamto, a teista odpowie mu że jest Bóg, tylko ateista nie chce/nie może go dostrzec. Jeżeli postęp nauki "przegania" wizję Boga z jakiejś dziedziny, to od razu okazuje się że Bóg jest...tylko gdzie indziej Bog zawsze do konca swiata bedzie o jeden "milimetr" dalej niz siega ludzkie poznanie rzeczywistosci Wpierw istnial w drzewie , kamieniu ...pozniej na niedostepnych szczytach gor...pozniej w niebie ponad chmurami , nastepnie poza czasem i przestrzenia Po co to robi ? Odpowiedz jest zawsze jedna...Bog zwiazany jest przymierzem z czlowiekiem dajacmu wolna wole do konca swiata Gdyby czlowiek odkryl Boga i udowodnil ze istnieje naukowo, ludzka wolna wola w tej sekundzie przestala by istniec Cytuj: Jak to jednak jest z tym Bogiem, że stworzył tak olbrzymi wszechświat, a jednocześnie angażował się w plemienne potyczki jakiejś garstki semitów? Bóg Starego Testamentu nie wygląda raczej na jegomościa który znajduje się gdzieś poza czasem i przestrzenia [co już samo w sobie brzmi absurdalnie]. Czy takie małostkowe skupienie się na jakimś narodziku, i wręcz odczuwanie zazdrości, pasuje do istoty tak potężnej? Bog uzywa srodki i slowa odpowiednie do zaawansowania rozwoju czlowieka Dziwie sie ze niektorzy nie sa w stanie tego zrozumiec Gdyby biblia byla pisana nie kilka 2.5 tys lat temu a 50 lat temu jej tekst bylby zupelnie inny..choc przeslanie takie samo Gdyby Jezus zyl nie 2 tys lat temu a 20 lat temu , jego opowiesci i ewangelie nie opieraly by sie na opisach i przypowiesciach o owcach czy ziarnie ..tylko na tekstach przyswajalnych wspolczesnemu czlowiekowi Porownywanie Boga i jego mentalnosci do ludzi sprzed 2.5 tys lat jest w najlepszym wypadku infantylne , a w przypadku czlowieka o troche wyzszej inteligencji niz 2 klasa szkoly podstawowej to proba osmieszania wiary i tak to odbieram Cytuj: Czy takie małostkowe skupienie się na jakimś narodziku, i wręcz odczuwanie zazdrości, pasuje do istoty tak potężnej? Bogu musiało się strasznie nudzić
Bog moze zmienic system spoelczny swiata poprzez tylko jedna osobe nie musi nawet uzywac nawet malego "narodziku"
Tak sie stalo kiedy przysszedl na swiat taki ktos "malo znaczacy" jak "syn" biednego ciesli Jozefa z Nazaretu , i to Bog sprawil ze teraz ponad 2 mld ludzi uwaza go za Boga w Trojcy Sw
A siegaac nam czasow blizszych ...
To ona sprawia ze pojawia sie ktos taki jak Jan Pawel II i uzywajac go jako nerzedzie przyczynia sie do upadku komunizmu w europie wschodniej ..a takze innych autorytarnych rzadow na swiecie
I Ty piszesz ze Bog jest malostkowy ?Bog potrafi z biednyego pasterza Dawida zrobic go poteznym krolem ..a potrafi takze z poteznych imperatorow zrobic ostatniego zebraka
I kim Ty jestes aby oceniac dzialania Boga poprzez swoj rozum ?
Zal mi takich zadufanych w sobie ludzi
|
| Pn wrz 04, 2006 22:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|